- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (455 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (46 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (166 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (66 opinii)
Samorządowcy mogą porządzić pół roku dłużej. Kto później na prezydentów Sopotu i Gdyni?
PiS rozważa przesunięcie terminu wyborów samorządowych z jesieni 2023 r. na wiosnę 2024 r. Oznaczałoby to wydłużenie obecnej 5-letniej kadencji trójmiejskich radnych i prezydentów o pół roku. Choć do jednego i drugiego terminu jest jeszcze sporo czasu, to już mówi się o różnych możliwych przetasowaniach we władzach Gdyni, Gdańska i Sopotu. Mają one związek m.in. z wprowadzeniem limitu kadencji w samorządach.
- kadencyjność, czyli limit mówiący o tym, że prezydentem można być tylko dwie kadencje z rzędu
- kadencję wydłużono z 4 do 5 lat
Wspomniane dwie kadencje liczone są od 2018 r. Oznacza to, że prezydent Gdyni Wojciech Szczurek i prezydent Sopotu Jacek Karnowski mogą rządzić jeszcze tylko 5 lat od kolejnych wyborów (czyli do 2028 r. o ile w nich wystartują i je wygrają).
Wszystko o ostatnich wyborach samorządowych
Nie dotyczy to prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz, która stanowisko objęła już w trakcie trwania obecnej kadencji. Przepisy - w uproszczeniu - mówią bowiem o tym, że limit dotyczy dwóch pełnych kadencji. Zgodnie z nimi, obecna kadencja Dulkiewicz się więc "nie liczy" i teoretycznie może ona rządzić miastem przez kolejnych 10 lat (do 2033 r.), jeśli wygrywać będzie kolejne wybory.
A na pewno zamierza w nich startować ponownie.
- Moim marzeniem jest praca dla Gdańska, dlatego chcę wystartować w wyborach 2023 na prezydenta Gdańska - mówiła Dulkiewcz w rozmowie z nami przeprowadzonej w ubiegłym roku.
Do walki o urząd prezydenta Gdańska ponownie może chcieć też stanąć kandydat PiS, a obecnie poseł Kacper Płażyński.
Wybory samorządowe pół roku później?
Niewykluczone jednak, że całej trójce prezydentów obecna kadencja z automatu wydłuży się o pół roku. Jak ustalił Dziennik Gazeta Prawna, PiS rozważa przygotowanie ustawy ws. przesunięcia wyborów samorządowych z jesieni 2023 r. na wiosnę 2024 r.
Rozmówcy gazety twierdzą, że determinacja w tym temacie jest w szeregach partii duża. Jednym z powodów jest to, że gdyby wybory samorządowe odbyły się jesienią 2023 r., skumulowałyby się z wyborami parlamentarnymi, które też mają się odbyć jesienią 2023 r.
- Trudno będzie zorganizować wszystko w jednym czasie, ludzie mogą się w tym pogubić. Dlatego przygotujemy ustawę wydłużającą obecną kadencję samorządów, np. o pół roku - mówi dla DGP polityk PiS.
Przyznaje, że tak będzie, o ile nie dojdzie do wcześniejszych wyborów do parlamentu. Bo wówczas problem rozwiąże się sam.
Drugim powodem ma być kalkulacja polityczna.
- Opozycja, za którą stoi wielu znanych prezydentów miast, mogłaby uzyskać w głosowaniach samorządowych dobre wyniki. I wtedy, gdybyśmy nie zmienili kolejności głosowań, z marszu wchodzi w wybory parlamentarne jako umowny zwycięzca, a my jako umowni przegrani. Nie chcielibyśmy tego - cytuje polityka PiS gazeta.
Na plany przełożenia terminu wyborów samorządowych o pół roku przychylnie - z powodów organizacyjnych - ma już patrzeć Krajowe Biuro Wyborcze.
Jak prezydenci Gdyni, Gdańska i Sopotu oceniają ten pomysł?
Zapytaliśmy władze Gdyni, Gdańska i Sopotu, jak zapatrują się na potencjalne przedłużenie im o pół roku trwającej właśnie kadencji.
Zachowawczo do sprawy podchodzą póki co władze Gdyni.
- Na razie rozmawiamy o doniesieniach medialnych. Kiedy pojawi się projekt ustawy w sejmie, będziemy mieli do czego się odnosić - komentuje Agata Grzegorczyk, rzeczniczka prezydenta Gdyni.
Jak mówi nam prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz, "trudno dopatrzyć się w propozycji PiS-u dobrych intencji, czyli dalszego rozwijania lokalnych wspólnot."
- W kontekście Polskiego Ładu, który odbiera finanse samorządom, to raczej dalsze rozstawianie sideł. Obawiam się, że w ten sposób rządząca partia rozpoczyna polowanie na niepokornych prezydentów i burmistrzów. Bo z jednej strony możemy dłużej prowadzić sprawy naszych miast, ale z drugiej pozbawieni funduszy będziemy wystawieni do odstrzału - komentuje Dulkiewicz - Termin wyborów nie powinien być wykorzystywany tak bardzo instrumentalnie do bieżącej polityki. Jeśli natomiast chodzi o argument natury organizacyjnej, to kalendarz daje takie możliwości, żeby wybory nie odbywały się tydzień po tygodniu - wskazuje.
Czytaj też:
Prezydenci Gdyni, Gdańska i Sopotu z wotum zaufania i absolutorium
Prezydent Sopotu uważa, że "nie powinno się zmieniać zasad w trakcie gry".
- Mieszanie w ordynacji wyborczej, zwłaszcza przed wyborami, z powodów politycznych uważam za naganne. Nigdy nie powinno się zmieniać zasad w trakcie gry, zwłaszcza jeśli nie robi się tego z ważnych powodów, a kumulację wyborów nie uważam za naprawdę ważny powód. Zmiany w ordynacji, jeśli już, to powinny być wprowadzane przynajmniej jedną kadencję wcześniej niż miałyby one obowiązywać. Każde inne działanie jest nieuczciwe - mówi nam Jacek Karnowski.
Kto po ostatniej kadencji Szczurka i Karnowskiego?
Choć na konkretne decyzje i deklaracje dotyczące startu w najbliższych wyborach samorządowych jeszcze za wcześnie, to nieoficjalnie mówi się o tym, że w Gdyni i Sopocie, które wcześniej niż Gdańsk czeka polityczna rewolucja, rozważane są już różne scenariusze.
- Od dawna mówi się o tym, że prezydentowi Sopotu marzy się wielka polityka. Potwierdza to zresztą jego ostatnie mocne zaangażowanie w sprawy ogólnopolskie i działalność w stowarzyszeniach zrzeszających krajowych polityków - mówi jeden z naszych rozmówców, polityk PO. - Słychać głosy, że w związku z tym prezydent Karnowski nie wystartuje już w najbliższych wyborach samorządowych, mimo, że mógłby rządzić jeszcze jedną kadencję, bo wybierze start w wyborach parlamentarnych. W ogóle by mnie to nie zdziwiło - dodaje.
Zobacz też:
Prezydent Sopotu na czele nowego samorządowego stowarzyszenia
Wśród osób, które Karnowski miałby mianować na swojego następcę w fotelu prezydenta Sopotu - w rozmowach z kilkoma politykami, których pytaliśmy o ten temat - najczęściej przewijało się nazwisko obecnej wiceprezydent Magdaleny Czarzyńskiej-Jachim.
- Niewykluczone jednak, że ostatecznie ten wybór padnie na drugiego zastępcę Marcina Skwierawskiego. Jego do tej roli Karnowski przygotowuje przecież znacznie dłużej [Skwierawski jest dłużej wiceprezydentem, niż Jachim - dop.red] - wskazuje jeden z naszych rozmówców.
W Gdyni natomiast mówi się o tym, że potencjalnym kandydatem w wyborach na prezydenta miasta, po wygaśnięciu kadencji Wojciecha Szczurka, mógłby być jego obecny zastępca Marek Łucyk.
Zapytaliśmy oficjalnie władze Gdyni i Sopotu o to, kogo widzą jako swoich następców, gdy sami stracą możliwość startowania w wyborach prezydenckich.
Nie uzyskaliśmy odpowiedzi na to pytanie.
Miejsca
Opinie (576) ponad 20 zablokowanych
-
2021-09-22 20:32
Bardzo mnie rozczarowała pani dulkiewicz. Bardziej politykuje niż robi coś pożytecznego. Poza tym otoczona jest jakimiś takimi jołop..i, że żal patrzeć co oni jej doradzają.
- 10 1
-
2021-09-22 20:51
"Trudno będzie zorganizować wszystko w jednym czasie, ludzie mogą się w tym pogubić." rzekł ***dzielec.
Ludzie się nie pogubią, suweren zapewne tak!- 0 0
-
2021-09-22 20:53
Gdynia
Lewica w Gdyni powinna wystawić kandydata. Może Marcin Strzelczyk tak jak w 2018?
- 1 2
-
2021-09-22 20:59
Dulkiewicz ośmiesza Gdańsk (2)
- 13 0
-
2021-09-22 21:17
Sami gdańszczanie go ośmieszają
ktoś te miernoty powybierał.
- 3 0
-
2021-09-22 22:13
POtologia to to
- 2 0
-
2021-09-22 21:09
ktoś powiedział niegdyś że ekipa sołtysa wprost 'gardzi' 'zwykłymi' mieszkańcami
i wprost wolą żeby kilku milionerów zameldowało się w sopocie zamiast 'zwykłych' mieszkańców. zapewne woleliby żeby 'zwykli' się się stąd wynieśli i patologia krótkoterminowa 4ever!
- 2 0
-
2021-09-22 21:27
żeby tylko nie wygrał żaden pissowski mu(ó)ł (2)
- 1 10
-
2021-09-22 21:38
Oni wszyscy są z jednej wody po pierogach
- 0 1
-
2021-09-23 14:24
No i oczywiście Platformiarski mu(ó)ł także samo !!!
Dosyć już tutaj złodzieji politykierów i sprzedawczyków Polski !
- 2 0
-
2021-09-22 21:39
Kononowicz w Gdyni tak to widzę
- 0 0
-
2021-09-22 21:49
deweloperzy wystawią swoich kandydatów (1)
których lud wybierze i nic się nie zmieni. No może tylko na lepsze ... dla deweloperów a gorsze dla reszty. Patologia krótkoterminowa 4ever!!
- 5 0
-
2021-09-22 22:13
ta z gdanska ma akcent ciekawy
- 2 0
-
2021-09-22 21:49
Kiedyś byłem zwolennikiem dużej niezależności samorządów. Dzisiaj jak widzę co się dzieje w Trójmieście
- prywatne ranczo prezydentów, przekręty rajców, Rajcy - główny cel to żarcie z koryta zwanego spółkami miejskimi i mający mieszkańców w d.... To jest patologia. Każdy z nich powinien po kadencji bez wyroku 5 lat więzienia. A jak dochodzenie wykaże przekręty (jak Borski) to jeszcze do tych 5 dodać. Prezydenci - miłośnicy deweloperów - od razu 10 lat więzienia bez wyroku. Może wtedy władze zrozumiałby, że należy liczyć się z mieszkańcami. I dobrze, że jest wyższa siła, która tych baranów może w najmniejszym stopniu zdyscyplinować.
- 6 0
-
2021-09-22 21:50
o ile pani prezydent Gdanska swietnie sobie radzi
to pan prezydent szczurek nie radzi sobie wogole.przykladem sa opoznione lub przekladane inwestycje ,najdrozszy nieudany port lotniczy,brak pomyslu na rozbudowe infrastruktury a takze bunt kierowcow autobusow ktory prawie nie zakonczyl sie strajkiem.zwlaszcza ze w spolkach sa przeciez jego ludzie za prezesow . czyli odpowiada glowa,bo ci ludzie to tylko wykonuja przeciez polecenia prezydenta i nie sa samodzielni,
Zazdroszcze troche w Gdansku jego rozkwitu. naprawde w ostatnich latach jeszcze nawet za zycia Pana Pawla Adamowicza gdansk infrastrukturalnie rozkwitl.i tak jak sie smieli kiedys w Gdyni z Gdanska tak teraz w Gdansku to pewnie z nas zrywaja boki ze smiechu. Gratuluje mieszkancom Gdanska ze maja takich ludzi ktorym sie chce. bo u nas wyglada to tragicznie........pozdrawiam- 1 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.