- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (271 opinii)
- 2 Dostał 5 mandatów naraz (71 opinii)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (329 opinii)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (208 opinii)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (52 opinie)
- 6 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (243 opinie)
Setki policjantów eskortowały kibiców przez miasto
Lechia Gdańsk
Kibice Legii idą na stadion w eskorcie policji
Decyzja wojewody o zamknięciu gdańskiego stadionu dla kibiców z Warszawy sprawiła, że policja miała w niedzielę więcej pracy niż gdyby mecz odbył się na normalnych zasadach. Kibice ze stolicy i tak przyjechali. Policja eskortowała ich w drodze przez miasto na stadion oraz pilnowała na przystadionowym parkingu w czasie trwania meczu. Było spokojnie, Lechia zremisowała z Legią 0:0.
Przypomnijmy:
- Decyzja wojewody o zamknięciu sektora gości na wniosek policji zapadła trzy dni przed meczem.
- Wśród kibiców zawrzało. Jeszcze przed weekendem na stronie warszawskich kibiców legia.net pojawił się komunikat: "Bilety zostały sprzedane, na wyjazd zapisało się około 1400 Legionistów chętnych wspierać w niedzielę swój klub. Pociąg specjalny został zamówiony i opłacony!(...) bez żadnego rozsądnego powodu, policja po raz kolejny chce decydować, kto może oglądać mecze, a kto nie (...) co uważamy za oburzające i abstrakcyjne (...) oświadczamy, że tak jak planowaliśmy, WSZYSCY JEDZIEMY DO GDAŃSKA (...) KTO MOŻE TEN... NAD MORZE ;).
- Ostatecznie kibice z Warszawy przyjechali do Gdańska, ale meczu nie obejrzeli. Było spokojnie.
Przyjechali złożyć kwiaty
W niedzielę po godz. 15 w centrum Gdańska, szczególnie w okolicach Wałów Jagiellońskich i Jana z Kolna , zaroiło się od pojazdów policyjnych i funkcjonariuszy.
Powód? Na stacji SKM Stocznia wysiedli z pociągu kibice Legii i ruszyli złożyć kwiaty pod pomnikiem Poległych Stoczniowców, a potem w asyście policji poszli w stronę stadionu ulicami Jana z Kolna i Marynarki Polskiej.
Dlaczego tak zrobili?
- Skoro kibice z Warszawy mieli zakaz wejścia na stadion, to wynajęty przez nich pociąg nie powinien w ogóle wyruszyć z Warszawy - wyjaśnia osoba znająca procedury związane z transportem kibiców. - Dlatego kibice zmienili cel podróży na spotkanie pod pomnikiem Poległych Stoczniowców i złożenie tam kwiatów.
Przemarsz kibiców przez Gdańsk relacjonowaliśmy w RAPORCIE Z TRÓJMIASTA
Tysiąc policjantów zabezpieczało mecz
Jakich sił użyła policja do eskortowania kibiców Legii?
- W sumie mecz zabezpieczało około tysiąca funkcjonariuszy, trudno jednak powiedzieć, ilu brało udział w samym konwojowaniu kibiców przyjezdnych, bo sytuacja zmieniała się dynamicznie - mówi nadkom. Maciej Stęplewski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Czy było ich więcej niż zwykle na tzw. meczu podwyższonego ryzyka?
- Nie, to była taka sama liczba - przekonuje Stęplewski.
Kibice Legii eskortowani przez policję w drodze na stadion
Decyzja wojewody to strzał w stopę
To pokazuje, że policyjny wniosek do wojewody o niewpuszczeniu kibiców Legii na stadion i jego decyzja o zamknięciu stadionu dla warszawiaków były strzałem w stopę. Gdyby bowiem kibice przyjezdnych wzięli udział w meczu na normalnych zasadach, policja miałaby znacznie mniej pracy.
Przy tak dużej liczbie kibiców gości podjechaliby oni pociągiem pod Stadion Energa Gdańsk i po przejściu kilkuset metrów zajęliby miejsca w swoim sektorze.
Policjanci nie musieliby ich konwojować przez całe miasto. Nie musieliby też pilnować ich przez cały czas przy stadionie. Zgromadzonych na trybunie fanów łatwiej kontrolować, choćby dzięki stadionowemu monitoringowi. Warto też dodać, że stadion w Gdańsku uchodzi za jeden z najbezpieczniejszych w Polsce.
Jeszcze przed niedzielnym meczem wśród kibiców pojawiły się spekulacje, że fani Legii wejdą na stadion incognito i wymieszają się z kibicami Lechii. Czy tak się stało?
- Wszyscy kibice z Warszawy, którzy przyjechali jako zorganizowana grupa, stali przez cały mecz pod stadionem - zapewnia Stęplewski.
Mecz przebiegł w spokojnej atmosferze i zakończył się bezbramkowym remisem. Także podczas przemarszu kibiców Legii nie wydarzyło się nic niebezpiecznego.
Kluby sportowe
Wydarzenia
Opinie (299) ponad 20 zablokowanych
-
2018-12-10 17:53
Zaorać te stadiony (1)
- 3 6
-
2018-12-13 01:50
Zaorany
To Ty masz już czerep. Włącz myślenie bucu!
- 0 0
-
2018-12-10 18:00
Ten wojewoda to idiota
teraz powinien zaplacic za swoj chory pomysł.
- 7 3
-
2018-12-10 18:43
Ale przecież napisali że to pierwsza policja wystąpiła z wnioskiem do wojewody by zamknąć sektor gości !!!!
A teraz na wojewodę zwalają że nieroby musieli eskortować kibiców???
- 7 3
-
2018-12-10 18:47
Namiestnik od liści (3)
Teraz namiestnik pisu powinien za swoją decyzję zapłacić z własnej kasy a jak nie topo pogonieniu od koryta wytoczyc sprawę o zwrot całej kwoty wydanej przez Policję.
- 9 3
-
2018-12-11 06:49
Czytaj ze zrozumieniem
- 1 0
-
2018-12-11 19:16
Yntelygent z lemingów się ozwał.
- 0 0
-
2018-12-12 12:34
przeciez za PO con donek wydal walke kibicom i za koderastow byly najwieksze represje.
- 0 0
-
2018-12-10 18:51
jeśli "sport" ma polegać na mobilizacji policji, w oczekiwaniu na rozruchy, to po co to nam? (1)
to tylko koszt, ryzyko, straty
zdelegalizować tę hałastrę!- 6 4
-
2018-12-13 01:53
Hałastra
To ty jesteś w pracy u Niemca/Francuza czy innego Szweda
- 0 0
-
2018-12-10 19:06
Wstyd i skandal dla Gdańska !
Ludzie z Warszawy nie zostali wpuszczeni na stadion na mecz ! Skandal ! Walkower dla Legii.
- 4 4
-
2018-12-10 19:13
Ale beka
- 4 0
-
2018-12-10 19:14
Co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie
- 3 5
-
2018-12-10 19:28
Kretynizm goni kretynizm w tym kraju
No ale cóż skoro tyle głąbów wśród narodu...
- 3 0
-
2018-12-10 19:40
...
Dlaczego Lechia na lewo nie wydzieliła sektory dla kibiców że niby z Gdańska? I czemu kibice Lechii nie interweniowali w tej sprawie? Można się nie lubić, ale czy nie o to chodzi hoolsom żeby mieć okazję zagłuszyć kibiców przeciwnika na stadionie? A zamiast tego mamy frajerskie cieszenie się że goście nie weszli żal.pl wojewoda robi z wami co chce i tak to w Gdańsku właśnie wygląda
- 4 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.