- 1 Ulewa przeszła przez Trójmiasto (85 opinii)
- 2 Zapadł się portal w Nowym Ratuszu (39 opinii)
- 3 Dworzec Podmiejski pozostanie zamknięty (40 opinii)
- 4 Nowa wiceprezydent zaczyna pracę 5 lipca (60 opinii)
- 5 Nowożeńcy w kłopotach, bo zabrali to z plaży (116 opinii)
- 6 Tajemnicze konstrukcje w Dolinie Samborowo (68 opinii)
Sąd nie zdecydował o losie kamienicy w Oliwie
Kilkunastu mieszkańców Gdańska może zostać bez dachu nad głową, gdy kamienica przy ul. Polanki 58, w której mieszkają, trafi w ręce spadkobierców niemieckiego właściciela.
- To gmina zrobiła nas w trąbę - mówi Jacek Maciejewicz, jeden z mieszkańców. - To żenujące, że gmina nie ujęła się za nami i ciągle ciąga się nas po sądach.
Adwokaci gminy oraz mieszkańców wystąpili także o ponowną wycenę nieruchomości oraz nakładów poniesionych na jej remonty. Będzie to jednak niezwykle trudne.
- Nie zachowały się bowiem wszystkie dokumenty dotyczące remontów. Nie można ich też odtworzyć, zostały zniszczone lub zwyczajnie nie istnieją - twierdzi Jan Krakus , biegły sadowy ds. budowlanych. - Trzeba pamiętać, że trzeba prześledzić losy kamiennicy od lat 70. Wtedy nie wystawiano faktur i rozliczano się w całkiem innej formie niż w czasach obecnych.
W roku 1977 okazało się jednak, że administrator budynku (szwagier Augusta Lindhoffa) nie jest w stanie utrzymać kamienicy. Prezydent Gdańska zdecydował o przejęciu nieruchomości w zarząd państwowy. Powód: prywatny administrator porzucił budynek.
Spokój panował do 2002 r., kiedy mieszkańcy kamienicy dostali tajemnicze pismo z żądaniem uregulowania czynszu. Pod pismem podpisany był pełnomocnik rodziny Lindhoff, byłego właściciela posesji.
- Zwróciliśmy się do gminy, której przez te wszystkie lata płaciliśmy czynsz - opowiada Andrzej Felsztyński, jeden z mieszkańców kamienicy. - Otrzymaliśmy zapewnienie, że spadkobiercy zrzekli się praw do nieruchomości. Doszły do nas także informacje, że otrzymał on odszkodowanie za pozostawione mienie.
Spadkobiercy jednak nie odpuścili: w 2006 roku wystąpili z pozwem o odzyskanie kamienicy. Powoływali się na zapis w księgach wieczystych, w których jako właściciel wciąż figurował August Lindhoff.
- Nikt nie starał się nas poinformować o tym, co się dzieje - twierdzi Stanisław Cierpikowski, mieszkaniec kamienicy. - Wszystko wyszło na jaw, kiedy chcieliśmy wystąpić o wykup mieszkań. Okazało się, że nie można tego zrobić, bo znalazł się właściciel.
Tymczasem mieszkańcy kamienicy przy ul. Polanki, ich rodzice, a wcześniej dziadkowie, remontowali zniszczony po wojnie budynek. W ciągu ostatnich 30 lat odnowili stropy, dach, instalację elektryczną, klatki schodowe i piwnice, całkowicie wymienili też instalację gazową. Mieszkańcy twierdzą, że nie mieli pojęcia, że wydali wszystkie swoje oszczędności na własne ryzyko.
Urzędnicy wszystkiemu zaprzeczają i twierdzą, że lokatorzy wiedzieli, iż zajmowane przez nich mieszkania nie należą do Skarbu Państwa i nie można ich wykupić.
W 2007 roku Sąd Okręgowy w Gdańsku nakazał wydanie nieruchomości spadkobiercom, ale sprawa trafiła ostatecznie do Sądu Apelacyjnego.
Istnieje jednak nikła szansa, że w piątkowym wyroku sąd uzna żądania niemieckie za bezzasadne i oddali je.
- W aktach sprawy są dwa pisemne zrzeczenia się majątku. Pierwsze z roku 1967, drugie to list od spadkobierców właściciela nieruchomości z roku 1998. W liście tym autorzy proszą wręcz władze miasta, aby przejęły od nich dom - twierdzi Andrzej Felsztyński.
Opinie (376) ponad 20 zablokowanych
-
2009-11-12 12:18
za wsześnie chcą im oddać. Powinni poczekać aż mieszkańcy zrobią remont dachu i elewacji , a tak to kto to kupi ?
- 13 0
-
2009-11-12 12:18
zeby tylko w Gdansku toż te Helmuty wszędzie włażą
nie tylko tutaj swoje łapska wyciągają...biedni poszkodowani przez Polakow bo przecież to Polacy wywołali wojnę jak te sprawy mogą być nieuregulowane wara Helmutom od tych kamienic...ludzie płacili czynsz dbali o kamienice dzisiątki lat a teraz Helmut przyjdzie i ich na bruk wywali - masakra!
- 19 7
-
2009-11-12 12:18
DO KIBICOW LECHII GDANSK - tylko na was mozemy jeszcze liczyc. Prosze o pomoc w/s obrony tej kamienicy... (1)
- 14 11
-
2009-11-12 12:28
hahaha co za kretyn
- 4 4
-
2009-11-12 12:21
czyli burdel w ksiegach wieczystych moze zniszczyc ludziom zycie.
mam nadzieje, ze sąd apelacyjny na to nie pozwoli-ma dokumenty swiadczace ,ze
dom im(Niemcom ) sie nie nalezy, nalezy tępić i pietnowac takie cwaniackie zachowanie.- 28 4
-
2009-11-12 12:23
szybko oddawać niemieckie oraz żydowskie kamienice i nie dyskutować. (1)
chcieliście być w Unii Europejskiej i dostawać dotacje to teraz ODDAWAĆ NASZE DOMY !!!!!!!!
- 9 21
-
2009-11-12 12:29
bujaj się szwajne!
- 9 1
-
2009-11-12 12:23
a czy Polacy którzy utracili majątki na wschodzie też dostaną je spowrotem
prędzej ci mieszkancy wysadzą tę kamienicę niz Szwabom oddadzom.
- 25 3
-
2009-11-12 12:25
"W 1977r szwagier porzucił budynek"
Więc teraz WON fafluchten szwaj.ne!!!!!!!!!!
- 25 6
-
2009-11-12 12:28
jak to działa? Zajmą kamienice i zadowoleni? jak to jest? a nie muszą zapłacic
za te wszystkie lata w czasie którzch Polacy dbali o ten "ich" dom???
ktoś wie?- 17 1
-
2009-11-12 12:29
niemiecki gdansk niemieckie kamienice :) (1)
- 9 15
-
2009-11-12 12:34
polski Gdansk polskie kamienice ciołku!!!!
cofnij się do Mieszka I i naucz historii a potem pisz głupoty!- 8 2
-
2009-11-12 12:29
Wała Niemcom !
- 13 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.