• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Robotnik przygnieciony bryłą betonu

Grzegorz Jankowski
29 czerwca 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
W wypadku przy pracy zginął w środę w Gdańsku Brzeźnie 34-letni robotnik. Jego 24-letni kolega z raną nogi trafił do szpitala.

Obaj mężczyźni pracowali przy remoncie sieci ciepłowniczej. Wraz z dwoma innymi kolegami robili wykop pod nowe rury. - Na styku wykopu i chodnika znajdował się płot z metalowej siatki, osadzony na betonowym fundamencie - powiedział nadkomisarz Krzysztof Kaczmarek, szef komisariatu policji w Nowym Porcie. - W pewnym momencie obsunęła się ziemia, która pociągnęła za sobą bryłę betonu.

Przygnieciony nią robotnik zginął na miejscu. Koledzy próbowali za pomocą koparki odciągnąć bryłę betonu. Niestety, było już za późno. Drugi z poszkodowanych mężczyzn ze zmiażdżoną stopą wylądował w szpitalu. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Obaj pracowali w firmie El-pomiar, która wykonywała tam prace na zlecenie Gdańskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej.

Wiadomo, że wszyscy pracujący przy remoncie sieci ciepłowniczej robotnicy byli trzeźwi. Przyczyny tragedii ustala policja i prokuratura. Swoje postępowanie prowadzi też Państwowa Inspekcja Pracy.
Gazeta WyborczaGrzegorz Jankowski

Opinie (19)

  • [*]


    Ci którzy pracują najciężej a ich praca jest niedoceniana są narażeni na największe niebezpieczeństwa...

    • 0 0

  • [*]

    • 0 0

  • wspołczuje rodzinie tego pana, czasami widac ile warta jest rozłąka z drógą osoba, aby pojechac za praca na drogi koniec polski. Ten który zginął...przyjechal tu z sosnowca, za praca, za chlebem...:(((

    • 0 0

  • tak to właśnie jest, jak pracodawca i pracownik za nic sobie mają BHP i nie używają rozumu, nie było tam inżyniera prac, czy jak?

    • 0 0

  • zwis

    masz czlowieku racje!!!szkoda,ze tak wielu ludzi ginie w taki glupi sposob.

    • 0 0

    • 0 0

  • Najpierw konolencje dla rodziny ofiary wypadku.

    Na tym bym zakończył gdyby nie różnice których się doczytałem z innego źródła.
    "Prokuratura zbada, kto jest odpowiedzialny za śmierć robotnika w wykopie. Zawalił się na niego słup bramy wjazdowej. Do tragedii doszło wczoraj po południu w Gdańsku Brzeźnie.
    W wypadku zginął 33-letni Mirosław B. Jego 23-letni kolega zdążył uskoczyć - ze złamaną nogą trafił do Szpitala specjalistycznego w Gdańsku Zaspie. Jeśli śledczy znajdą winnego grozi mu do 8 lat więzienia. Od kilkunastu dni, przy ul. Gdańskiej ekipa robotników prowadziła prace ziemne, żeby wymienić rury instalacji ciepłowniczej. Wykop poprowadzono wzdłuż ogrodzenia zwieńczonego ceglanym i otynkowanym słupem bramy wjazdowej. Policja przypuszcza, że wykop przebiegał zbyt blisko płotu. - Słup się osunął i zabił człowieka - mówi rzecznik gdańskiej policji, mł. asp. Zbigniew Korytnicki. - Prokuratura ustali, czy prace były prowadzone zgodnie ze sztuką.
    Oprócz ofiar w wykopie pracowało jeszcze dwóch robotników nadzorowanych przez kierownika. Policja poddała ich badaniom alkomatem. Byli trzeźwi."

    Może się czepiam ale wiek ofiar powinien być chyba sprawdzony zanim się cokolwiek w takiej sprawie napisze.

    • 0 0

  • a jakie zanaczenie w tym przypadku ma ten jeden rok? jak dla mnie zadne. faktem jest, ze jedna osoba zginela i to jest smutne :(

    • 0 0

  • glebokie wyrazy wspolczucia rodzinie ofiary.

    psim obowiazkiem pracodawcy jest zabezpieczyc miejsce pracy.
    w tym wypadku bardzo lekkomyslne i niefrasobliwe zlecono roboty wykopowe pod plotem.
    mysle ze chciano sobie zaoszczedzic kosztow.

    • 0 0

  • A ja wspolczuje rowniez osobie ktora jest za te tragedie odpowiedzialna. Niestety niefrasobliwosc i brak odpowiedzialnosci w wielu zawodach nie kosztuja tak duzo jak w przypadku lekarzy, inzynierow budowy, strazaków itp itd....

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane