• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sherlock Holmes musiał być odporny na nudę

Izabela Małkowska
31 października 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Z kamerą w gdyńskim centrum monitoringu wizyjnego
80 pracy. współczesnych detektywów to zdobywanie informacji na temat domniemanej niewierności partnerów. 80 pracy. współczesnych detektywów to zdobywanie informacji na temat domniemanej niewierności partnerów.

Siedzą na drzewach, leżą pod łóżkiem, marzną w krzakach, robią zdjęcia i szpiegują. Za człowiekiem potrafią przejechać cały kraj. Czasem są w opałach, czasem idą jak po sznurku. Ocierają się o granice, których nikt inny nie chciałby przekraczać.



Czy mając podejrzenia co do wierności swojego partnera skorzystałbyś z usług detektywa?

Wbrew powszechnie panującej opinii trudno tu wyłuskać ciekawe przypadki rodem z sensacyjnego filmu. Prywatny detektyw godzinami wpatruje się w drzwi albo okna domu czekając na obserwowaną osobę. Albo idzie za parą, po ciemku, leśną ścieżką, marznie w krzakach lub wdrapuje na drzewo.

- 80 procent naszej działalności to tak zwana rozwodówka - mówi Bogdan Jurczak, prywatny detektyw. - Czyli zdrada, prawdziwa lub wymyślona przez chorobliwie zazdrosnego współmałżonka. Trochę spraw gospodarczych, ale ze względu na ich specyfikę nie będę o nich rozmawiać. Prowadzimy też sprawy z zakresu bezpieczeństwa inwestycji biznesowych. Zdarzają się zgłoszenia zaginięć. W tym ostatnim przypadku ludzie wolą chodzić jednak do wróżek i jasnowidzów. Zdarzało mi się też dokumentowanie znęcania nad zwierzętami ze schroniska.

Zajęcie nie należy ani do łatwych, ani do przyjemnych. Może z małymi wyjątkami, kiedy śledzona osoba idzie jak po sznurku. Przede wszystkim jednak trzeba udokumentować potencjalną zdradę. A takie dokumentowanie może trwać nawet i półtora roku, jeśli para spotyka się tylko raz na kwartał.

Zdarza się, że za niewiernym małżonkiem jedzie się na drugi koniec Polski i martwi, komu wcześniej paliwa zabraknie. - Najczęściej jednak jeździ się po mieście - opowiada Jurczak. - Niekiedy obserwowany jest czujny i kluczy, krąży, rozgląda się. Czasem detektyw wpada w pułapkę. Mieliśmy przypadek, gdy nasz pracownik wszedł do mieszkania zlecającej zadanie kobiety, a zaraz po tym do domu wrócił jej mąż. Detektyw ponad osiem godzin przeleżał nieruchomo pod łóżkiem w dziecięcej sypialni. Na szczęście pies, który go obwąchiwał, miał pokojowe zamiary.

Czasem trzeba jechać na ratunek drugiemu detektywowi.

- Moja pracownica robiąc zdjęcia z samochodu obserwacyjnego, nieopatrznie nie wyłączyła miernika światła - mówi Jurczak. - Jego błysk zauważyli obserwowani ludzie. Zaczęli krążyć koło samochodu, zaglądać do niego, próbowali dostać się do środka. Detektyw zadzwoniła do mnie po pomoc, przyjechałem więc udając kierowcę auta, w dodatku pijanego. Oni jednak nadal byli podejrzliwi. Wezwałem policję i zataczając się wsiadłem do radiowozu. Tam dopiero na spokojnie mogłem wyjaśnić mundurowym, że badamy sprawę molestowania nieletniej. Ale mogło być groźnie.

Nieraz przy okazji obserwacji w ramach zdrady małżeńskiej wychodzą przestępstwa kryminalne. Np. domowa pedofilia albo handel sterydami. Zdarzają się także sytuacje zabawne albo co najmniej....dziwne.

