• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Salony z "owocowymi" grami zalewają Trójmiasto

Katarzyna Moritz
11 marca 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
  • Miniaturowej wielkości lokale z automatami do gry powstają w Trójmieście jak grzyby po deszczu.
  • Miniaturowej wielkości lokale z automatami do gry powstają w Trójmieście jak grzyby po deszczu.
  • Miniaturowej wielkości lokale z automatami do gry powstają w Trójmieście jak grzyby po deszczu.
  • Miniaturowej wielkości lokale z automatami do gry powstają w Trójmieście jak grzyby po deszczu.
  • Miniaturowej wielkości lokale z automatami do gry powstają w Trójmieście jak grzyby po deszczu.
  • Miniaturowej wielkości lokale z automatami do gry powstają w Trójmieście jak grzyby po deszczu.


Dawniej działały tu kwiaciarnie, sklepy spożywcze, niewielkie firmy. Obecnie ich miejsca zajmują tzw. salony gier hot spot, które niczym grzyby po deszczu powstają w całym Trójmieście.



Czy lubisz hazard?

Tylko w centrum Gdańska ostatnio powstało kilkanaście takich punktów, zazwyczaj z charakterystycznym neonem "hot spot". Większość z nich ma przyciemniane szyby i informację, że czynne są przez 24 godziny na dobę. Przy samej ul. Garncarskiejzobacz na mapie Gdańska działają trzy takie punkty. W niemal wszystkich znajdziemy miłośników hazardu, siedzących przy znajdujących się tam automatach do gry.

- Wygrywa się, gdy w rzędzie albo po skosie ustawią się takie same obrazki. Stawki, za które można grać są różne, ale zaczyna się od 50 groszy. Słyszałam, że niedawno ktoś wygrał w sumie 14 tysięcy złotych - wyjaśnia młoda pracownica jednego z gdańskich salonów.

Skąd wysyp takich punktów?

Po aferze hazardowej i uchwaleniu w 2010 roku ustawy hazardowej, Ministerstwo Finansów przestało wydawać nowe pozwolenia na prowadzenie salonów gier z automatami. Wcześniej wydane pozwolenia - przeważnie na sześć lat - są ważne tylko do czasu ich wygaśnięcia. Ostatnie legalne automaty w salonach gier przestaną działać w 2015 roku.

Jednak w zeszłym roku rygorystyczną ustawę hazardową z 2010 r., zakwestionował Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. To właśnie ta decyzja otworzyła rynek dla działających 24 godziny na dobę punktów z automatami do gier. Teoretycznie znajdują się w nich tzw. automaty o niskich wygranych (AoNW). Punkty te nie są "ośrodkami gry" jak kasyna i w kwestii ich lokalizacji nie jest potrzebna opinia miejskich władz.

By móc oferować innym grę "na owocówkach", nie trzeba nawet zgody lokalnej Izby Skarbowej. Ograniczeniem jest tylko wiek graczy (ukończone 18 lat) oraz wysokość stawki. Nie może ona być wyższa niż 50 gr, a maksymalna wygrana w pojedynczej grze nie może wynieść więcej niż 60 zł.

Jednak wymóg ten łatwo obejść, gdy właściciele maszyn wyposażają je w tzw. funkcję banku. Zamienia ona 10 dozwolonych wkładów, np. po 30 gr, we wkład 3-złotowy. Tak samo dzieje się z wygraną.

Takie miejsca są pod stałą obserwacją Służby Celnej. Celnicy wiedzą, że miejsca, w których funkcjonują nielegalne urządzenia do gier, przyjmują nazwy kojarzące się z automatami do gier hazardowych czy z kasynami. A obok klasycznych automatów wypłacających wygrane, funkcjonują także automaty mające stworzyć pozory gry zręcznościowej lub typowo rozrywkowej, bez możliwości uzyskania wygranej pieniężnej.

W ciągu dwóch miesięcy tego roku funkcjonariusze Urzędów Celnych w Gdańsku i Gdyni, w wyniku kontroli zabezpieczyli 43 nielegalne urządzenia o wartości 516 tys. zł.

- W przypadku kontroli takiego punktu przeprowadzany jest eksperyment. Jeśli wynik kontroli potwierdza urządzanie gier na automatach bez wymaganego zezwolenia, czyli że gra na tym automacie jest organizowana w celu komercyjnym i ma charakter losowy, urządzenie takie jest zatrzymywane jako dowód w sprawie o przestępstwo karne skarbowe - wyjaśnia starszy rachmistrz celny Marcin Daczko, rzecznik prasowy z Izby Celnej w Gdyni.

Osoba, która wbrew przepisom ustawy urządza lub prowadzi grę na automacie, podlega karze grzywny do 720 stawek dziennych albo karze pozbawienia wolności do lat trzech, albo obu tym karom łącznie.

Nowe kasyno w Gdańsku

W hotelu Mercure w Gdańsku powstanie nowe, całkiem legalne kasyno. 18 lutego Ministerstwo Finansów wydało trzecią i ostatnią już dla naszego województwa koncesję na ten rodzaj działalności. Otrzymała ją spółka Casino z Warszawy.

Przypomnijmy, że zgodnie z prawem na Pomorzu mogą działać najwyżej trzy kasyna. Ich liczba zależy bowiem od liczby ludności województwa - na każde pełne 650 tys. mieszkańców przypada jedna koncesja na kasyno. W Gdańsku od 2012 roku funkcjonuje kasyno w budynku Cristalu we Wrzeszczu. Kolejne kasyno działa od lat w Grand Hotelu w Sopocie. Do zeszłego roku przy Skwerze Kościuszki w Gdyni działo trzecie kasyno, ale zostało zamknięte. O zwolnioną w ten sposób koncesję starało się kilka firm.

Miejsca

Opinie (171) ponad 20 zablokowanych

  • sluzba graniczna

    Panowie to są tylko symulator z których wylatuje prawdziwe pieniądze....

    • 2 0

  • pazadne lokale

    Bardzo lubie pobierać czasem wygram czasem przegram drinki dają za darmo papierosa można zapalić i czasem coś do nosa za barem po co to likwidować

    • 3 5

  • prawo dzungli

    Po co nam ustawa hazardowa jak to taki złoty interes jedna maszyna potrafi dać nawet 12000zł miesięcznie zysku

    • 3 2

  • Salony gier

    Właśnie takirzeczy zohydzają Trójmiasto. Zresztą nie tylko Trójmiasto, inne miasta też. Nie wiem dlaczego ale takie miejsca kojarzą się z kryminałem, przekrętami, półświatkiem. Nie powinno ich być w centum miast. Takie salony to obciach a bywanie w nich to żenada.

    • 10 4

  • Dziękujmy budyniowi... (1)

    Pamiętam jak w tych miejscach kiedyś był zegarmistrz czy sklep z płytami... Teraz tylko placówki banków i pseudo kasyna....

    • 7 1

    • Niedługo będą burdele jak w Amsterdamie

      z panienkami w witrynach.

      • 2 0

  • (2)

    Na chyloni, na skrzyżowaniu z DT jest mała nieudana budka.
    Była pizzeria już tam, spożywczy, piekarnia - nic się nie utrzymało. Teraz powstał właśnie taki punkt gier - ciekawe czy podzieli los pizzeri i piekarni i wytrzyma tylko 2 miesiące :)

    • 2 0

    • Oni szukają takich nierentownych slumsów.

      Właściciele wdzięczni, że znaleźli najemcę za grosze wynajmuje takie speluny mafii.

      • 4 0

    • i co? nadal tam jest i dobrze prosperuje :)

      • 0 0

  • nie wiem służba celna to robi ale przy partyzantów zabrali im maszyny bo oszukiwali a oni dalej działają

    • 4 1

  • złodzieje i oszusci

    oszukują na potęgę okradają niczego nieswiadomych ludzi tam się zbiera całe menelstwo i złodziejstwo z dzielnic tylko czekać aż coś się stanie wieczorami strach wyjśc pod dom a miasto nic z tym nie robi bo to dla nich duże pieniądze tylko urzednicy sobie pod domem nie wystawią takiego przybytku

    • 5 1

  • Jack Hot na ogarnej (1)

    JACK HOT na Ogarnej tez jest.

    • 3 1

    • Jack Hot

      śmierdzi tam fajami i gólnie tanią speluną- jednym słowem dziadostwo. Pozostałe przybytki też na tym poziomie. Jakie miasto taki hazard :)

      • 1 2

  • US przede wszystkim!!! (1)

    Saloniki powstają jak grzyby po deszczu - Służba Celna odcina jedynie głowy a na ich miejsce wyrastają jak hydra dwie...trzy...itd... Nieuczciwi właściciele takich punktów tracą jedynie maszyny i za chwilę wstawiają nowe czując się bezkarnie. Dlatego pole do popisu jest właśnie dla US gdyż mogą dotkliwie ukarać takiego "przedsiębiorcę" że otwarcie kolejnego takiego biznesu może mu się już nie opłacić...

    • 8 1

    • Będą walczyć jak z Amber Goldem

      Chyba w cuda wierzysz. Gdyby to był mały zatrudniający parę osób przestraszony przedsiębiorca to czemu nie.

      • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane