• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Schwytani zabójcy

JAGA
4 czerwca 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Zabójców 44-letniego mężczyzny znalezionego przypadkiem przy klifie oksywskim zatrzymali gdyńscy policjanci. Mężczyzna zginął, bo nie chciał dalej pracować dla przestępców.

1 czerwca ok. 5.30 gdynianin wybrał się z psem na spacer. Kiedy doszedł w rejon ulic Dickmana i Osada Rybacka, na polance przy klifie znalazł zwłoki rozebranego mężczyzny. Fakt ten zgłosił na policję. Funkcjonariusze stwierdzili, że zwłoki noszą ślady pobicia. Była też rana kłuta. Nie wiadomo było jednak, kim jest zmarły i dlaczego zginął. Policjanci najpierw ustalili tożsamość mężczyzny. Później ustalili sprawców zabójstwa oraz motywy. Dlaczego 44-letni mężczyzna został zamordowany? Według ustaleń policji chciał zerwać współpracę z grupą przestępczą. Jego zleceniodawcy zdobywali dla niego fałszywe zaświadczenia o zarobkach i zatrudnieniu, a on na tej podstawie kupował na raty sprzęt AGD i RTV czyli wyłudzał go. Za "wystawienie się" otrzymywał 200-300 zł. Ostatnio grupa wyłudzała w ten sposób głównie telefony komórkowe.

Kiedy chciał się wycofać z tego interesu nie spodobało się to jego zleceniodawcom. Dopadli go w pobliżu domu. Pobili, wepchnęli do samochodu i wywieźli go w okolice klifu oksywskiego.

- Tam bili go pasem, zadali cios nożem, a gdy stwierdził, że przestał oddychać, zostawili go w lesie - mówi nadkom. Janusz Staniszewski z biura prasowego KWP w Gdańsku.

Policja ustaliła, że sprawcami są trzej gdynianie. Zatrzymano już dwóch - 17-letniego Mariusza K. oraz 20-letniego Adama R. Trzeci jest poszukiwany. Całej trójce będzie prawdopodobnie postawiony zarzut zabójstwa, to oznacza minimalnie 12 lat spędzonych w więzieniu, a maksymalnie nawet dożywocie. Policjanci odnaleźli samochód, którym przewożono mężczyznę przed zabójstwem. Zatrzymano też dwie kobiety i dwóch mężczyzn, którzy zacierali w samochodzie ślady zbrodni. Pomagali w ten sposób zabójcom uniknąć odpowiedzialności karnej. Czworgu pomocnikom postawiono zarzuty zacierania śladów, za co grozi kara od 3 miesięcy do lat 5 więzienia oraz niepowiadomienia o dokonaiu zabójstwa, za co grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Głos WybrzeżaJAGA

Opinie (104)

  • Kara

    Szkoda, że nie ma kary śmierci, bo taka patologia powinna być wyeliminowana.

    • 0 0

  • critto
    wyglądasz mi na ŁEBSKIEGO FACETA
    o co ty kuźwa walczysz??
    o wolne poniedziałki??
    kara śmierci to jedno, a MOJE prawo do GODNEGO ŻYCIA to drugie...
    ilość lumpów jest wprost proporcjonalna do ilości partii w polskim systemie parlamentarnym.............
    lumpy się utylizuje a nie resocjalizuje
    i nie ma takiego odważnego, który by sie wychylił z ciężąrówkiami na węgiel drzewny...........

    • 0 0

  • Trzeba wynająć tych arabów co odrerżneli amerykańcowi głowe.

    • 0 0

  • Adam R. znalem go....

    osobiscie znalem tego wariata..... byl nie poczytalny gdy zazywal srodkow oduzajacych..... typu alkohol oraz narkotyki.....

    Takim jak on to tylko dozywocie i to w meczarniach bez skrupulow ....... najchetniej bym takiemu kolana poprzestrelal niech pedal sie czolga...

    • 0 0

  • Utrzymanie więźnia kosztuje misięcznie około 1700 zł, natomiast kula do AK-47 to wydatek około 4 zł...I jak tu się nie opowiadać za radykalnymi zmianami prawnymi kiedy nasz budżet narodowy tak cienko piszcze???

    • 0 0

  • Gallux

    wiesz jak nazywa się Twój lekarz: - Gerontolog. Boś podupadł na rozumie i ciele.

    • 0 0

  • wital Gallux

    Co u Ciebie?
    Jak zdrowie?

    • 0 0

  • jedyne pocieszenie...

    Nie będzie im tak łatwo, w więzieniach nie lubią zabójców; jedynym pocieszeniem jest to, że znajdzie się napaleniec na młode ciałko i nie będzie jak w hotelu

    • 0 0

  • Mam pomysła

    Bezsilność wobec morderców polega na założeniu, że nawet kara śmierci niczego nie załatwi, bo nie zwróci nikomu życia (w domyśle także ofierze). Otóż przy disiejszej medycynie tego rodzaju założenia nie muszą być prawdziwe.
    Morderców można "rozparcelować" na poszczególne organy i w ten sposób niejako zrekompensować śmierć jednej osoby uratowaniem kilku śmiertelnie chorych ludzi oczekujących na przeszczepy. Dodatkowo możliwe być może ominięcie "problemu kary śmierci" - delikwent nie do końca przestaje istnieć, jego najlepsze narządy żyją dalej (przeszczepia się także kości i mięśnie - rozumiem, że mózg nie wchodzi w rachubę).
    Wydaje mi sie możliwe nawet wszczęcie inicjatywy ustawodawczej w tej sprawie, trzeba tylko troche zmienić myślenie. Oczywiście nie ma co liczyć na szybkie efekty, ale ta droga daje przynajmnie jakąś szansę na opanowanie zjawiska.

    • 0 0

  • Gapa, hmmmmm

    ciekawego masz pomysła. Bandzior skazany na...rozbiór na części.....

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane