- 1 Ubywa mieszkańców i rozwodów (242 opinie)
- 2 Niespokojna noc na gdańskich drogach (158 opinii)
- 3 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (323 opinie)
- 4 Od środy ruch wahadłowy na ul. Puckiej (15 opinii)
- 5 Reklamy wideo na przystankach w Gdyni (65 opinii)
- 6 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (868 opinii)
Ruszył proces parabanku Skarbiec. Oszukali klientów na 180 mln zł
Z wyliczeń prokuratury wynika, że oszukali ponad 72 tys. osób w całym kraju, a wartość wyrządzonej przez nich szkody opiewa na ponad 180 mln zł. W środę przed Sądem Okręgowym w Gdańsku rozpoczął się proces ws. spółki, która świadczyła usługi parabankowe. Na ławie oskarżonych zasiadło pięć osób, kilkanaście pozostałych zostało wyłączonych do odrębnego postępowania.
Parabank oferował klientom, zarówno osobom fizycznym, jak i prowadzącym działalność gospodarczą, pożyczki z niskim oprocentowaniem. Warto wspomnieć, że nie wykluczano osób zadłużonych oraz nieposiadających zdolności kredytowej. Warunkiem otrzymania pieniędzy było uiszczenie tzw. opłaty przygotowawczej, uzależnionej od wysokości wnioskowanej pożyczki.
Haczyk polegał na tym, że wniesienie opłaty nie było jedynym warunkiem udzielenia pożyczki, a spełnienie pozostałych warunków było praktycznie niemożliwe. Jak nietrudno domyślić się, opłaty przygotowawcze nie były zwracane klientom.
- Zdaniem prokuratury klienci byli informowani o tym, że uiszczenie opłaty przygotowawczej jest jedynym warunkiem otrzymania pożyczki, po czym w efekcie ich nie otrzymali. Obrona twierdzi, że klienci po prostu nie czytali umów. A umowa była skonstruowana w ten sposób, że znikomy procent osób mógł rzeczywiście otrzymać pożyczkę. Z wyliczeń prokuratury wynika, że pożyczkę otrzymało zaledwie 0,8 proc. klientów. Opłaty przygotowawcze były w bardzo różnych kwotach, ustalanych w zależności od kwoty wnioskowanej pożyczki - od 6 do 10 proc. wnioskowanej pożyczki - informuje Katarzyna Mosakowska, prokurator Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, delegowana do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.
Krąg pokrzywdzonych jest liczony w dziesiątkach tysięcy, a szkoda w setkach milionów złotych, gdyż parabank posiadał kilkadziesiąt biur regionalnych rozsianych po całej Polsce.
Prokuratura oskarżyła w tej sprawie łącznie 21 osób, jednak decyzją sądu większość z nich została wyłączona do odrębnego postępowania. W środę przed Sądem Okręgowym w Gdańsku zasiadło pięciu oskarżonych, którzy pełnili kluczowe role w działalności parabanku. Chodzi o Tomasza R., Rafała G. - obaj od 2015 r. przebywają w areszcie - Jarosława S., Tomasza Sz. i Beatę R. Jak tłumaczy nasza rozmówczyni, to członkowie zarządu spółki, dyrektor regionalny oraz jego zastępca. Grozi im kara do 15 lat pozbawienia wolności.
Warto wspomnieć, że przed rozpoczęciem przewodu sądowego oskarżeni przebywający w areszcie złożyli kilka wniosków, których rozpatrzenie zajęło ponad dwie godziny. Wśród nich znalazło się m.in. odroczenie rozprawy do października z powodu niezapoznania się ze wszystkimi aktami sprawy czy zwolnienie jednego z oskarżonych z aresztu ze względu na - jego zdaniem - fatalny stan zdrowia. Wszystkie wnioski nie zostały uwzględnione przez sąd.
Miejsca
Opinie (200) ponad 10 zablokowanych
-
2019-05-09 09:37
Znowu PeOwskie konfitury SB wykręciły aferę.
- 3 3
-
2019-05-09 12:33
teraz lichwiarzy nazywa sie parabankami:) A mieli przecież ich zlikwidowac !!
- 1 0
-
2019-05-09 15:35
wszystkie czy żaden
hmmm czyli wszystkie wnioski ??? a może chociaż żaden został uwzględniony??? Nie rozumiem ostatniego zdania??? chyba nie uważałam na polskim
- 0 0
-
2019-09-24 10:15
znam go
Siedziałem z Rafałem G! Miał nawet odtwarzacz DVD, same wygody!
- 0 0
-
2021-01-30 23:29
Złodzieje też zostałem oszukany byłem w Radomiu wpłaciłem im 1200zl i zostałem oszukany
- 0 0
-
2022-07-04 17:39
Kto daje im przykład
Ciekawe, od kogo ni się uczą ?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.