Pięć rejsów w roku - taką średnią można wyliczyć dla
"Daru Młodzieży", któremu właśnie "stuknęło" dwadzieścia lat.
Szkolna
fregata Akademii Morskiej w Gdyni przez wielu nazywana jest najpiękniejszym polskim
ambasadorem. Tym razem właśnie ten żaglowiec będzie głównym obiektem zainteresowania.
Po dwudziestu latach od podniesienia bandery wyruszy dziś w swój jubileuszowy, setny rejs.
-
"Dar Młodzieży" wypłynie w pięciodniową podróż do Kilonii - mówi
Mariola Kallas, kierownik Centrum Informacji i Promocji Akademii Morskiej w Gdyni. -
Tym razem nie jest to rejs szkoleniowy, żaglowiec został od nas wyczarterowany.Wczoraj mieszkańcy Gdyni mieli okazję zwiedzić
"Dar Młodzieży", który w przeciwieństwie do swego starszego brata -
"Daru Pomorza" - nie jest na co dzień udostępniany.
Zainteresowanie było bardzo duże. Przygotowane z okazji jubileuszu pamiątkowe karty rozeszły się błyskawicznie.
Dziś na pożegnaniu wypływającej o godz. 16 fregaty pojawią się ludzie związani z nią od lat - w tym Zygmunt Choreń, projektant żaglowca, oraz niedawny prorektor WSM do spraw morskich komendant "Daru" kpt. ż.w. Marek Szymoński, obecnie podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury.
- Tym razem to wizyta kurtuazyjna, w kolejny rejs zamierzam jednak popłynąć w ramach urlopu. Znów poprowadzę "Dar" - powiedział
Marek Szymoński. -
To taki powrót do korzeni na miesiąc, bo na dłużej nie mogę. Tęsknię za żeglowaniem i w ten sposób na pewno odpocznę. Rejs będzie do Portsmouth. Mam nadzieję, że uda mi się zgodnie z planem odprowadzić statek do Gdyni, jeśli wcześniej nie wezwą mnie obowiązki.