• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ryba z Zielonego Rynku

am
7 kwietnia 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Kupcy z Zielonego Rynku na Przymorzu samochody z rybami zamienili na sklepy. Dzięki temu poszerzyli ofertę o sałatki rybne, konserwy, czy mrożonki.

- Na starym miejscu nie było źle, ale teraz jest dużo lepiej - powiedział "Głosowi" Mariusz Dmochewicz, właściciel jednego z boksów na hali rybnej. - Nie tylko sprzedajemy w estetyczniejszych i wygodniejszych warunkach, ale też mogliśmy zwiększyć asortyment. Teraz mam zamrażarkę i mogę handlować mrożonkami. Mam też w sprzedaży różnego rodzaju sałatki i konserwy.

Danuta Staszewska z boksu naprzeciwko przyznaje, że teraz za stanowisko na Zielonym Rynku płaci więcej, ale luksus jest tego wart. Jak dodaje lepsze warunki pracy, bogatsza oferta, to automatycznie więcej klientów.
- U mnie można kupić zawsze świeżą rybę - zapewnia Dmochewicz. -Zdrowszą i smaczniejszą niż w hipermarkecie.

W poniedziałek otwarty został pawilon handlowych na targowisku Zielony Rynek. Na razie jest to 10 boksów. Wkrótce otwarte będą pozostałe, boczne boksy (na razie nie ma jeszcze odbioru budowlanego i zgody sanepidu).

Docelowo planowane jest zadaszenie całego targowiska (7 tys. m kw.) i przykrycie ciągów handlowych.
Głos Wybrzeżaam

Opinie (75)

  • Na Białorusi są takie warunki jak u nas

    Syf, brud, kiła. Niestety z rynkami już tak jest, że przyjęło się, iż rynek wcale nie musi być czysty. Oczywiście są wyjątki, ale gdzie się na rynek nie przejedziesz to spotykasz brud. A szkoda, bo na Zachodzie rynek to całkiem przyjemne, czyste miejsce gdzie można np. kupić stare płyty vinylowe (Holandia).

    • 0 0

  • Tak w ogóle

    To powiem, że nasze rynki są takie same jak dworce kolejowe w Polsce. Wstrętne.

    • 0 0

  • Sorry za bład

    Miało być w Bułgarii zamiast na Białorusi. Chociaż i tam i tam standard rynków jest porównywalny.

    • 0 0

  • Tak po prawdzie to...

    I w Rumunii i w Bułgarii jest w gruncie rzeczy podobniej do Polski niż by się chciało w to wierzyć. W Bułgarii dawno nie byłem, ale wybieram się w maju, to zobaczę. Ogólnie Moby Dick jest tam brudniej i dużo jednak biedniej niż u nas, ale ludzie są milsi i spokojniejsi (przynajmniej w Rumunii). A poza tym to szybko sie zmienia (np tam budują drogi, u nas nie). Napisałem tak ostro, dlatego, że nie lubię głupawych stereotypów powtarzanych automatycznie. nie ma takiego powiedzenia "brudny jak Rumun" choć jak się nazwie kogoś "ty Rumunie", albo powie "wyglądasz jak Rumun" to wszyscy zrozumieją o co chodzi. A opinie taką wypracowali im eksportowi Cyganie (ci gorsi, bo są też inni), do których reszta Rumunów mają taki sam stosunek jak i my: żebrzących na dworcu Cyganów omijają szerokim łukiem odwracając głowę i przytrzymując potfel.

    Myślę, że i opinia o Polakach w takich np Niemczech czy Austrii została podobnie ukształtowana przez naszych eksportowych złodziejaszków i meneli licznie jadących tam na szaber i podejrzany handelek. I jak tłumaczysz niektórym Niemcom, że to nie są typowi Polacy, to i tak nie uwierzą, tak jak Polacy w wykształconych i kulturalnych Rumunów.

    A na koniec wspomnę jak kiedyś ktoś, dowiedziawszy się, że bywam w Rumunii zapytał jak tam wyglądają pociągi (a konwersacja miała miejsce w pociągu osobowym w Polsce). Rozejrzałem się, spojrzałem na podziurawione siedzenia, powyrywane połki i brud zalegający w kątach i rogach szyb, i odpowiedziałem: - no troche lepiej niż ten.

    PS: Bolo, jak świata nie znasz, to się nie odzywaj. I w takim Bangladeszu jest co zobaczyć i żyją wspanili ludzie, tylko tacy zarozumiali polaczkowie pępki świata sa zbyt napuszeni, żeby to dostrzec.

    • 0 0

  • Nemo

    Dziękuję ,że odpisałeś. Wiem co masz na mysli i rozumiem ;)

    • 0 0

  • palacz

    albo palić herbatę
    hehehe

    • 0 0

  • koryguje
    faje w austrii 12 euro
    czyli.......
    przechodze, kurka wodne kurcze pieczone w pIsk piorun do nogi major smith, na tabake chyba:((
    albo se bede kręcił liście deMbu

    • 0 0

  • 4 euro:(
    wrrr
    ide spać:)

    • 0 0

  • Gallux,

    nie pomoże nam niiiiiiiiic,
    trza rzucić to draństwo (palenie).

    • 0 0

  • do Nemo i Moby Dick,

    wszystkie rynki świata, to tylko RYNKI,
    jeśli uważacie, że rynek w Bangladeszu, Rumunii, Francji to wzór, który należy naśladować, to chyba jakieś nieporozumienie.
    Do Nemo> to nie jest forum wyłącznie dla "światowców" i dla Bola też jest miejsce, choć może w Bangladeszu nie był. Ja wiem, że dla snoba to gratka pochwalić się...takich tu nie mało, ale...to naprawdę nie wszystkim imponuje.

    Czy rynek jest czysty, cywilizowany i nie cuchnie w dużej mierze zależy od KULTURY NARODU, tej codziennej i niewidocznej. Jeśli na ulicy pełno lumpów i meneli, to i na rynku będzie syf, bo to ICH MIEJSCE PRACY(albo handlują, albo kradną, albo kombinują...). Jak ktoś się myje od wielkiego dzwonu (na święta i na niedzielę), to i nie zadba o to, by "czysto" sprzedawać towar na straganie.
    A jaki jest nasz wspaniały naród???????? Wystarczy pojechać na wieś i zobaczyć, jak przywiązuje się wagę do higieny, choć w miastach też nie lepiej.....
    A mentalność? Moja św.p. matka miała taki przypadek :
    będąc z koleżanką na grzybach znalazła grzyba, którego nie znała. Nadeszły dwie "miejscowe", które na pytanie czy te grzyby są jadalne, odpowiedziały: wicie, my ich nie jemy, ale zbieramy, suszymy i na sprzedaż...
    SMACZNEGO w temacie "suszone grzybki", hehehehehe.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane