• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sejm to farsa

Jacek Grąziewicz
15 marca 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Rozmowa z Jarosławem Wałęsą, posłem Platformy Obywatelskiej

Kiedy w 2004 roku decydował się pan na start w wyborach do Parlamentu Europejskiego trudno było przypuszczać, że dwa lata później trafi pan na Wiejską. Jak się panu podoba w świecie krajowej polityki?

Chociaż moja praca przynosi mi wiele satysfakcji, to świat polityki przyniósł mi równie wiele zawodów. Nie jestem już takim optymistą, jakim byłem po powrocie ze Stanów Zjednoczonych. Realia naszej polityki zmieniły mnie. Sprawiły, że przekładam chęci na swoje możliwości.

Jak w Sejmie czuje się człowiek, który jeszcze kilka lat temu z polityką nie miał zbyt wiele wspólnego?

Ależ miałem! Przecież osoba mojego ojca nierozerwalnie związana jest właśnie ze światem polityki. Wiele się od niego nauczyłem, to właśnie on mnie ukształtował. Można więc powiedzieć, że z jednej strony jestem nowym człowiekiem w polityce, jednak z drugiej polityka była obecna w moim życiu praktycznie od początku.

Nie żałuje pan dzisiaj decyzji o starcie w wyborach parlamentarnych?

Zdecydowanie nie. Realizuję się całkowicie. I robię to, co lubię.

Czy oznacza to, że podoba się panu obecny Sejm i ludzie którzy w nim zasiadają?

Tego nie powiedziałem. Obecny Sejm to farsa i pogarda dla demokracji. Jeszcze przed uzyskaniem mandatu twierdziłem, że wraz z tym Sejmem odkryjemy nowe dno. I tak się niestety stało. Dzisiaj nikt nikogo nie słucha. A przecież polityka polega na wypracowywaniu kompromisów. Dla dobra większości. Dla dobra wszystkich Polaków.

I stara się pan to zmienić? Czy może wystartuje pan w kolejnych wyborach do Parlamentu Europejskiego i "wyemigruje" z krajowej polityki?

Nie planuję rozstania z polityką krajową. Żyję swoimi obowiązkami i one określają moje plany na przyszłość. Na pewno chciałbym jednak wrócić do Gdańska. I pracować na rzecz mojego miasta.

W polityce samorządowej?

Myślę o tym.

Jak zatem ocenia pan obecne władze Gdańska? Jak ocenia pan politykę prowadzoną przez Pawła Adamowicza?

Choćby z racji tego, że byłem szefem jego kampanii wyborczej, oceniam bardzo dobrze. Jednak niezależnie od tego z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że Paweł Adamowicz doskonale radzi sobie jako prezydent Gdańska. Widać to zresztą po rozmachu prowadzonych inwestycji. Gdańsk rusza. Mamy jeszcze wiele do odrobienia - szczególnie w stosunku do takich miast jak Kraków, czy Wrocław. Ale wierzę, że to się uda. W Gdańsku czuję się bardzo dobrze. Jest miastem spokojnym, mniej zwariowanym od Warszawy. I może nie jestem obiektywny, ale tak właśnie uważam.

Oznacza to, że rozmija się pan w poglądach z Maciejem Płażyńskim. A zawsze twierdził pan, że do wicemarszałka Senatu jest panu najbliżej.

W ostatnich latach Maciej Płażyński bardzo się zmienił. Zmienił się na niekorzyść. Stał się zgorzkniały. Miał kilka dobrych pomysłów, które jednak nie wypaliły i to zmusza go do takich, a nie innych komentarzy.

Czy oznacza to, że wasze drogi rozeszły się bezpowrotnie?

Spotkałem Macieja Płażyńskiego kilka tygodni temu. I chciałem zaproponować mu powrót do Platformy. Chciałbym, aby pomagał reformować Platformę.

Maciej Płażyński twierdzi jednak, że odszedł z Platformy właśnie dlatego, że nie był w stanie zmienić tego ugrupowania.

Ależ to jest możliwe. Nasza partia jest przecież żywym tworem, składającym się z wielu wspaniałych ludzi. Ludzi, którzy potrafią słuchać. A jeżeli zdarzają się konflikty, to są one pozytywne. I tylko umacniają Platformę.

Czy właśnie takim konfliktem są nieporozumienia pomiędzy Donaldem Tuskiem, a Janem Rokitą?

Ale tego konfliktu już nie ma. Panowie ci zdali sobie sprawę, że konflikt ten na dłuższą metę szkodził im obu.

A panu do której Platformy jest bliżej - Jana Rokity, czy Donalda Tuska?

Jest mi po prostu bliżej do Platformy. Jestem w tej partii właśnie dlatego, że są w niej ci dwaj politycy. Są oni jak dwa bieguny, które się równoważą. I myślę, że bez nich Platforma nie mogłaby istnieć.

Jeden biegun ciągnie w stronę lewicy, drugi chciałby zagospodarować raczej prawą stronę sceny politycznej. A według Pana jaki kierunek powinna obrać Platforma?

Bliżej obywatela. Powinniśmy słuchać zwykłych ludzi i wybierać to, co jest dla nich najlepsze. Musimy mieć czas wyjść na ulicę. Bardzo często jesteśmy odcięci od rzeczywistości. A pamiętajmy, że nasza obecność w Sejmie jest przywilejem. I jednocześnie bardzo dużym zobowiązaniem.

Swego czasu zastanawiał się pan jednak nad wstąpieniem do Partii Demokratycznej, która obecnie tworzy jeden blok z lewicą.

Pomysł Partii Demokratycznej bardzo mi się podobał. I podoba nadal. Partia ta czerpie i z lewa, i z prawa. Jest bardzo umiarkowana. A tego umiarkowania na naszej scenie bardzo brakuje.

Czy oznacza to, że w Platformie nie osiadł Pan na stałe?

Jestem członkiem Platformy Obywatelskiej, płacę składki i nie mam zamiaru się nigdzie wyprowadzać.

Co pan poczuł słysząc, jak minister Obrony Narodowej, Aleksander Szczygło, stwierdził, że Lech Wałęsa zdradził Solidarność.

Nie mogę się na ten temat wypowiadać inaczej, aniżeli trochę arogancko. Bo kim jest pan Szczygło? Co zrobił dla Polski? I kogo chce oceniać? Wielkiego człowieka, który zmieniał naszą rzeczywistość? A gdzie był w tym czasie pan Szczygło?

A czy podziela pan zdanie ojca, że "mamy durnia za prezydenta"?

Niewątpliwie były to ostre słowa. I zobaczymy, czy ta sprawa trafi do sądu. Osobiście bym tego nawet chciał, ponieważ okazałoby się wtedy, co oznacza słowo "dureń", czy prezydent jest durniem i czy w ogóle podlega tej kwalifikacji. Innym pytaniem jest, czy w ogóle powinno używać się takiego języka. Moim zdaniem nie. Mój ojciec do sprawy tej podszedł jednak bardzo emocjonalnie i powiedział, to co powiedział.

Czy konflikt Lecha Wałęsy z braćmi Kaczyńskimi wpływa na pana stosunek do polityków Prawa i Sprawiedliwości? Czy może potrafi wyzbycie pan rodzinnych uprzedzeń?

Nie ma problemu. Konflikt mojego ojca z braćmi Kaczyńskimi jest ich prywatną sprawą. A ja mam swoją pracę, swoją misję i nie będę przekreślał nikogo tylko dlatego, że jest w partii rządzonej przez kogoś, kto konfliktuje się z moim ojcem.

Pracuje pan w sejmowych komisjach ds. Unii Europejskiej i Spraw Zagranicznych. Politycy opozycji twierdzą, że polityka zagraniczna Polski prowadzona jest w skandaliczny sposób. Czy podziela pan tą opinię?

Polityka zagraniczna Polski znajduje się na dnie. I do takiego stwierdzenia nie potrzeba eksperta. Komisja spraw zagranicznych jest żartem. Spotykamy się, dyskutujemy, opiniujemy i nikt na to nie zwraca uwagi. Pani minister Anna Fotyga w ogóle nie liczy się ze zdaniem posłów. Ministerstwo Spraw Zagranicznych zostało przez PiS odzyskane. Tylko nie wiem, czemu to odzyskanie ma służyć. Bo chyba nie kompromitacji Polski. A niestety stajemy się dzisiaj pośmiewiskiem Europy i świata.

Podczas niedawnego pomorskiego zjazdu PiS o odzyskiwaniu mówił tez szef tej partii na Pomorzu, Jacek Kurski. Tym razem partia braci Kaczyńskich chce odzyskać właśnie Pomorze.

I bardzo się z tego cieszę. Bardzo cieszę się, że Jacek Kurski został szefem regionu i że dalej będzie rządził pomorskim PiS. Cieszę się z tego, ponieważ to gwarantuje, że PiS na Pomorzu sukcesu nie odniesie. Pokazały to ostatnie wybory. Mieszkańcy naszego regionu nie lubią skrajności, mają już dość kłótni i sporów Życzę mu więc jak najlepiej, życzę, aby szef pomorskiego PiS uprawiał jak najwięcej "kurszczyzny". Bo to bardzo dobrze wróży Platformie.

W dzisiejszej rzeczywistości jest Pan przypadkiem szczególnym. Powrócił Pan do Polski w momencie, kiedy większość młodych ludzi myśli raczej o wyjeździe z naszego kraju. Czy nie żałuje Pan podjętej decyzji?

Nie było mnie w kraju ponad osiem lat. A żeby wrócić, to trzeba wyjechać. Ciężko jest wracać, jednak mam nadzieję, że większość z tych, którzy obecnie wyjeżdżają, do Polski powróci. Tu są nasze korzenie. Tu jest nasz kraj. I pomimo tego, że słuchając niektórych naszych polityków korci człowieka, aby nie wracać, to naprawdę warto. Warto do Polski powrócić.
Gazeta GdańskaJacek Grąziewicz

Opinie (128) ponad 10 zablokowanych

  • a swiat wierzyl ze polska jest na dobrej drodze, az...

    przez dwoch blizniaczkow,polska stala sie niestety posmiewiskiem w krajach europy,wazni politycy unikaja jak moga kazdego spotkania,europa rozwija sie, a polska poprzez obecna polityke cofa sie do tylu.Pomalu znowuz szeptem bedzie trzeba mowic , prawa czlowieka sa deptane,sredniowieczna mentalnosc,tylko czekac az powojenne metody wejda w dzien powszedni.

    • 0 0

  • żeby zaistnieć w mediach, to musi szef pozwolić;] Póki co mlody walesa pewnie stołek pod d*** przewodniczącemu musi podsuwać.
    Młodych i gniewnych póki co jest za malo,żeby się przebić. Jeden Ziobro się wybił (bo pojechal po Millerze), a teraz widzicie, co o nim gadają. Próbują uciszyć. I nie daj Bóg, żeby ktoś go "uciszyl";/

    Walesa ma kilka plusów:
    - przede wszystkim ten apartament za milion zlotych. Bo kraść nie będzie!
    - rodzinę ma ustawioną, więc ciotek i wujków na rózne stołki sadzać nie będzie!
    - bo wykształcony jest!
    - bo czasy, w których każdego starali się "umoczyć", przeżył poza granicami Polski.

    Osobiścię życzę powodzenia! Tylko na ojca się nie oglądać. Stary jest, może czasem trochę "durniami" w TV porzucać:) Jego prawo. demokracja jest,nie?:)

    • 0 0

  • MSZ zawze lizalo dupke Niemcom i reszcie a z tego niewile mamy. Olek z ekipa zabiegal o wzlgedy osobiste i nic wiecej. Komuchy rzadzily nami a z Rosja mielismy tak samo beznadziejne stosunki. Ofsety z USA niezrealizowane za to kasa z budzetu na uzbrojenie pojechala. I tak by dlugo wymieniac. Wiec mlody W. powinien stulic dziob.
    Pomijajc czy Walesa byl TW czy nie byl bo to okaze sie niedlugo nawet na podstawie tego czego jeszcze Wachowski nie wyniosl z archiwow i czy jesli byl to robil prywate i wykreowal sie na bohatera to jedno jest pewne ze wiele lat po okraglym stole gdy ciagle legitymowal sie z Gdanskiem a w zasadzie Trojmiastem to nic poza dbaniem o swoj wizerunek nie zrobil dla mieszkancow regionu. Chyba ze by liczyc zmiane nazwy lotniksa w Rebiechowie!

    • 0 0

  • Najpierw dopchać się do władzy

    później poutykać tam dzieciaki i tak przez całe dziesięciolecia rodzinki przy żłobie.
    Ślachta

    A szaraczki biją brawa

    • 0 0

  • no to się naredagowali

    aż wyszedł z tego logiczny bełkot
    w tytule:
    "Sejm to farsa"
    a w rozwinięciu:
    "Realizuję się całkowicie. I robię to, co lubię."

    moje gratulacje
    czekamy na kolejne wywiady

    • 0 0

  • Co robią nasi posłowie?

    Ktoś zapytał, co ten pan zrobił - postanowiłem sprawdzić jego aktywność w sejmie i porównać do innych znanych posłów z pomorskiego. No to sprawdzamy:

    Jarosław Wałęsa (PO)
    - wygłosił 35 wypowiedzi
    - zgłosił 140 interpelacji
    - zgłosił 16 zapytań
    - zgłosił 2 pytania
    - wygłosił 3 oświadczenia

    Donald Tusk (PO)
    - wygłosił 15 wypowiedzi
    - nie zgłosił żadnych interpelacji
    - nie zgłosił żadnych zapytań
    - nie zgłosił żadnych pytań
    - nie wygłosił żadnych oświadczeń

    Tadeusz Cymański (PIS)
    - wygłosił 117 wypowiedzi
    - zgłosił 3 interpelacje
    - zgłosił 1 zapytanie
    - zgłosił 1 pytanie
    - nie wygłosił żadnych oświadczeń

    Jacek Kurski (PIS)
    - wygłosił 48 wypowiedzi
    - zgłosił 4 interpelacje
    - zgłosił 1 zapytanie
    - zgłosił 1 pytanie
    - wygłosił 5 oświadczeń

    Danuta Hojarska (Samoobrona)
    - wygłosiła 15 wypowiedzi
    - nie zgłosiła żadnych interpelacji
    - nie zgłosiła żadnych zapytań
    - zgłosiła 2 pytania
    - nie wygłosiła żadnych oświadczeń

    Małgorzata Ostrowska (SLD)
    - wygłosiła 65 wypowiedzi
    - zgłosiła 1 interpelację
    - zgłosiła 1 zapytanie
    - zgłosiła 1 pytanie
    - nie wygłosiła żadnych oświadczeń

    • 0 0

  • kim jest jarosław wałęsa?!

    arogant, bez kultury i wykształcenia! ile razy i na jaki temat zabrał głos w sejmie?!grunt to dobre samopoczucie!

    • 0 0

  • Kim jest ten człowiek? Co ma do powiedzenia? I wreszcie komu?

    Ten kraj mnie przeraża, ciągle się pojawia ktoś, kto ma coś do powiedzenia. Jak żyć? Jak jeść? Jak chodzić, i tysiąc jeszcze spraw jak.... I oni to wiedzą, co prawda nie wiem skąd. Mają po naście lat zero doświadczenia życiowego, i wiedzą??!!! Odpowiedź jest prosta! Oni to wiedzą bo ich rodzice zrobili kariery w tym upadłym kraju, taka kwaśniewska to nawet się tańczyć nauczyła itd itd itp.

    • 0 0

  • a tatuś ci już wyjaśnił co uczynił w magdalence?

    mnie ciekawi na ile lat tam z komuszkami napisali dl;a nas scenariusz?

    • 0 0

  • mnie interesują te zasieki przed waszym domem te kamery, no ochrona non stop 24 godz na dobę

    czego się tak boicie, przed kim się tak odgrodziliście, tego ludu z którego wyrosła ta legenda solidarności? No to bardzo mnie interesuje....

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane