- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (126 opinii)
- 2 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (459 opinii)
- 3 50 lat pracuje w jednym zakładzie (181 opinii)
- 4 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (208 opinii)
- 5 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (187 opinii)
- 6 Autobus nie przyjechał? Oddadzą za taxi (120 opinii)
Rycerze starli się na gdańskim Zamczysku
Na ubitej ziemi, pieszo i konno, stawali w szrankach rycerze na terenie gdańskiego zamczyska. Po czterech wiekach w Gdańsku odżyła tradycja turnieju Grafa Majowego.
Szczęk mieczy, trzask kruszonych kopii, parskanie koni - wszystko to towarzyszyło rozgrywanemu w weekend turniejowi Grafa Majowego w Gdańsku. Autor: Piotr Romanowski
- Turniej Grafa Majowego był jednym z najsławniejszych turniejów rycerskich, ale organizowanym przez gdańskich mieszczan. Tą imprezą przywracamy tradycję bez mała XIV-wieczną, choć ostatni taki turniej odbył się w Gdańsku w 1570 roku - mówi Henryk Paner, dyrektor Muzeum Archeologicznego w Gdańsku, które było organizatorem turnieju.
W gdańskim turnieju walczyli wszyscy polscy rycerze będący członkami światowej ligi joustingu. Co to takiego? - Rycerze na koniach ruszają ku sobie, pochylają kopie, a następnie kruszą je na swoich torsach. Co lepsi usiłują przeciwnika wysadzić z siodła - opowiada Krzysztof Górecki, który był królem gdańskiego turnieju.
Obok najbardziej chyba widowiskowych walk na kopie, rycerze mierzyli się także w walce pieszej. Jak dawali radę, skoro na sobie nosili nawet 40-kilogramowe zbroje, a upał dopisywał jak - by daleko nie szukać - na polach Grunwaldu w lipcu 1410 roku?
- Rycerz musi być nie tylko mężny, ale i tęgi - zauważył filozoficznie jeden z giermków, który zmagania oglądał odziany w lnianą koszulę i skryty pod namiotem.
Dodajmy: nie tylko tęgi, ale i majętny, bo ekwipunek walczącego konno rycerza do tanich nie należy. - Ja swój zbierałem przez kilka lat, ale gdyby chcieć zebrać strój i wyposażenie ot tak, trzeba by przygotować się na wydatek ok. 25 tysięcy złotych - przyznaje Michał Ruda, herbu Dzik, rycerz z zamku w Gniewie.
Na następny turniej Grafa Majowego nie trzeba będzie czekać 400 lat. Organizatorzy zapewniają, że impreza będzie odbywać się rokrocznie i wpisze się w kalendarz międzynarodowych rozgrywek joustingowych.
Wydarzenia
Opinie (96) 2 zablokowane
-
2009-08-10 10:30
A gdzie informacja przed imprezą??? (1)
Może by tak pisać przed faktem? Chętnie byśmy poszli gdybyśmy wiedzieli. A potem imprez nie wznawiają bo mało chętnych-a skąd mamy wiedzieć???
- 3 2
-
2009-08-10 10:43
Tu:
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/news.php?id_news=34045
- 0 0
-
2009-08-10 10:31
Szkoda, że reklama była za cicha
Na imprezę trafiłem zupełnie przypadkiem, bo akurat przechodziłem w tamtych rejonach. Przez brak reklamy ludzi było zadziwiająco mało jak na taka imprezę. Ale podobało mi się to, co widziałem
- 2 1
-
2009-08-10 10:32
Niby dobrze ale (1)
co z tego, pytam się? Jakie to ma znaczenie dla nas wszystkich? Trzeba nam tematów globalnych
- 1 4
-
2009-08-10 10:47
nie globalizuj waszeć
- 0 1
-
2009-08-10 10:49
przypowieść rycerska (1)
na białym koniu, w białej zbroi, z białym pióropuszem na hełmie wjeżdża na wysoką górę Biały Rycerz
a na drugą wysoką górę na czarnym koniu, w czarnej zbroi, z czarnym pióropuszem na hełmie wjeżdża Czarny Rycerz
i kiedy już wjechali na szczyty i staneli tak naprzeciwko siebie Biały Rycerz przyłożył zwinięte w trąbkę dłonie do ust i zakrzyknął:
- ty choooooooooju!!
jęknął Czarny Rycerz i wyszeptał z pobielałymi usty:
- o matko moja, poznał mnie- 4 5
-
2009-08-10 15:41
HE,HE,HE..DOBRE...-))
- 0 0
-
2009-08-10 10:50
Impreza była nagłaśniana w prasie trójmiejskiej i na portalu Trójmiasto, a na mieście plakaty wisiały.
Byłem z dziećmi, wszystkim się podobało, szczególnie nocny turniej w sobotę.
Najzabawniejszy był herold, a zarazem giermek Jaromira ze Sturczyna. Bawił publikę do łez, zachęcając panie z widowni do oddawania głosów na "swego pana".
Dla dzieci wielka frajda, wszystko na wyciągnięcie ręki.- 2 3
-
2009-08-10 10:50
tragedia organizatorów!!!
zero informacji na temat imprezy, na jarmarku chińszczyzna z plastiku, feta za miastem i imprezy rodzinne dla organizatorów ot całe lato w Gdańsku- poracha!!!
- 4 5
-
2009-08-10 10:55
poniżej link do artykułu zapowiadającego turniej
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/news.php?id_news=34045
- 2 0
-
2009-08-10 10:58
Trzask kruszonych kopii
Impreza była całkiem OK, ale "trzask kruszonych kopii" niestety był skutecznie zagłuszany przez muzykę puszczaną podczas starcia :(
- 3 0
-
2009-08-10 10:59
bardziej lichy boks to przypominalo
znowu szwagier zafundowal sobie atrakcje na koszt podatnikow
- 2 2
-
2009-08-10 11:02
słomkowy rycerz (2)
Czy rycerze nosili słomkowe kapelusze? czy w późnym sredniowieczu rzeczywiście mówiono tak jak ten pan na filmie czy to jego luźna interpretacja Sienkiewicza? Dlaczego podpisany jest jako król?
- 0 0
-
2009-08-10 16:19
(1)
Tak, wszystkie źródła historyczne wskazują na to, że rycerze nosili kapelusze słomkowe i to od wczesnego średniowiecza. Jako element stroju codziennego. Co do mowy , to jest ona stylizowana i nie ma nic wspólnego z Sienkiewiczem, bo i on stylizował na swój sposób. Język średniowiecza zachował się głównie w piśmie i to łacińskim. Gdyby więc mówił po łacinie, nieliczni by go zrozumieli :P
Radzę obejrzeć jeszcze raz filmik i przeczytać dokładnie , że podpis brzmi: KRÓL TURNIEJOWY!!!
Dla laika - tłumaczę, jest o osoba, która decyduje o kolejności zdarzeń na turnieju i prowadząca imprezę (w szerokim pojęciu)- 1 0
-
2009-08-10 18:40
"Język średniowiecza zachował się głównie w piśmie i to łacińskim"
a co tekstem Bogurodzicy? albo z "rozmową mistrza polikarpa ze śmiercią"?
przypominam mówimy o wieku XV- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.