- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (265 opinii)
- 2 Dostał 5 mandatów naraz (70 opinii)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (323 opinie)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (204 opinie)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (50 opinii)
- 6 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (243 opinie)
Sąsiad sąsiadowi wilkiem, czyli co uprzykrza życie na klatce
Pijackie awantury, fetor unoszący się z zaśmieconego mieszkania, ujadający pies czy porysowany samochód. To tylko niektóre z problemów, jakie potrafią zafundować współlokatorom uciążliwi sąsiedzi. Postanowiliśmy dokonać krótkiego przeglądu zgłaszanych naszej redakcji międzysąsiedzkich problemów. Pretekstem był niecodzienny kłopot, który zgłosili nam mieszkańcy bloku przy ul. Reja 24E w Gdańsku.
Zakłócanie ciszy nocnej
Absolutny numer jeden wśród międzysąsiedzkich kłótni. Kiedy jedni lokatorzy po przyjściu do domu marzą tylko o zasłużonym odpoczynku i świętym spokoju, drudzy szykują się do świętowania takiej czy innej okazji lub chcą się po prostu zabawić. Jedni kładą się spać, a drudzy odkorkowują butelki z alkoholem i puszczają muzykę na cały regulator. Konflikt w takiej sytuacji jest nieunikniony.
Nierzadko zdarza się, że wizyta policji u imprezowiczów niewiele wskóra. Biesiadnicy wspólnie zrzucają się na mandat, a zabawa dalej trwa w najlepsze. Trudno się dziwić, że w takich sytuacjach dochodzi do rękoczynów pomiędzy obiema stronami głośnego problemu.
Walka o miejsca parkingowe
W latach tzw. Polski Ludowej samochód był dobrem luksusowym i mało kto mógł pozwolić sobie na jego kupno. Chyba każdy słyszał od swoich rodziców lub dziadków historie o dzieciach grających w piłkę na praktycznie pustych, osiedlowych ulicach. Sytuacja uległa diametralnej zmianie w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Obecnie niemal każda polska rodzina posiada auto.
Ulice i chodniki nie są z gumy i nierzadko nie są po prostu w stanie pomieścić wszystkich automobili. Mało komu chce się parkować samochód daleko od swojego bloku, a nawet jeśli, to często spotyka się to z dezaprobatą ze strony mieszkających nieopodal kierowców. Wtedy rozpoczyna licytowanie się, kto ma "większe prawo" do parkowania w danym miejscu. Złośliwie powyrywane lusterka, poprzebijane opony czy porysowana gwoździem karoseria to często skutek nie chuligańskich wybryków, ale sposób na pozbycie się sąsiada w walce o miejsce na osiedlowym parkingu.
Zobacz także: Sąsiad sąsiadowi gwoździem po aucie
Fetor z mieszkania
Wbrew pozorom ten problem dotyczy nie tylko sąsiadów tzw. pijaków, którzy włóczą się po osiedlowych śmietnikach w poszukiwaniu butelek czy złomu. Zdarza się, że problem znoszenia do mieszkania różnego rodzaju śmieci dotyczy starszych ludzi, którzy w wyniku choroby umysłowej przynoszą do swojego domu przeróżne odpadki. Trudno zrozumieć częste w takich sytuacjach tłumaczenie, że zbierane śmieci "przydadzą się". Opłakanymi skutkami tego rodzaju sytuacji są nie tylko nieznośny fetor unoszący się na klatce schodowej i pleniące się robactwo, ale i problem z zakończeniem tego rodzaju cuchnącego procederu.
Prostytutki za ścianą
Sąsiadki parające się prostytucją to dość nietypowy kłopot, ale na pewno nie mniej uciążliwy. Problemem nie jest tutaj "profesja" sama w sobie, ale miejsce jej wykonywania. Jeśli panie świadczą swe "usługi" w mieszkaniu w bloku, to mieszkający obok sąsiedzi muszą znosić wątpliwą przyjemność słuchania płynących zza ściany pewnych odgłosów. Warto również wspomnieć o pijanych klientach, nierzadko awanturujących się ze swoimi "usługodawczyniami" czy ich "opiekunami".
Jeśli taki "dom publiczny" funkcjonuje w wynajmowanym mieszkaniu, problem z reguły kończy się z chwilą powiadomienia o tym fakcie właściciela mieszkania. Gorzej w sytuacji, gdy właściciel mieszkania nie ma nic przeciwko omawianemu procederowi.
Dokarmianie kotów
"Kociarz" to po prostu człowiek, który uwielbia koty. Jednak w wyobraźni wielu z nas określenie to przywołuje na myśl sąsiada lub sąsiadkę, która dokarmia bezpańskie koty i rozkłada miski z kocim jedzeniem w piwnicy, we wspólnym ogródku czy na okiennym parapecie. Temu, kto ma na klatce "kociarza" nie trzeba tłumaczyć, jaki fetor, szczególnie w miesiącach letnich, roznosi się we wspomnianych wcześniej miejscach. Sąsiad, który zwróci na ten problem uwagę najpewniej zostanie zbesztany jako nieczuły na niedolę zwierząt. I koło się zamyka.
Sprzątanie psich odchodów. Materiał archiwalny
Czy nastała już moda na sprzątanie odchodów po swoich pupilach? Nie zawsze i nie wszędzie...
Psie odchody na chodnikach i trawnikach
Któż z nas nie wdepnął w cuchnącą niespodziankę, pozostawioną przez psa sąsiadów? Powiedzmy sobie szczerze, sprzątanie po swoim zwierzaku nie jest, niestety, w naszym kraju standardem. Wielu właścicieli czworonogów nadal traktuje chodniki i trawniki jak darmowe toalety dla swoich pupili. Wielu ludzi zżyma się, że po co remontować chodniki i strzyc trawniki, skoro korzystanie z nich przypomina chodzenie po polu minowym.
Zniszczenia klatki schodowej
Wszyscy doskonale wiemy, jak uciążliwymi lokatorami są "dresiarze". Agresywni, młodzi osobnicy o niezbyt wysokim ilorazie inteligencji. W chłodniejsze miesiące lubią przesiadywać ze swoimi towarzyszami na klatkach schodowych. Dyskusje na pasjonujące tematy czy wspólne picie alkoholu po pewnym czasie staje się niewystarczającą rozrywką. Ortalionowa młodzież szuka kolejnych zajęć, a nic tak przecież nie umila czasu jak niszczenie klatki schodowej. Pisanie i wydrapywanie idiotycznych haseł na ścianach klatki schodowej czy drzwiach windy skutecznie zniechęca mieszkańców bloku do inwestowania w remonty budynku.
Czytaj także: Wolnoć Tomku w swoi domku. Samowolnie pomalował elewację kamienicy
Brak zgody na remont
Palący problem dotyczący mieszkańców starszych budynków. Sypiąca się elewacja, dziurawy dach czy zdewastowana klatka schodowa to problemy, które nie sposób rozwiązać w pojedynkę. W tej sytuacji niezbędne jest podjęcie przez sąsiadów decyzji o remoncie wysłużonych elementów budynku. Kosztowne inwestycje prawie zawsze wymagają zgody wszystkich mieszkańców. I tu zaczynają się schody.
Chyba każdy z nas słyszał o sytuacji, kiedy zdesperowani mieszkańcy nie mogą przeprowadzić remontu, bo jeden współlokator mówi remontowi stanowcze "nie". Bo za drogi, bo niepotrzebny, bo można go zrobić później albo - i tu argumentacja wywołująca największe emocje - nie, bo nie. Władze wspólnoty mieszkaniowej bezradnie rozkładają ręce, a plany remontu idą do kosza.
Fekalia przed drzwiami
Na koniec szczególnie dokuczliwy kłopot, z jakim borykają się mieszkańcy bloku przy ul. Reja 24 E w Gdańsku. Mianowicie od ponad roku ktoś regularnie wylewa im przed drzwiami do klatki schodowej fekalia. Mieszkańcy narzekają, że fetor jest nie do zniesienia i można go wyczuć nawet w mieszkaniach położonych na wyższych piętrach 10-piętrowego bloku. W jeden z ostatnich weekendów miał miejsce kolejny "atak" rozlewającego fekalia delikwenta.
Film nagrany przez jednego z mieszkańców feralnej klatki
- W nocy z soboty na niedzielę znowu mieliśmy atak idioty, który wylewa fekalia. Mieszkańcy klatki zrobili obławę. Niestety, osoba wylewająca uciekła. Na miejsce została wezwana policja. Przynajmniej teraz wiemy, jak to wygląda. Fekalia są przynoszone w baniaku po wodzie. Na zdjęciach widać go dokładnie - napisała do naszej redakcji pani Ania.
Cuchnący problem był wielokrotnie zgłaszany Spółdzielni Mieszkaniowej Brzeźno, która administruje blokiem przy ul. Reja 24. Mieszkańcy klatki E wystosowali pismo do władz spółdzielni, aby przy wejściu na klatkę schodową zamontować kamerę. Ich prośba spotkała się z odmową. Co ciekawe, powodem jest... brak zgody na montaż kamery ze strony mieszkańców innych klatek bloku, od A do F włącznie.
- Część mieszkańców kwestionuje celowość montażu instalacji monitoringu lub wręcz nie życzy sobie tego, dlatego na montaż i zlecenie obsługi monitoringu budynku muszą wyrazić zgodę wszyscy mieszkańcy klatki. Poza tym wiąże się to z comiesięcznymi dodatkowymi opłatami, na które mieszkańcy powinni wyrazić zgodę. Nie jest to również rozwiązanie gwarantujące bezpieczeństwo i brak aktów wandalizmu. Mimo wszystko po ostatnich incydentach podjęliśmy działania mające na celu próbę nagrania sprawcy - czytamy w piśmie przesłanym nam przez władze SM Brzeźno.
Opisywany problem to niechlubne novum w skali Gdańska. Policja twierdzi, że w zasadzie nie odnotowała dotychczas podobnych zgłoszeń. Co ciekawe, o przypadku z ul. Reja policjanci dowiedzieli się dopiero od naszej redakcji.
Na chwilę obecną sytuacja z ul. Reja wydaje się patowa. Mieszkańcy klatki przy ul. Reja 24E zostali pozostawieni sami sobie dzięki uprzejmości - a właściwie jej braku - innych mieszkańców bloku. Dopóki sami nie złapią winowajcy na gorącym uczynku, dopóty dalej w ich mieszkaniach będzie się unosił nieznośny fetor.
Miejsca
Opinie (400) 10 zablokowanych
-
2015-09-30 11:50
też miałem takie bydło nad sobą !!!- postanowiłem na ful słuchać Wieniawskiego Paganiniego ,
dobre też były kompozycje Maksymiuka !... ja po prostu zacząłem być znawcą i koneserem" słuchania dobrej muzyki" - tylko niestety trzeba mieć sprzęt !
- 30 0
-
2015-09-30 11:54
Straszne (1)
Ja mam sąsiadów, którzy mi zalewają co chwilę mieszkanie i nic sobie z tego nie robią.
- 15 0
-
2015-09-30 20:37
Bo są burakami. Najlepiej wytoczyć sprawę w sądzie o straty.
- 2 0
-
2015-09-30 11:57
gdyby parkowali z myślą o innych, to jeszcze ze 3-4 samochody miałby miejsce
piszę tutaj o pierwszym zdjęciu rzecz jasna
- 16 0
-
2015-09-30 12:03
parkowanie samochodów staje się już naszą narodową specjalnością !- ech! wogóle całe te zagadnienia związane i kulturą
nawet weżcie tak prostą sprawę jak korzystanie z przejść : też można by przechodzić prawą stroną i było by Ok! , ale po co ? jakmozna tyralierą ! -a potem na środku -czołówka i zamieszanie -zaobserwujcie !...
- 12 0
-
2015-09-30 12:08
Chciałabym tutaj pozdrowić serdecznie moich sąsiadów. Owszem - są czarne owieczki, które mi wyrzucają czasem śmieci do ogródka. Ale poza tym - spokój i sielanka. Zero jakichkolwiek problemów. I do tego sympatyczni, uśmiechnięci, dzień dobry zawsze. Zero głośnych imprez, zero zalewania, zero śmierdzieli i pijaków. Nawet dzieci małych nie mają, a te co są są bardzo dobrze wychowane.
Czuję się czasem jakbym na wsi mieszkała (Zaspa) tym bardziej że mam okna od podwórka :)- 22 0
-
2015-09-30 12:11
(3)
Problem z fekaliami wylewanymi przez sąsiada na klatce i przed klatką jest także na ul. Złotników.
- 9 0
-
2015-09-30 16:09
(1)
Dokładny adres można prosić?
- 2 0
-
2015-09-30 16:53
A nie wiem jaki to nr. Ale od strony podwórka Szeroka, Złotniki, Grobla, Św. Ducha.
- 3 0
-
2015-09-30 16:34
Jednak miejscowi muszą mieć nieźle zryty beret, jeżeli gów@#em się obrzucają.
- 7 1
-
2015-09-30 12:24
komunalni
Najfajniej jak dosiedlają na nowe osiedla mieszkańców komunalnych , kupujesz mieszkanie a tu niespodzianka deweloper sprzedał mieszkania miastu w tym samym bloku
- 21 1
-
2015-09-30 12:27
Obsmarowanie gó*nem klamki od drzwi wyjściowych!Bezcenne!
- 13 2
-
2015-09-30 12:29
co do nocego halasowania puszczania muzyki (2)
proponuje dzwonic na Policje, wlepia mandat 300-500zl. To, ze muzyka bedzie dalej grala to dobrze. Policja przyjedzie drugi raz. Jest wielce prawdopodobne, ze rozhulane towarzystwo drugiego mandatu nie przyjmie a wtedy Policja lub my mozemy wnioskowac do Sadu o ukaranie. Sad wymierza juz wyzsze kary np 1000zl.
Sam tak zrobilem i juz wiecej muzyki nie slychac.
ps. Zakłócanie ciszy nie odbywa sie tylko w nocy ale takze za dnia !
W Polsce nigdy nie bylo zadnego przepisu odnosnie ciszy nocnej od 22 do 6 rano. To wymysl ludzi. Milion dla tego kto znajdzie taki przepis.
Tak wiec nie bojcie sie halasu i sasiadow tylko dzwoncie na Policje.
ps2. Jesli masz kilkukrotne potwierdzenie od Policji, ze byli na interwencji a halasy sa dalej mozesz wnioskowac do Sadu o przymusowa eksmisje/sprzedaz mieszkania z ktorego dochodza halasy.- 23 2
-
2015-09-30 12:49
niestety to nie działa ....
imprezowicze wiedzą iż policji drzwi się nie otwiera ...
Policja nie stoi tam wiecznie .... a jak już następnego dnia nawet przyjdzie to tego "nie moja ręka " winnego nie ma ukarać z domniemania nie mogą ......- 2 3
-
2016-12-29 12:59
ps2 lol
No z tym ps2 to ładnie popłynąłeś :D Eksmisje z własnościowego mieszkania? :D A leki wzięte dziś? :D
- 0 0
-
2015-09-30 12:34
Pozdrowienia
Dla Ewy i Henia :-D
Góralu czy ci nie żal....- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.