• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Segregacja śmieci. Czytelnik proponuje zmiany

Mirosław Naleziński
25 stycznia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 

Tak sortowane są śmieci.


Dlaczego niektórzy nie segregują śmieci? Bo często nie chcą tracić na to czasu. Nasz czytelnik proponuje więc uproszczenie podziału surowców, by nikt nie zastanawiał się, czy opakowanie kartonowo-plastikowe to makulatura, plastik czy może jeszcze coś innego. Oto propozycje pana Mirosława.



Uważnie sortujesz śmieci?

Mieszkańcy Gdyni sortują śmieci do worków o trzech kolorach - makulatura (niebieski), plastiki z metalami (żółty) oraz szkło (zielony). Odbiór następuje co cztery tygodnie lub dwa tygodnie. Ponadto co tydzień wywożone są pojemniki na śmieci klasyczne (te, które nie nadają się do sortowania) oraz śmieci niesegregowane, bowiem nie wszyscy obywatele mają czas i ochotę uczestniczyć w ochronie przyrody.

Nie sortuję, bo szkoda mojego czasu

Część obywateli nie poczuwa się do obowiązku sortowania, zwłaszcza że opłaty za niesortowane śmieci nie są znacznie wyższe, zatem jeśli ktoś ceni swój czas bardziej niż naturę, to... nie sortuje. Mało tego - wielu uważa, że nie będzie sortować, bowiem - jak są przekonani - zajmują w społeczeństwie na tyle ważne stanowiska, że to im przyniosłoby ujmę. Znany jest przypadek wysokiego urzędnika państwowego z branży ochrony środowiska, który oficjalnie (służbowo) zachęcał do sortowania, zaś sam (pod osłoną nocy) w klasyczny sposób pozbywał się domowego balastu...

Gdyby policzyć, ile domownicy tracą czasu na sortowanie, to z pewnością okazałoby się, że różnica w opłatach nie pokrywa ich trudu i czasu dodatkowej pracy.

Mniej dylematów, szybsze sortowanie

Natomiast należy się zastanowić nad formą sortowania tak w domu, jak i w specjalistycznej firmie. Do żółtych worków wrzucamy plastiki i metale. Co ma wspólnego plastik z metalem? Pewnie niewiele, ale są traktowane łącznie. Dlaczego nie poszerzyć tego asortymentu? Wiele wyrzucanych przedmiotów składa się z kilku składników - koperty bąbelkowe (papier i plastik), kosmetyki (metal i plastik, czasami szkło i guma), garnki z pokrywkami (metal, plastik i szkło), podobnie drobne urządzenia domowe (zegary, miksery, suszarki), także zabawki. Niektóre opakowania (kawa, serki topione, budynie) składają się z papieru o foliowym (plastik lub metal) wyłożeniu. Blist(e)ry po lekach to plastik i folia aluminiowa.

Niektóre przezroczyste odpady trudno rozróżnić - albo plastik, albo papier, przy czym wskazówką jest stopień szeleszczenia (im bardziej szeleści, tym większe prawdopodobieństwo, że to raczej papier). Nakrętki od kartoników są wrzucane do worków z plastikiem, ale już same kartoniki, które mają również plastikowe kołnierzyki od nakrętek wmontowane w opakowanie, są traktowane jako papier.

Niech detalami zajmą się fachowcy

Tym powinni zająć się fachowcy, którzy mają albo specjalne maszyny do oddzielania wtórnych surowców, albo - jeśli tego nie da się uczynić nowoczesną techniką - przeszkoleni pracownicy w zakładach przetwarzających surowce.

Proponuję zatem do jednego worka wrzucać nie tylko plastiki i metale, ale także opakowania, które są złożone z kartonu (płaszcz zewnętrzny), plastiku lub metalu (folie jako płaszcz wewnętrzny) oraz plastiku (zamknięcia, w tym nakrętki i ich gniazda osadzone np. w kartonikach). Niektóre opakowania po kosmetykach są dość skomplikowane i składają się z grubej szklanej bańki, metalowej dyszy, plastikowego wężyka, albo gumowej gruszki. I to powinno być rozkładane na czynniki pierwsze przez specjalistów w firmie, nie zaś przez obywatela. Nie tylko dlatego, że nie musi się znać na poszczególnych składnikach, ale też czas poświęcony na rozbiór odpadu jest większy, niż czas zużyty przez fachowca, a przecież cały rozwój cywilizacji polega na przesunięciu amatorskiej pracy w domu w kierunku wyspecjalizowanych zakładów.

Do ogólnego worka (niech on nadal jest żółty) powinny być wrzucane opisane odpady składające się z plastiku, metali i szkła, które są trwale połączone z poprzednio wymienionymi składnikami oraz z gumy (kosmetyki, zabawki, rękawiczki itp.).

Formalnie guma jest także tworzywem sztucznym, przez wielu nazywanym plastikiem, więc aż się prosi, aby gumę wrzucać do jednego worka z innymi plastikami. Tamże powinniśmy pakować również zbędną już odzież, która wykonana jest z włókien sztucznych. Oczywiście, makulaturę (książki, prasa, kartony) powinniśmy wkładać do niebieskich worków, albo po prostu wystawiać w kartonach.

Zużyte baterie i akumulatorki powinny być wyrzucane także do worków żółtych - w specjalistycznym zakładzie powinny być wyselekcjonowane. Właściwie zorganizowany zakład powinien być przygotowany na oddzielenie baterii od pozostałych metali i plastików. Ponadto będzie to jakaś gwarancja, że odpady z tych worków nie będą "omyłkowo" wyrzucane na zwykłe wysypiska, kiedy komuś przyjdzie do głowy pozbywanie się segregowanych śmieci "gdzie popadnie". Jeśli jednak decydenci oprotestują wyrzucanie bateryjek do żółtego worka, to chyba dlatego, że są realistami i doskonale wiedzą, że zasygnalizowane "omyłki" są dość częste. Łatwiej jest wymagać od obywateli zanoszenia bateryjek do specjalnych punktów, niż dopilnować swoich pracowników, aby je wywożono we właściwe miejsca, nie zaś po prostu na wysypiska.

Segregujesz - nic nie płacisz

Osoby segregujące śmieci powinny być zwolnione z opłat za ich wywóz. Polityka ta nie powinna wynikać z zachęty do segregowania, ale powinna bazować na fakcie, że dobrze funkcjonujące przedsiębiorstwo odzyskiwania surowców ze śmieci, przynosi zyski, zaś dostawcy surowców wtórnych (obywatele) powinni być współudziałowcami sukcesu, jakim jest wytwarzanie pełnowartościowych surowców z odpadów.

Obecnie jest tak - co parę dni z mieszkania do piwnicy wynoszony jest worek ze wszystkimi użytecznymi odpadami i w co drugą środę sortowane są te wtórne surowce (w jedną środę plastiki i metale, po dwóch tygodniach - plastiki i metale oraz makulatura i szkła), co zajmuje kilkadziesiąt minut, bowiem jeszcze trzeba poukładać kartony i prasę oraz oddzielić słoiki i butelki. A wszystko (oprócz makulatury i słoików oraz butelek) powinno być gromadzone w jednym worku i wynoszone co tydzień przed dom. Bez dzielenia i bez pamiętania, który to jest czwartek - czy z odbiorami, czy bez, a jeśli z odbiorem, to czy z pełnym zakresem, czy z częściowym. I tak kiedyś będzie w Gdyni, jednak na to trzeba jeszcze nieco poczekać.

Reasumując: do jednego worka/pojemnika należy wrzucać wszystkie drobne elementy plastikowe (w tym gumowe), metalowe i papierowe, które stanowią materiałowo osobne wtórne surowce, jak również wyroby kompozytowe składające się z plastiku (w tym gumy), metalu (w tym baterie) i papieru, które to wyroby będą rozkładane na poszczególne surowce w wyspecjalizowanych zakładach przetwórstwa surowców wtórnych. Do osobnego worka będą wkładane wyłącznie papiery (gazety, książki, kartony, torebki i inne opakowania papierowe, bez plastikowych i foliowych dodatków) oraz do osobnego worka opakowania szklane.

Mamy wszak XXI wiek i nie do pomyślenia jest żądanie, aby obywatele segregowali surowce nie znając się na nich, słabo widząc, nie mając zbyt dużo czasu. Dokładna segregacja surowców powinna leżeć po stronie przetwórcy.
Mirosław Naleziński

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (530) 7 zablokowanych

  • ludzie nie segregujcie śmieci, niech w śmieciach żyją wasze dzieci

    • 3 1

  • Cały system jest do kitu - trzeba zmienić opakowania. (1)

    Powinny zostać zakazane opakowania wieloskładnikowe - butelki mogą być z samego plastiku albo z samego szkła, ew. z nadrukiem.
    Podobnie z innymi opakowaniami - po cholerę opakowania w kartonikach do napojów? Zmieszana folia z papierem i jakąś folią aluminiową to jakiś chory wymysł. Może być przecież puszka aluminiowa, opakowanie plastikowe, szklane.
    Opakowania powinny być zestandaryzowane wymiarowo i odzyskiwane (szkło, plastik, metale). Po cholerę każdy producent robi jakieś dziwne bezzwrotne butelki?
    Do tego, jeśli coś się składa z kilku materiałów (np. szklana butelka w kartoniku), to każdy z materiałów powinien być łatwy do oddzielenia od pozostałych.
    Ja wiem, że to śmierdzi komuną, ale to by był uniwersalny system. Nie byłoby problemu z odzyskiwaniem i sortowaniem.
    Dzisiaj wszystko jest pakowane w tony kartonów, plastików, folii itp. To jest jakieś szaleństwo. Niedługo będzie jak w "Seksmisji" - każde jajko w oddzielnej plastikowej oprawie.

    • 3 0

    • opakowania po sokoach i mleku to nie problem

      wiele firm odzyskuje z nich surowce

      "Opakowania powinny być zestandaryzowane wymiarowo i odzyskiwane"

      czemu nie?
      na zachodzie norma jest kaucja za plastikowe butelki w przeliczeniu jeden zloty za butelke

      najlepiej byloby wprowadzic urzedowo nakaz uzywania opakowan ktore nadaja sie do recyklingu

      • 1 0

  • segregacja jest potrzebna, ponieważ to my produkujemy śmieci i powinniśmy być za nie odpowiedzialni. (1)

    To jest jak z kulturą osobistą albo ją masz albo jesteś chamem, poza tym najwyraźniej wielu tutaj ma problemy z logicznym myśleniem skoro nie potrafi zapamiętać lub nauczyć się co gdzie trzeba wyrzucać. Zamiast bezmyślnie wyrzucać śmieci na jedną kupę moglibyście się zastanowić w jaki sposób możemy ułatwić recycling większości naszych odpadów. Dużo informacji o sortowaniu znajdziecie w necie, wymaga to jednak troszkę wysiłku i czasu. Zamiast siedzieć na forum i żalić się na "system" sami możecie wziąć sprawy we własne ręce.

    • 2 5

    • autor porpoonuje segregację, ale nie za dokładną

      Lecz to firma ma segregować plastyki i papiery, bo przeciętny człowiek nie odróżni każdego kawałka, czy to jeszcze papier, czy już plastyk. Dajmy po 2 kawałki 10 osobom i popatrzmy - czy prawidłowo posortują. Stopień szeleszczenia jest tu zasadniczy...

      • 2 0

  • jak dfla mnie to powinnji podniesc cene wywozu smieci

    niesegregowane 1000 miesiecznie segregowane za darmo
    i od razy sie problem rozwiaze

    • 1 2

  • dla policji i straży m. też jest łatwiej wystawiać mandaty jak leci

    wg fotek z rejestracją, nie wnikając w kierowcę. Nawet auto na lawecie łatwiej ująć i jego kierowcę niż laweciarza...

    • 1 1

  • może w przyszłym roku wygra firma, która będzie za darmo odbierała posort. śmieci (4)

    bo sobie wyliczy, że i tak na tym zarobi.

    • 2 1

    • (3)

      W Gdańsku już teraz ZUT odbiera surowce wtórne na swój koszt.

      • 2 0

      • (1)

        A za przygotowanie miejsca pod te pojemniki kto płaci?
        Z tego co wiem to na terenie spółdzielni mieszkaniowej jej mieszkańcy.Dlatego na osiedlach domków takich pojemników nie ma.

        • 0 0

        • "Przygotowaniu miejsca"? Stawiasz pojemniki na wolnym kawałku gruntu, o ile jest utwardzony i pozamiatane. To nie elektrownia atomowa.

          • 1 1

      • Ale za śmieci i tak płacisz od metra mieszkania

        nadpłata zamiast na bonifikatą poszła na nowy biurowiec i zwiększenie świty śmieciowej

        • 1 1

  • Na niedzielę (1)

    Tylko żebyście przez te skupienie na segregacji nie zapominali o posegregowaniu dobrych i złych uczynków, bo na śmieciach życie się nie kończy.

    • 2 3

    • ale za te uczynkowe segregacje

      nie płacimy w zł urzędnikom...

      • 2 0

  • Nawet nie da się segregować na mokre i suche, (1)

    bo obok budynku są dwa sklepy monopolowe i oprócz zimy klienci po piwie szczają w altanie.
    Nikt do niej nie wchodzi,a tylko rzuca worek z daleka.

    • 0 0

    • Proponuję kłódkę.

      • 0 0

  • Absurd jest oczywisty,

    kiedy porównamy domek jednorodzinny o powierzchni dwa razy 81 mkw., zamieszkiwany na parterze przez dwuosobową rodzinę oraz przez jedną osobę na piętrze (wespół zapłacą ok. 80 zł, czyli ok. 27 zł na osobę miesięcznie) oraz pięcioosobową rodzinę w 40-metrowym mieszkaniu (zapłacą ok. 20 zł, czyli ok. 4 zł na osobę miesięcznie), to okaże się, że w demokratycznym i uczciwie zarządzanym mieście (nawet w państwie, bowiem inne miasta mają podobnie) jedni obywatele płacą 7 razy więcej niż inni (za DOKŁADNIE TE SAME USŁUGI!). Mało tego po roku uznano, że nie można obniżyć stawek dla największych mieszkań, ale można obniżyć dla wszystkich pozostałych, co oznacza pogłębienie niesprawiedliwych różnic i dotowanie (fundowanie) wywozu śmieci mieszkańcom mniejszych lokali przez mieszkańców większych.

    • 4 0

  • Dlaczego w Polandii zawsze jest źle, nic się nie da zrobić normalnie, przemyśleć najpierw,

    dopracować i zrobić???

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane