- 1 Długie Ogrody: ogłoszono konkurs na zmianę (189 opinii)
- 2 Złe parkowanie nie pozwoliło posprzątać ulic (140 opinii)
- 3 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (183 opinie)
- 4 Jak zmieniał się cmentarz na Westerplatte (33 opinie)
- 5 Prokuratura już nie chce ścigać Nergala (317 opinii)
- 6 Jarmark św. Dominika startuje w sobotę (172 opinie)
Rzeźnicy z błogosławieństwa Wolnego Miasta
SS Sonderkomando Dirlewanger. Brygada Szturmowa SS "Kaminski". Nie było w historii II wojny światowej bardziej zezwierzęconych rzeźników, pacyfikujących np. Powstanie Warszawskie. W 70 rocznicę wojny warto wyciągnąć z niepamięci i postawić na równi z nimi jeszcze jedną. Pochodzącą z Gdańska SS-Wachsturmbann Eimann.
Od jednostek Dirlewangera i Kamińskiego SS-Wachsturmbann Eimann odróżniała jedynie geneza. Oddział, składający się z 530 mężczyzn, zgrupowanych w czterech kompaniach i oddziale zmotoryzowanym, nie był materializacją chorych wizji psychopatycznych morderców. Powstał 3 lipca 1939 roku, na mocy uchwały ... Senatu Wolnego Miasta Gdańska, jako jednostka do zadań specjalnych, oddział tak zwanej policji posiłkowej.
Organizacyjnie SS-Wachsturmbann podporządkowany był bezpośrednio władzom Senatu Wolnego Miasta Gdańska i prezydentowi policji Helmutowi Froebössowi, a po wybuchu wojny i reorganizacji policji oraz wcieleniu Gdańska do Rzeszy - komendantowi policji (Schutzpolizei).
Nazwa jednostki wzięła się od nazwiska jej dowódcy - Kurta Eimanna, który dowodził wcześniej SS Standarte 36 Gdańsk-Miasto. W przeciwieństwie do psychopatycznego sadysty Dirlewangera czy nienawidzącego całego świata, chorego z ambicji Kamińskiego, urodzony w 1899 roku Kurt Eimann nie był nikim szczególnym. Weteran I wojny światowej. Sekretarz sądowy, krytykowany był już przed wojną za brak fantazji i polotu. Chwalono go za to, za skrupulatność i urzędniczą akuratność. Jego zastępcami zostali zawodowi oficerowie i podoficerowie gdańskiej policji.
Do wybuchu wojny gdańscy SS-manni od Eimanna ochraniali zakłady przemysłowe, wspomagali normalną policję i konwojowali więźniów. Po służbie zaś odpoczywali w Orlu - prywatnej rezydencji gauleitera Alberta Forstera, który finansował powstanie batalionu. W tamtejszym lasku wprawiali się w trudnym procederze wykonywania masowych egzekucji. Ćwiczyli bardzo pracowicie, ponieważ w przypadku wojny mieli być użyci do przejmowania polskich przyczółków w Wolnym Mieście Gdańsku.
Kiedy nadszedł 1 września 1939 roku, "specjaliści" od Eimanna wreszcie mogli udowodnić sens swojego istnienia. Do wojny byli bowiem najdroższym oddziałem gdańskiej policji.
Swój szlak "bojowy" rozpoczęli od szturmów na Westerplatte i walk o Pocztę Polską w Gdańsku. Rychło jednak skierowano ich do nowych zadań. Było nimi przeprowadzanie wysiedleń i aresztowań w Orłowie. Akcji aresztowań i szybkich egzekucji Polaków w Starogardzie, Kościerzynie, Kartuzach, czy Wejherowie.
"Chłopcy" od Eimanna byli też jednym z podstawowych oddziałów, wysiedlających i aresztujących Polaków z Gdyni. Eskortowali też pomorskich Żydów do gett w Wiedniu i Bratysławie. To jednak nie koniec.
Już w lipcu 1939 roku z SS-Wachsturmbann wydzielono część kadry, pod komendą SS-Sturmbannführera Maxa Paulego, który - według niektórych relacji gdańskiej Polonii - jeszcze kilka lat przed wojną nazywał się Pawłowski. Ich zadaniem była organizacja więzień i obozów dla Polaków z terenu Wolnego Miasta.
To właśnie oni przygotowali obóz przejściowy w Victoria Schule przy ul. Kładki, a także rozpoczęli budowę Stutthofu. Sprawowali też nadzór nad obozem przejściowym w Nowym Porcie i ciężkim obozem pracy w Granicznej Wsi.
Pluton egzekucyjny pod wodzą Paulego rozstrzelał też 5 października 1939 roku na gdańskiej Zaspie 27 gdańskich pocztowców.
- Pauly zarządził, byśmy my, więźniowie, zdjęli ofiarom z palców pierścienie oraz powybijali złote uzębienie, zaznaczając, że takowe wyda rodzinom, jednak oficer, który odczytywał wyrok, oświadczył, że nie pozwala na to.
Wtedy Pauly zaczął sam zdejmować pierścienie z palców zwłok, a mnie i Garczyńskiemu polecił, byśmy weszli do grobu i tam układali w jedną warstwę zwłoki. (...) Gdyśmy zwłoki mieli już ułożone, poczęliśmy wołać na współwięźniów, by pomogli nam wydobyć się z grobu przez podanie rąk, co przerwał Pauly oświadczeniem, że my pozostaniemy w grobie - wspominał obecny przy egzekucji więzień, Aleksy Rosiński.
Mniej więcej w tym samym czasie Kurt Eimann otrzymał polecenie "opróżnienia" pomorskich zakładów leczniczych i opiekuńczych z pacjentów, celem udostępnienia ich rannym żołnierzom. Sprawny kancelista skrupulatnie wykonał, osobiście doglądając, powierzone mu zadanie, zapisując na swoim koncie kolejnych 3400 ofiar.
Niedługo potem gdańskich SS-mannów wcielono do dywizji SS Totenkopf. Pod koniec wojny Eimann dorobił się stopnia podpułkownika wojsk pancernych waffen SS. Sprawiedliwość upomniała się o niego dopiero pod koniec lat 60-tych XX wieku. W Niemczech skazano go jednak zaledwie na kilka lat więzienia.
Jego kolega - major Max Pauly, piastujący podczas wojny funkcję komendanta Stutthofu i Neuengamme, miał mniej szczęścia. W 1946 roku powiesili go Anglicy. Tak zakończyła się historia najbardziej mrocznego oddziału policji Wolnego Miasta Gdańska. Można polecić ją wszystkim tym, którzy z bezkrytycznym rozrzewnieniem wspominają czasy "dobrego" Wolnego Miasta, np. przykręcając sobie do samochodu tabliczki Freie Stadt Danzig i lepiąc na szybie naklejkę z literkami DA.
- Marek Gotardm.gotard@trojmiasto.pl
Opinie (436) ponad 20 zablokowanych
-
2009-09-15 07:50
nikt nie kwestionuje chlubnej tradycji 1000 lat Gdańska, ale (4)
tak jak nikt nie kwestionuje dorobku kulturowego i cywilizacyjnego Niemiec, tak samo nikt nie zaprzecza jego niemiecko-faszystowskiej części historii. Analogia jest ta sama: demokratyczne wybory wygrywają faszyści, mając legitymacją mieszkańców powołują barbarzyńskie legiony. Tak jak Hitler w Niemczech w 33 tak samo Gdańszczanie kilka lat później. Nie opowiadajcie mi bzdur o tradycjach WMG, bo moja rodzina mieszka tu od pokoleń i tu przebywała w 39 roku. Wtedy granice nie wyglądały jak dzisiaj – po obu stronach mieszkali ludzie dwujęzyczni z poczuciem przynależności do kultury polskiej lub niemieckiej. Razem chodzili do szkoły, wyrastali, wychowywali dzieci. Spotykali się na urodzinach, odwiedzali się i przyjaźnili. I nagle 1 września Niemcy zapominają języka polskiego, polskie dzieci – z którymi jeszcze wczoraj się bawiły ich dzieci – brutalnie wyrzucają z piaskownic z wrzaskiem „to jest piaskownica dla niemieckich dzieci!”. Dziadek mojego przyjaciela lata pracował biurko w biurko z Niemcem na niemieckiej poczcie – byli „przyjaciółmi” spędzali razem rodzinne uroczystości. 1 września niemiecki „przyjaciel” wyjął z szuflady pistolet i odstawił Polaka na gestapo. Przed wybuchem wojny niemieccy sąsiedzi spotykali się po cichu i przygotowywali do zbrodni po wybuchu wojny, a do Polaków się uśmiechali i razem bawili. To nie byli żadni Gdańszczanie – to byli Niemcy chorzy na nienawiść do Polaków i Polski. Takiej podłości i takiej zdrady nie da się zapomnieć. Dlaczego miało to miejsce ze strony Niemców, a nie Polaków, którzy po drugiej stronie Kolibek stanowili większość? Jeżeli chcecie być dumni z historii naszego Miasta to chwała wam za to, ale czemu nie odwołujecie się do czasów Złotego Wieku, rozwoju kultury, nauki, humanizmu – kiedy Gdańsk z własnej woli należał do Reczpospolitej, sam wypędził Krzyżaków i był wspaniałym wielokulturowym i wielojęzykowym tyglem lojalnym Koronie. Jestem dumny z Gdańska i mam do tego prawo bo stąd są moje polskie korzenie, ale wiem jak było i dlatego każdy, kto wspomina WMG i odwołuje się tylko do tego fragmentu 1000 lat historii to po prostu faszysta i zdrajca. Jest dokładnie tym samym co niemieccy neofaszyści. Wstyd panowie „gdańszczanie” że zamiast rozwijać dumę ze wspaniałych osiągnięć i tradycji sięgacie do fekaliów i największej hańby Gdańska. Faktów nie da się zmienić – trzeba się z tym pogodzić. Wiem, że wam ciężko, ale ja jako Polak z tych terenów mogę być dumny z mojego Miasta i dystansować się od tej najobrzydliwszej – na szczęście niemieckiej – historii Gdańska.
- 7 7
-
2009-09-15 08:11
Bardzo rzeczowa opinia, z którą zgadzam się i popieram w 100%!
Szacunek !
- 2 3
-
2009-09-15 08:59
nikt nie chołubi tylko WMG.... (2)
Wyobraź sobie, że też mieszkam tu od pokoleń. Też w mojej rodzinie byli gdańszczanie i to zarówno Polacy, jak i Niemcy. Nikt nie kwestionuje, że ostatnie lata WMG to narodowy socjalizm (nie faszyzm) ale również jak spojrzysz na Polskę po 45 roku to zobaczysz wiele lat komunizmu - czy to oznacza, że odcinasz się od polskich korzeni ??? Raczej nie - przyjmujesz to jako okres niezbyt chlubny, a na pewno haniebny dla sporej części "Polaków".
Według mnie autor artykułu posunął się za daleko w swoich dywagacjach na temat Wolnego Miasta i dalej międzynarodowego oznaczenia tego tworu (nota bene wciąż nierozwiązanego). Prywatne opinie Pana Gotarda zaważyły na wielkie kłótni n/t Gdańska.
Dla mnie określenie Wolne Miasto to nie tylko ostatnie lata przed wybuchem wojny ale również okres napoleoński, a przede wszystkim złoty wiek. Pomimo braku określenia WMG, Gdańsk faktycznie był miastem wolnym, posiadającym specjalne przywileje i w dużej mierze niezależnym od Korony. Pamiętaj również, że od 1 września 1939 Gdańsk został włączony do Rzeszy Niemieckiej, a więc nie można postrzegać okresu wojny jako okres istnienia, tudzież funkcjonowania WMG.
Posiadając naklejkę DA na aucie nie jestem faszystą, narodowym-socjalistą ani Niemcem. Jestem Gdańszczaninem korzystającym z faktu posiadania przez moje miasto międzynarodowego oznaczenia (państwa-miasta), poprzez które identyfikuję się z Gdańskiem.
Wracając do Pana redaktora, proponuję zakwestionować również istnienie Muzeum Wolnego Miasta, które nie dawno powstało. Niech przyjdzie tam, rozwali całą ekspozycję. Powyzywa wszystkich od faszystów, dumnie obnosząc się w koszulce z Che, bądź CCCP. Dla mnie jest to typowe dziennikarstwo przez małe "d".
Mam wrażenie, że lewactwo zapomina o tym, że duża część zbrodni dokonana zostałą również przez czerwonych. I Ty, jako Gdańszczanin, powinieneś również zdawać sobie sprawę (wiedzieć) o zbrodniach dokonywanych przez czerwonoarmistów podczas "wyzwalania" Miasta.- 5 4
-
2009-09-15 11:33
Naklejka na samochodzie ;DA" świadczy o tym,że nie jesteś prawdziwym Gdańszczaninem tylko idiotą.
- 2 4
-
2009-09-15 12:06
Tyle ze komunizm narzucono Polakom z zewnątrz i siłą po wojnie, a faszyzm i idola niemcy wybrali sami.
- 2 2
-
2009-09-15 08:56
My gdańszczanie powinniśmy promować i popierać tradycję Gdańska jako polskiego Miasta Królewskiego (7)
Czas największego rozkwitu i potęgi Miasta, Królestwa i Rzeczypospolitej. Piękny stary Gdańsk zabytkowy powstał w większośći w tamtym okresie, gdy Gdańsk był naiwiększym, najludniejszym i najbogatszym miastem państwa polsko-litweskiego i tej części Europy... Są też inne ciekawe okresy: słowiańsko-pomorski, napoleoński, powojenny, czy nawet choćby krzyżacki...
Okres wersalsiego WMG czy pierwsza połowa czasów zaboru pruskiego to najgorsze czasy Miasta, charakteryzujące się wszechstronnyym upadkiem, germanizacją, szowinizmem i nazizmem niemieckim, antypolskością (i to zarówno przeciw gdańskim Polakom jak i państwu polskiemu)...
Gloryfikacja miedzywojennego WMG (np. przez naklejki DA oznaczające to nieistniejące pseudopaństewko, które istniało niecałe 2O lat... a nie 1000 letnie Miasto, o złożonej bogatej historii) jest bezpodstawna, opiera się na fałszywych podstawach historycznych i jest szkodliwa dla polskiej racji stanu...
Myślę, że jak ktoś chcce zaznaczyć swoje perzywiązanie do naszego Miasta, to na samochodzie czy rowerze, obok PL-ki może sobie nakleić np. herb Miasta, mały albo "wielki" (z lwami) a nie (delikatnie mówiąć...) kontrowersyjną naklejkę "DA"...- 9 6
-
2009-09-15 12:25
(6)
Taką politykę prowadziło PRL, nie odbudowali miasta, oni je zrekonstruowali częściowo - podniesli z ruin budynki ze Złotych Czasów, kiedy wiele pieknych kamienic wybudowanych tu przez prusaków pozostało w gruzach. Takie myślenie jest złe. I nie, nie mówię o tym że trzeba bylo odbudowac wszytsko. tylko te perełki architektoniczne.
- 1 3
-
2009-09-15 12:43
Miasto odbudowali Polacy nowi gdańszcznie a nie komuniści (aparatczycy PRL) (5)
Jeśli chodzi o architekturę to Prusacy nie zbudowali nic specjalnie ciekawego w Gdańsku, co mogłoby konkurować z architekturą Złotego Wieku i gotycką. Przez ponad 100 lat zaborów, z wielojęzycznego potężnego miasta wiernego RP, zrobili prowincjonalne wojskowe szowinistyczne niemieckie miasteczko. Dało to dobry grunt do późniejszego rozwoju nazimu w WMG i antypolonizmu, oraz zaowocowało przyłączeniem do III Rzeszy i II wojną światową...
- 3 1
-
2009-09-15 13:57
a to kiedy zostało zbudowane?? (4)
http://img40.imageshack.us/i/115hd.jpg/
takiego Gdańska już nikt nie wróci, ani Tobie ani mnie- 2 2
-
2009-09-15 14:11
i takiego (2)
http://img38.imageshack.us/i/562536539307.jpg/
mogę te linki wklejać w nieskończoność.- 3 2
-
2009-09-15 14:45
Ładne, owszem, jak wiele innych starych kolorowych pocztówek z róznych miejsc Polski i nie tylko...
Ale odbudowa starego Gdańska takiego jaki jest i tak jest wielkim sukcesem (np. Śródmieście było zniszcone ponad 90%) i odbudowali to Polacy. Całe szczęście wygrała opcja odbudowy (na XVII w.) tego co się da, a nie dwie pozostałe, tzn. pozostawienie ruin jako pomnika wojny (patrz: Wyspa Spichrzów) lub budowa komunistycznego "nowoczesnego miasta" (patrz: blokowiska)...
- 0 0
-
2009-09-15 15:38
piękne
gdzie to było!!
- 0 1
-
2009-09-15 15:39
PIEKNE!!!!!!!!!!!!!!!!
- 0 2
-
2009-09-15 09:40
Bez takich porównań proszę. (6)
Nie zamykam oczu na okres komunizmu w historii Polski – od ubeckich prześladowań, interwencji w Czechosłowacji, które były robione pod dyktando i przy asyście sowietów. Patrząc na historię mojego kraju, pamiętam o pozostałym 1000 lat, o tym co najlepsze. Jako Polak wypraszam sobie takie porównania: KOMUNIZM ZOSTAŁ PRZYNIESIONY DO POLSKI NA SOWIECKICH BAGNETACH, A JEGO WPROWADZENIE PRZYPŁACIŁY ŻYCIEM SETKI TYSIĘCY POLAKÓW – PRAKTYCZNIE CAŁY NARÓD ZAPŁACIŁ ZA TO DZISIEJSZYM ZAPÓŹNIEWNIEM CYWILIZACYJNYM I ŻYCIEM W NĘDZY. TO BYŁA OKUPACJA I CIĄGŁA WALKA, A WMG WYBRAŁO FASZYZM NIEMIECKI W WOLNYCH WYBORACH !!! SAMI, BEZ NICZYICH NACISKÓW POWOŁALI I FINANSOWALI HORDY ZBRODNIAŻY, SAMI CHCIELI WCIELENIA DO RZESZY I DOBROWOLNIE DOPUŚCILI SIĘ WSZYSTKICH ZBRODNI!!! Nie zamykam oczu na okres komunizmu w historii Polski – od ubeckich prześladowań, interwencji w Czechosłowacji, które były robione pod dyktando i przy asyście sowietów. Patrząc na historię mojego kraju, pamiętam o pozostałym 1000 lat, o tym co najlepsze.
Wracając do Gdańska: Dlaczego w okresie Złotego Wieku, kiedy nasze miasto nie było zdominowane przez Niemców, mogli tu przez setki lat mieszkać wspólnie Polacy, Holendrzy, Niemcy, Szkoci i wiele innych narodów o wielu wyznaniach? Dlaczego w okresie Rzeczypospolitej Gdańsk słynął z tolerancji tak jak cały nasz kraj, a dopiero, w okresie WMG tak się zhańbił? DA oznacza WMG z okresu niemiecko-faszystowskiego i jednoznacznie pokazuje do czego odwołuje się właściciel .
Mówisz o komunizmie – nawet Niemcy przyznali ostatni, że ponoszą winę za podział Europy i dominację komunistyczną poprzez wywołanie wojny - w czym WMG miało istotny udział. Dzięki twojej tradycji WMG Gdańsk niestety nie wymaże ze swojej historii najstraszniejszych zbrodni, ale dzisiejszy Gdańsk to również wielki wkład w zakończenie komunizmu. Dla mnie to właśnie symbol mojego miasta, które ma 1000 lat historii i 1000 powodów do dumy, ale nie WMG.
Niestety, dokonując takich porównań i z uporem gloryfikując tamten okres wbrew faktom dowodzisz sam, że moje stwierdzenie o neofaszyzmie, a tym samym relatywizmie historycznym absolutnie jest trafne. Dlaczego z takim uporem odwołujesz się do najgorszej karty historii – do niemieckiej karty? Powtarzam, Gdańsk ma 1000 lat – jest z czego być dumnym, a faktom nie da się zaprzeczyć – trzeba się z nimi pogodzić i znaleźć dla nich właściwe miejsce zamiast gloryfikować.- 5 6
-
2009-09-15 10:23
Nikt, mam nadzieję, nie identyfikuje się z nazistami tylko dlatego że ma naklejkę DA (5)
Zostało to już powiedziane kilkakrotnie. Ludzie zrozumcie i poszanujcie tych dla których DA to nic innego jak tylko wyróżnik na drodze. Właśnie podkreślenie swoich wspaniałych korzeni i tego że jest właśnie z Królewskiego Miasta!
- 9 3
-
2009-09-15 10:57
Oliva, ale włśnie DA to jest oznaczenie pseudopańsewka WMG a nie Królewskiego Miasta w Rzeczypospolitej (4)
Też powiedziano to już kilkakrotnie na tym forum...
- 2 7
-
2009-09-15 11:16
niech ci będzie...myśl co chcesz, (3)
tylko powiedz dlaczego Tobie to przeszkadza, ani Twoja nalepka, ani Twój samochód a obowiązku naklejania nie ma. Mijasz samochody z nalepką DA może raz w miesiącu, bo ich mało. Może z 100 albo troszkę więcej. Więc o co chodzi??
Brak Ci elementarnej tolerancji?
I chciałabym podziękować autorowi artykułu.... za promocję DA, właśnie mam zamówienie na dwadzieścia nalepek DA, Pięć do Polski reszta idzię w świat.. w tym cztery do Żydów gdańskich, tak tych co uciekali przed nazizmem w WMG. Pomimo wszystko kochają swoją ojczyznę!- 5 3
-
2009-09-15 11:41
"DA" oznaczające WMG i nie powinno być powodem dumy dla świadomych Polaków gdańszczan, to fałszuję historię i jest na rękę (2)
ziomkostwom "danzigerów" i innych takich "powierników"... Z penością Erika S. popiera takie nalepki.
- 3 9
-
2009-09-15 11:55
A ma ją naklejoną na aucie ??? (1)
Naklejkę DA mają ludzie czujący się Gdańszczanami.
Nikt Was nie zmusza do bycia Gdańszczanami. Jest tyel pięknych polskich miast - Sosnowiec, Suwałki, etc.- 5 2
-
2009-09-15 12:06
Ja się czuję i jestem gdańszczaninem i Polakiem dlatego nigdy nie umieszczę takiej nalepki na samochodzie, ponieważ znam
historię mojego Miasta i mojego Kraju.
- 3 5
-
2009-09-15 11:18
nie polak nie niemiec - Gdańszczanin (1)
takie naklejk można dostać na allegro ;)
- 6 5
-
2009-09-16 00:10
GDANSZCZANIN I POLAK
- 1 0
-
2009-09-15 11:34
Nie ma takiej narodowości: Gdańszczanin (2)
Jest Polak albo Niemiec.
- 4 5
-
2009-09-15 12:30
idioci też są. (1)
Jesteś głupi albo ułomny.
- 1 3
-
2009-09-15 12:46
Brawo za merytoryczną uwagę folksdojczu
- 2 3
-
2009-09-15 11:45
Nie ma takiego państwa: Wolne Miasto Gdańsk (2)
Jest Polska albo Niemcy...
- 2 5
-
2009-09-15 12:07
i nie było! (1)
... jest Lądek.....
- 1 2
-
2009-09-15 13:13
i półTUSK też jest
- 0 1
-
2009-09-15 12:06
ale jazda!! (2)
ale jazda na forum z tą nalepką DA!
co za emocje!
chyba też sobie kupię, ale gdzie to można kupić?- 10 5
-
2009-09-15 14:46
dostaniesz je na allegro
- 3 2
-
2009-09-15 23:56
w chinskim sklepie..dla kretynow
- 2 0
-
2009-09-15 12:16
NSDAP było za długie więc nasi DAnziger foksdojcze wymyśliły DA
Ja ja gut kamraten !
- 4 9
-
2009-09-15 14:21
Gdańsk nade wszystko, pomimo historii, Pomimo bólu co zrodził się w nim Gdańsk nade wszystko, choć silny wiatr wieje To wiatr
co w żagle wieje nam Gdańsk nade wszystko Bo tu dom mój i Twój
- 9 1
-
2009-09-15 14:49
(5)
a ja sobie kupiłem już na Allegro taką najlejkę bo czuje się Gdańszczaninem. Nie interesują mnie polscy hipokryci i flustraci o małym wzroście i Niemieccy wypędzeni w pampersach.
- 8 4
-
2009-09-15 14:54
sam jesteś "flustrat" dziecko (4)
- 1 5
-
2009-09-15 15:40
(3)
mam 37 lat i mam jeszcze mame a wieć jestem dzieckiem ale widocznie ciebie zabrali z domu dziecka gdzies pod lublinen i tu przywieźli w baraku razem z kargulową mućką która jechała w koszalińskie ;)
- 3 2
-
2009-09-16 07:45
jeśli nawet to prawda to co z tego (2)
twój stary hailował hitlerowi na długiej, potem robił za strażnika w stuthoff a potem uciekał przd krasnoarmiejcami aż gacie pogubił
;-)- 2 1
-
2009-09-16 18:02
(1)
nieprawda............ mój ojciej zmarł na raka ;( i nic ci do niego ja twoich rodziców nie bluzgałem , i nie zniże się do twojego poziomu ty owocu kazirodzczej miłości twojego ojca do twojej siostry........... z jakiej wiochy tu cie zawiało nn. ?
- 0 0
-
2009-09-20 00:23
s**** na Ciebie czubku. to nie prawda z siostrą
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.