• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Republika Bociania

Marek Cygański
9 lipca 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Rozpoczyna się w najbliższą sobotę. Potrwa do końca lipca. VI Międzynarodowy Spis Bociana Białego. Dla naszego kraju to bardzo ważne przedsięwzięcie. 10 lat temu, w trakcie ostatniego spisu, okazało się, że co czwarty bocian to Polak! Organizatorzy akcji liczenia ptaków mają jednak problem. W niektórych regionach, również na Pomorzu, brakuje bocianich... rachmistrzów.

Nasz kraj to prawdziwa bociania potęga. Podczas poprzedniego spisu w 1994 roku liczbę par tego ptaka w Polsce oszacowano na ponad 40 tysięcy, cała bociania populacja to około 160 tysięcy par. W Niemczech bocianów było 10 razy mniej niż u nas, we Francji tylko 300 par, a w Danii zaledwie... 6.A jak w praktyce wygląda spis powszechny bocianów? Rachmistrzowie biorą "pod swoje skrzydła" jedną gminę. Muszą wyszukać wszystkie gniazda na jej terenie. Pomocny z pewnością będzie samochód lub rower. Warto dodać, że w przeciwieństwie do rachmistrzów przeprowadzających powszechny spis ludności, bociani liczmeni pracują społecznie. W arkuszu spisowym znajdą się informacje o liczbie ptaków, liczbie piskląt oraz miejscu zamieszkania bocianiej rodziny (stodoła, słup itp). Najtrudniejszym elementem pracy rachmistrzów wydaje się wyszukanie gniazd. Jednak w praktyce realizuje się to poprzez "pochwycenie tubylca i wyciśnięcie informacji" lub w delikatniejszej formie "wykorzystanie za przewodnika własnego języka", czyli po prostu wywiad środowiskowy. Najlepszym źródłem informacji mogą okazać się sołtysi. Bo bociany raczej nie zamieszkują miast ani lasów.

- Mieszkańcy wielu wsi chlubią się mieszkającym u nich bocianem. Na jednym z zebrań wiejskich głównym tematem była sprawa gniazd. Ptaki upodobały sobie kominy niektórych domów. W ten sposób zaczęła się u nas akcja stawiania specjalnych słupów - opowiada "Głosowi" Zbigniew Roszkowski, wójt gminy Chmielno. -Był też taki przypadek, że musieliśmy przestawić jeden słup. Stał zbyt daleko od rozwalającej się stodoły. Z tego powodu nikt nie chciał na nim zamieszkać.

Organizatorem VI Międzynarodowego Spisu Bociana Białego w Polsce jest Polskie Towarzystwo Przyjaciół Przyrody Pro Natura z Wrocławia.
- Do tego nie trzeba żadnej wiedzy ornitologicznej. Zresztą każdy z koordynatorów akcji otrzyma odpowiednią instrukcję - mówi "Głosowi" Paweł Sidło z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków w Gdańsku. Zebrane dane będą pomocne nie tylko w ocenie rozwoju populacji bocianów. Na tej podstawie można określić również stan środowiska naturalnego. Tam gdzie nie jest on najlepszy, bocianów będzie po prostu mniej albo wcale.Według ostatnich danych, w całości skontrolowanych zostanie ponad połowa z niespełna 2,5 tysiąca gmin w całym kraju. Czemu nie wszystkie? Powodem jest brak osób chętnych do liczenia bocianów. W województwie pomorskim "obstawione" są wszystkie gminy w zachodniej części regionu. Gorzej jest na północy oraz w okolicach Trójmiasta. Rachmistrzów najbardziej brakuje w rejonie Tczewa, Starogardu Gdańskiego i Nowego Dworu. Towarzystwo Pro Natura przyjmuje jednak ciągle zgłoszenia chętnych. Można to zrobić drogą listowną: ul. Podwale 75, 50-449 Wrocław lub mailem "bocian@eko.org.pl". Trzeba podać swoje dane, adres kontaktowy oraz deklarowany obszar do skontrolowania. Informacje na temat akcji można odnaleźć także na stronie www.otop.org.pl.Każde dziecko wie, czym w Polsce zajmują się bociany. Z pewnością jest to ważny aspekt akcji liczenia tych ptaków. Niestety, w ostatnich latach w ich szeregi wkrada się "grzech lenistwa". Od kilkudziesięciu lat w naszym kraju zmniejsza się przyrost naturalny. Gdy w 1983 roku urodziło się w Polsce 720 tysięcy dzieci (tzw. wyż demograficzny), każdy bociek miał do "przyniesienia" kilkanaście niemowląt. W 2002 roku liczba ta spadła do nieco ponad 4. Co ciekawe, są takie miejsca w Polsce, gdzie bocianów jest więcej niż gospodarstw domowych. We wsi Lejdy w okolicach Bartoszyc podobno mieszka 8 par bocianów. Połowa tej populacji za miejsce swego pobytu wybrała jeden budynek. I to jest dopiero szczęście! Cztery bocianie gniazda na jednej stodole!!!
Głos WybrzeżaMarek Cygański

Opinie (19)

  • Byla, w Polsce proces uprzemyslowienia
    rolnictwa nie nastepuje tak szybko jak u Ciebie.
    Jakos nie wyobrazam sobie Polski polnocnej
    (wyjatek, okolice Helu) upstrzonej wiatrakami.
    Porownaj sobie widoczki ze wsi niemieckiej i
    polskiej.Widzisz chyba roznice?

    • 0 0

  • wiesz Fikander, ze wies Niemiecka jako taka nie istnieje w stylu polskiej. to sa rolnictwa na obrzezach miasteczek.
    ale zaby sa, bo jak sie zaczyna na wiosne wedrowka ropuszek to stawiaja przy drogach zielone plotki, zeby nie przelazly na droge. nawet pod autostradami sa polozone specjalne rury zeby wszalkiej masci drobne robactwo moglo przedostac sie bez sprasowania na druga strone:)

    • 0 0

  • Byla, ja o tym wiem.Jestem "tam" kilka razy w roku,
    dlatego moge dyskutowac z Toba na ten temat.
    Obawiam sie jednak, ze jestem dzis zbyt pijany
    i zbyt samotny aby kontynuowac rozmowe.
    Zycze dobrej nocy.

    • 0 0

  • tak wiem ze tam bywasz ale napisalam jako ciekawostke, row dla innych zainteresowanych portalowcow:)))))

    • 0 0

  • hahahaha, ale My o tym wiemy....

    • 0 0

  • nie wszyscy wiedza

    A ja nie wiem kto gdzie "siedzi"... a ciekawostki mnie interesuja :)

    Fikander, masz racje, ze uprzemyslowienie w Polsce nie bedzie postepowalo za szybko ale powinni juz teraz zaczac myslec o polskiej przyrodzie (nie tylko bocianach) zeby sie za kilkanascie lat z "reka w nocniku nie obudzic". Bo bedzie jak w UK. Nie ma juz bocianow, dzikow i innych takich. Parka ptakow drapieznych uwije gniazdo i zaraz w telewizji oglaszaja. Wiewiorki (te rude) to tylko chyba, poza Szkocja, w dwoch miejscach w Anglii mozna znalezc (w rezerwatach), bo szare (przywleczone z Ameryki) je wypieraja.
    Niestety, u nas moze dojesc do sytuacji, ze biedniejsze rejony (rzad) beda wyprzedawaly/udostepnialy tereny zielone zachodnim inwestorom zeby miec kase na polepszenie warunkow zycia i prospektow pracy mieszkancow tamtych rejonow.... i zapomni sie o bockach, bobrach i innych wydrach. A jak sie juz przypomni to bedzie za pozno. Zeby tak mozna bylo zrobic zeby i wilk byl syty i owca cala...
    :)

    • 0 0

  • :)
    w moim miescie plynie sobie rzeka Hase czesciowo przykryta plytami betonowymi pod parkingi albo ulice. Plynie sobie takze kolo szkol. Razu pewnego nauczyciel biologii zauwazyl ze w zalomie kamiennego brzegu uwil sobie gniazdko Eisvogel maly ptaszek z dlugim cienkim ostrym dziobkiem.
    I ten ptaszek wije sobie gniazdko od pewnego czasu co roku.
    W miejscowej gazecie byl artykul ze zdjeciem i opisem zwyczajow tego ptaszka. I slusznie bo taki ptaszek jest rzadkoscia w wiekszym miescie.

    • 0 0

  • zimorodek!

    :)
    Macie (chyba) zimorodka! ale Wam zazdroszcze! Ja zimorodki kiedys widzialam podczas splywu kajakowego po Biebrzy jaki sobie zrobilismy z kumplami (wieki temu).

    • 0 0

  • tak Bacha:) moja imienniczko, ten ptaszek to zimorodek, jest slicznie ubarwiony a gdy nurkuje to niesamowicie ten dziobek wyglada. porobiono mu do gazety sporo zdjec w czasie nurkowania:)

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane