Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o dystrybucji węgla przez samorządy. Zgodnie z nią gminy będą mogły kupować od dystrybutorów węgiel w cenie maksymalnej 1,5 tys. zł za tonę, a następnie sprzedawać go mieszkańcom za nie więcej niż 2 tys. zł. Czy Gdynia, Gdańsk i Sopot skorzystają z tego rozwiązania? Sprawdziliśmy.
tak, dobrze, że w ten sposób to rozwiązano
28%
nie, samorządy nie są od handlu węglem
72%
Samorządy mogą już legalnie handlować węglem. W środę, 2 listopada, prezydent RP podpisał ustawę regulującą zasady tej sprzedaży.
Zgodnie z przepisami gminy mogą kupować węgiel u importerów po 1,5 tys. zł za tonę, by później sprzedać go mieszkańcom za maksymalnie 2 tys. zł za tonę. 500 zł różnicy między ceną zakupu a sprzedaży ma wystarczyć na transport i przechowywanie węgla.
Dla jednego gospodarstwa domowego będzie można kupić maksymalnie 3 tony węgla - 1,5 tony do 31 grudnia br. oraz 1,5 tony od 1 stycznia 2023 r.
- Uchwalone przepisy umożliwiają włączenie się gmin w proces zakupu, dystrybucji i sprzedaży węgla po preferencyjnych cenach członkom wspólnot lokalnych oraz rozstrzygną problem jego zakupu przez gospodarstwa domowe znajdujące się pod jednym adresem w odrębnych lokalach - informuje Kancelaria Prezydenta RP.
Dlaczego rząd ma zabezpieczyć węgiel? Radni odpowiadają
Sprawdziliśmy, czy Trójmiasto zamierza skorzystać z zapisów ustawy i szykuje się już do handlu węglem.
Gdynia dopina szczegóły związane z dystrybucją węgla do mieszkańców
Władze Gdyni zapewniają, że już od momentu przedstawienia projektu ustawy
Urząd Miasta Gdyni pracuje intensywnie nad systemem dystrybucji węgla dla potrzebujących mieszkańców.
W Gdyni uprawnionych do skorzystania z tego prawa jest ponad 2 tys. osób.
- W ostatnim tygodniu zbieraliśmy zapotrzebowanie na konkretny asortyment węgla i ilości, które mieszkańcy będą chcieli kupić. Na tę chwilę ok. 55 proc. z nich deklaruje chęć skorzystania z takiej możliwości. Cena dla mieszkańców ma wynieść nie więcej niż 2 tys. zł brutto. Najważniejsza dla mieszkańców jest jednak jakość dostarczonego węgla, która zgodnie z przepisami ustawy ma być potwierdzona certyfikatem. Obecnie procedujemy umowę z firmą PGE Paliwa, od której gmina będzie kupowała węgiel. Dopinamy szczegóły związane z dystrybucją do mieszkańców. W ciągu kilku najbliższych dni poinformujemy, co należy zrobić, aby ubiegać się o zakup węgla na preferencyjnych warunkach - informuje Rafał Klajnert, sekretarz miasta Gdyni.
Gdańsk szykuje się do całej operacji
Podpisana przez prezydenta ustawa określa, kto w imieniu gminy może prowadzić sprzedaż węgla po preferencyjnych cenach. Jedną z możliwości jest dystrybucja węgla w ramach umowy pomiędzy gminą a innym podmiotem, np. składem węglowym lub kilkoma takimi podmiotami.
- Właśnie po takie rozwiązanie planujemy sięgnąć w Gdańsku. Ministerstwo Aktywów Państwowych wskazało warunki składowania węgla, którym mogą sprostać głównie przedsiębiorstwa posiadające odpowiednie doświadczenie oraz zaplecze techniczne. Stąd nasza decyzja, aby cała operacja odbywała się za pośrednictwem wyspecjalizowanych podmiotów - informuje Piotr Kryszewski, wiceprezydent Gdańska. - Jesteśmy w trakcie negocjacji i dopinania szczegółów. Dopiero wczoraj otrzymaliśmy wzory umów ze strony PGE. Propozycje te będą jeszcze analizowane przez prawników. Musimy mieć narzędzia, ale jako miasto szykujemy się do całej operacji - zapowiada.Sopot analizuje, kto zrealizuje usługę
Także władze Sopotu deklarują, że miasto zaangażuje się w dystrybucję węgla.
- Cieszymy się, że w końcu jest ustawa w tej sprawie, chociaż jest ona bardzo spóźniona. Jesteśmy na etapie weryfikacji realnych potrzeb naszych mieszkańców, tak aby każdy, kto wyrazi taką potrzebę, węgiel otrzymał. Analizujemy także, kto w imieniu miasta taką usługę zrealizuje - mówi Izabela Heidrich, rzeczniczka prezydenta Sopotu. Są obawy o jakość i dostępność węgla
Jak wskazują jednak samorządowcy, podpis prezydenta pod ustawą nie sprawił, że w składach pojawił się węgiel.
Podwyżki za ciepło w domach o 26 proc. od końca października
Zarówno urzędnicy, jak i mieszkańcy mają też obawy, że gdy już się pojawi, to ten kiepskiej jakości i nie będzie nadawał się do palenia. Ustawa nie mówi o tym, co w sytuacji, gdy zakupiony przez samorządy węgiel nie będzie się nadawał do tego, by nim palić. Domyślać się jednak można, że mieszkańcy winą za to będą obarczali samorządowców, a nie rządzących krajem, którzy przepisy ustanowili.
Dlaczego rząd ma zabezpieczyć węgiel? Radni odpowiadają
Podwyżki za ciepło w domach o 26 proc. od końca października
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
