• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rodzice 2-latki, która żyła w namiocie, mogą zostać pozbawieni władzy rodzicielskiej

Szymon Zięba
30 listopada 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (255)
Funkcjonariusze okryli dziecko kocami i folią termiczną oraz wezwali karetkę. Dziecko, które mieszkało z matką w namiocie, trafiło na dalsze badania do szpitala. Funkcjonariusze okryli dziecko kocami i folią termiczną oraz wezwali karetkę. Dziecko, które mieszkało z matką w namiocie, trafiło na dalsze badania do szpitala.

Wbrew zapowiedziom prokuratura nie będzie domagała się aresztu dla matki, która z 2-letnią córką mieszkała w namiocie w lasku na Zaspie. 24-latka trafiła do schroniska, śledczy uznali więc, że nie ma obaw, że będzie się ukrywać. Niezależnie od tego sąd zajmuje się sprawą dotyczącą pozbawienia lub ograniczenia władzy rodzicielskiej rodziców 2-latki.



Dziecko powinno:

Przypomnijmy: 21 listopada 2022 r. dyżurny policji otrzymał zgłoszenie od pracownika socjalnego, że w lasku, nieopodal al. Jana Pawła II, rozstawiony jest namiot, w którym prawdopodobnie przebywa dziecko, a trzy osoby dorosłe, które tam mieszkają, nie chcą zgłaszającej oraz strażnika miejskiego wpuścić do środka.

Oficer dyżurny we wskazane miejsce skierował policjantów, którzy podczas interwencji potwierdzili te informacje. Policjanci wylegitymowali mężczyznę i dwie kobiety, w tym 24-letnią matkę dziecka.

Przebywające z dorosłymi dziecko wyglądało na wyziębione i miało na sobie koszulkę z krótkim rękawkiem.

Zarzut, do którego 24-latka się nie przyznała



Ostatecznie 24-latka usłyszała zarzut dotyczący nienależytej opieki nad dzieckiem (z art. 160 par. 1 i 2 Kodeksu karnego), do czego kobieta się nie przyznała i złożyła wyjaśnienia. Według niej sprawowała opiekę w prawidłowy sposób.

Śledczy podjęli jednak decyzję o skierowaniu do sądu wniosku o tymczasowe aresztowanie 24-latki. Prokuratura informowała, że kobieta nie ma stałego miejsca pobytu i zamieszkania. Ich zdaniem zachodziła obawa, że będzie się ukrywać.

Do wniosku prokuratury nie przychylił się sąd. Śledczy zapowiadali, że będą składać zażalenie na tę decyzję.

Prokuratura już nie domaga się aresztu. Kobieta ma gdzie mieszkać



Sytuacja zmieniła się kilka dni temu, kiedy to wiceprezydent Gdańska Monika Chabior poinformowała, że 24-latka trafiła do schroniska dla bezdomnych kobiet. Przedstawiono jej także oferty pomocy, w tym m.in. wsparcia psychologicznego czy prawnego.

- Nastąpiła zmiana sytuacji, kobieta zgłosiła się do miejsca wskazanego przez sąd - mówi prok. Grażyna Wawryniuk, informując, że śledczy odwoływać się od decyzji sądu o braku aresztu jednak nie będą.
Wymiar sprawiedliwości zobowiązał natomiast kobietę do zgłaszania się do wskazanego w postanowieniu komisariatu dwa razy w tygodniu.

Sąd rodzinny zajmuje się sprawą rodziców dwulatki



Niezależnie od tego gdański wymiar sprawiedliwości zajmuje się sprawą wykonywania władzy rodzicielskiej nad 2-letnią dziewczynką.

- Sąd rodzinny wszczął z urzędu 22 listopada 2022 r. postępowanie o pozbawienie lub ograniczenie władzy rodzicielskiej matki, natomiast 23 listopada 2022 r. wydał postanowienie o wszczęciu z urzędu postępowania o pozbawienie lub ograniczenie władzy rodzicielskiej ojca. Wszczęcie postępowania w takiej sytuacji jest standardową procedurą, a jego wynik jest oczywiście sprawą otwartą - mówi sędzia Tomasz Adamski, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Dziecko nadal przebywa w szpitalu.

Miejsca

  • MOPR Gdańsk, Konrada Leczkowa 1A

Opinie (255) ponad 10 zablokowanych

  • porąbany kraj (1)

    Zamiast pomóc, to targają po sądach i komisariatach. Nie dość że kobieta ma problemy to wymiar sprawiedliwości dodaje jej więcej. Najlepiej by było jak by jak by popełniła samobójstwo wtedy uznali by to za tragedię i luz sprawa zamknięta. Szok co w tym kraju się odpierd*la !!

    • 2 5

    • Nie, lepiej żeby dziecko zmarło na zapalenie płuc, bo matka nawet nie wpadła na to żeby je zawinąć w kawałek szmaty.

      • 1 1

  • To jest niestety kolejny przyklad, jak ludzie sami sobie komplikuja zycie. Czekaja tylko na litosc i opieke. Sama jest niedojrzala, to jak ma sie opiekowac dzieckiem.

    • 5 3

  • (6)

    Dziecko w krótkim rękawku, w namiocie, przy temp. ~0 st. C. To mówi wszystko o tej kobiecie jako matce. Można się w życiu pogubić, nawet wylądować w namiocie, ale zapewnienie dziecku podstawowej opieki (w tym przypadku zapobiegnięcie zamarznięciu/wychłodzeniu) to dla matki podstawa. Gdyby jej zależało na dobru dziecka to wygrzebałaby jakąś kurtkę nawet spod ziemi.

    • 8 2

    • Odpowiedz sobie Januszku ty polski... (3)

      Czy widziałeś aby dziecko było w samej koszulce przy matce? Czy dopiero w karetce ?

      • 1 3

      • (2)

        Obejrzyj sobie zdjęcia dokładnie... w namiocie siedzi w samych majtkach i koszulce! Zresztą to zeznali także ratownicy medyczni którzy ją z namiotu wynosili!

        • 2 2

        • Siedzi w spiworku. Zdjęcie w bluzeczce było wykonane w karetce

          • 1 0

        • No obejrzałam i dobrze widzę dziecko owinięte w coś czarnego ale lubisz hejt !

          • 1 0

    • (1)

      Kto by się dzieckiem przejmował? Ważne że miała na papierosy które jarała w obecności dziecka!

      • 1 2

      • Skąd wiesz ze jarala!

        • 1 0

  • co za kraj i sad (1)

    niech sie lepiej pijaczynami za kolkiem zajma a nie matka bezdomna co ma problemy a dawala jakos rade !!!!!
    gdzie byl mops ?? to ich dajcie pod sad a nie ta biedna kobiete

    • 3 3

    • No świetnie sobie dawała radę. Na mrozie z rozebranym i chorym dzieckiem w namiocie. Matka roku.

      • 1 0

  • Prokuratura pod medialnym ostrzałem publiczności zmieniła zdanie a to ciekawe.A i tak chcą im za wszelka cene krzywde zrobic (1)

    Tak ta rodziną trzeba sie zajac i im pomóc wyjsc z dna!!Ale w Gdańsku panuje Jeszcze dyktat POwski silni wobec słabych ulegli wobec bogatych i POlityków.
    Przykładów sa tysiace ale pierwszy z brzegu Dziennikarz pobity w Gdyni przez synalka bogatego biznesmena ,synalek puszczony wolno i dostał tylko kare grzywny!!Zakwalifikowano joko wybryk pod wpływem emocji.Gdyby dotyczyło to czlowieka z ulicy natychmiast trafił by do aresztu ,a prokurator domagał sie kilka lat za napad na dziennikarza wykonujacego swoje obowiazki.

    • 4 1

    • sami sobie już dość krzywdy zrobili

      ale zawsze można pitolić o politykach, żeby się lepiej poczuć i znaleźć winnego

      • 0 0

  • Pomoc państwa (1)

    I właśnie na takie osoby powinny być przeznaczane pirniądze socjalne, a nie na nierobów. Tu jest potrzebna ingerencja państwa, a nie kupować sobie wyborców za 500+

    • 2 4

    • A kim oni są jak nie nierobami liczącymi na to że dostaną socjal i dalej będą sobie używać!

      • 3 1

  • (2)

    Poprawianie dzietności a gdzie wsparcie dla kobiet znajdujących się w tak dramatycznej sytuacji, jak bohaterka artykułu?

    • 2 2

    • (1)

      Kobieta w takiej sytuacji powinna się zastanowić czy jest w stanie to dziecko utrzymać! Bezrefleksyjne rozmnażanie nie przynosi niczego dobrego!

      • 1 1

      • Wódz ma inne zdanie.

        • 0 0

  • Gdyby nie interwencja to nieszczęsne dziecko zmarłoby z zimna i zaniedbania. Jeśli matka twierdzi ,że troskliwie się opiekowała jest to totalne kłamstwo. Obawiam się, że jeśli dziecko wróci "pod opiekę" matki to długo nie pożyje.

    • 4 1

  • Z odebraniem władzy rodzicielskiej matce to bym się powaznie zastanowiła, natomiast ojcu zdecydowanie powinni zabrać. Babeczka mówiła, że prosiła go o pomoc kilkukrotnie w czasie ubiegłego roku i olewał sprawę a teraz , gdy sprawa zrobiła się medialna, to się Tatuś Roku pojawił wraz ze swoim ojcem.

    • 5 0

  • Jaka pomoc? To dziecko ma dwoje zdrowych młodych rodziców którzy mają po 2 sprawne ręce! Niech oboje idą do pracy i zarabiają na siebie i dziecko za które są odpowiedzialni! Z jakiej racji mamy utrzymywać patologię której sie pracowac nie chce? Wszystko im sie należy... a normalny uczciwy człowiek musi zasuwać i nikt się go nie pyta czy mu na wszystko starcza!

    • 8 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane