• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Samobójcza próba według instrukcji z Internetu

ms
18 marca 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 

19-letnia dziewczyna trafiła do Pomorskiego Centrum Toksykologii w Gdańsku po tym, jak skorzystała z "instrukcji umierania" znalezionej w Internecie. Z trudem udało się ją odratować.



Co zrobić z 'instrukcjami umierania' zamieszczanymi w Internecie?

- Niewiele brakowało, by pacjentka zginęła - przyznaje dr Wojciech Waldman, pomorski konsultant w dziedzinie toksykologii w rozmowie z "Polską Dziennikiem Bałtyckim", który jako pierwszy opisał tę sprawę. - Zarówno dawka ogólnie dostępnego bez recepty leku, jak i sposób postępowania po jego zażyciu mógł "gwarantować" śmiertelny koniec. W efekcie doszło do ostrej niewydolności wątroby.

W Internecie nie jest trudno znaleźć podobne instrukcje, które podpowiadają jak skutecznie odejść z tego świata. Ich autorzy dokładnie tłumaczą co i w jakich dawkach zażyć, a także jak się potem zachowywać, by już na zawsze zamknąć oczy.

Co skłania nastolatków do korzystania z podobnych podpowiedzi? Abstrahując od przyczyn, które pchają ich do takich tragicznych zachowań, młodzi ludzie są przekonani, że wybierają bezbolesny i łatwy sposób śmierci. To mit - przestrzegają toksykolodzy. Ofiary zatruć lekami i truciznami umierają przeważnie w ogromnych męczarniach.

Mimo, że w polskim prawie jest kara do 5 lat pozbawienia wolności za pomoc w samobójstwie, to autorzy tych makabrycznych porad są bezkarni. Do czasu, aż ktoś skutecznie z nich skorzysta i uda się udowodnić związek między tragiczną śmiercią a internetową instrukcją.

Jeżeli natomiast próba samobójcza była nieskuteczna, zamieszczający śmiertelne instrukcje jest bezkarny. Ścigać go można jedynie, gdy niedoszła ofiara sama złoży zawiadomienie o przestępstwie.

Przed dwoma laty warszawska policja zatrzymała 21-latka, który przez Internet doradzał 16-latce, jak popełnić samobójstwo. Obiecał nawet, że dostarczy jej truciznę. Tragedii udało się zapobiec dzięki czujności rodziców dziewczyny.
ms

Opinie (288) 7 zablokowanych

  • A po co ją ratowali? (2)

    Trzeba uszanować czyjąś decyzję o śmierci. Marzę o tym, żeby po prostu zasnąć i już nigdy się nie obudzić.

    • 3 0

    • Prawda

      Niestety tak się nie da.
      Ja nigdy bym się nie odważył skoczyć z dachu lub cokolwiek sobie zrobić.
      W ostatniej chwili po prostu całkowicie przestaje myśleć i zawracam.
      To taka wewnętrzna walka.

      • 0 0

    • Ja tez

      • 0 0

  • zycie depcze wyobraznie

    ja wlasnie jestem na tym etapie co ta dziewczyna i szukam jak najszybciej odebrac sobie zycie ale lekami bo podobno to najmniej bolesny sposob ale natknalem sie na ta strone.

    • 0 0

  • chce sie zabic

    i tak sie zabije

    • 1 0

  • . (1)

    debile, p****.... ludzie jak mozna coś takiego wrzucac...

    • 1 1

    • Niby jestem przystojny, mądry - mam jakąś tam miłość.
      Jestem sam na wózku, mam depresje, lęki, sr*m pod siebie,
      brak oddechu w nocy, zaraz się uduszę, ledwo pisze,
      + 1000 innych problemów,
      WSZYSTKO się ułoży, tak : "życie jest piękne".
      Nawet jak się naprawi, to na chwile, i dalej lipa.
      Za jakiś czas zdechnie, w bólach, w łóżku.

      Jak umrzesz przez służbę zdrowia, np w szpitalu, karetce - jest OK.
      Nic ich nie ruszy bo śmierć to ryzyko zawodowe.
      a SAMOBÓJSTWO jest złe, patologia, jest OK.

      • 1 0

  • (1)

    zamiast gadac glupoty na tym forum idzcie i rozmawiajcie, przytulajcie zeby tego nikt wiecej nie zrobil

    • 0 0

    • Nie rozumiesz jeżeli takie osoby nie mają wsparcia od nikogo to kogo ma przytulić? Wymyślonego kol?

      • 0 0

  • .... (1)

    mam 43 lata i jestem tu zeby znalesć sposóbżeby odejśc , nie ma innej ucieczki a uciekac musze bo ile można znosić poniżenia i strach --jak w O święcimiu -- ja ich rozumię

    • 0 0

    • Tez tak czuje

      Mam 45 i juz mam dosyc. Ale tak gleboko. Wkurzony jestem ze caly internet wyglada na to , zostal oczyszczony z konkretnych pomyslow jak to zrobic.
      Napiszcie wreszcie jakies pomysly i odlatuje

      • 0 0

  • (1)

    a ja szukam takiej instrukcji
    chcé zeby bylo szybko i zeby jak najmniej bolalo
    karac sie powinno za instrukcje nierzetelne i nieskuteczne
    powodujace kalectwo zamiast smierci

    • 4 0

    • też tak miałem

      Najprościej przeprowadzić zagardlenie tj. pętla najlepiej wisielcza .... do 4 minut. Wystarczy nawet klamka od drzwi łazienkowych, ale nie rób tego w domu. będzie smród jak nie odnajdą Ciebie w miarę szybko lub ból tych którzy Ciebie odnaleźli. Robiłem już próbę w domu, pętla nie boli tylko trochę uciska na tchawicę.... do "(przeżycia)? Jutro idę kupić wódkę pojadę na grób Ojca, zapalę świeczkę, wyłączę telefon... Coś napisze żeby nikogo nie winili za moją decyzję. Na odwrocie telefonu napisałem niezmywalnym pisaliem moje dane: imię, nazwisko, pesel mam już miejsce, nikt mnie znajdzie w najbliższym czasie. Napisałem też list, ale nie wie czy za kilka tygodni lub miesięcy będzie czytelny. Mógłbym go zafoliować, ale kolejna osoba mogła być się odpowiedzialna gdyby go przeczytała.

      • 0 0

  • Bezboleśnie.......

    10..20 tabletek na zbicie ciśnienia. Jedna tabletka to -10 w ciśnieniu. więc 10..20 tabletek spowoduje zapaść. Najpierw się zasypia a potem nic..... mam takowe. Mam 20 szt na chwile kiedy będę miał dość. Po 2..3 zasypiam i nie pamiętam nic do rana. Po 20 odlecę na stałe.

    • 2 0

  • cccc

    Niby jestem przystojny, mądry - mam jakąś tam miłość.
    Jestem sam na wózku, mam depresje, lęki, sr*m pod siebie,
    brak oddechu w nocy, zaraz się uduszę, ledwo pisze,
    bez opieki + 1000 innych problemów,
    WSZYSTKO się ułoży, tak : "życie jest piękne" - głupota.
    Nawet jak się naprawi, to na chwile, i dalej lipa.
    Za jakiś czas zdechnie, w bólach, w łóżku.

    Jak umrzesz przez służbę zdrowia, np w szpitalu, karetce - jest OK.
    Nic ich nie ruszy, bo śmierć to ryzyko zawodowe ich pracy.
    a SAMOBÓJSTWO jest złe - patologia, jest OK.

    Sam na wózku w tej chorobie - "super opcja"

    nic nie robie, siedzę na wózku i JUŻ śpię o 18,
    wcześnie, ale co zrobić?
    kijowa noc - meczy, nawet nie ćwiczę, bo nie-wyspany i zmęczony.
    :(

    • 4 0

  • kk (1)

    Niby jestem przystojny, mądry - mam miłość ( TYLKO 2 osoby ).
    Jestem sam na wózku, mam depresje, lęki, sr*m pod siebie,
    brak oddechu w nocy, zaraz się uduszę, ledwo pisze,
    + 1000 innych problemów'

    WSZYSTKO się ułoży, tak : "życie jest piękne".
    Nawet jak się naprawi, to na chwile, i dalej lipa.
    Za jakiś czas zdechnie, w bólach, w łóżku.

    Jak umrzesz przez służbę zdrowia, np w szpitalu, karetce - jest OK.
    Nic ich nie ruszy bo śmierć to ryzyko zawodowe.
    a SAMOBÓJSTWO jest złe, patologia, jest OK.

    • 1 0

    • Odp

      Rozumiem cię choć trochę, bo też mam przewalone w życiu choć twoje życie to faktycznie załamka, ja znowoz nie mam gdzie mieszkac mieszkam kątem raz tu, raz tam, czasem ktoś wykupi mi leki, nie mam pracy ani pieniędzy, i jestem chora ledwo chodzę i ciągle na kroplówkach a czas zabierają mi wizyty u lekarzy, życie jest do niczego

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane