- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (262 opinie)
- 2 Dostał 5 mandatów naraz (70 opinii)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (323 opinie)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (204 opinie)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (50 opinii)
- 6 Rusza wyczekiwana inwestycja na Witominie (66 opinii)
Sąd: społecznik może informować o działaniach Ekodoliny
Mirosław Sikorski - społecznik walczący od lat z Ekodoliną - może informować, że zakład zatrudnił biegłego sądowego, niedługo po tym, jak ten wystawił firmie pozytywną opinię w innej sprawie - zdecydował Sąd Okręgowy w Gdańsku. To kolejna porażka Ekodoliny z protestującymi przeciwko niej mieszkańcami okolic zakładu.
Co takiego opowiadał o nim jego adwersarz? To, że Marcin Paszkiewicz sporządzał opinię jako biegły sądowy na zlecenie prokuratury w Wejherowie, do której doniesienie o odorach złożyli mieszkańcy Gdyni, Rumi, Łężyc i innych okolicznych miejscowości. Była pozytywna i m.in. na jej podstawie sprawa została początkowo umorzona. Nie minęło kilka miesięcy i biegły dostał ofertę pracy w Ekodolinie. Stanowisko powstało specjalnie dla niego, nie było żadnego konkursu, żmudnego procesu rekrutacji i wielu rozmów kwalifikacyjnych. Oferta była na tyle intratna, że zostawił dla niej pracę w Sanepidzie, gdzie spędził poprzednie 10 lat. O tym wszystkim opowiadał Mirosław Sikorski.
- Rozsyłał też inne informacje na mój temat w mailach do wielu osób - podkreślał Marcin Paszkiewicz, domagając się przeprosin i nawiązki na cele społeczne.
Kalumnie czy fakty? Świadkowie: fakty
Problem jednak w tym, że te wszystkie informacje... są prawdziwe, co przed sądem przyznali świadkowie. Zarówno ówczesna prezes zakładu Izabela Wołosiak, jak i Tomasz Zabolski, prezes agencji Yellow Group, która została wynajęta przez Ekodolinę, by dbać o jej wizerunek nie ukrywali, że złożyli ofertę tylko jednej osobie.
Czytaj więcej: Biegły sądowy pozywa społecznika.
Sąd nie miał więc wątpliwości i wniosek oddalił w całości. W ustnym uzasadnieniu stwierdził także, że skarżący nadużył zaufania biegłego, bo wszystkie fakty na temat kulisów jego zatrudnienia zostały potwierdzone. Sąd nie zajmował się tym, czy miało to znamiona korupcji.
- Niech każdy sam sobie odpowie - uśmiecha się Mirosław Sikorski, który wystąpił o pisemne uzasadnienie wyroku.
Inni też niewinni. Można filmować Ekodolinę
Czeka na nie także pracownik Ekodoliny, bo wyrok pierwszej instancji nie jest prawomocny.
- Na razie jestem na feriach za granicą. Po zapoznaniu się z uzasadnieniem zdecydujemy, czy będziemy się odwoływać - powiedział nam Marcin Paszkiewicz.
To już nie pierwsza porażka Ekodoliny z walczącymi z nią społecznikami i okolicznymi mieszkańcami. W 2013 roku zakład przegrał proces z Krzysztofem Troką, mieszkańcem Gdyni. On także udostępniał filmy i zdjęcia, dokumentujące pracę Ekodoliny. Został prawomocnie oczyszczony z zarzutów naruszenia dóbr osobistych. Sąd Apelacyjny w Gdańsku zaznaczył także, że działał on w dobrze pojętym interesie społecznym i mieściło się to w ramach dozwolonej krytyki.
Opinie (105) 5 zablokowanych
-
2015-02-15 10:30
więcej
Tak nawiasem to czekamy kto jeszcze podskoczył Eko Dolinie i jej wspólnikom,
pewnie ich też podadzą do sadu.- 1 0
-
2015-02-16 09:57
Eko
Eko śmietnik, Eko żarcie itd.
Dzisiaj mówili w TVN że Polska ma najbardziej zanieczyszczone powietrze w Europie i dowalą nam kary około 2 mld zł.
Nic dziwnego mając śmietniki w parkach krajobrazowych, gdzie jest sumienie prezydenta Gdyni!!!- 0 0
-
2015-02-27 15:57
Szadółki
Na szadółkach jeszcze bardziej capi i nikt jakoś tego nie nagłaśnia a tu sie Ekodoliny uczepili i próbują z nią walczyć , wysypiska są dla ludzi bo to ludzie śmieci produkują . Za niemca to by wogóle sprawy nie było bo ktoś kto by sie odważył z taką instytucją walczyć to od razu pod ścianę :D:D:D
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.