- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (455 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (46 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (167 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Schron na Oksywiu do kupna za złotówkę
27 maja 2020 (artykuł sprzed 4 lat)
Schronisko, szkółka bokserska czy oddział uczelni wojskowej? Pomysłów na zagospodarowanie schronu na Oksywiu nie brakuje. Wystawiony do sprzedaży obiekt jest jednak objęty konserwatorską ochroną, więc jego modyfikacje można przeprowadzać w ograniczonym zakresie. Dlatego można go kupić za 1 zł. Wokół powstają kamienice.
Schron T-750 jest bowiem objęty ochroną konserwatora zabytków i nie tylko nie można go zburzyć, ale też wszelka ingerencja w budynek jest ograniczona i zawsze musi być konsultowana z konserwatorem.
Co kryje wzgórze na Siedlcach?
- Prowadzimy działania, by działka pod bunkrem została wydzielona z terenu naszej inwestycji. Zależy nam, by potencjał historycznego obiektu był w pełni wykorzystany. W tym celu jesteśmy w kontakcie z władzami samorządowymi i organizacjami społecznymi, które interesują się militariami oraz historią. Jesteśmy gotowi przekazać schron, ważne jest to, żeby obiekt w przyszłości był właściwie zagospodarowany i utrzymany - mówi "Gazecie Wyborczej" Łukasz Borkowski z firmy Atal.
W poszukiwaniu chętnych pośredniczy radny Gdyni, Jarosław Kłodziński, od lat zajmujący się fortyfikacjami w ramach działalności Gdyńskiego Klubu Eksploracji Podziemnej. Jest już po pierwszych rozmowach z zainteresowanymi na nabycie obiektu.
- Może znajdzie tam swoje miejsce klub bokserski albo schronisko młodzieżowe. Rozmawiamy też z muzeami i uczelniami wyższymi. Akademia Marynarki Wojennej zastanawia się czy nie umieścić tam Centrum Symulacji i Zarządzania Kryzysowego - opowiada Jarosław Kłodziński.
Rozmowy jeszcze trwają, a wiele zależy od tego czy i komu zgodę na nabycie bunkra wyda konserwator zabytków.
Historia schronu na Oksywiu
Bunkier powstał w drugiej połowie II wojny światowej. W 1944 roku kończyli jego budowę przymusowi robotnicy, pilnowani przez Niemców. To właśnie oni mieli się w nim chronić podczas nalotów. W środku były stale uzupełniane zapasy jedzenia, ogrzewanie, działające do dziś kanały wentylacyjne oraz pokój, w którym lekarz mógł opatrzyć rannych.
Po wojnie swój alternatywny punkt dowodzenia miała tam Marynarka Wojenna, więc był zachowany w dobrym stanie. Gdy marynarze opuścili go w latach 80. XX wieku, zaczęła się jego sukcesywna dewastacja nieco tylko powstrzymana wpisem do rejestru zabytków.