- 1 Ubywa mieszkańców i rozwodów (332 opinie)
- 2 Od środy ruch wahadłowy na ul. Puckiej (29 opinii)
- 3 Niespokojna noc na gdańskich drogach (170 opinii)
- 4 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (345 opinii)
- 5 Tu strach o zawieszenie. Będzie remont (17 opinii)
- 6 Rusza naprawa parkingu. Przeparkuj auto (5 opinii)
Restauratorzy krytykują urzędników w sprawie ogródków
Restauratorzy z Długiej i Długiego Targu krytykują miejskich urzędników. Za nierówne traktowanie przedsiębiorców, nieegzekwowanie prawa i za... straszenie szczurami.
Przypomnijmy: w artykule pt. "Samowola na Długim targu. Urzędnicy bezradni" napisaliśmy, że restauracja "Kleopatra" od dwóch lat drwi sobie z gdańskich urzędników, wystawiając nielegalny ogródek i nie płacąc blisko 50 tys. zł kar.
Czytaj też: Długi Targ: 6,5 tys. zł za dwie lampki koniaku.
Ta samowola tym bardziej boli innych restauratorów działających na Długiej i Długim Targi, że im miasto nakazało rozebrać podesty restauracyjnych ogródków z uwagi na... zagrożenie ze strony szczurów, które rzekomo miały się w nich lęgnąć.
Jak udało nam się dowiedzieć, gdańscy restauratorzy niedawno wysłali do kancelarii prezydenta Gdańska oraz do referatu handlu pismo w sprawie bezkarnych działań ich kolegów po fachu z terenu Głównego Miasta.
Napisali w nim, że już latem wiele ogródków przy restauracjach działało całkowicie bez zgody urzędników, bo nie dostosowały się do wymogów i zarządzeń miasta.
- Mimo nakazów i kar, jeden z ogródków działał tak przez kilka miesięcy. Gdy miasto podjęło decyzję o zimowej likwidacji ogródków przyrestauracyjnych, także kolejne restauracje nic sobie z tego nie robiły i nadal działają zgodnie z własnym wyobrażeniem o przestrzeni miejskiej - skarży się jeden z restauratorów (imię i nazwisko znane redakcji), który wystosował pismo do miasta.
O jakie ogródki chodzi?
Poza opisaną przez nas "Kleopatrą" (ponad 47 tys. zł kar za dwuletnie funkcjonowanie ogródka) chodzi o restaurację "Mojito", która mieści się niemal naprzeciwko "Kleopatry" i która - na swoim profilu na Facebooku - chwali się zdjęciem wykonanym w ubiegłym tygodniu: "Mojito wieczorową porą serdecznie zapraszamy do naszego ogrzewanego ogródka :))". Za ten działający nielegalnie ogródek do zapłacenia jest 4,7 tys. zł kary.
Minimalne kary za swoje ogródki mają też Tawerna Dominikańska przy Targu Rybnym
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Na jakiej zasadzie w ogóle działają ogródki piwne? Referat handlu w gdańskim magistracie wydaje zgodę na ich funkcjonowanie od 1 kwietnia do 31 października z możliwością przedłużenia tego terminu. Warunkiem jest zachowanie formy ogródka zgodnej z pozytywnie wcześniej zaopiniowanym projektem.
W minionych latach wiele ogródków działało przez cały rok, także zimą. Jednak nie tym razem. Dlaczego?
- Ogródki gastronomiczne zlokalizowane na ul. Długiej i Długim Targu nie uzyskały tzw. przedłużeń, gdyż ich właściciele nie przedłożyli projektów ogródków na okres zimowy. Dodatkowo do Urzędu wpłynął sygnał od restauratorki z ul. Długiej, że pod podestami zagnieździły się szczury. Spowodowało to konieczność zdemontowania ogródków, rozebrania podestów i uprzątnięcia terenu. Choć po rozebraniu podestów fakt się nie potwierdził - przyznaje Michał Piotrowski z biura prasowego w gdańskim magistracie.
Jednak właściciele działających obecnie ogródków nie przestraszyli się ani zimy, ani szczurów, ani kar za brak pozwolenia na zajęcie pasa drogowego.
- Jak to możliwe, że część restauratorów łamie prawo, urzędnicy nie interweniują i tym samym dają przyzwolenie na łamanie prawa w przyszłości? Ponadto nie tylko zawłaszczają teren miejski, ale też sprzedają alkohol w miejscu, w którym sprzedawać go nie wolno. Swobodnie działają wbrew udzielonej przez miasto koncesji na sprzedaż alkoholu, która mówi, że alkohol sprzedawać wolno na terenie ogródka piwnego, ale w rozumieniu prawa, legalnie działającego - podkreśla restaurator, który się z nami skontaktował.
Czy urzędnicy nie mogą zdyscyplinować niesfornych restauratorów, odbierając im np. koncesję na alkohol?
"Aktualnie miasto przeprowadza postępowanie wyjaśniające w przedmiocie sprzedaży i podawania napojów alkoholowych w ogródkach gastronomicznych usytuowanych przed lokalami bez decyzji na zajęcie pasa drogowego" - przyznaje lakonicznie miasto.
Restaurator z Mojito twierdzi, że wystąpił o pozwolenie na dalsze działanie ogródka.
- Jak go nie dostaniemy, to się zwiniemy. We wtorek idziemy na rozmowę do konserwatora zabytków. Mamy ściany z folii i ogrzewanie, bo nasz lokal jest niewielki i dlatego chcieliśmy mieć ogródek jak najdłużej - przyznaje Krystian Dobrzyński, właściciel "Mojito".
Zarząd Dróg i Zieleni, który nakłada i egzekwuje kary za nieuprawnione zajęcie pasa drogowego, bo za takie uznaje się prowadzenie ogródka piwnego bez zezwolenia, w zeszłym tygodniu wszczął jedno postępowanie egzekucyjne. Zrobił to dopiero po naszym artykule, w którym opisaliśmy nieprawidłowości w funkcjonowaniu lokalu "Kleopatra".
Miejsca
Opinie (130) ponad 10 zablokowanych
-
2013-12-10 16:21
Likwidować !
Wszystkie ogródki powinny zostać zlikwidowane, a w przypadku opornych restauratorów rozebrane na ich koszt. Wtedy wreszcie będzie można swobodnie śmigać rowerem.
- 7 2
-
2013-12-10 16:51
Mojito i Kleopatra (2)
Brud ,syf i tandeta
- 9 3
-
2013-12-11 19:27
w końcu rodzina (1)
Niech wracają do zapiekanek.
- 2 1
-
2013-12-11 19:29
Hahah polaki... zazdrosc przez was przemawia... Żałosne
- 0 1
-
2013-12-10 16:57
Pomorzanin
Mnie się nie podobaja te ogródki co porobili.A uliczki wyglądaja okropnie tracą swój urok sprzed lat.
- 3 2
-
2013-12-10 17:59
Trwa nagonka na Kleopatrę..
Czyżby znowu inni restauratorzy zrzucili się na artykuł??
- 2 8
-
2013-12-10 18:00
Gdańsk samowolą stoi
rządzi buractwo i zaprzyjaźnieni z buractwem samorządowcy.
- 6 1
-
2013-12-10 19:17
Nie chcial bym aby artykul Pani Katarzyny stanowil
ukryty i zjadliwy po cichu atak na Pana Adamowicza. Tutaj na forum. On powinien byc osoba pod kazdym wzgledem nietykalna. Wie Pani o co chodzi.
- 1 1
-
2013-12-10 19:27
A ja chciałabym, żeby w Gdańsku na starówce po zmroku (i w zimie) tętniło życie. Czemu likwidować ogródki? Może lepiej je dostosować. A poza tym fora ze dwora radnym, którzy posiadają po kilka mieszkań na starówce i im cały czas za głośno. Starówka jest po to aby zarabiać i ściągać turystów. Ostatnio nawet Jarmark Świąteczny też jest za głośny. Obwińmy Galerię Bałtycką za to, że zużywa energię. Zapomnijmy o tym, że każda wydana w Gdańsku złotówka przyczynia się do nowych inwestycji.
- 5 3
-
2013-12-10 20:04
...
Znaczy znowu Adamowicz prezydent daje tzw. d...y
- 3 1
-
2013-12-10 20:30
A wiecie, że właściciel tej Mojito to prywatnie syn osławionego Sławka z Kleopatry !
- 3 0
-
2013-12-10 20:59
Zlikwidować skoro nie płacą !
Na co czekać - skoro nie płacą za te ogródki - niech wjedzie spych i to rozwali ! Tak się robi w Ameryce .
Kto w urzędzie bierze od nich dolę za to - że WCIĄŻ tu bezczelnie kradną ?
Albo płacą za rok z góry , albo jazda stąd !
Ogródki - owszem są potrzebne - ale takie co serwują lokalne wyroby i nie psują atmosfery w mieście i nie zasłaniają architektury ! Nie może reklama czy inna płachta zasłaniać detali architektonicznych !
Ich wygląd powinien też urząd opiniować i zezwalać lub nie - zgodnie z przejrzystymi procedurami - na stole - a nie pod stołem .
Długi Targ - TO SALON GDAŃSKA ! Oczekujemy wysokiej kultury obsługi w lokalach - ... i bez nachalnych zaczepek przechodniów . To nie bazar turecki . Precz z tandetą !- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.