19-latek z Gdańska, podejrzany o oszustwa metodą "na BLIK-a", wyrzucił w krzaki zwitek banknotów o łącznej wartości ponad 10 tys. zł podczas ucieczki przed próbującymi go zatrzymać policjantami.
, gdzie miało dojść do próby wypłaty pieniędzy z bankomatu przez sprawcę. 
2024-06-06 08:00
Czemu nie 500? Albo 50? Jaja sobie robią...
2024-06-06 08:27
Córka została oszukana na kilkaset złotych - zakup przez Internet. Kupiła towar wadliwy. Sprzedawca poprosił o zwrot towaru. Pieniędzy nie zwrócił. Niechętna policjantka w komisariacie w Nowym Porcie. Sprawa ostatecznie trafiła jednak do prokuratury. Prokurator umorzyła śledztwo. Córka się odwołała. Ponowne umorzenie. Prokuratura nie dopatrzyła się czynu szkodliwego. (?!)
Co pomyśli nieuczciwy sprzedawca? Jestem bezkarny.
A słynna "niska szkodliwość społeczna"? Przyzwolenie na nieuczciwość.
2024-06-06 10:01
nie inaczej
2024-06-06 10:05
i taki Obajtek. Szumowski i reszta zorganizowanej grupy przestepczej sa bezkarni
2024-06-06 11:55
2024-06-06 23:02
Znam historię osoby, ktora z konta znajomej dostala prosbe o kod blik zeby pozyczyc 1000zl na lekarstwa dla ciezko chorego dziecka, a ta w przyplywie empatii od razu blika podala, zamiast cokolwiek zweryfikować. Pamietajcie, jesli znajomy prosi o kod blik to dzwonimy do tej osoby, zeby uslyszec jej glos i mieć pewność kto to. Napisanie wiadomości do zhackowanego konta nic nam nie da... Bo znam tez historię, gdzie ktoś pisał wiadomości do weryfikacji, a haker po wlamie na czyjegos fb moze wyciągnąć wszystkie informacje o tej osobie i bardzo wiarygodnie dac sie zweryfikowac. Gdyby został wykręcony telefon, do oszustwa by nie doszlo
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
