- 1 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (87 opinii)
- 2 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (135 opinii)
- 3 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (180 opinii)
- 4 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (72 opinie)
- 5 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (104 opinie)
- 6 Zamkną przystanek SKM na pół roku (125 opinii)
Program rozbudowy i podnoszenia standardów już istniejących w Gdańsku dróg rowerowych został po raz pierwszy zaprezentowany w maju. Zakłada on, ze do roku 2013 w Gdańsku będzie ok. 145 km dróg rowerowych (dziś jest ich ok. 64 km), służących zarówno rekreacji, jak i codziennej komunikacji po mieście. Władze Gdańska zakładają że może to kosztować nawet 68 mln zł.
W czasie konsultacji społecznych, w których wzięły udział m.in. Obywatelska Liga Ekologiczna oraz Polski Klub Ekologiczny zgłoszono do projektu kilkanaście uwag, sugerujących m.in. uwzględnienie budowy parkingów rowerowych i oraz budowanie dróg z masy bitumicznej, nie zaś kostki.
- Pod wpływem konsultacji zmodyfikowaliśmy także przebieg dwóch planowanych dróg: wzdłuż ul. Opata Jacka Rybińskiego od Grunwaldzkiej do Opackiej, oraz wzdłuż ul. Krasickiego i Wyzwolenia do Marynarki Polskiej, z odbiciem do latarni w Nowym Porcie - opowiada Antoni Szczyt, pełnomocnik prezydenta Gdańska ds. rozwoju dróg rowerowych.
Gdański projekt jest częścią większego, bo aglomeracyjnego planu rozbudowy dróg rowerowych w całym Trójmieście i sąsiadujących gminach. Jeszcze w tym miesiącu do rad Gdańska, Gdyni i Sopotu trafią jednakowo brzmiące projekty uchwał dotyczące rozwijanie infrastruktury rowerowej w regionie. Do projektu włączają się także Pruszcz Gdański, Żukowo i Kolbudy. - Dzięki temu, że całe przedsięwzięcie ma charakter aglomeracyjny mamy dużo większe szanse na zdobycie finansowania w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego, zarządzanego przez zarząd województwa - przekonuje Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.
Niestety wciąż nie wiadomo w jakiej kolejności będą budowane i modernizowane kolejne drogi rowerowe w Gdańsku (numery na mapie nie oznaczają harmonogramu prac). Nawet wśród pomysłodawców przedsięwzięcia nie ma co do tego zgodności: - Najpierw zmodernizujemy szlaki już istniejące - zapewnia Antoni Szczyt. - Rozwój to nowe drogi, dlatego w każdym roku programu powstanie kilka kilometrów nowych tras - ripostuje prezydent Adamowicz.
|
Opinie (193) 4 zablokowane
-
2006-08-17 12:10
fajnie fajnie
ale ktoś zapomniał o jasieniu!!! co z tego, żę system bedzie taki fajny skoro będe miał problem z dostaniem się do niego. może by tak zrobić droge przy armi krajowej albo jakoś przez poligon na morenę (chociaż widze, że tam też z rowerówkami średniawo:(
- 0 0
-
2006-08-17 12:13
antypolityk
Ja zauważyłem, że jeszcze nikt nie został nazwany tłukiem, gnidą, jełopem, śmieciem etc. Ach jakaż to przyczyna może być?
- 0 0
-
2006-08-17 12:15
Antypolityku
Co do przewodników - to ostatnio się bardzo naciąłem.
Z przewodnika renomowanego wydawnictwa wyczytałem że jest "fajna" droga a raczej skrót do Łeby z Ulini przez Sarbsk i Nowęcien /taki fragment dłuższej trasy/ - ładna dorga, leśny dukt, z widokami.
A jak kilkaset pierwszych metrów - tia, a potem piach na co najmniej 30 cm, gzy, komary... taka fajna jazda że prowadzić było ciężko przez kilka kilosów - taki mały sport extremalny - nieopisany w przewodniku, resztki wody w baniaku "utrzymały nas przy życiu"...
Więcej przewodników czytać nie będę - mapa pewniejsza!- 0 0
-
2006-08-17 12:18
do znawców niemieckiego skupu:)
w niemczech istnieje coś takiego jak "getrankmarkt" (nie wiem czy dobrze napisałem) czyli sklepy w których możemy zaopatrywać się tylko w napoje (soki, woda, piwko) i tam również możemy oddać każde opakowanie po napoju (puszka, butelka plastikowa, szklana), niekoniecznie zakupione akurat w tym sklepie (lub sieci). i jeszcze jedno. niemcy pakują zakupy do papierowych toreb, a najczęściej chodzą z siatką jak u nas za komuny. za to my kochamy plastikowe woreczki, które potem pięknie przyozdabiają wszelakie drzewa i krzewy. brawo rodacy, zginiemy w tym syfie!!!
- 0 0
-
2006-08-17 12:36
Aaaaa - pozytywna wiadomość!!!
Prom "Wisłoujście" kursuje także w soboty!!!!
Ponoć tak ma być do końca września.- 0 0
-
2006-08-17 12:58
Bolo
Wiele przewodników piszą ludzie, którzy dopiero co odkrywają nasze okolice rowerowe. I wielu przepisuje z innych przewodników, żeby mało się napracować, a okładka i szata graficzna przyciągała oko w księgarni. No i żeby sprzedaż szła. Dlatego wiele przewodników kierowanych jest do niedzielnych rowerzystów. Ja też nie używam przewodników, ale przegladałem kiedyś w EMPiK-u przewodnik rowerowy wokół Trójmiasta (ta seria wydała też drogi rowerowe wokół Poznania); piękne wydanie, kolorowe, ale widać było przerost formy nad treścią, bo trasy prowadziły po wykrotach (choć są bajkerzy uwielbiający safari), albo wprost przeciwnie po drodze E28. Zresztą podobnie jest z wycieczkami pieszymi. Dużo jest nieaktualnych treści. Niestety i zmapami bywa różnie. Nie są złe, ale nasze okolice tak szybko się zmieniają, że praktycznie mapa Okolice Trójmiasta 1:50.000 czy Ziemia Kaszubska 1:100.000 nie oddają faktycznego stanu rzeczy.
- 0 0
-
2006-08-17 13:05
Antypolityku
Najczęściej korzytsam z serii map 1:100 000 wydanych przez nasze wojsko i muszę rzec że są on najdokładniejsze ze wszystkich w tej skali i ani razu nie zrobiły mnie w konia jeżeli chodzi o brak drogi czy jej rodzaj.
Niektóre turystyczne 1:50 000 tyż trafiają się dobre.
I jak by nie było mapa jest zawsze mapą, a przewodnik subiektywną oceną piszącego - tu się z Tobą absolutnie zgadzam.- 0 0
-
2006-08-17 13:17
Bolo
Kocham mapy. Polecam sztabówki 1:25.000, ale nie w okolicach Trójmiasta. Korzystać z nich najlepiej za Kartuzami. W miejscu Karwin czy Osowy są pola. Podobnie z Gdańskiem i Żuławami. Jeśli chodzi o okolice Trójmiasta można użyć sztabówek 1:10.000. Mapy te dostępne są w Woj. Ośr. Dokumentacji Kartograficznej lub w Centr. Ośr Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej w Warszawie. Są one w miarę aktualne.
Niestety turystyczne wydania dostępne w księgarniach o których pisałem, nie nadążają za zmianami. Jest też wiele chłamu lokalnego reklamami, z którego się dowiesz gdzie w Szemudzie robią okna plastikowe ale drogi do jeziora nie uświadczysz.- 0 0
-
2006-08-17 13:18
x
drogi rowerowe z masy bitumicznej - TAK. sa duzo lepsze.
- 0 0
-
2006-08-17 13:25
Antypolityku
Sztabówek w skali 1:25 000 mam sporo - szczególnie okolic Borów Tucholskich i one są podstawą mego wałęsania po lasach.
Tak - też ostatnio stwierdziłem wysp "map" reklamodawczych fatalna jakość, papier - ale to są komiksy dla niedzielnych rowerzystów.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.