- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (206 opinii)
- 2 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (119 opinii)
- 3 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (749 opinii)
- 4 Kultowa "Górka" i widok na morze (102 opinie)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (53 opinie)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (18 opinii)
Rowery i wózek dziecięcy, czyli co można przewozić w komunikacji miejskiej
Czy kierowca ma prawo nie wpuścić do tramwaju czy autobusu rodzica z wózkiem dziecięcym, kiedy miejsce przeznaczone dla niego zajmują już rowery? Teoretycznie nie, praktyka pokazuje jednak, że różnie z tym bywa.
Przeczytaj, jak kierowca miejskiego autobusu wyprosił z niego mężczyznę z dzieckiem.
- W piątek stałam na przystanku ZTM przy ulicy Do Studzienki we Wrzeszczu, czekając na autobus linii 199 w kierunku Suchanina - mówi pani Ewa, nasza czytelniczka. - Autobus przyjechał planowo, wsiadłam razem z wózkiem i moim 1,5-rocznym dzieckiem. Na miejscu przeznaczonym dla wózków stało już jednak dwóch panów z rowerami. Mimo moich próśb, aby ustąpili miejsca, nie było z ich strony żadnej reakcji. Nie widząc innej możliwości, stanęłam w przejściu.
Całą sytuację obserwował kierowca, który w końcu postanowił interweniować. Nie stanął jednak po stronie matki z dzieckiem, a... rowerzystów.
- Jakież było moje zdziwienie, gdy kierowca podszedł do mnie i kazał mi natychmiast opuścić pojazd. Nie pomogły tłumaczenia, że jestem z dzieckiem i że to rowery zajęły miejsce przeznaczone dla wózka - dodaje pani Ewa. - Mimo protestów, kierowca oznajmił, że jeżeli nie opuszczę pojazdu, nie będzie kontynuował jazdy. Według przepisów ZTM do przewozu rowerów są specjalnie oznaczone autobusy, a przewóz rowerów jest dozwolony tylko jeżeli są miejsca, bowiem pierwszeństwo mają pasażerowie. Jak widać jednak rower jest ważniejszy niż matka z dzieckiem w wózku.
Sprawę zgłosiliśmy do ZKM-u z prośbą o wyjaśnienie. Według informacji otrzymanej od ZKM, kierowca całą sytuację przedstawił inaczej.
- Na przystanku wsiadła pasażerka z wózkiem dziecięcym i ustawiła wózek między siedzeniami, na co kierowca wyszedł z kabiny i poprosił panią o ustawienie się w miejscu wyznaczonym. W momencie, gdy kobieta zobaczyła, że stoją tam rowery, opuściła pojazd - mówi Alicja Mongird, rzecznik prasowy Zakładu Komunikacji Miejskiej w Gdańsku.
Zobacz przepisy dotyczące m.in. przewozu rowerów (punkt III) w komunikacji miejskiej (pdf.)
Jednak "walka" o miejsce skończyła się w ten weekend również przegraną rowerzystów. Kierowca autobusu linii 143 jadącego w kierunku Sopotu odmówił transportu drugiego roweru z przystanku przy ul. Piastowskiej, choć w środku, według relacji naszego czytelnika, miejsca było pod dostatkiem.
Uchwała Rady Miasta Gdańska w sprawie przewozu osób i bagażu pojazdami gminnego transportu zbiorowego na terenie miasta.
- Był to niskopodłogowy autobus i miał wydzieloną strefę do przewożenia wózków i rowerów. Kierowca powołał się na obowiązujące go przepisy i odmówił ostatecznie przewiezienia drugiego roweru - mówi pan Kamil, czytelnik, który wraz ze znajomą chciał przewieźć dwa rowery. - W momencie, kiedy chcieliśmy skorzystać z autobusu, nie był w nim przewożony żaden inny rower, wózek ani bagaż w strefie dla wózków. Było pod dostatkiem miejsca, aby przewieźć bezpiecznie dwa rowery.
Czy w opisanych przypadkach zawiodły przepisy, czy ludzka życzliwość i obiektywizm kierowcy?
- W uchwale Rady Miasta z 1999 r. czytamy, że "wózki dziecięce i inwalidzkie należy przewozić w miejscach do tego wyznaczonych" - tłumaczy Alicja Mongird. - W naszych pojazdach ilość wózków i miejsce wyznaczone do ich przewożenia wskazuje odpowiedni piktogram. Generalnie można przewozić dwa wózki: dziecięce, inwalidzkie lub jeden dziecięcy i jeden inwalidzki. Natomiast jeżeli chodzi o rowery, to ich przewóz jest dozwolony w pojazdach niskopodłogowych pod warunkiem, że nie zagraża on bezpieczeństwu ruchu oraz pasażerów. O tym jednak decyduje kierowca. To właśnie on odpowiada za zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim pasażerom i decyduje o możliwości przewożenia roweru w pojeździe komunikacji miejskiej.
Prywatnych przewoźników już te przepisy nie obowiązują. - Wszystkie zasady przewozów są uregulowane w uchwale Rady Miasta. Natomiast we wszystkich formalnie nieuregulowanych sprawach musi decydować zdrowy rozsądek - mówi Sebastian Zomkowski, zastępca dyrektora ZTM Gdańsk ds. ruchu.
W Gdyni sprawa z przewozem rowerów czy wózków dziecięcych wygląda nieco inaczej.
- W Gdyni mamy przede wszystkim większe nasycenie komunikacją miejską niż w Gdańsku, a więc i mniej sytuacji, w których dochodzić może do spięć między rowerzystami a rodzicami z wózkami - mówi Marcin Gromadzki, rzecznik prasowy ZKM Gdynia. - Nie mamy jednak żadnych limitów na przewóz rowerów czy wózków, jak w Gdańsku. Ostateczna decyzja co do przewozu należy do kierowców. Jednak szkolimy ich m.in. z odpowiedniego, czyli życzliwego, podejścia do pasażera.
Opinie (738) ponad 10 zablokowanych
-
2013-07-09 06:52
Co za durna ankieta... (2)
- 21 3
-
2013-07-09 06:59
zgadzam się - tak głupie dopiski w tej ankiecie, że trudno zagłosować
- 2 0
-
2013-07-09 07:35
Gratuluję, jednym postem pogodziłeś rowerzystów i wrogów roweru :)
- 4 0
-
2013-07-09 06:54
wszędzie się pchają (2)
ścieżek im mało, dróg im mało, chodników im mało. Ciągłe tylko daj i daj. Teraz do komunikacji się pchają. Nie mają na auta i leczą rowerami swoje kompleksy
- 40 34
-
2013-07-09 07:18
może to ty leczysz swoje tłuste kompleksy
w aucie
- 5 11
-
2013-07-09 07:47
Sądząc po Twojej wypowiedzi
Ty nawet roweru nie posiadasz, frustracie
- 9 5
-
2013-07-09 07:00
A może po prostu ten, kto był pierwszy? (7)
Nie wyobrażam sobie sytuacji, gdy kierowca wyprasza z autobusy osoby już w nim jadące, bo na kolejnym przystanku chce wsiąść ktoś inny a nie ma już miejsca.
Skoro nie ma miejsca, to chyba oczywiste, ze się nie pchamy do środka tylko czekamy na kolejny pojazd.
Nie ma tu znaczenia, czy mówimy o studentach, biznesmenach, pani z pieskim, rowerzyście, muzyku wiozącym kontrabas czy matce z wózkiem dziecięcym. Nie ma miejsca na wózek - nie wsiadasz. Nie ma miejsca na rower - nie wsiadasz.
Osoby, które już są w środku były tam pierwsze i zapłaciły za przejazd.
Nie wyobrażam sobie, żebym wsiadł, skasował bilet, po czym na kolejnym przystanku został przez kierowce wyproszony, bo wsiadł ktoś, kto według jego widzimisię ma wyższy priorytet.
I nie powinno mieć znaczenia, czy jadę z wózkiem czy z rowerem.
PS. ankieta jak zwykle trzyma poziom...- 142 8
-
2013-07-09 07:18
to powinno być podsumowaniem artykułu,
- 20 1
-
2013-07-09 07:20
pierwszy
sensowny
- 22 1
-
2013-07-09 14:03
Nie byłoby problemu, gdyby autobusy jeździły częściej. 10 minut na następny zawsze można poczekać. Kiedy jednak następny autobus jest za 30-40 min to pojawia się problem.
- 2 4
-
2013-07-09 14:32
Skoro w autobusie nie ma miejsca przeznaczonego na rowery to nie powinno być wolno przewozić rowerów takim autobusem.
- 3 8
-
2013-07-09 15:53
pieniaczom i flustratom nie wytłumaczysz oni zawsze beda drazyc temat
tylko po to by robić piane!!
- 3 0
-
2013-07-09 18:27
brawo popieram
- 3 1
-
2018-06-11 18:20
Hahaha. rowery i wózki nie płacą za przejazd !!!
- 0 0
-
2013-07-09 07:14
Macie pierdoły rowery to pedałujcie. (10)
Kiedyś taki jeden też się wpychał do autobusu z rowerem gdy było sporo ludzi.I miał to nieszczęście że mnie zahaczył kołem i ubrudził mi spodnie błotem.
Na zwróconą mu uwagę zaczął jeszcze pyszczyć że powinienem mu zrobić miejsce i się odsunąć.
Dostał w pysk liścia a na wysiadkę z laczka że wylądował na przystanku z płaczem.
Większość pasażerów była za mną.- 53 44
-
2013-07-09 07:22
i pewnie do dziś sie chwalisz wnóczkom jaki kozak jestes i co to za historia byla... (1)
- 11 8
-
2013-07-09 07:25
wnóczku... pewnie jesteś jednym z tych uciążliwych rowerzystów
- 6 5
-
2013-07-09 07:27
to tylko świadczy o twoim braku kultury prostaku
W cywilizowanym kraju takie sprawy się załatwia słowem, a nie czynem. Już dawno ludzkość nie używa maczugi do rozwiązywania problemów, ale jak widać jaskiniowcy są wśród nas... Poza tym trzeba było ruszyć szanowne cztery litery, a nie stać i czekać aż ci dres od błota pobrudzą.
- 17 5
-
2013-07-09 07:37
(1)
...i wtedy się obudziłeś
- 7 3
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2013-07-09 07:59
(1)
Masz pierdoło nóżki? To chodź pieszo a nie tyłek wozisz
- 7 4
-
2013-07-09 08:59
Autobusy są dla ludzi nie rowerów.
Może jeszcze ośle szafę wpakujesz.
- 9 10
-
2013-07-09 11:29
gamoń z ciebie i cham
- 3 2
-
2013-07-09 14:28
masz nogi
to ciosaj z buta
- 5 0
-
2013-07-09 22:53
a potem się ludzie dziwią, że wszędzie tyle chamstwa. nie wiem czy używanie rękoczynów do załatwiania spraw jest powodem do dumy... moim zdaniem świadczy to o dużej niedojrzałości emocjonalnej i raczej jest powodem do wstydu...
- 2 1
-
2013-07-09 07:20
Bilet na przewóz roweru powinien kosztować 10 złotych. (5)
I wtedy do autobusu wsiadaliby ci co muszą(awaria,uraz)
A tak pcha się hołota nie zważając na nic i na nikogo.
To chyba jasne że pierwszeństwo powinna mieć matka z dzieckiem.- 69 36
-
2013-07-09 07:35
myślisz że każdy rowerzysta wozi portfel ze sobą? (1)
i każdy jest hołotą?
- 8 12
-
2013-07-09 08:55
Taki co jedzie z rowerem w autobusie zamiast pedałować zdecydowanie jest hołotą.
- 9 9
-
2013-07-09 08:46
a na wózek 50 zł
- 11 4
-
2013-07-09 11:23
Z tego co mówisz (1)
Z tego co mówisz to dla wózków powinno być tak samo 10 zł bo w końcu też mają kółka. Zastanów się co mówisz.
Po prostu niech każdy szanuje innych i nie będzie takich sporów tylko w życzliwy sposób da się dogadać- 5 5
-
2013-07-09 18:11
...
Nie widzisz różnicy między wózkiem a rowerem, geniuszu, to się przejedz wózkiem po bulwarze. Chyba na słońcu za długo stałeś
- 3 3
-
2013-07-09 07:25
mama (1)
Ja nie mam przykrych sytuacji zwiazanych z jezdzeniem z wózkiem komunikacja. Jak bylo duzo osób z wozkami i dwie z rowerami to wiadomo wpuścił kierowca wozki. Dzieci maja pierwszenstwo i dobrze. A ostatnio bylam zdziwiona jechalam z wozkiem obok bylo wolne miejsce chciały wsiasc 2 osoby z rowerami kierowca powiedzial ze nie pojedzie z rowerami obok wozka ale zapytali czy moga do tylu przejsc (bylo malo osob) pozwolil jesli nie bedzie przeszkadzalo innym. A jesli juz ktos jedzie i zajete sa miejsca dla wozkow to sie nie pcham to malo kulturalne wypraszac kogos kto skasowal bilet.
- 42 2
-
2013-07-09 07:29
jak widać można się dogadać
jak nie jest się
- 8 0
-
2013-07-09 07:27
(5)
Nie po to robiono ścieżki rowerowe aby teraz rowery wozić komunikacją miejską
- 36 25
-
2013-07-09 07:30
rowery w komunikacji
to pojedyncze przypadki, parę postów wyżej ktoś trafnie opisał sytuacje, kiedy rowerzysta zmuszony jest jechać komunikacja miejską
- 11 2
-
2013-07-09 07:36
(2)
Nie wszedzie sa scierzki rowerowe. Spacerowa ma do polowy scierzke a potem kolo aut jechac? Troche zrozumienia
- 6 4
-
2013-07-09 08:24
Mozna swobodnie przez las (1)
- 2 5
-
2013-07-09 08:44
na Grunwaldzkiej?
pokaż mi tam
- 3 0
-
2013-07-09 08:00
Nie po to budowali chodniki, aby teraz wozić się autobusami.
- 9 1
-
2013-07-09 07:31
jest wyjscie...oglaszamy przetarg na dostawe autobusow tylko na wozki i rowery
zawsze jakas kaska wpadnie, by tyło się lepiej
- 11 3
-
2013-07-09 07:33
ciekawe (2)
A jak pojedzie np matka z dzieckiem w foteliku na rowerze? To kto ma pierwszenstwo :-P ?
- 42 2
-
2013-07-09 09:36
pieszy ma pierwszenstwo (1)
- 3 1
-
2013-07-09 09:43
a wózek to nie pieszy!! A za bilety mądralo zwracasz ??
co za zaściankowość to jest zawsze tak jak ktoś ma zadarty nos wyżej niż sufit we własnym mieszkaniu to widzi tylko jego czubek a innych ma w nosie!I się mu wydaje że wszyscy muszą wokoło niego skakać!
- 1 2
-
2013-07-09 07:39
Abstrahując od tematu, to czytając te posty odnoszę wrażenie, jakby ludzie myśleli sobie,
że przewożenie roweru w autobusie to dla kogoś jest przyjemność...
- 44 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.