- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (161 opinii)
- 2 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (707 opinii)
- 3 Kultowa "Górka" i widok na morze (86 opinii)
- 4 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (57 opinii)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (49 opinii)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (17 opinii)
SKM remontuje przystanek Gdańsk Zaspa
Gdańsk Zaspa to jeden z bardziej uczęszczanych przystanków SKM w Gdańsku. Otacza go bowiem wielka gdańska "sypialnia" - w dzielnicach przylegających do przystanku mieszka ponad 35 tysięcy osób. Do tej pory nie mieli zbyt komfortowych warunków do czekania na kolejkę. Przystanek przypomina wiele innych na trasie SKM, a jego wyposażenie pamięta czasy PRL-u - przestarzała wiata, popękany peron, brak możliwości dostania się na peron przez osoby niepełnosprawne.
- Wkrótce przystanek zmieni się nie do poznania - przekonuje Paweł Wróblewski, rzecznik prasowy spółki PKP Szybka Kolej Miejska w Trójmieście. Modernizacja przystanku rozpocznie się w najbliższy weekend i potrwa od 6 do 7 tygodni. - Chyba, że prace przedłużyłyby się wskutek nagłego załamania pogody - dodaje Wróblewski.
Przystanek zostanie zmodernizowany na całej długości. Na nowo wybetonowane zostaną krawędzie peronu, wymieniona zostanie nawierzchnia, pojawią się nowe ławki i oświetlenie. Przy wyjściu z peronu od strony Przymorza (przejście przez tory kolejowe) wybudowana zostanie także rampa, która umożliwi dostanie się na peron osobom niepełnosprawnym. - No i rzecz najważniejsza, zbudowana zostanie nowoczesna wiata dla pasażerów, która obejmować będzie znacznie większą długość peronu niż teraz - mówi rzecznik.
To właśnie budowa nowej wiaty decyduje o koszcie remontu, który wyniesie ok. 1,6 mln zł. - Za remont płacimy w całości ze środków własnych firmy - informuje Wróblewski.
To nie koniec planów SKM na ten rok. - Następnym przystankiem do modernizacji będzie Gdynia Główna. Nie znamy jednak jeszcze dokładnie terminu - mówi rzecznik. Wcześniej gruntownie zmodernizowane zostały już przystanki SKM Sopot Kamienny Potok i Gdynia Redłowo.
Opinie (158) 8 zablokowanych
-
2006-02-23 13:39
Bolo
Teraz już chyba tego cuda nie ma - mówię o kiosku pancernym na przystanku Gdynia - Stocznia, ten na Żabiance to przy nim drobny pikuś.
- 0 0
-
2006-02-23 13:42
Locoski
Jak się mieszka to nie wiem, bo już nie mieszkam, tylko tam bywam.
Akurat mieszkałam raptem 2 domy od sławetnej mordowni na rogu Waryńskiego/Wajdeloty. Mordownia zmieniła się w sympatyczny, niedrogi i serwujący pyszne jedzenie bar. Warzywniak koło mordowni nadal istnieje, świetnie prosperuje i nadal chętnie robię tam zakupy, bo wszystko zawsze świeże i prima sort, a do tego miła obsługa.
Towarzycho z mordowni zastąpione zostało nowym pokoleniem, teraz wystającym pod klatką (o ile przypadkiem akurat część towarzycha nie siedzi w pierdlu, wtedy jest spokojniej). Samochodu na ulicy lepiej na noc nie zostawiać. "Trójkąt bermudzki" nadal istnieje, tylko tym razem w postaci spożywczaków w których dostępne jest tanie wino - jeden na rondzie na Wajdeloty, drugi to piekarnia na Waryńskiego nad rzeczką, trzeci na rogu Wallenroda/Lelewela.
Tam czasami ludzie żyją tak, jakby nic się nie zmieniło. Te same osoby, z którymi jako dzieciak przesiadywałam na podwórku, tylko teraz oni nadal przesiadują na podwórku i zamiast wiaderka i łopatki w rękach mają puszkę volta...- 0 0
-
2006-02-23 13:47
Cz.Ż.
Ot po prostu folklor Wrzeszcza. Knajpa zwana "Rybką" to nie jest ten bar o którym piszesz była dokładnie po drugiej stronie ulicy Wajdeloty. Mimo wszystko mam wrażenie że jest tam teraz dużo spokojniej Sąsiadko.
- 0 0
-
2006-02-23 13:51
Czy ja wiem, z tego co widziałam, towarzycho przeniosło się na tyły domu na ławeczkę, a częściowo siedzi za kratkami, dlatego może jest spokojniej. Parę lat temu była tragedia - na klatce i przed regularne imprezy, zdarzało się natknąć na kopulującą parkę ;) Folklor, folklor :)
Nie wiem czy ten bar o którym mówię nazywał się rybka, bo nie pamiętam. Chodzi mi o ten, który teraz ma niebieski neon i jest dokładnie na rogu, po schodkach do góry. Pamiętam z dzieciństwa że niezła nora tam była, pijusy się nawoływały, czasami wypadła stamtąd jakaś zdezelowana pani gdzieś tak 15-tej kategorii ;)- 0 0
-
2006-02-23 13:57
Cz.Ż.
Skoro padły wszystkie speluny, które miały to do siebie że kumulowały w jednym miejscu całą tą ferajnę to tzw. "życie towarzyskie" musiało się przenieść na "zaplecze". Tyle dobrze że z wierzchu tego nie widać.
- 0 0
-
2006-02-23 14:03
Czarna Żmijko
To my prawie sąsiady bylim!
Ja też do owego "warzywniaka" chodziłem choć kupe lat temu wyglądał obskórnie - ale towar zawsze mieli i świeży i tani.
Teraz rzadziej bywam w tych stronach ale zawsze ze sentymentem wracam
Gallux - a chodziłeś do browaru po kapsle - myśmy zawsze chodzili - a szczególnie jak się zbliżał "Wyścig Pokoju"- 0 0
-
2006-02-23 14:18
oj, oj,
ale się ferajna zebrała, hehehe, prawie same sOMsiady. Ja też we Wrzeszczu długie lata mieszkałam, ale po drugiej stronie Grunwaldzkiej. A jak już dziadki (Bolo i Locoski) tak wspominacie, to powiedzcie, czy pamiętacie grajdołek, gdzie niektórzy chodzili na tańce: STER? Nie miałam okazji tam być, ale to był dość kultowy lokalik.
- 0 0
-
2006-02-23 14:19
Żmija,
ciebie nie pytam, bo ty chyba jeszcze wtedy...tego...no....w pieluchy....
- 0 0
-
2006-02-23 14:19
Świat to jednak mała wioska.
- 0 0
-
2006-02-23 14:21
Baja
o ile dobrze pamietam to było tam gdzie teraz jest bank PKO, swego czasu był tam tyż hotel
A obok była najlepsza knajpa za "ogólniaczych" czasów - "Newska" - dobre żarełko i dobre i piwo.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.