- 1 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (66 opinii)
- 2 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (526 opinii)
- 3 Brytyjczycy zapraszają na urlop do Gdańska (78 opinii)
- 4 To samo morze, a toalety to nie problem (187 opinii)
- 5 Narkotyki za 6 mln zł przejęte przez policję (111 opinii)
- 6 Co się stało z młodymi drzewami? (146 opinii)
Sąd nie pozwoli Gdyni na zachowanie skweru w Śródmieściu?
Gdynia po raz kolejny próbuje uchwalić plan zagospodarowania przestrzennego dla skweru przy ul. Władysława IV . Pierwszą próbę podważyli właściciele terenu i wygrali w sądzie.
Miejscy planiści chcieli zapisać te funkcje w planie, by w przyszłości nie doszło do zabudowy tych terenów. Ale nie zgodzili się na to właściciele nieruchomości, którzy wygrali sprawę w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym. Uchwała została więc uznana za nieważną, bo - zdaniem sądu - Rada Miasta "nie wykazała konieczności ograniczenia prawa własności skarżących, poprzez przeznaczenie terenu ich nieruchomości na zieleń urządzoną i plac publiczny. Nie wykazała w sposób jednoznaczny i nie udowodniła, że interes ogólny jest na tyle ważny i znaczący, że bezwzględnie wymaga ograniczenia prawa indywidualnego skarżących." Krótko mówiąc - sąd uznał, że gmina nie udowodniła, dlaczego zabrania właścicielom np. zabudować działkę.
Urzędnicy nie zgodzili się z tą interpretacją, ale NSA odrzucił ich kasację. Dlatego plan trzeba uchwalić od nowa. Identyczny, ale z bardziej dokładnym uzasadnieniem.
- Tereny otwarte - place, skwery - w ścisłej tkance śródmiejskiej są niezbędne. Pełnią nie tylko funkcje kluczowych miejsc w przestrzeniach publicznych, ale są także ważnym elementem w kształtowaniu środowiska zurbanizowanego, wpływając na zmniejszenie zanieczyszczenia powietrza i poprawiając warunki życia mieszkańców w zakresie jakości środowiska i możliwości wypoczynku - przekonuje wiceprezydent Gdyni Marek Stępa.
Urzędnikom może pomóc fakt, że w bezpośrednim sąsiedztwie spornego terenu plan dopuszcza intensywną zabudowę mieszkaniowo-usługową. A tereny te także są współwłasnością tych samych osób, które zaskarżyły plan.
- Wysokie intensywności zabudowy oraz wysoki procent zabudowy na terenach sąsiednich uzasadniają utrzymanie stosunkowo niewielkiego, ogólnodostępnego terenu otwartego, zielonego skweru, na przedmiotowym terenie. Lokalizacja tam placu publicznego przewidywana była już w pierwszych planach urbanistycznych Gdyni - dodaje Marek Stępa.
Opinie (163) 4 zablokowane
-
2012-11-09 16:16
Marek Stępa:
"Wysokie intensywności zabudowy oraz wysoki procent zabudowy na terenach sąsiednich uzasadniają utrzymanie stosunkowo niewielkiego, ogólnodostępnego terenu otwartego, zielonego skweru, na przedmiotowym terenie"
to jakaś urzędnicza nowomowa ?- 16 0
-
2012-11-09 16:19
BRAWO KRAUZE, BRAWO CEGIELSKA, BRAWO SZCZUREK (2)
może wreszcie dowiemy się o gdyńskim układzie - wieloletnim
- 18 2
-
2012-11-09 16:21
a ty umiesz czytać, koleś? (1)
czy oczy ci żółc zalewa tak zawsze, bez powodu?
- 5 1
-
2012-11-09 19:48
a niech się wygada i wyłąduje, może potem w domu psa nie kopnie, a żonie i dzieciom nie zrobi awantury
- 0 2
-
2012-11-09 16:22
Niech właściciele tych terenów
nie cofają się przed urzędniczą głupotą.
- 14 7
-
2012-11-09 16:23
Gdyby sporny teren należał do KK to urzedasy przklepałyby nawet budowę repliki bazyliki Piotra i Pawła w skali 1:1 i plan zagospodarowania nie byłby potrzebny.
- 14 5
-
2012-11-09 16:23
STĘPA - pierwszy budowniczy
AUTOSTRADY 700 metrowej z Gdyni Chwarzno do Gdyni Wirtomina - GRATULUJĘ PANIE STĘPA SAMOPOCZUCIA
- 16 2
-
2012-11-09 16:41
mamy morze cos pieknego
- 4 0
-
2012-11-09 16:43
artur
korkow nie bedzie na witominie moze ha ha
- 2 0
-
2012-11-09 16:47
Sprawa jest śmierdząca. (1)
Jeśli intencje Miasta są czyste, czyli naprawdę chodzi o park miejski, to niech po prostu odkupi od właścicieli ziemię (ale po normalnej wycenie, a nie oszukańczej jak za trawnik) i wtedy sobie zakładać park. A tak wychodzi na to, że chcą naciągnąć ludzi na dużą kasę w bardzo perfidny sposób - zamiast po chamsku, ale zgodnie z prawem wywłaszczyć, chcą doprowadzić do tego, żeby teren został sprzedany za grosze. Komu? Oczywiście miastu, albo jakiemuś zaprzyjaźnionemu deweloperowi-filantropowi, który za kilka lat skutecznie wystąpi o zmianę planu zagospodarowania i pobuduje wielki bambulec mieszkalno-handlowy. Nauka nie idzie w las, Miasto się uczy. I jak finezyjnie kombinuje!
- 23 0
-
2012-11-09 16:54
Wlaśnie
Panie wiceprezydencie, tylko jedno pytanie: Czy UM wykupi te tereny legalnie od właścicieli gruntów? Stać was na to...
- 4 0
-
2012-11-09 16:48
Kolejka linowa na Kamienną Góre!
Jak na Kamiennej Górze odbywają się uroczystości religijne pod krzyżem lub koncerty plenerowe to tylko dla młodzieży bo staruszek tam przecież nie podejdzie :)
- 8 2
-
2012-11-09 16:54
Na tym skwerze
strasznie cuchnie moczem, nie chodźcie tam.
- 13 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.