• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Salon fryzjerski Rococo znika z Gdyni po prawie 100 latach

Patryk Szczerba
27 grudnia 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Piotr Grycner z córką zajmują się zakładem Rococo od siedmiu lat. Fryzjer istnieje w tym miejscu od blisko 100 lat. Piotr Grycner z córką zajmują się zakładem Rococo od siedmiu lat. Fryzjer istnieje w tym miejscu od blisko 100 lat.

Zakład fryzjerski Rococo zlokalizowany przy ul. 10 LutegoMapka w Gdyni zostanie zamknięty. Powstały w latach 20. XX wieku fryzjer działa tylko do końca 2021 roku. - Robię to z żalem. Powodem jest pandemia. Po obostrzeniach, kiedy musieliśmy - jak wszyscy - zawiesić działalność, klienci już do nas nie wrócili i nie ma kogo strzyc - mówi Piotr Grycner, ostatni właściciel zakładu.



Czy masz swojego ulubionego fryzjera?

Według dostępnych źródeł historycznych zakład fryzjerski Rococo był najstarszym takim punktem w Gdyni. Został założony w 1925 r.

Najpierw znajdował się na pl. Kaszubskim. Trzy lata później przeniesiono go na ul. 10 Lutego 2 do domu Jana Radtkego.

W trakcie II wojny światowej, w 1942 r., fryzjerzy zakotwiczyli w kamienicy obok pod adresem 10 Lutego 5, gdzie zakład funkcjonował z niesłabnącym powodzeniem przez kolejne kilkadziesiąt lat.

Zdjęcie obrazujące historyczny wygląd zakładu. Zdjęcie obrazujące historyczny wygląd zakładu.

Salon Rococo - elitarny salon dla bogatszej klienteli



Dobra lokalizacja, renoma strzygących i wystrój lokalu przyciągały klientów. Strzygli się tu dygnitarze, marynarze, przypływający z zagranicy goście. Po nowe fryzury przychodziły też żony bogatszych obywateli: lotników, marynarzy, kapitanów, dyplomatów - wszyscy ci, którzy chcieli wyróżnić się w latach szarych czasów PRL.

Salon odwiedzali też pracowników PLO, kupcy z hali czy handlujący na ul. Świętojańskiej. Po zmianach ustrojowych, w latach 90., niewiele się zmieniło - popularność zakładu nadal była spora.

Salony fryzjerskie w Gdyni



W latach 90. - ceny musiały być konkurencyjne



W 1990 r. zakład od Spółdzielni Fryzjersko-Kosmetycznej przejęli Maria Sprengel i mistrz fryzjerstwa Andrzej Czernek. Salon został wyremontowany, a właściciele opowiadali w "Gazecie Gdańskiej", że chcą być konkurencyjni.

- Nie "śrubujemy" cen, postawiliśmy na większy obrót. Po prostu zależy nam kliencie, on jest dla nas najważniejszy - tłumaczyli w prasie.
Już wtedy jednak można było wyczuć, że czasy się zmieniają i niewykluczone, że na fryzjerach zaczniemy wkrótce oszczędzać.

Salon pozostaje czynny do końca roku. Salon pozostaje czynny do końca roku.

Najnowsza historia salonu od siedmiu lat



W 2014 r. zakład przejął Piotr Grycner. Jak mówi, zawsze miał wiele pomysłów. Aktywny, uprawiający sport, postanowił kontynuować tradycje rzemieślnicze w tym miejscu. Zwłaszcza że jego córka dobrze poznała fach fryzjerski.

Na początku w obsadzie było 15 osób. Zakład pracował zmianowo. Na poszczególnych zmianach strzygło po kilku fryzjerów. Przyciągali klientów renomą, stylem pracy, dowcipem. Każdy klient przychodził do swojego ulubionego fryzjera.

Rococo było otwarte od godz. 7, więc sporo osób miało szansę skorzystać z fryzjera jeszcze przed rozpoczęciem pracy w firmach mieszczących się w okolicy.

- Na początku mieliśmy sporo klientów, przychodzili, korzystali z usług. Największym kosztem był czynsz płacony właścicielowi prywatnej kamienicy, ale radziliśmy sobie. Sytuacja uległa zmianie w czasie pandemii, gdy zostaliśmy - tak jak inne zakłady - przymusowo zamknięci - mówi Piotr Grycner.

Pandemia zatrzymała ruch, klienci nie wrócili



Na powierzchni zakład utrzymała pomoc państwa oferowana przedsiębiorcom podczas pandemii, choć gdyby była wyższa, niewykluczone, że zakład nadal by istniał. Po poluzowaniu obostrzeń, gdy zakłady fryzjerskie znów zostały otwarte, wydawało się, że klienci wrócą.

- I tak było na początku. W pierwszym tygodniu było sporo klientów. Szybko okazało się, że usługi fryzjerskie nie są jednak pierwszą potrzebą wśród mieszkańców przestraszonych pandemią, i zaczęły się problemy - opowiada Piotr Grycner.
Pomogła obniżka czynszu związana z COVID-em, ale wkrótce opłaty wróciły do kwot sprzed pandemii. Lokal ma powierzchnię 122 m kw., gdzie niecałą połowę zajmuje salon, reszta to pomieszczenia piwniczne. Nie udało się ich zaadaptować inaczej niż na zaplecze dla personelu.

Klienci nadal jednak nie wracali. Niektórzy przyznawali, że nawet rok nie byli u fryzjera. Głównym powodem był strach. Wykruszać zaczął się też personel.

Jak przyznaje pan Piotr, latem pojawiły się pierwsze myśli, by salon zamknąć, po rezygnacji wspólniczki Zofii Kubat. Ale że jest wrodzonym optymistą, postanowił spróbować prowadzić zakład dalej.

Czytaj też: Po 40 latach znika z Gdyni punkt AGD

Rococo prawdopodobnie pozostanie jako nazwa kamienicy. Rococo prawdopodobnie pozostanie jako nazwa kamienicy.

Bez planów zmiany lokalizacji



- Gdy przejmowałem zakład, to ruch w salonie był niesamowity. Latem działały suszarki, fryzjerki uwijały się jak w ukropie. Przed świętami nie było właściwie momentu, by fotele były puste - podkreśla.
Teraz zostało pięcioro pracowników, którzy wiedzieli o zamknięciu zakładu od pół roku. Wszyscy mają do końca wypłacane pensje. Czas spędzają głównie na czekaniu na klientów. Z końcem roku historia salonu skończy się definitywnie.

Pytam, czy nie chciał zmienić adresu punktu, by historia salonu Rococo dalej trwała.

- Uważam, że w przypadku takiego zakładu jak fryzjer najważniejsza jest lokalizacja. Trzeba byłoby poszukać lokalu, który był przeznaczony na podobną działalność. Inaczej konieczna byłaby duża inwestycja, która nie wiadomo, czy miałaby szanse się zwrócić. Poza tym nasycenie rynku jest obecnie spore - wskazuje.

Salon Rococo działa do końca 2021 r.



Zapowiada, że salon w obecnym kształcie będzie czynny do końca roku.

- Ostatnio była klientka, która na wieść o zamknięciu salonu postanowiła odwiedzić nas po 45 latach przerwy - uśmiecha się właściciel.
Co potem powstanie w tym miejscu? Nie wiadomo. Wiadomo, że nazwa Rococo jednak nie zginie, bo takie miano przyjęło centrum biurowe mieszczące się w kamienicy.

Pozostaną też na pewno wspomnienia klientów z dawnych lat, przekazywane kolejnym pokoleniom i opowiadające o rzetelności, staranności i renomie najstarszego zakładu fryzjerskiego w Gdyni, którego historia zaczęła się blisko 100 lat temu.

Quiz Kultowe budynki Trójmiasta. Średni wynik 65%

Kultowe budynki Trójmiasta.

Rozpocznij quiz

Miejsca

Opinie (584) ponad 20 zablokowanych

  • dzięki gryzoń

    za wysokie ceny parkowania.

    • 15 3

  • no i tak to jest ! - Sto lat tradycji , a tu taki Słoik potrafi jednym "pociągnięciem smyka " wszystko zniszczyć i zdewastowć ! (1)

    Widzicie taki Łucyk dewastuje i niszczy w Gdyni wszystko .Dla niego ważnym jest aby jego wielka inwestycja -czyli napis Arka Gdynia na Bulwarze przetrwał 100 lat ,

    • 15 1

    • Wszystko ok zgoda co do Kucyka za wyjątkiem faktu że jednak nie jest słojem tylko tutejszy

      • 0 2

  • płatne miejsca parkingowe -Fryzjer 30 zł. plus parking tyle samo !!! , nie dziękuję p.Łucyk ostrzyge się na Wiczlinie ! (1)

    • 18 0

    • "na" ...

      I wszystko jasne

      • 0 1

  • Dziwne..

    • 1 0

  • Dziwne bo dostać aie do mojej fryzjerki to tydzień czekania

    • 4 1

  • Smutno

    Naprawdę żal, przez ponad 50 lat piękne fryzury i paznokcie ,brwi,dziewczyny super utalentowane,miła rodzinna atmosfera.
    30 lat żyje poza ukochaną Gdynią,zawsze pierwsze kroki przy odwiedzinach to do Rocco!czesała się moja cała rodzina 3 a nawet 4 pokolenia!! Pozdrawiam i całuję wszystkie dziewczyny!! Wasze fryzury zostaną na zawsze na rodzinnych uroczystościach, ślubach ,rocznicach srebrnych,złotych godów.
    Dziękuję bardzo i bardzo mi smutno,pewna epoka Gdyni odchodzi na zawsze.

    • 5 4

  • Opłata parkingowa

    Zbyt wysoko wywindowane opłaty za parkowanie powodują, że unikam jeżdżenia do centrum Gdyni. Jeśli inni myślą tak samo, to usługi i handel w centrum za wyjątkiem turystycznych upadną. Miasto może stracić na podatkach więcej niż zyska na parkingowych kontrybucjacych. Na Grabówku są dwa profesjonalne sklepy elektryczne, ale za postój przy Morskiej trzeba płacić, wiec ich egzystencja też jest już zagrożona.

    • 15 0

  • A jak dla mnie to troszkę bzdura

    Są miejsca i to niedaleko, gdzie strzyżenie kosztuje 50-60 zł i są tabuny ludzi i zapisy, że ciężko się dostać. Klient jest. Jest kogo strzyc. I parking tak samo kosztuje. Tylko trzeba iść z duchem czasu.

    • 4 3

  • Parkometry

    Jak dalej Gdynia. Będzie stawiać Parkometry. To Centrum będzie puste i puste witryny.

    • 16 0

  • Bardzo długa historia, ciekawi ludzie

    Swojego czasu chodziłem tam regularnie przez 25 lat. Faktycznie, już od 2 lat nie byłem u nich.
    Bardzo fajni ludzie tam pracowali, poprzedni właściciel, dusza człowiek. Zawsze można było porozmawiać na każdy temat. Pracował tam też jego syn Krzysiek, ale niestety odszedł przedwcześnie wiele lat temu.
    Ze dwadzieścia pięć lat temu pracował tam jeszcze taki starszy fryzjer, pamiętam jak po wygoleniu szyi brzytwą to trochę szczypało, takie były czasy.
    Potem zatrudnili już młodsze osoby. Na moją 30-stkę (to już 20 lat temu) poprosiłem o fryzurę na punka i pofarbowanie włosów na kolorowo. Nie było sprawy, chcesz to masz :)
    Wiele pracujących tam Pań również przepracowała baaardzo długi czas.

    Ciekawe czy ktoś ich jeszcze pamięta ten stary skład?

    • 4 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane