- 1 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (87 opinii)
- 2 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (135 opinii)
- 3 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (180 opinii)
- 4 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (72 opinie)
- 5 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (104 opinie)
- 6 Zamkną przystanek SKM na pół roku (125 opinii)
Samolot z Gdańska musiał awaryjnie lądować, bo pasażer zaatakował swoją żonę
20 października 2022 (artykuł sprzed 1 roku)
Lecący z Gdańska do Tbilisi samolot lądował awaryjnie w Warszawie, bo jeden z pasażerów najpierw uderzył w twarz swoją żonę, a następnie swoją agresję skupił na innych pasażerach oraz personelu pokładowym. Konieczna była interwencja Straży Granicznej.
- Zaraz po starcie samolotu jeden z pasażerów - 48-letni obywatel Gruzji - uderzył w twarz swoją żonę. Następnie spożywając własny alkohol, zaczepiał innych pasażerów, krzyczał i używał wulgaryzmów wobec personelu pokładowego oraz podróżnych. Mężczyzna nie stosował się również do poleceń wydawanych przez załogę, stwarzając tym samym zagrożenie dla wszystkich podróżujących samolotem - relacjonuje Dagmara Bielec ze Straży Granicznej.
W tej sytuacji pilot zdecydował się lądować awaryjnie w Warszawie. Tam na pokład samolotu weszło pięciu funkcjonariuszy Straży Granicznej do zadań specjalnych. To oni zajęli się agresywnym pasażerem.
- Z uwagi na stan mężczyzny, który nie pozwalał na wykonanie badania na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, wykonano pomiar zawartości alkoholu za pomocą urządzenia bezkontaktowego. Wynik nie pozostawiał złudzeń - 1,58 mg/l. Mężczyzna został też zbadany przez Lotniskowy Zespół Ratownictwa Medycznego, który potwierdził stan upojenia alkoholowego - dodaje Dagmara Bielec.
48-latek nie poleciał tego dnia do Gruzji. Został w Warszawie, gdzie trafił do izby zatrzymań.
piw