• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rewolucja na drogach: mandat i zdjęcie prosto do domu

Katarzyna Moritz
9 października 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
Na polskich drogach wkrótce pojawią się nowe radary, które mają pomagać w ściąganiu mandatów. Na polskich drogach wkrótce pojawią się nowe radary, które mają pomagać w ściąganiu mandatów.

Notoryczni piraci drogowi już nie będą mieli możliwości uchylania się od płacenia mandatów. W przyszłym roku w Głównym Inspektoracie Transportu Drogowego zacznie działać specjalne biuro egzekucji finansowej. Będą do niego spływać dane z policyjnych fotoradarów z całego kraju.



Czy skuteczna egzekucja mandatów uspokoi krewkich kierowców na polskich drogach?

Do biura będą automatycznie spływały wykonane przez fotoradary zdjęcia przekraczających dozwoloną prędkość kierowców. Program komputerowy odczyta rejestrację samochodu, znajdzie ją w CEPiK, czyli bazie zarejestrowanych aut, wypisze i wyśle mandat do właściciela pojazdu.

-Zmiany mają obowiązywać od 1 stycznia 2009 roku. W każdym województwie powstanie specjalny wydział, który będzie przekazywał drogą elektroniczną informacje o wykroczeniach do biura w Warszawie. Co ważne, zmienią się procedury administracyjne. W egzekwowanie mandatów nie będą już zaangażowane sądy grodzkie - wyjaśnia Mariusz Beruś, inspektor z gdańskiego oddziału GITD.

W Polsce ściągalność mandatów jest na poziomie 60 proc. Nowy system ma ją zwiększyć przynajmniej do 95 proc. Obecnie wyegzekwowanie należności za mandat może trwać nawet do dwóch lat. Potem następuje przedawnienie, i kary nie można już ściągnąć.

- Kierowcy często są bardzo zaskoczeni, gdy po pół roku po tym, gdy wracali z Zakopanego, dostają zdjęcie z fotoradaru i mandat. Założenia zmian są słuszne. Wzorujemy się na rozwiązaniach z innych państw, takich jak Holandia czy Wielka Brytania, gdzie przynoszą one wymierne efekty - tłumaczy Beruś.

W Niemczech taki system działa od lat i jest wyjątkowo skuteczny. -Gdy pracowałam w Hanowerze, byłam zaskoczona ich rozwiązaniami w ściganiu wykroczeń. Tam fotoradary są niemal wszędzie. Kiedy przekroczyłam prędkość, już za kilka dni mandat ściągnięto z mojego konta - opowiada Irena Piwowarska z Przymorza.

W Polsce na tak szybką reakcję nie możemy na razie liczyć. Ale zgodnie z nowymi planami, jeśli ukarany zapłaci mandat od razu, zostanie mu darowane 20 proc. z nałożonej na niego kary. Jeżeli posiadacz samochodu będzie zwlekał z zapłatą, kwota wzrośnie o 25 proc. Gdy i to nie pomoże, system dołoży mu kolejne 25 proc. Przy braku reakcji, po około miesiącu od nałożenia kary, do akcji wkroczy egzekucja. Komornik wejdzie na konto bankowe, zajmie część zarobku albo ściągnie należność z podatku.

Uniknięcie kary będzie bardzo trudne. W przyszłym roku z funduszy Unii Europejskiej (200 mln zł) na ulicach miast i na głównych drogach krajowe, pojawi się dodatkowo 800 fotoradarów. Ponadto na ulicach miast przybędzie ok. 200 supernowoczesnych kamer, które będą namierzały złodziei i włamywaczy.

-Nic nie jest za darmo. W efekcie stawki mandatów pójdą do góry - mówi Mariusz Beruś.

Komenda Główna Policji już od dłuższego czasu pracuje nad zmianami stawek, które mają wejść za około dwa miesiące. Przy nowych, za przejazd na czerwonym świetle będzie groził mandat w wysokości aż 500 złotych. Podwyższone mają być między innymi mandaty za parkowanie w miejscach dla niepełnosprawnych i niezachowanie odpowiedniego odstępu w tunelu.

Opinie (193) 3 zablokowane

  • Polacy - beznadzieja

    Ale fajnie!Kubel zimnej wody dla wariatow,lamiacych przepisy notorycznie i nie tylko predkosc."Jezdze szybko ale bezpiecznie" - smiech na to stwierdzenie. Tak moze sobie pewnie powiedziec zawodowy kierowca rajdowy,ktory dzien w dzien trenuje i zna wszelkie mozliwe reakcje samochodu,nawierzchni itp.W Polsce kazdy dupek mysli ze jest Kubica.Zycze tym pseudoKubicom na polskich drogach milego placenia mandatow.

    • 0 0

  • ok...ale

    to nic nie zmieni hamow na drogach a zwlaszcza mordercow-tirowcow!

    • 0 0

  • Fotoradar we Francji

    25 września 2008 roku za przekroczenie dozwolonej prędkości sfotografował mnie fotoradar we Francji, ale do tej pory nie dostałem żadnego mandatu. Słyszałem, że w Polsce takie wykroczenie przedawnia się po 3-ech miesiącach od daty zdarzenia, ale czy tak samo we Francji ? Rozumiem, że popełniłem wykroczenie drogowe, a takowe może być ścigane tylko w państwie w którym zostało popełnione. Jeżeli po 3-ech m-cach we Francji rzeczywiście przedawnia się takie wykroczenie za które sprawcy nie dostarczono skutecznie mandatu, to mogę znowu tam jechać. Ale co jeśli się nie przedawniło i przy pierwszej rutynowej kontroli policji lub żandarmerii zostanę poproszony o uiszczenie kilkuset euro? Jechać, czy nie jechać. Oto jest pytanie...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane