• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sąd: Hans G. nie groził Polakom

Michał Sielski
8 listopada 2023, godz. 10:15 
Opinie (539)
Bulwersujące zachowania i wypowiedzi Hansa G. ujawniła jego była pracownica, Natalia Nitek-Płażyńska. Bulwersujące zachowania i wypowiedzi Hansa G. ujawniła jego była pracownica, Natalia Nitek-Płażyńska.

"Zabiłbym każdego Polaka. Dla mnie to żaden problem". Sąd Apelacyjny w Gdańsku utrzymał właśnie w mocy wyrok uniewinniający niemieckiego biznesmena Hansa G., który m.in. tak mówił o swoich pracownikach. Wyrok jest prawomocny.





Czy wyrok w sprawie Hansa G. jest sprawiedliwy?

Takie samo rozstrzygnięcie zapadło 1,5 roku temu w Sądzie Okręgowym w Gdańsku. Odwołała się jednak od niego prokuratura. Hans G. był bowiem oskarżony o czyny z art. 119 § 1 k.k. (dyskryminacja) oraz z art. 190 § 1 k.k. (groźba karalna), ale został uniewinniony.

Nie pierwszy kontrowersyjny wyrok w sprawie Hansa G.



O poprzednim kontrowersyjnym rozstrzygnięciu pisaliśmy w marcu tego roku . Ten proces wytoczyła Natalia Nitek-Płażyńskiej, żona trójmiejskiego posła Kacpra Płażyńskiego, przeciwko biznesmenowi Hansowi G. Sąd zadecydował jednak, że karę poniosą oboje. Nitek-Płażyńska musiała zapłacić 10 tys. zł zadośćuczynienia za potajemne nagrywanie swojego byłego pracodawcy. Niemiecki biznesmen, który na nagraniach przyznaje, że "jest hitlerowcem" i chciałby "zabić wszystkich Polaków", został skazany na zapłatę zadośćuczynienia w takiej samej wysokości.

Z kolei w lipcu Sąd Okręgowy w Gdańsku uniewinnił Hansa G. od zarzutu kierowania gróźb karalnych względem Nitek-Płażyńskiej. To od tego wyroku odwołała się prokuratura.



Wypowiedzi Hansa G.



Hans G.: "Zabiłbym każdego Polaka. Dla mnie to żaden problem. Powinienem ustawić ich przy ścianie" - i zaczął naśladować dźwięk strzelania z karabinu maszynowego.
Sprawa zaczęła się przed 7 laty, gdy Nitek-Płażyńska pracowała w działającej w Dębogórzu firmie należącej do Niemca Hansa G. W pewnym momencie zaczęła potajemne nagrywać swoje rozmowy z szefem. Niemiecki biznesmen miał regularnie w ostrych słowach wypowiadać się o Polakach i obrażać pracowników.

W efekcie doszło w tej sprawie do dwóch procesów: cywilnego, podczas którego Nitek-Płażyńska skarżyła Hansa G., oraz karnego, w którym prokuratura oskarżyła biznesmena m.in. o kierowanie gróźb karalnych.

Chodziło m.in. o rozmowę w czasie, gdy część pracowników nie była obecna w firmie z powodu zwolnień lekarskich i urlopów. Hans G. zdenerwował się absencjami, zaczął mówić o wyższości Niemców nad Polakami. W pewnym momencie zadał pytanie: "Czy powinien ich zabić? Powinien ustawić przy ścianie" i zaczął naśladować dźwięk strzelania z karabinu maszynowego. Ponadto użył słów: "Chcę tego, chcę, zabiłbym każdego Polaka" oraz: "Dla mnie to żaden problem".

Sąd Rejonowy w Wejherowie skazał Hansa G.



Pierwszy wyrok w sprawie karnej przeciwko Hansowi G. zapadł 13 grudnia 2019 r. Sąd Rejonowy w Wejherowie uznał go za winnego znieważania pięciu pracownic swojej firmy. Skazano go na karę 20 tys. zł grzywny, zobowiązano do zapłaty nawiązki na rzecz czterech kobiet w łącznej kwocie 11 tys. zł oraz świadczenia pieniężnego w kwocie 5 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Dodatkowo sąd skazał Hansa G. na karę ośmiu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata - za kierowanie gróźb karalnych wobec Nitek-Płażyńskiej, a także nakazał mu pisemne przeproszenie kobiety i zakazał kontaktu z nią.

Sąd Okręgowy w Gdańsku uniewinnił Hansa G.



Apelację od tego wyroku wniosła prokuratura, która chciała surowszej kary, ale też obrońca oskarżonego, domagający się uniewinnienia. Sąd Okręgowy w Gdańsku uniewinnił Hansa G. od zarzutu kierowania gróźb karalnych. Kontrowersje wywołało jednak uzasadnienie, w którym wskazano, że wprawdzie doszło do kierowania gróźb karalnych, ale nie bezpośrednio do Nitek-Płażyńskiej, a poza tym - zdaniem sądu - nie obawiała się ona tych gróźb.

Wyrok zapadł, mimo że Nitek-Płażyńska mówiła dokładnie co innego: była zastraszona, rozbita psychicznie, poniżona i zbulwersowana.

- Jak podniesiono w kasacji, nie sposób zgodzić się ze stanowiskiem sądu drugiej instancji, że adresatem gróźb karalnych wypowiadanych przez Hansa G. nie była pokrzywdzona, oraz tego, że wyżej wymieniona nie bała się kierowanych przez oskarżonego gróźb. Sąd pominął szerszy kontekst sytuacyjny zdarzenia, w szczególności wcześniejszych ataków słownych na pokrzywdzoną oraz rzucania przedmiotami w jej obecności w pomieszczeniach firmy czy uderzenia otwartą ręką w futrynę tuż przy jej głowie - tłumaczyła Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Sąd Apelacyjny: Hans G. niewinny



Sąd Apelacyjny podtrzymał jednak wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku, uniewinniający Hansa G., i oddalił zaskarżenie prokuratury.

Wyrok jest prawomocny.

Miejsca

Opinie (539) ponad 50 zablokowanych

  • sędzia z orłem na piersi (1)

    znieważa Polaków!

    • 21 2

    • Chyba z gapą!

      • 3 0

  • Ta Kasta powinna być jak najszybciej wymieniona!

    Większych obłudników i zdrajców nie ma tylu co w tym tzw. Wymiarze Niesprawiedliwości!

    • 14 1

  • Szkoda słów

    Na Gdańskie sądy.

    • 12 1

  • "Wolne sądy"

    • 13 0

  • Przypuszczam, ze ten Helmut nie jeden raz obrażał, dlatego udało sie go nagrać

    • 18 0

  • to jakieś pomylenie pojęć...

    ... ludziska wypisują tu jakieś tezy o tym, że tzw. "litera prawa" jest bezwzględna i nie dopuszcza w swoich osadach do emocji. Czy na pewno ?!. To jest jakieś kuriozum, tak jak te werdykty co poniektórych sędziów z osławionej kasty, którzy przede wszystkim tym właśnie się kierują w swoich osądach. Kierują się emocjami, a litera prawa jest przez nich manipulowana. Więc pytanie !?. .... O co chodzi !?, ktoś się zapyta. Więc, kiedy nie wiadomo o co chodzi to chodzi także o ...!?... A może od początku. Najpierw była tak zwana sprawiedliwość społeczna, a dopiero do niej dopisano normy prawne. Dzisiaj, kiedy w sądach praktykuje się oderwanie przepisów prawa od sprawiedliwości społecznej, to mamy do czynienia z jakąś aberacją umysłową, czyli patologią w sądownictwie. Sędziowie, którzy nie pojmują czym jest sprawiedliwość społeczna jako opoka wymiaru sprawiedliwości, to nie powinni sprawować tych urzędów. Mamy tu przykład . Zadeklarowany hitlerowiec uwłacza swoim poglądami i groźbami całemu Narodowi. Mimo, że w Polsce obowiązuje zakaz prawny pod groźbą sądowej kary propagowanie i głoszenie faszystowskich i komunistycznych idei sędzia jeden z drugim uniewinnia drania tylko dlatego, że został zdemaskowany bez jego wiedzy i zgody. To jest jakiś absurd !. Jestem przekonany, że sejm i senat nie miał takich intencji uchwalając literę prawa, którą niby posługują się ci sędziowie, którzy nie widzą nic złego w tym, czym kieruje się niemiecki obywatel w Państwie Polskim, gdy jest pracodawcą Polaków. Dla mnie osobiście to uniewinnienie hitlerowca jest wielkim skandalem. .

    • 20 0

  • A co gdyby zamiast hansa byl janusz i mowil tak o homoseksualistach.

    A co by się w tv dzialo

    • 19 0

  • Tradycja Wolnego Miasta Gdańska wiecznie żywa...

    Róznica jest taka, że teraz Gdańskie Sądy nie puściłyby płazem wypowiedzi "zabić wszystkich Żydów"

    • 15 0

  • Sąd wie co robi

    On zachował się brzydko każdy obrażony niech zerwie z nim kontakty Ludzie mają jakieś dziwne poczucie że jak kogoś podadzą do sądu to sąd z tej racji będzie po ich stronie To myślenie jest błędne

    • 3 5

  • To zdecydowanie mowa nienawiści (2)

    A pod Art. 256. KK chyba nie podlega, bo nie nawołuje do nienawiści, tylko sam nienawidzi...

    "Kto publicznie ... nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3."

    • 16 2

    • A do kogo i o co on niby nawoluje? Niby znacie jezyk polski, ale tylko niby.

      • 0 4

    • klasyka sposobu myslenia srodowiska prawniczego... ;)

      Nie jest wazne zdarzenie, wazne jest spelnienie zapisow paragrafu...

      Bardzo dobra ilustracja, czyli "mowa nienawisci" jest jedynie nawolywanie.
      Lzenie, ublizanie, ponizanie i inne ekspresje nienawisci sa dozwolone.

      "Co nie jest zabronone, jest dozwolone" - mroczne oblicze doktryny ogloszonej przez Jaruzelskiego. I klasa legislacyjna oraz drukarze maja pelne rece roboty i kieszenie uposazenia za kolejne rozdzielanie wlosa na czworo...

      • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane