- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (189 opinii)
- 2 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (597 opinii)
- 3 50 lat pracuje w jednym zakładzie (210 opinii)
- 4 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (203 opinie)
- 5 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (211 opinii)
- 6 Mieszkam nad morzem i co mi zrobisz? (366 opinii)
Pierwszy rejs zorganizowano 8 czerwca. Uczestniczyła w nim grupa dziennikarzy kaliningradzkich wraz z przedstawicielami miejscowych urzędów, samorządów i biur turystycznych. Rejs urządziły Konsulat Generalny RP w Kaliningradzie, dyrekcja "Żeglugi Gdańskiej" i Kaliningradzki Port Rzeczny. Gazety relacjonują konferencję prasową w Krynicy Morskiej oraz obszernie opisują w samych superlatywach walory turystyczne uzdrowiska.
- Mieszkańcy Obwodu Kaliningradzkiego już przywykli do tego, że dojechać do Polski nie jest łatwo - pisze Aliona Zadnieprowskaja w "Kaskad" - Olbrzymie kolejki na granicy i sprawdzanie dokumentów mogą zepsuć wrażenia nawet z najwspanialszego wypoczynku. Na szczęście sytuacja zmienia się na lepsze. Obecnie zaledwie za 25 USD można wykupić bilet w obie strony, aby znaleźć się w niewielkim miasteczku uzdrowiskowym noszącym nazwę Krynica Morska. Nasza wycieczka zakończyła się wieczorem tego samego dnia. Jej uczestnicy z tęsknotą wspominać będą wspaniałe przyjęcie na polskiej ziemi. Tak bardzo chcieliby zostać chociaż jeszcze jeden dzień w jednym z przytulnych hoteli Krynicy Morskiej.
- Pierwsze wrażenie w Krynicy Morskiej to doskonałe drogi - pisze Wład Rżewskij w "Kaliningradzkiej Prawdzie". - W Kaliningradzie takich nie uświadczysz. Po rosyjskiej stronie Mierzei Wiślanej można przemieszczać się tylko po jedynej ocalałej jeszcze niemieckiej drodze betonowej. A co jeszcze przyjemnie zadziwia - wszędzie jest czysto. U nas nawet w centrum Swietłogorska nie ma takiego porządku. A przecież Krynica Morska nie należy do najwytworniejszych kurortów w Polsce.
Opinie (15)
-
2005-06-16 10:10
Mierzeja Wiślana jest zarąbiasta
ale jazda rowerem od Mikoszewa do Piasków należy do sportów wybitnie extremalnych!
Popieram budowę ścieżki rowerowej!
I wnoszę o stanowcze pobycie się komarów w okolicach od Krynicy do ruskiej granicy bo som upierdliwe jak komuniści!- 0 0
-
2005-06-16 10:17
jakby bylo milo, gdyby Krynica stala sie topowym celem wycieczek Rosjan z obwodu kaliningradzkiego...
Trza szukac sznasy na rozwoj wszedzie gdzie sie da.- 0 0
-
2005-06-16 10:23
ubawiony pewnie miał Śnieżkę na myśli
- 0 0
-
2005-06-16 12:44
sranie na trawnikach to nie moja tradycja
- 0 0
-
2005-06-16 18:24
precyzuję dla ubawionego
sorrki może istotnie nieprecyzyjnie opisałem ale tu się rozchodzi o wschód i zachód słońca nad linijką morza czyli dobitniej ujmując słońce wyłazi z rana z wody a wieczorem daje nura w ten nasz Bałtyk. To jest może trochę kiczowte zjawisko i pocztówkowe ale na żywca zawsze robi wrażenie.
Istotnie Bolo jazda rowerem po mierzeji, z ominięciem oczywiście szosy, to prawie sport extremalny. Raz się przebiłem leśną dróżką z Krynicy do Piasków i byłem cały podrapany, ale widoki boskie i ludzi nie ma tylko stado dzików i ptactwo.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.