• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rzeźnicy przed sądem

Sebastian Furtak
26 stycznia 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Do roku więzienia grozi czterem pracownikom pomorskich rzeźni oskarżonym o niehumanitarny ubój zwięrząt. Proces w tej sprawie ruszył w poniedziałek w sądzie rejonowym w Pucku.

Dwóch pracowników z zakładu w Żelistrzewie oskarżonych o wrzucnie do wrzątku żywej świni nie przyznaje się do winy. Do zarzutu ogłuszania prądem świni na oczach innych zwierząt przyznał się pracownik rzeźni w Bobrowiczkach koło Sławna. Do odrębnego procesu sąd wyłączył postępowanie wobec kolejnego oskarżonego pracownika rzeźni w Żelistrzewie, który z powodu pobytu za granicą nie stawił się na rozprawie. Obecny na procesie obrońca mężczyzny poinformował, iż jego klient przyzna się do winy i będzie chciał dobrowolnie poddać się karze.

O sprawie zrobiło sie głośno po emisji w 2003 roku po opublikowaniu przez telewizję TVN materiału na którym ukrytą kamerą zarejestrowano bestialski ubój zwierzat. W opini biegłego lekarza weterynarii dołączonej do aktu oskarżenia czytamy:" Zwierzę ginęło w potwornych męczarniach: wskutek utonięcia w wodzie, oparzeń, urazów mechanicznych zadanych elementami wirującego urządzenia". Zeznająca w charakterze świadka na procesie była powiatowa lekarz weterynarii Danuta Starczewska stwierdziła, że cała sprawa jest manipulacją ze strony Towarzystwa Obrony Zwierząt "Animals" a głosy które słychać na filmie mogły zostać podłożone. Zaskoczona taką postawą jest Ewa Giebert z fundacji "Animals" - Od samego początku kiedy ta sprawa ujrzała światło dzienne słyszę, że jest to z naszej strony jakaś manipulacja. Tymczasem dysponujemy pięcioma ekspertyzami z Akademii Rolniczych, które wyraźnie wskazują czyj głos słychać na filmie.
Organizacje pozarządowe zajmujące się ochroną zwierząt od dawna starają się o umożliwienie im wizytacji miejsc przetrzymywania zwierząt. Mogłyby się one odbywać wraz z kontrolami inspektorów weterynaryjnych, na który ustawa o ochronie zwierząt nakłada obowiązek współpracy z organizacjami pozarządowymi.

- Nie uchylamy się od tej współpracy, ale nie jest w naszej gesti współpraca aktywna - mówi wojewódzki inspektor ds. higieny środków spożywczych Jacek Kucharski. - Słowo współpraca nie oznacza wspólna praca. Aby do takiej doszło, obie strony muszą mówić podobnym językiem. Czekamy obecnie, jaki wyrok zapadnie w sprawie która toczy się obecnie w Pucku. Zaznaczam jednak, że tamci pracownicy pogwałcili standardy obowiązujące w rzeźniach. Rutynowo wygląda to inaczej. Istotną przeszkodą dla wspólnych działań jest także manipulacja, jakiej dopuszczają się organizacje pozarządowe. Przecież pokazywanie na filmie uboju zwierząt przeprowadzonego nawet w humanitarny sposób, dla osób nieprzygotowanych na taki widok będzie wstrząsające.

Na takie stawianie sprawy nie godzi się Ewa Giebert. - Nasze interwencje dotyczą wyłącznie spraw w których naruszono obowiązujące prawo. Jeżeli zwierzęta muszą ginąć w rzeźniach to róbmy to w sposób humanitarny. Zwierzęta właściwie ogłuszone i wykrwawione nie muszą tak bardzo cierpieć. Wybór rzeźni, do których dotarli nasi wolontariusze był przypadkowy, weszliśmy tam gdzie nas wpuszczono, dlatego mamy uzasadnione podstawy by podejrzewać, że takie praktyki mają miejsce także w innych miejscach.

Dobre zdanie o współpracy z organizacjami pozarządowymi ma zastępca głównego lekarza weterynarii Cezary Bogusz jak powiedział w rozmowie organizowane są spotkania po których urząd analizuje sygnały ze środowisk zajmujących się ochroną zwierząt i stara się je wprowadzać w życie.

Z tym drugim bywa jednak różnie. Jak nam powiedział przewodniczący stowarzyszenia "Empatia" Dariusz Gzyra do tej pory odbyły się dwa takie spotkania. Główny postulat, jakim są wspólne kontrole miejsc przetrzymywania zwierząt jest ciągle niezrealizowany.
Głos WybrzeżaSebastian Furtak

Opinie (25)

  • jasiu
    artykuł jest dla mnie przede wszystkim obrazem tego co może zrobić człowiek
    najpierw jest człowiek a dopiero potem prawo

    • 0 0

  • Brak tłumacza

    niestety procedury i instrukcje pisane sa po Polsku a oni tylko po Kaszebsku.

    • 0 0

  • Scacha

    "Widać po tłustych biskupach", ale wcześniej ich poświeca, i mysla, ze to wystarczy

    • 0 0

  • gallux

    to prawda, ale sam widzisz kim lub nawet czym jest człowiek bez prawa...

    • 0 0

  • I BARDZO DOBRZE,

    że wprowadzono w naszym ustawodawstwie odpowiedzialność za złe traktowanie zwierząt. Marzy mi się, by takie przypadki, gdzie zwierzaki są traktowane w sposób szczególnie okrutny były napiętnowane i karane na mocy prawa (nie tylko w ubojniach).
    Z moich obserwacji wynika, że mamy jako społeczeństwo ho,ho,ho i jeszcze trochę do nadrobienia w kwestii obyczajowości.
    A jak wygląda sprawa z wiejskimi psami, uwiązanymi na 0,5 m łańcuchu, często WROŚNIĘTYM w kark zwierzęcia, że o karmieniu już nie wspomnę...
    A jak się ma sprawa z kłusownictwem, kiedy zwierzę schwytane w żelazne szczęki dogorywa w bólu....
    A jak się sprawy mają z psami w mieście, puszczonymi samopas i błąkającymi się po ulicach lub zamkniętymi w 4 ścianach domu na cały dzień (potem 5 min na załatwienie potrzeb fizjologicznych i powrót).
    Ech, duzo by gadać. Dobrze, że te sprawy zaczynają być dostrzegane a prymitywne stwierdzenia "przecie to TYLKO zwierzę" może odejdą kiedyś do lamusa.

    • 0 0

  • UWAGA UWAGA NA SUCHANINIE SMERFY POSTAWIŁY AŻ 3 VIDEORADARY PRZENOSNE!

    • 0 0

  • baju

    Z"wiejskimi psami" rozumie, że to kłopot, ale Polska to kraj miodem i mlekiem płynący, wszak ma najwiecej statystycznie na ob. ilość zwierzat(ku uciesze gewiedzi), zwłaszcza psow, rozumie ze powinnismy zatrudniac ok. jednego sprzątacza/ke na 10 psów. Jak sadzisz czy nie warto by przeliczyc to na podatek( 1800/10= 180 miesiecznie, a nie 52,- na rok). Najlepiej gdy po odchodach depcza inni. W Paryżu widziałem ssawki przymocowane do pojazdów na zwierzece odchody, mimo że tam tle psów nie widziałem o Angli nie wspomne, itd. W Chinach psy to smakołyk na ulicach ich nie widać. A Polska potrafi tylko świecic zwierzeta.

    • 0 0

  • Wek,

    zgadzam się. Tylko czego oczekiwać od gawiedzi: jeśli PO SOBIE NIE SPRZĄTA (muszę nieraz przenieść psa, bo na kawałkach rozbitych butelek po piwie mógłby sobie solidnie łapy poranić). Zdarza się, że nie tylko psie łajno znajdzie się na drodze (ludzkie też), to po swoim psie ci sprzątnie taki YntelYgent w pierwszym pokoleniu?

    • 0 0

  • Kielbasa ach ta kielbasa...

    Rozumiem ze od jutra jecie tylko kosherne mieso.
    Scacha tym biskupom to musi sie odbijac w tych wanciolach jak ich tak wspominasz.
    Baja Polskie psy naleza do najagresywniejszych w Europie zaraz za rosyjskimi.
    Sprawe ilosci psow w Polsce powinien regolowac wysoki podatek od posiadania psa w miescie,kota zreszta tez( tu juz znacznie mniejszy ,bo i kot mniejszy i lapie myszy za ogony).
    Nalezy swinie zabijac w osobnym pomieszczeniu dajac jej opaske na oczy zeby nie widzial co jej robia potem zastrzyk ze znieczuleniem miejscowym,nastepnie piwo pijana bedzie weselsza,potem ksiedza ,szybkie zawieszenie za nozki na wyciagu i podciecie nozem laserowym aorty szyjneji zyl pachwinowych-przepraszam ze tak obrazowo.
    Mozna tez uspic ja chloroformem i walnac w czasie snu kula z broni palnej,jak przestepcy politycznem.
    Jezel iprawo bedzie zbyt surowe ubojownie przeniosa sie do Chicago gdzie agresywni i zwyrodniali polacy beda pracowac na saxach,a poltusze wieprzowe wroca samolotem pierwszej klasy do Polski.No bo klasa turystyczna bedzie zjeta przez ich ciemiezycieli.
    Czyli ktos zawsze komus moze podlozyc swinie,nawet na wysokosci 10 000 metrow!
    Moze z uwagi ze swinie za duzo juz cierpialy przezycimy sie na barany,wielblady albo renifery,strusie.Taki strus ma ladne oczy i robi sobie wielkie jaja !

    • 0 0

  • Miłośniku, ha, ha, ha, DOBREEEE

    i trafne spostrzeżenia. A że mamy psy agresywne? A jakie mają być, jak ludziska agresywne, a ponoć pies upodabnia się do pana swego. Nie wyobrażam sobie psa Scachy...to pewnikiem byłby księżojad.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane