• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rodzina Tolkiena pochodzi z Gdańska?

Michał Sielski
1 stycznia 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
John Ronald Reuel Tolkien to nie tylko brytyjski pisarz, ale też profesor filologii klasycznej i literatury staroangielskiej na Uniwersytecie w Oxfordzie. John Ronald Reuel Tolkien to nie tylko brytyjski pisarz, ale też profesor filologii klasycznej i literatury staroangielskiej na Uniwersytecie w Oxfordzie.

Badacz dziejów Tolkiena twierdzi, że twórca "Hobbita" i "Władcy pierścieni" pochodzi z Gdańska. W XVII i XVIII wieku jego rodzina miała mieszkać na Dolnym Mieście. Znający wiele języków Tolkien uczył się też polskiego, choć urodził się w Afryce.



Jeśli rodzina Tolkiena rzeczywiście pochodzi z Gdańska, to powinien zostać uhonorowany przez miasto?

Ryszard "Galadhorn" Derdziński to mieszkający w Sosnowcu autor bloga Tolknięty, prowadzący także serwis Elendilion. To właśnie na nim opublikował wyniki swoich wieloletnich badań na temat pochodzenia rodziny Tolkiena. I wyszło mu, że znakomity pisarz wywodzi się z... Gdańska.

- Tolkienowie przybyli do Anglii, do Londynu z... Gdańska, gdy z głównego miasta Prus Królewskich w Rzeczypospolitej stawał się w dobie I rozbioru, w czasach ekspansji Królestwa Prus, miastem w Prusach Zachodnich. Krewnym J.R.R. Tolkiena, który urodził się jeszcze w Gdańsku, był Daniel Gottlieb Tolkien (1747, Gdańsk - 1813, Londyn), brat Johna Benjamina Tolkiena (1753-1819), który był prapradziadkiem profesora (być może i on urodził się w Gdańsku) - przekonuje autor.
Skąd ta wiedza? Dzieje rodu Tolkienów bada bowiem od 25 lat. Dziś 42-letni Ryszard Derdziński wie o Tolkienie mnóstwo, ale to mu nie wystarcza. Bada też przeszłość jego rodziny za pomocą brytyjskiego, genealogicznym portalu. To dzięki niemu znalazł dokument z 1794 roku, który jest relacją z naturalizacji Daniela Gottlieba Tolkiena (brata prapradziadka J.R.R. Tolkiena). Ten dokument dowodzi, że Daniel Gottlieb Tolkien urodził się w Gdańsku.

Mieszkali i pracowali na Dolnym Mieście

Wyposażony w tę wiedzę badacz zaczął wertować książki adresowe. I tu natrafił na kolejne potwierdzenia polskiego śladu, bo okazało się, że rodzina Tolkienów była w XVIII wieku związana z gdańskim cechem kuśnierzy. Wprawdzie prapradziadek zmarł w 1918 roku w Londynie, ale jeszcze dwa lata wcześniej najprawdopodobniej prowadził antykwariat na Dolnym Mieście w Gdańsku. Miał on się mieścić na ul. Kołodziejskiej zobacz na mapie Gdańska, a rodzina Tolkiena mieszkała w okolicach ul. Tandeta zobacz na mapie Gdańska lub Teatralnej zobacz na mapie Gdańska.

Ta śmiała hipoteza wymaga jeszcze potwierdzenia, więc niezbędne będą dalsze badania. Prowadzone będą teraz przede wszystkim w miejskich archiwach w Gdańsku.
***

John Ronald Reuel Tolkien urodził się 3 stycznia 1892, a zmarł 2 września 1973 roku. Był pisarzem oraz profesorem filologii klasycznej i literatury staroangielskiej na University of Oxford. Znał kilkanaście języków, a w czasie II wojny światowej uczył się również polskiego. Zasłynął przede wszystkim jako autor trylogii "Władca Pierścieni" oraz powieści "Hobbit, czyli tam i z powrotem".

Opinie (82) ponad 20 zablokowanych

  • Autor strasznie kręci

    Mówi, ze mieszkali na Dolnym Miescie, po czym wskazuje lokaluzacje warsztatu na Kołodziejskiej, a adres na Tandecie lub Teatralnej. ???!!! Gdzie Dolne Miasto lezy?! Te wszystki ulice sa na Głównym Miescie! A generalnie w XVIIw Dolne Miasto nie bylo praktycznie wcale zabudowane

    • 4 0

  • tylko się tym nie chwalmy

    Bo jak się dowiedzą że jest z Gdańska to zabiorą tytuł szlachecki jego rodzinie.Proszę was

    • 1 0

  • I wyszło mu

    LOL

    • 0 0

  • Swięty?

    Słyszałem, że jest w toku jego proces beatyfikacyjny, piszę poważnie

    • 2 1

  • Nazwy Mordoru i innych miejsc są zaczerpnięte z Polskich lnazw

    Tylko trzeba się wysilić. Dużo nazw pobrał z terenów Kaszub, Żuław i Kociewia. Wysilcie się.

    • 1 0

  • Pan Ryszard bada historię rodziny Tolkienow od 25 lat? (4)

    A wiec...Majacy obecnie 42 lata Ryszard jest moim rowiesnikiem,i jezeli zacząłby badac historie rodziny Tolkienow 25 lat temu mialby wtedy 17 lat.Watpliwe czy 17-latkowie zajmują sie takim rzeczami,a dodatkowo musialby to byc rok 1991.Nie było wtedy internetu,owczesni 17 latkowie slabo lub wcale poslugiwali sie angielskim i jedyne co mogl robic wtedy Ryszard to czytac na ten temat.Tylko oficjalne wydawnictwa,i tylko w jezyku polskim,co trudno nazwac BADANIEM historii rodziny Tolkienow.Interesowała go ta historia 25 lat temu-zgoda,ale mysle ze ciezko powiedziec ze bada ta sprawe od 25 lat.

    • 2 9

    • Po co tyle złośliwości? (3)

      Znajomość języka angielskiego w PRL nie była zakazana. Kto się chciał nauczyć, to angielski znał. Czy Derdziński od 1991 zajmował się genealogią Tolkienów, tego nie wiem, ale że w znakomitym stopniu opanował wiedzę na temat języków Śródziemia (a bez angielskich wydań książek Profesora z Oxfordu było to niemożliwe, bowiem w polskich wersjach dodatki na ten temat pomijano) - to pewne (przetłumaczył opuszczone przez Skibniewską dodatki językowe do pierwszego pełnego wydania WP w połowie lat 90. XX wieku; wcześniej zaś opublikował nakładem Sekcji Tolkienowskiej ŚKF podręcznik do sindarinu). Nie jest jednak wykluczone, że zajmował się już wtedy badaniem rodzinnych koligacji Tolkiena - kilka biografii JRRT było już wówczas po angielsku opublikowanych. No i najważniejsza sprawa: Tolkieniści to specyficzna grupa fanów fantastyki, działają na całym świecie i jeszcze przed powstaniem internetu potrafili organizować akcje o zasięgu ponadkontynentalnym, jak np. zablokowanie pirackiego wydania LOTR w USA inspirowane przez brytyjskich fanów Profesora. Nie postawiłbym złamanego pensa na to, że Derdziński nie zajmuje się genealogią Tolkiena od 25 lat.

      • 3 2

      • Badanie a czytanie opracowan na temat zrobionych przez kogos to dwie rozne rzeczy (2)

        Oczywiscie angielaki nie byl zakazany,oczywiscie mogl czytac ,nawet w 18 jezykach jesli chcesz,ale to wciąż nie badania.Nie jestem fanem Tolkiena,moze Ryszard to ogromny znawca,nie twierdze ze nie.Sądzę natomiast ze skoro to moj rowiesnik ,to malo prawdopodobne jest by badal genealogie rodziny Tolkiena,nazwijmy to u źródeł,czyli w archiwach państwowych,kościelnych ,księgach adresowych itp w wieku 17 lat.Do archiwów angielskich w tamtym czasie(1991) dla 17-latka dostep byl żaden.Do archiwów w Gdansku dla 17 letniego chlopaka z Sosnowca?Sam sobie odpowiedz.Mam niewielkie pojecie o genealogi,sam na przestrzeni kilku lat szukałem wielu rzeczy w panstwowych archiwach i wiem nie nie jest to latwe nawet w dobie internetu dla dorosłego,tymbardziej 25 lat temu dla nastolatka.Takie jest moje zdanie.Z reszta nie polemizuje.

        • 1 1

        • Oczywiście (1)

          profesjonalne badania z wykorzystaniem źródeł archiwalnych wychodzą poza zakres możliwości 17-latka, ale termin "badanie" jest rozciągliwy, a wszelkie związane z nim czynności rozpoczyna się od zbierania wszelkich możliwych informacji przydatnych w późniejszych poszukiwaniach. Wielu fanów Tolkiena po pierwszej lekturze jego powieści wstępuje na ścieżkę mniej lub bardziej zaawansowanych studiów nad dziełem i jego twórcą, bo sama książka to dla nich za mało.

          • 1 0

          • Autor mógł wiec podac informacje ze pan Ryszard od 25 lat intersuje sie Tolkienem.

            Jest fanem jego twórczości,intereuje go sam autor,jego rodzina i historia.Informacja jest przekłamana-badania historii jego rodziny to sformułowanie na wyrost gdyż 17 latek mogl jedynie zapoznawać sie z sobie dotychczas nieznanymi faktami,a to nie sa juz badania.Bylyby gdyby samodzielnie ustalil choć jeden nieznany w tatmtym czasie fakt

            • 1 0

  • uciekł do angli a teraz chcecie by był honorowy..gdańszczanin, kpiny se urządzacie.

    Cały Gdańsk. ulice mu wybudujcie i muzeum. zapomnijcie o nim i weżcie wy się wreszcie do jakiejś normalnej pracy. zachodnie kraje europy nie zawracają se d..y takimi sprawami,ale oczywiście Gdańsk musi znowu kogoś uhonorować. zacznijcie się szanować rodacy i przestańcie zajmować się ułańskimi fantazjami i fanaberiami budynia.

    • 3 2

  • No jakim cudem..?

    Pochodzi z Gdańska, ale urodził się w Afryce, pochodzi z Gdańska ale nigdy w Gdańsku nie był. Polski ślad Tolkiena? Żart... Dokument naturalizacyjny przodka Tolkiena... czyli kim był? Niemcem, Holendrem, Żydem?

    • 1 0

  • Archiwa?

    Co to znaczy w "miejskich archiwach w Gdańsku". Może autor artykułu miał na myśli Archiwum Państowe w Gdańsku, a może archiwum zakładowe Urzędu Miejskiego w Gdańsku?

    • 1 0

  • Też z Gdańska podhodzę

    -Ale do sławy jakoś daleko

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane