• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Są pierwsze kary dla firm wywożących śmieci

Marzena Klimowicz-Sikorska
10 lipca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
10 dni od wprowadzenia reformy śmieciowej i już są pierwsze kary finansowe dla firmy Remondis. PRSP została wezwana na dywanik do ZDiZ. 10 dni od wprowadzenia reformy śmieciowej i już są pierwsze kary finansowe dla firmy Remondis. PRSP została wezwana na dywanik do ZDiZ.

Po blisko 10 dniach od wprowadzenia reformy śmieciowej dwie firmy działające w Gdańsku wciąż nie mogą opanować chaosu. Firmie Remondis wymierzono wysoką karę pieniężną, a szefostwo PRSP wezwano na dywanik. ZDiZ zapowiada, że bierze pod uwagę zerwanie umów z obiema firmami.



Czy uważasz, że ZDiZ powinno wypowiedzieć umowę aktualnym firmom wywożącym śmieci?

Minął pierwszy tydzień obowiązywania nowej ustawy o czystości w gminach, który mieliśmy traktować jako "ulgowy", czyli tolerować to, że nie wszędzie dotarły pojemniki do segregacji śmieci. Sęk w tym, że brak pojemników do segregacji to najmniejszy problem, jaki ma wielu mieszkańców Gdańska.

- We wtorek, 9 lipca, nie tylko nie mamy nowych kubłów na śmieci, ale też żadnych innych. Śmieci piętrzą się w altanie przy naszym budynku - opowiada pan Łukasz Wiśniewski, mieszkaniec wspólnoty przy ul. Porębskiego 38-42 na Pięciu Wzgórzach.

Naszego czytelnika najbardziej jednak zbulwersowała sytuacja, której był świadkiem. - Pod naszą wiatę podjechała śmieciarka firmy PRSP z pięknym logo "Czyste miasto - Gdańsk". Ustawiła się koło altany, zeskoczyli z niej pracownicy. Przez jakiś czas wspólnie oglądali śmieci w altanie, coś wzbudziło ich wątpliwość, bo zawołali nawet kierowcę. Chwilę porozmawiali, a następnie odjechali nie zabierając ze sobą śmieci. Jaki w tym sens?

Przedstawiciel firmy PRSP tłumaczy: - Nie ma możliwości, żeby pracownicy odjechali bez załadowania śmieci, bo takie mieli widzimisię - zapewnia Mariusz Bogusz z PRSP. - Ale nie zabrali śmieci, bo mieli śmieciarkę załadowaną do pełna [skoro tak, to po co się zatrzymywali przy altanie? - dop. red.] albo też nie mieli kluczy do altany. Niestety, to dość częsty problem, z jakim się spotykamy.

Reakcję zapowiedziało ZDiZ, które już wie o opisanym przez naszego czytelnika przypadku.

- Mamy zgłoszenie tego problemu. Firma obsługująca ten rejon zobowiązała się do posprzątania altany jeszcze we wtorek, ponieważ wywozy odbywają się do godz. 20 - mówi Katarzyna Kaczmarek, rzecznik ZDiZ. - Jeśli do tego czasu nie wywiąże się ze swojego obowiązku, będziemy reagować.

Od tygodnia walczymy ze śmieciami. Kto wygrywa?

Skargi dotyczą także niezrozumiałego postępowania pracowników firm wywozowych, które nie mają już kontraktu na odbiór nieczystości.

- W sobotę wieczorem na ul. Dąbrówki pojawił się samochód ciężarowy firmy Komunal-Express - informował nas pan Wojciech Kozian. - Ciężarówka zabrała stojące tu pojemniki na śmieci, ale... bez zawartości! Pracownicy opróżnili je do naszej wiaty śmietnikowej! Jeśli tak ma wyglądać projekt "Czyste miasto", to szkoda naszych pieniędzy i czasu.

Do takich sytuacji dochodziło, niestety, wielokrotnie. - Firmy, które przejęły obowiązki wywozowe 1 lipca musiały uporać się z takim właśnie zjawiskiem; sprzątały odpady nie swoje, nagromadzone kilka dni wcześniej oraz te, które produkowane były przez mieszkańców na bieżąco - dodaje rzecznik ZDiZ. - Podrzucanie śmieci jest karygodne, jednak miasto nie miało wpływu na takie działania, nie może też w żaden sposób żądać teraz odszkodowań, ponieważ nie było wtedy stroną umowy wywozowej.

Brak kluczy do altan czy śmieci porzucone przez poprzednie firmy to tylko niektóre z problemów, z jakimi zmagają się firmy wywozowe obsługujące od lipca Gdańsk. Innym, z jakim nie radzi sobie firma Remondis z Warszawy, jest brak znajomości topografii miasta. Za to ZDiZ nałożył na tę firmę karę i ustanowił tzw. wykonawstwo zastępcze.

- Mieliśmy problemy w Oliwie - przyznaje Monika Snopek z Remondis. - To bardzo specyficzna dzielnica, nasi pracownicy mieli problemy ze znalezieniem uliczek i śmietników na nich. PRSP pomogło nam i pokazało ten rejon.

Śmieci z Gdańska Remondis wywozi dziesięcioma śmieciarkami. - Myślę, że system będzie działać płynnie, gdy wszyscy pozbędą się śmieci, często wielkogabarytowych, które zbierali przez lata. Największym naszym problemem, poza meblami, jest gruz. Choć musi się on znajdować w innych pojemnikach, to i tak go wywozimy - dodaje Snopek. - Inny problem to kradzieże pojemników. Już zginęło nam blisko 200 sztuk pojemników na odpady mokre i suche.

Obie firmy są obserwowane przez ZDiZ. I tak przedstawiciele PRSP zostali wezwani na przysłowiowy dywanik do dyrekcji, natomiast wobec Remondis wymierzono już pierwsze kary finansowe.

- Naliczamy kary za nieterminowe realizowanie usług. Dotychczas skierowaliśmy wnioski na łączną kwotę ok. 50 tysięcy złotych - informuje Katarzyna Kaczmarek z ZDiZ. - Na bieżąco trwa weryfikacja zgłoszeń, więc kary mogą być wyższe. Jeśli firmy będą uchylały się od wywiązywania ze swoich zobowiązań, to - zgodnie z zapowiedziami z ubiegłego tygodnia - rozważamy zerwanie umów.

ZDiZ tłumaczy, kto odpowiada za chaos ze śmieciami.

Kto jednak odpowie za zamieszanie ze śmieciami? Jeszcze do niedawna władze ZDiZ zrzucały winę na cwaniactwo firm wywozowych, które nie zdobyły kontraktu oraz tych mieszkańców, którzy nie złożyli w terminie deklaracji śmieciowej.

My zapytaliśmy o to władze miasta.

- Gdyby bałagan, z którym faktycznie mieliśmy do czynienia, był winą ZDiZ, to mielibyśmy już nowego dyrektora. Tymczasem wina leży głównie po stronie odbiorców śmieci, którzy nie dostarczali pojemników. Zamieszanie też wywołali mieszkańcy, którzy deklaracje składali z opóźnieniem, a bez nich nie można było postawić kontenerów na śmieci - tłumaczy Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska. - Paweł Adamowicz nie widzi jednak winy po stronie swojego zastępcy odpowiedzialnego za gospodarkę komunalną, Macieja Lisickiego, bo wina jest nie tego, kto organizował przetarg na wywóz śmieci, ale firm, które się z niego nie wywiązały.

Ile kosztować nas będą kontrakty z PRSP i Remondisem zawarte na dwa lata i trzy miesiące? Pierwsza firma za wywóz śmieci weźmie łącznie nieco ponad 40 mln zł, druga ok. 9,5 mln zł.

Miejsca

Opinie (405) 3 zablokowane

  • Poujadacie tu

    lamingi i "ciemni ludzie" a ruszyc d..e i wywiezc na taczkach Budynia i Lisickiego nie ma komu. Nie ma obaw, rachunki za ten bajzel dostaniecie na czas.

    • 9 0

  • To było do przewidzenia! (4)

    Ten bałagan był do przewidzenia, ale skoro wdrażaniem słusznej przecież reformy, zajęli się niekompetentni urzędnicy, to mamy teraz wyniki. A to dopiero początek.
    1/ Nadzorem na firmami wywożącymi śmieci zajęli się urzędnicy, którzy o tym zielonego pojęcia nie mają. Nie mają po prostu przygotowania zawodowego. Czyli zatrudniono teoretyków (od ochrony środowiska np) a nie praktyków, którzy znają problematykę w sposób praktyczny. Mieli np do czynienia z taka działalnością. Firmy robią co chcą (i nadal będą) bo są w temacie otrzaskani. Zawsze będą urzędnika "walić po rogach". Będą jeździć wg własnych harmonogramów i wozić powietrze, za które my płacimy.
    2/ Jak to się stało, że od 1 lipca wywóz śmieci zdrożał blisko 3-krotnie? Ilość śmieci się przecież nie zmieni! Przeciwnie! Odpadów zmieszanych (dotychczasowych zwykłych śmieci) będzie mniej! Bo ludzie szczerze podeszli do reformy i odpady segregują. Przybędzie więc odpadów posegregowanych (szkło, papier, tworzywa) z których przecież jest odzysk, czyli na nich się zarabia. Kto na tym wszystkim zarobi? Oczywiście firmy, które wygrały przetargi. Pracując i ponosząc koszty tak jak dotychczas - przechwycą część nadwyżki, a urzędy drugą część. Tyle, że zmarnują to na płace dodatkowo zatrudnionych osób, które nie potrafią panować nad sprawą. Zajmą się skutecznym ściąganiem opłat od mieszkańców i mnożącymi się reklamacjami.
    3/ Przetargi były tak zorganizowane, że mogły je wygrać firmy duże, które niekoniecznie dobrze się wcześniej sprawowały. Odpadły firmy małe, które właśnie dobrze się sprawdziły, sądząc po opiniach mieszkańców. Znowu tworzymy monopole?
    4/ Sposób ustalenia opłat. Czy to od metrażu mieszkania, czy od zużycia wody, czy od ilości osób - każdy jest zły! Dlaczego nie jest tak jak przedtem - od mieszkania, od gospodarstwa, od domku? Przecież nie było istotne ile śmieci, ktoś "wyprodukował" - tylko dostawał pojemnik, który firma opróżniała zgodnie z harmonogramem, za określoną cenę,czy był w połowie, czy całkowicie zapełniony. Jeśli jeden pojemnik nie wystarczał, zawsze można było sobie zażyczyć pojemnik drugi i płacić za wywóz dwóch. Teraz urzędnicy określili nam "z góry" ile mamy mieć śmieci !? A jeśli nie będzie ich tyle, za ile zapłaciliśmy, to co? Firma wywozowa zarobi premię?

    Chyba nie o to chodziło ustawodawcy.

    • 11 1

    • Skoro tak istotne kwestie zleca się

      urzędasom od grzebania i zbierania padliny z ulic, to co się dziwić.

      • 1 0

    • (2)

      Całe sedno sprawy jest zawarte w tej opinii.
      Pozdrowienia dla Obserwatora.

      • 3 0

      • nie do końca się zgodzę (1)

        w blokach nie ma możliwości postawienia każdemu indywidualnego pojemnika, a gospodarstwo 6 osób nie produkuje tyle śmieci, co gospodarstwo 1 osoba...
        W blokach powinno być od osób - zapewniam są systemy doszczelnienia systemu. A tak to osobom samotnym opłata przy śmieciach segregowanych potrafi wzrosnąć i o 500%!!!!!!

        • 3 0

        • W blokach...

          W blokach jest oczywiście inna sytuacja, ale nie przeczy to mojej tezie. Stawiany jest pojemnik, który wystarcza (wystarczał do tej pory) dla mieszkańców budynku, klatki schodowej itd. Koszt wywozu śmieci ustala się na podstawie ilości koniecznych przyjazdów ekipy do opróżnienia pojemnika... I tyle. Koszt ten, przy założeniu, że jest większy odzysk odpadów segregowanych - powinien być mniejszy! Odrębna sprawa jak ten ogólny koszt dzielić? Na mieszkańca, czy na mieszkanie? Nikt do tej pory się nie skarżył. Śmieci były wywożone, a przecież nikt do biznesu nie dokładał.

          • 2 0

  • Remondis nie sprawuje się tez na Jasieniu. Wywalić Warszawiaków

    • 3 4

  • takie tam

    sektory barany

    • 1 0

  • segregacja śmieci

    Osowa - jak tak dalej będzie to zawiozę śmieci budyniowi.Może jakaś akcja zawiez śmieci budyniowi.

    • 4 0

  • a gdzie osoba, która z urzędu odpowiada za ten b.urdel? (1)

    Lisicki, który uważa, że to sprawiedliwe, że samotni zapłacą o 500-600% więcej, bo przecież wywalają kartony po telewizorach i ogromne ilości gazet.
    Lisicki, który chciał mieć BAT na mieszkańców.
    Lisicki, który robi konsultacje, na których mieszkańcy opowiadają się za metodą od osób i jako najmniej sprawiedliwą i oderwaną od rzeczywistości wskazują metodę od powierzchni, po czy wprowadza metodę od powierzchni.
    Lisicki, który nie wie kto z urzędu zasiada w radzie nadzorczej Szadółek i odpowiada za wysokość pensji prezesa tego przybytku.
    Lisicki, który osobie, które opłata wzrośnie o 500% mówi "to ma pani pecha".
    Gdzie nasz bohater?
    Zasługuje na karę czy nagrodę?

    • 12 0

    • kartony po telewizorach i gazety wydzielone ze śmieci "suchych" i wrzucone do pojemnika na makulaturę

      są nieodpłatne, o czym informuje "czyste" miasto gdańsk.

      W ogóle śmieci "suche" segregowane w kolorowych pojemnikach zarządzanych przez ZUT są nieodpłatne.

      Pan Lisicki się nie przygotował???

      • 4 0

  • śmieci (1)

    O rany !!!!!!!!!!! Ależ ci ludziska śmiecą, że nawet śmieciarki nie nadążają wywozić, a gadają, że taka bieda w kraju.

    • 6 0

    • PO prostu kłody pod nogi rzucają władzom Gdańska

      • 2 0

  • zwracać kasę zlodzieje !

    Rozumiem, że pieniędze za nie wywiązanie się z umowy zostaną zwrócone mieszkańcom Gdańska? Czy znowy budyń przywłszaczy naszą kasę ???

    • 5 0

  • .. czy nie mozna tych styropianowych demokratów z PO i PiS

    wysłac na powrót do stoczni - tam kumple im dadza szkołe rzadzenia

    • 2 0

  • burdel bedzie tak długo jak długo tusk i kaczynski

    .. igrzyska politycznej hołoty za nasze podatki!!!

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane