Nie segregujesz śmieci? Płacisz więcej. Segregujesz, ale nie robi tego twój sąsiad? Też płacisz więcej, bo obowiązuje odpowiedzialność zbiorowa. Ktoś powie, że to niesprawiedliwe. Fakt. I są nawet pomysły, jak sprawić, by w tym temacie każdy odpowiadał za siebie - wśród nich np. worki z identyfikującym właściciela kodem kreskowym czy monitoring przy śmietnikach. Lepiej jednak byłoby sięgnąć po najprostszą metodę - samodyscyplinę i edukację ekologiczną, która przekonałaby nieprzekonanych, że segregowanie odpadów wcale nie boli i w dodatku nic nas nie kosztuje.
W teorii więc każdy, niezależnie czy mieszka w domu jednorodzinnym, czy też w bloku, powinien rozdzielać produkowane przez siebie śmieci na pięć frakcji: papier, szkło, plastik i metale, bio oraz tzw. resztkowe, czyli wszystko to, co do pozostałych kategorii nie pasuje. Jak jest w praktyce? Niech każdy odpowie sobie sam wchodząc do swojej wiaty śmietnikowej.
Brak miejsca na dodatkowe śmietniki w domu to żadna wymówka
- Nie będę segregować śmieci, bo nie mam miejsca w domu na pięć pojemników - to jeden z głupszych możliwych argumentów, jakie słyszę od osób, które wszystko wrzucają do jednego worka. Lepiej powiedzieć wprost: nie segreguję , bo mi się nie chce, bo jestem leniwy, bo mam to gdzieś. Choć to też żadna wymówka, to przynajmniej szczera. Po pierwsze, nikt nie każe nikomu mieć w domu aż pięciu śmietników. Wystarczą trzy najważniejsze. Na własnym przykładzie: mam w domu kosz na plastik i dwa mniejsze: na odpady bio i resztkowe. Szkło, czyli głównie słoiki i butelki, stawiam obok kosza i wynoszę na bieżąco. To samo robię z papierem. W jednej małej, papierowej torebce wynoszę szkło i makulaturę, którą rozdzielam od siebie do odpowiednich pojemników już w wiacie śmietnikowej.
Wysiłek włożony w segregację? Żaden, poza umysłowym i to też rzadko, bo tylko wtedy, kiedy są wątpliwości, czy dany odpad to jeszcze bio, czy już resztkowy.
Po drugie, segregacja śmieci najzwyczajniej w świecie się opłaca. Więc jeśli nie przemawia do ciebie górnolotny argument, że segregując śmieci dbasz o dobro planety, może przemówi ten, że dzięki temu dbasz po prostu o to, by płacić niższe rachunki.
Żeby było bardziej obrazowo: ktoś, kto obecnie za wywóz śmieci płaci ok. 50 zł miesięcznie, w kolejnym miesiącu może zapłacić ok. 100 zł, jeśli urzędnicy stwierdzą, że śmieci segregowane nie są. W skali roku to aż ok. 600 zł więcej niż za śmieci segregowane. Mieć 600 zł albo nie mieć? Wybór chyba dla każdego jest prosty.
- W świetle obecnie ustanowionego prawa, człowiek, który mieszka w budynku należącym do Wspólnoty Mieszkaniowej, odpowiada za siebie i resztę świata w przypadku znalezienia we wspólnym śmietniku nieposegregowanych śmieci i nie ma żadnej możliwości, żeby takiej bezzasadnej kary uniknąć i bronić swoich praw - żali się nasza czytelniczka.
Tak rzeczywiście jest, bo to, że sami segregujemy, to połowa sukcesu. Segregować muszą też sąsiedzi, z którymi dzielimy wiatę śmietnikową. Dlatego warto ich do tego namawiać. Jeśli namowy spełzną na niczym, sami także będziemy płacić za ich "przewinienie". Zgadzam się, że to rozwiązanie niesprawiedliwe, ale jednocześnie uważam je za słuszne, skoro inaczej się nie da.
Zastanówmy się, jak pracownicy firmy odbierającej odpady mieliby teraz weryfikować, kto wyrzucił śmieci posegregowane, a kto nie? Weźmy np. blok wielkości falowca albo jakikolwiek inny.
Nikt przecież nie postawi w każdej miejskiej wiacie śmietnikowej strażnika, który całodobowo będzie łapał za rękę tych, którzy śmieci nie segregują. Gdyby ktoś jednak pokusił się na wprowadzenie takiego pomysłu w życie, to i tak jest on mocno dyskusyjny.
Jak segregować śmieci? Podpowiadamy.
Worki i śmietniki z indywidualnymi kodami, a może monitoring?
Melodią przyszłości są u nas rozwiązania stosowane w innych krajach.
Na przykład te szwajcarskie, zgodnie z którym śmieci nie tylko segreguje się dużo dokładniej niż w Polsce, ale i wyrzuca się je tylko w workach oznakowanych przez gminę specjalnym kodem. Dzięki temu nasze śmieci nie są anonimowe. A jak wiadomo, jeśli nie jesteśmy anonimowi, bardziej się pilnujemy.
- Na osiedlach wielorodzinnych trudno obecnie zweryfikować, kto w jakim stopniu rzeczywiście segreguje odpady, a wprowadzane rozwiązanie stworzy taką możliwość - tłumaczyli tamtejsi urzędnicy wprowadzając testowo system. Efekty przerosły oczekiwania. Już po pół roku od wprowadzenia tego systemu, aż 90 proc. mieszkańców segregowało śmieci. Wcześniej robiło to zaledwie 10 proc. z nich.
- Gmina, która zapewni samodzielnie lub we współpracy z właścicielem nieruchomości możliwości techniczne identyfikacji, który lokal w budynku wielorodzinnym segreguje odpady, a który nie, będzie mogła zastosować znacznie bardziej sprawiedliwe rozliczanie opłat według lokali, a nie według całego właściciela nieruchomości (najczęściej jest to cały budynek). Odpowiedzialność zbiorowa za wynik segregacji w budynkach wielorodzinnych powoduje konieczność podwyższania opłat wszystkim mieszkańcom budynku, nawet jeśli większość jego mieszkańców przykłada się do segregacji - najwyraźniej dostrzega problem odpowiedzialności zbiorowej ministerstwo. Nie ma na razie jednak szczegółów i konkretów, czy chodzi o wprowadzenie naklejek z kodami na worki, które byłyby przepustką do śmietnika, czy może o zamontowanie kamer przy śmietnikach, które wyłapywałyby "jednoworkowców". Nie wiadomo też, kiedy zmiany miałyby wejść w życie.
Najlepiej byłoby jednak, gdyby tych rozwiązań w ogóle nie trzeba było wprowadzać. Ale tak stanie się tylko wtedy, gdy odpowiedzialnie zaczniemy podchodzić do tematu produkowanych przez siebie śmieci i zrozumiemy, że segregacja odpadów naprawdę nie boli. Do tego jednak potrzebna jest z kolei edukacja ekologiczna od najmłodszych lat, która w Polsce niestety jeszcze mocno kuleje.
płacę 100 PLN na miesiąc (Gdynia, domek jednorodzinny),
gromadzę te śmieci w pojemnikach na posesji (w Gdyni system odbioru w workach, pojemniki to moje "widzimisię" i zakup - mój koszt) bo, plastiki, szkło, papier - wywóz 1 - 2 x na miesiąc,
wieczorem w przeddzień odbioru tacham te wory przed posesję;
Jak już ktoś napisał, płacąc 100 /miesiąc odwalam za nich robotę.
Nie podoba mi się to!
3 lata
220
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-09-09 20:26
Placimy tyle kasy... (2)
Niech sobie sami segreguja...
3 lata
260
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-09-09 20:55
Racja
Podwyżka trzykrotna z dnia na dzień. I jeszcze argument w artykule, że małe mieszkanie to wymówka. Otóż nie proszę państwa. W moim aneksie kuchennym,dwie osoby to już tłum, śmietnik duży wolnostojący pod ścianą-wygląda okropnie, ale jest za mało szafek żeby poświęcić jedną na śmietnik.Po prostu nie ma opcji na cztery śmietniki.
Ludzie ludziom zgotowali los.
3 lata
50
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-09-09 21:11
do roboty Urzędasów niech segregóją taśmy w szdułkach stoja , bo koszty , to przezucili na ludzi i jescze każą pł-
acić . bezczelnosc na całego
3 lata
20
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-09-09 20:28
Segregacja to sciema i biznes
Nie mam mam czasu na te bzdury wole zaplacic wiecej. Niedlugobeda zachecac zeby sie rzadziej myc bo eko.
3 lata
160
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-09-09 20:29
Życie...
Posegregowany odpad to już surowiec. Za surowce się płaci. W najlepszym przypadku można oddać bezpłatnie.
3 lata
160
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-09-09 20:33
(1)
Maszynka do zarabiania pieniędzy.
Segregacja powinna być podstawowa, papier, szkło, plastik, a nie jeszcze mokre i suche.
Niedługo jeszcze wprowadzą kolory ...
3 lata
120
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-09-09 21:39
Te, rasista ;)
3 lata
00
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-09-09 20:35
To może urzad dobuduje do każdego mieszkania pomieszczenie na pojemniki do segregacji- najłatwiej jest się wymadrzać się w urzęd (1)
3 lata
160
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-09-09 21:38
Przecież ci co to wymyślają to na brak miejsca nie narzekają.
3 lata
30
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-09-09 20:37
nie bede sobie kuchni zasmiecal! a jak chcecie segregacji to ok ale wywoz wtedy za darmo niech jest
3 lata
170
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-09-09 20:43
Segreguje
Segreguje mam 4 wiaderka i 5 worek na szkło. Nie zmieściły się wszystkie w szafce na śmieci. Naklejki na wiaderkach z opisami co wrzucać, uczę się jeszcze korzystam ze ściągi. Jest to kłopotliwe ale do nauczenia.
Bet
3 lata
410
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-09-09 20:44
Powinien być plastki z metalem, szkło i cała reszta. To jest maks czego mogą wymagać od ludzi, by miało jakiekolwiek szanse powodzenia. Wprowadzając 5 pojemników skazali tą akcję na porażkę.
3 lata
130
Twoja opinia
Zmień treść
Zgłosiłeś tę opinię do moderacji -
2020-09-09 20:48
Niesamowite jak nas próbują wytresować Nie mam nic do segregacji śmieci Wystarczy połączyć parę rzeczy Pierwsza chyba najważniejsza Żaden kontener śmieci nie trafia bezpośrednio na hałdę Musi przejść przez sortownie Sortownia z wiadomych przyczyn nie jest wymarzoną praca Ale za odpowiednią stawkę myślę że znajdą się chętni Rachunek jest prosty Im więcej śmieci zmieszanych tym więcej ludzi potrzeba żeby to posegregować Myślę że raczej tu bardziej chodzi o względy ekonomiczne niż ekologiczne To tak jak nauczono nas w sieciowkach fast foodowych odnosić tace w jedno miejsce Tym samym pozbawiając etatu kogoś na sali odpowiedzialnego za czyste stoliki Tak samo jest ze śmieciami Wolałbym żeby był większy nacisk na producentów plastiku
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
