• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sami ujawniamy swoje dane w internecie

neo
20 lipca 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Polscy internauci jeszcze się nie nauczyli, że bezmyślne wpisywanie swoich danych w internecie może się obrócić przeciwko nim. Polscy internauci jeszcze się nie nauczyli, że bezmyślne wpisywanie swoich danych w internecie może się obrócić przeciwko nim.

Niemal każdy polski internauta umieścił w sieci swoje dane osobowe. 9 na 10 osób podało imię, nazwisko oraz datę urodzenia. Co czwarty nie skasował nie używanego konta e-mail lub z serwisu społecznościowego. To wyniki sondażu przeprowadzonego przez IMAS International.



Jakie dane na Twój temat można znaleźć w sieci?

Sondaż przeprowadzono na zlecenie Polskiego Badania Internetu. Wynika z niego, że przerażająco chętnie dzielimy się informacjami o sobie z innymi internautami. Tylko 2 proc. badanych nie umieściło w sieci żadnych informacji na swój temat, za to większość zrobiła to bardzo szczegółowo.

Prym wiedzie oczywiście Nasza Klasa, gdzie masowo publikowane są zdjęcia, dane osobowe, a nawet dane na temat adresu zamieszkania, posiadanych nieruchomości czy samochodów. To kopalnia wiedzy dla złodziei, którzy chcieliby wyselekcjonować przyszłe ofiary. Ponad dwie trzecie internautów umieszcza w sieci swoje zdjęcia, niemal połowa aktualny adres, niewiele mniej nawet prywatny telefon. 42 proc. badanych dzieli się szczegółowym przebiegiem edukacji i kariery zawodowej.

Połowa ankietowanych przyznała ponadto, że po zaniechaniu korzystania z konta społecznościowego lub e-mail, nie usuwa konta (24 proc.) lub robi to bardzo rzadko (26 proc.). Na szczęście jest też dość spora grupa osób świadomych zagrożeń - ponad 21 proc. ankietowanych zadeklarowało, że w takim wypadku kasuje konto zawsze.

- Obecność w internecie staje się coraz bardziej opłacalna i przynosi realne korzyści. Systematyczne uzupełnianie profilu w serwisie społecznościowym dla profesjonalistów, uczestnictwo w dyskusjach czy pisanie bloga, ułatwia bowiem znalezienie nowej pracy i poszerzanie kontaktów biznesowych. Trzeba jednak pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa - mówi Marcin Zabielski, prezes społecznościowego portalu biznesowego Profeo.pl.

Sondaż przeprowadzono na reprezentatywnej próbie 505 internautów w wieku 18-54 lata.
neo

Opinie (139)

  • NK (6)

    ja uwazam,ze na NK nie maja konta ludzie, ktorzy poprostu nie maja znajomych, nie byli lubiani w szkole lub poprostu tak zbrzydli od czasow liceum,ze wstyd im to pokazac. Taka prawda, przeciez, jak ktos wczesniej nadmienil, dane mozna udostepnic tylko znajomym, nie przyjmowac zaproszen od kont fikcyjnych. Dzieki temu portalowi odnalazlam wielu fajnych ludzi, w czasach, kiedy sie trzymalismy, nie bylo telefonow komorkowych, jesli ktos sie przeprowadzil, zgubilo sie kartke z adresem to kontakt przepadal..
    Owszem, zdjecia psa lub tej samej twarzy powielonej kilkakrotnie tyle,ze w innej scenerii wklejone w beznadziejna ramke czy 190 zdjec dziecka tylko w innych pozycjach ciala jest przegieciem, ale nie negujcie tego portalu..

    • 10 12

    • /Agree

      /agree

      • 2 1

    • bzdura (4)

      widać że autorem powyzszej opinii jest któs związany z serwisem NK który próbuje gloryfikowac mozliwości NK i równocześnie deprecjonowac czy wprowadzać w kompleksa tych którzy tam nie maja konta
      ps. bywalec salonów ale na NK mnie nie ma bo to żaden salon

      • 3 3

      • (3)

        hehe nie, nie jestem zwiazana z nk, zapewniam:-)

        • 0 1

        • (2)

          "na NK nie maja konta ludzie, ktorzy poprostu nie maja znajomych"

          a ja mysle na konta na NK nie maja ludzie którzy własnie maja znajomych. Bo zamiast spędzac czas przed kompem własnie ze znajomymi sie spotykaja....

          • 5 3

          • popieram

            ten kto ma znajomych w realnym świecie nie musi odkopywać znajomych z przeszłości na n-k, żeby mieć z kim pogadać ;) ten kto ma realne, bogate życie nie spędza czasu na n-k itp. bo szkoda mu na to czasu ;)

            • 5 2

          • Zupelnie odwrotnie niz Ty- wynika z powyższego

            • 0 3

  • (2)

    To co mi właściwie grozi, jeśli umieszczę swoje dane w internecie?
    Lub nie skasuje adresu email? Przyjdzie mi na niego więcej spamu niż dotychczas?

    • 1 0

    • Osobiście drżę na myśl o tym, co mi grozi (1)

      w związku z tym, że moje dane są w Internecie.
      To jakaś strrrraszna rzecz!

      Na pewno zaraz mi się włamią na konto (bo mają imię i nazwisko), a nawet zaspamują mi skrzynkę!

      Znam takich, co się obawiali podać swój nr konta (np. na Allegro) żeby im się nie włamano... Po prostu żal.pl.

      • 4 0

      • Miałem na myśli oczywiście konto bankowe i jego numer...

        Tak dla jasności.

        • 0 0

  • A ja mam n-k i bardzo sobie chwalę, gdyż: (1)

    - sprawdzam tam kontrahentów z Allegro - kim są
    - mogę oglądać zdjęcia fajnych lasek, które je chętnie zamieszczają
    - mogę podśmiechiwać się ze zdjęć pod palmami moich znajomych, którym palma odbiła

    • 14 4

    • robie to samo z allegro:D

      • 1 0

  • jak ktoś szuka daną osobe, dane na jej temat to i tak znajdzie....

    nasza klasa - to oczywicie najprostszy sposób...
    ale samo google jest bardzo pomocne

    wystarczy rozejrzeć się po witrynach szkół do których chodzila dana osoba, i znajomych tej osoby - zazwyczaj jest wykaz klas i uczniów, często zdjęcia

    bardzo często ludzie zostawiają swoje nazwiska, dane osobowe na forach, grupach dyskusyjnych

    Prawie zawsze jak szukałem danych o jakiejś osobie to znalazłem
    Jednej osoby nie udało mi się odnaleźć, na której mi bardzo zależało ;-// może jakbym się uparł, ale miasto 300tys ludzi - więc mi się odechciało ;]

    Raz spotkałem na necie nawet faceta, kilka lat temu - który archiwizował cały USENET na własnych dyskach twardych - czyli te grupy dyskusyjne, archiwizował wszystkie dane, adresy mailowe, i adresy IP - i miał wyszukiwarke, chciał kogoś odnaleźć, co napisał
    wyszukiwał po IP - niezły szok, jak mi podał co tam pisałem na grupach, ale na szczęście byłem w dużej sieci lokalnej z jednym tym samym adresem zewnętrznym

    i chyba piero....ty, jakiś dziwak od takich lepiej trzymajcie się z daleka ;)

    • 4 1

  • (6)

    "ktoś sobie zrobi zdjęcie pod palemką czy z BMW w tle nie znaczy, że - no właśnie co znaczy?"

    wyobraź sobie wielką płachte z realistycznym zdjęciem morskiej fali, zwijającej swój grzbiet postrzępiony bielą kipieli, u dołu planszy pusta deska surfingowa
    stajesz se na tej desce w odpowiedniej pozie i stroju, znajoma robi ci fote i czy to od razu ma znaczyć, że byłeś na hawajach?

    • 4 1

    • Gallux (5)

      i coz wynika z Twojego wywodu pod tytulem:
      "u dołu planszy pusta deska surfingowa"
      Nasi rodzice robili sobie i nam zdjecia z niedzwiedziem na Krupowkach, czy w lodce/samochodziku na molo w Sopotach.
      Bylo to rowniez naganne?
      Nie umieszczeli tych zdjec w internecie, ale jego wowczas jeszcze nie bylo. Nie bylo komorek, DVD, GPS-ow i...wyliczac dalej?
      Swiat idzie do przodu, zmieniaja sie srodki przekazu i dostep do informacji zostal zrewolucjonizowany.
      Wyobraza ktos sobie dzisiaj zycie bez compa, czy komorki?

      • 1 0

      • (2)

        taaak. Tylko dawniej troche inaczej bywało-robiło sie zdjecia na pamiatke , do albumu rodzinnego a nie w celu lansu tu czy tam.

        • 1 1

        • hm (1)

          a nie wydaje Wam się, że ci ludzie co pod palmą w bmw się chętnie fotografują to jakąś tęsknotę za luksusem jedynie demonstrują, w sposób oczywisty do bólu, wręcz trochę ordynarny? im więcej standardowych atrybutów sukcesu (przepraszam, jeśli kogoś uraże, ale kiczowatych rozpaczliwie) tym wyraźniejszy komunikat: moja wartość czy fajność jest w tych gażetach. szkoda tak siebie postrzegać.. czy nie?

          peace

          • 3 0

          • Przeciez to śmieszne.
            Piszecie, jakby Polacy nie jeździli za granicę i nie posiadali drogich samochodów. Czy te bryki jeżdżące po ulicach też są tylko wirtualne? A może to hologramy, czy co?

            • 1 0

      • (1)

        Miś z Krupówek był śmieszny i nie udawał zdobyczy mysliwskiej upolowanej w północnej części kanady. N-k robi na mnie wrażenie targowiska próżności (były tam deski windesrfingowe też), przyjrzałam się temu i nigdy nie zapisałam, ale jeśli ktoś ją lubi, to jego rzecz. Moim zdaniem, jeśli znajomi chcą się znaleźć albo utrzymywać ze sobą kontakt to robią to, bez pomocy n-k.

        • 2 0

        • Chociaż znam kilka osób, których n-k bawi, stąd konta

          • 0 0

  • wstyd na cały portal

    "... Co czwarty nie skasował nie używanego konta e-mail..."

    • 3 2

  • NK to jest tak samo nudne jak te spotkania klasowe po latach

    Najpierw trzeba pochwalic się dziećmi i dobytkiem, a potem przejśc do wspomnień "a pamietasz jak w II klasie szkoły podstawowej graliśmy w ...?" (nie pamiętam). Ile można?

    Bardziej interesująca rozmowa może być z zupełnie nieznaną osobą.

    • 5 2

  • (1)

    ludzie jeszcze zapominaja o takim czyms jak ardres IP ktory mowi nam bardzo wiele a mianowicie gdzie osoba mieszka co daje w pozniejszych konsekwencjach mozliwosc wlamania sie do takiej osoby... nie ma czego takiego jak anonimowowsc w sieci.

    • 0 2

    • O słodki jezu, i kto ci się włamie, administratorzy z naszej klasy?

      • 0 0

  • co to kogo obchodzi, czy mam konto na n-k czy nie?

    Jeśli czuję taką potrzebę, to mam, a jeśli nie - co komu do tego.
    Nie macie innych problemów?

    • 4 1

  • żal... (1)

    Dziennikarzynom z portalu trojmiasto.pl brakuje nawet inwencji, żeby znaleźć własny temat na ''artykuł'', dlatego bezczelnie kopiują pomysły z kilkudniowym opóźnieniem z jeszcze bardziej żałosnych witryn tego samego pokroju...
    http://www.sfora.pl/Polscy-internauci-nie-chronia-swojej-prywatnosci-a9156

    Coś dodano, coś przekręcono, ale sens zachowano... i to się nazywa dziennikarstwo...

    • 5 0

    • dokładnie

      taki portal to ja też potrafię stworzyć

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane