- 1 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (138 opinii)
- 2 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (89 opinii)
- 3 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (183 opinie)
- 4 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (72 opinie)
- 5 Zamkną przystanek SKM na pół roku (125 opinii)
- 6 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (105 opinii)
W 1999 roku w kraju popełniło samobójstwo 4695 osób. Dwa lata później, w roku 2001, śmierć wybrało 4971 osób. Czarna statystyka dotyczy też naszego województwa. I tak w roku 1999 pomorska policja odnotowała 300 samobójstw. W roku ubiegłym 325 prób samobójczych zakończyło się śmiercią. Problem jest głęboki. Specjaliści nie mają wątpliwości, że u podnóża postępującego zjawiska stoją przede wszystkim czynniki społeczne, by nie rzec cywilizacyjne.
- Coraz trudniej stawić czoła kłopotom dnia codziennego - ocenia Leszek Pempkowiak, psychiatra i psycholog, kierownik Poradni Zdrowia Psychicznego i Nerwic w przychodni "Morena" w Gdańsku. - Życie jest stresujące, utrata pracy - źródła dochodów i niemożność znalezienia innego zajęcia frustrują. Do tego dochodzi depresja. Człowiek miota się, nie widzi wyjścia z sytuacji. Wreszcie decyduje się na najgorsze rozwiązanie. Sądzę, że to znak współczesnej cywilizacji. Często dosięga ludzi w okresie tak zwanej przejściowej wrażliwości, emocjonalnego rozedrgania.
- W smutnej statystyce przodują mężczyźni w wieku od 31 do 50 lat. To właśnie mężczyźni dokonują ponad 80 procent wszystkich samobójstw w kraju - stwierdził Paweł Biedziak, rzecznik Komendy Głównej Policji w Warszawie.
Podobnie jest w naszym województwie. W samobójczej statystyce prym wiodą mężczyźni i z pewnością nie jest to przypadek. Zdaniem Jana Ryszarda Kurylczyka, wojewody pomorskiego, u podłoża zjawiska leżą przede wszystkim kłopoty z pracą.
- Od dłuższego czasu zajmujemy się problemem - powiedział Jan Ryszard Kurylczyk. - W ciągu kilku, kilkunastu lat w naszym regionie niemal dwukrotnie wzrosła liczba samobójstw. Ten wynik przeraża, ale i pokazuje, jak wielka jest skala problemu. Mężczyźni tracą pracę. Czują, że nie podołają obowiązkowi utrzymania rodziny i dlatego uciekają się do najtragiczniejszego rozwiązania.
Jak powiedział wojewoda - podejmowane są działania, które mają zapobiegać czarnym scenariuszom.
- Zmierzają w kierunku zwiększenia zatrudnienia - komentował. -Dlatego tak przychylnie odnosimy się do wszelkich inwestycji podejmowanych w województwie. Jeśli mogą podnieść zatrudnienie i tym samym jakość życia mieszkańców. Otwarcie hipermarketu Real na Przymorzu gwarantowało przynajmniej kilkadziesiąt nowych miejsc pracy. Z tego punktu widzenia była to z pewnością pożądana inwestycja.
Gdańszczanin Janusz M. kilkanaście lat temu stracił ojca, niedawno matkę. Oboje powiesili się w mieszkaniu.
- Nigdy się nie dowiem, dlaczego? - mówi pan Janusz. - Widać tak musiało być. Wówczas tego nie zrozumiałem, teraz wiem jeszcze mniej. Mama żyła spokojnie. Może nie mogła pogodzić się z faktem, że mieszkam z dala od niej, w Niemczech. Nie wiem, czy zdobyłbym się na samobójstwo. Rodzice byli odważni.
Leszek Pempkowiak wskazuje na jeszcze jedną, zatrważającą prawidłowość.
- Często jest tak, że w bloku, w którym raz popełniono samobójstwo dochodzi do kolejnego - stwierdził . - Zdarza się tak również w szkołach. Nastolatek podejmuje próbę. Po jakimś czasie naśladuje go rówieśnik. To tragiczne, smutne.
Niespełna 10 procent samobójstw w Polsce popełniają dzieci do lat 14. Przyczyny: niepowodzenia w szkole, brak kontaktu z rodzicami, poczucie zaniżonej wartości. Można by je mnożyć. W odebraniu sobie życia rozwiązania problemów szukają też studenci.
- Kilka lat temu samobójstwo popełniła jedna z moich podopiecznych - wspominał wcześniej prof. Jan Góra z Politechniki Gdańskiej. - Nie zaliczyła egzaminu, bodaj z geometrii. Dziewczyna była nadwrażliwa.
W liczbie samobójstw przodują w Europie Węgry i kraje skandynawskie. Źle się dzieje, że usiłujemy im dorównać...
Opinie (36)
-
2002-07-09 21:32
Do S-mm i Sulka
Bardzo fajnie panowie ,ze macie szczescie posiadania takiej woli przetrwania i pokonywania przeszkod zyciowych ( mam podobne spojrzenie na zycie ) , ale wydaje mi sie , ze nie mozna bagatelizowac i wysmiewac problemow ludzi , ktorzy nie mogo sobie z tym ba,dz co ba,dz stresujacym zyciem poradzic. Byc moze sa to dla wielu za nas problemy nieistotne , ale dla nie ktorych ludzi sa to bariery nie do pokonania i to nawet nie jest ich swiadoma wina , lecz sposob w jaki byli wychowani lub czego w zyciu doswiadczyli .
Z reszta kto wie czy pewnego dnia nie doswiadczymy czegos co zamieni wole walki w beznadziejna bezsilnosc ?
Mysle , ze nalezy sie tym ludziom szacunek,opieka i troska (nazywanie samobojcy odwaznym to lekkie przegiecie )z jaka, patrzymy na wszystkich innych chorych lub niedomagajacych.
Pozdrowionka- 0 0
-
2002-07-09 22:50
Gratuluję...
dobrego samopoczucia Sulkowi i jemu podobnym. Czlowieku, czy Ty kiedykolwiek miales prawdziwa depresje, zeby pisac takie pierdoly? Zapewniam Cię, ze tym, ktorzy mysla o samobojstwie nie doskwiera brak luksusowego samochodu i możliwości wyjazdu na majorkę. Ale tak jak pisalem, trzeba przeżyć silną depresję, zeby wiedziec jakie ma sie wtedy nastawienie do życia.
- 1 0
-
2002-07-10 00:17
Głosuję...
Może lepiej zmieńmy... klimat.
- 0 0
-
2002-07-10 09:10
Do Bo
Popieram Cie Bo, pewnie Sulek jest jeszcze na wikcie i opierunku tatusia i mamusi, a jego najwiekszym problemem sa nowe modne spodnie.
- 0 0
-
2002-07-10 10:17
Tchórze
Moim zdaniem ludzie którzy popełniają samobójstwa mają bardzo słabą psychikę i popełnienie samobójstwa świadczy o ich tchórzostwie, gdyż nie mieli siły stawic czoła problemom które niesie życie.
Tylko nie rozumiem dlaczego na głupocie tych ludzi ma cierpieć ich rodzina.
Ja również kilka razy myślałam o tym, ale doszłam do wniosku że wszystko sie jakoś potoczy,a nie mogłabym zrobić tego moim najbliższym...- 0 0
-
2002-07-10 10:46
Deprecha?
Moze i ciezko, ale wole smierc niz "leczenie prozakami" po ktorym z nieszczesliwego czlowieka powstaje szczesliwy (?) calkowicie sztuczny bezuczuciowy robot
- 0 0
-
2002-07-10 14:51
To tchórze i egoiści.
Aby popełnić samobójstwo jest się nie tylko tchórzem ale i egoistą. Samobójcz pozbawiając się życia pozbywa się problemów. Ale problemy nie znikają tylko przenoszą się na innych. Najczęściej na niczemu niewinną rodzinę.
- 0 0
-
2002-07-10 15:56
Pragne pomoc
Chcialabym polecic osobom ze sklonnosciami do depresji
Biochemiczne srodki z zakresu homeopatii, a mianowicie
Kalium Bromatum oraz Zinkum Chloratum. Zauwazylam na
moim i mojej rodziny przykladzie, ze zrodlem roznych chorob
jest ciagly niedobor jednego z microelementow np. Wapna, zelaza, magnezu itd. Jezeli ma sie ciagly niedobor to w
wypadku magnesu utrzymuja sie roznego rodzaju bardzo
doskwierajace skurcze roznych organow lub miesni. Gdy brakuje wapna to poza znanymi dolegliwosciami z zebami i
koscmi, dochodza jeszcze na konto braku wapna , zylaki oraz zatoki. Takze proponuje osobom ze sklonnosciami do depresji w/w srodki wyprobowac, moze pomoga i nie szkodza na inne organy,
skora. Takze moze- 0 0
-
2002-07-10 18:19
Do Bacy i Poke
Zauważyliscie, że zamiast dyskutowac z podlądami Sulka i moimi przypisujecie nam kolejno brak wiedzy (i doswiadczeń) dot depresji, życie na cudzy rachunek, posiadanie tylko durnych problemów.
Metoda dyskusji jałowa jak stara mulica, ale charakterystyczna dla pewnego sposobu myslenia
W życiu także prowadzi donikąd
Powodzenia.- 0 0
-
2002-07-10 18:31
Dyskusja?
S-mm -> jezeli dotychczas ktos naprawde nie mial klopotow to jak mam dyskutowac? To tak jak opisywac zdrowej osobie co to jest np. bol zęba.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.