- Pan zlecił nam śledzenie niewiernej żony - opowiada detektyw. - Po obserwacji stwierdziliśmy, że pani udziela się w trójkącie z inna parą. Mąż, któremu przekazałem materiały po dwóch dniach wrócił do mnie z pytaniem, czy nie mógłbym przekonać jego małżonki, aby przyjęła go do grupy jako czwartego.

Nierzadko kochanka, o którą żona podejrzewa męża okazuje się... kochankiem.

- Niestety w tej pracy najczęściej wychodzą brudne, brzydkie sprawy - uważa Jurczak. - Ktoś jest z człowiekiem ponad 20 lat i dopiero my otwieramy mu oczy. Informujemy, że związał się z kimś zupełnie innym, niż myślał, że jest. Dużo ludzi ma coś za uszami, moim zdaniem połowa. A jakby tak przefiltrować tą druga część, mogłoby się okazać, że i ona ma tak samo naskrobane. Zdrada istniała od zawsze, jednak chyba nigdy nie była tak dostępna i akceptowana, jak teraz. Wystarczy włączyć telewizor, a tam piąta żona czwartego męża. Kiedyś spotkania były kłopotliwe, romansowało się raczej w pracy. Teraz każdy dysponuje autem, wynajmuje pokój w hotelu w którym żądają dowodu osobistego tylko od jednej osoby. Przez internet można znaleźć kogo się tylko chce. Jest dyskretniej.

Opinie (61) ponad 10 zablokowanych

  • PAM PARAM PARAM INSPEKTOR GADGET ... (4)

    • 60 1

    • dalej dalej

      • 4 0

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • Brawo,

      artykul zawiera wiele prawdy. Bylem detektywem w jednym z duzych miast w USA. Czyta mi sie jak moje wlasne doswiadczenia.

      • 1 0

    • a ja dałem minusa i co ? zaskoczeni ?

      • 3 0

  • nie wypowiadam się póki nie poznam zdania galluxa (6)

    • 34 6

    • (2)

      gallus akurat na zleceniu w terenie, poczekasz sobie na naszego sopockiego gagatka...

      • 5 1

      • co to za zlecenie w terenie ? (1)

        • 5 0

        • zalecanie w rejonowej?

          • 0 0

    • to sie nie wypowiadaj i milcz (1)

      zamiast pisac te brednie. bo normalnie ktos kiedys nie wytrzymie.

      • 6 5

      • czy cos

        • 0 0

    • jaki błogi spokój , że nie ma tego połcia sr@lluxa

      • 0 0

  • smutny swiat

    j.w.

    • 6 2

  • "80 procent naszej działalności to tak zwana rozwodówka" (11)

    Najpierw zakochani biorą ślub, a potem co? sprawdzają? Kto komu ufa? Że niby zdradza?

    Zaniedbujecie się na wzajem to potem wychodzi szydło z worka. Nie ma miłości w domu to jest poza domem. O tak.

    Nowa moda "ślub". Koleżanka ma to i ja wezmę, a po roku, pytanie: Po co?

    • 48 2

    • jeszcze dodam.. (5)

      Smutne to jest. Zwłaszcza, że to podobno syndrom XXI wieku.

      Tylko czy miłość na przestrzeni kilkudziesięciu? czy kilkuset lat się zmieniła?

      Czemu nasi dziadkowie potrafią spacerować po parku po 50 latach małżeństwa a nowe pokolenie szuka tylko haka? Nie chcę generalizować- ale tak to wygląda.

      Pozdrowienia z Parku z Oliwy. Tak jestem sam. Ale chcę się zakochać a nie ulegać modzie na związek.

      • 6 0

      • nie lacz tych co biora sluby (3)

        z okazywaniem sobie milosci. malzentwo to spoleczne udogodnienie. nie ma nic wsoplego z miloscia.

        • 5 3

        • wychodzi na to, że miłość nie ma nic współnego z małżeństwem (2)

          dziewczyny chcą ślubu a potem okazuje się, że nie da się żyć z człowiekiem.

          Amory przechodzą, zostaje rutyna dnia codziennego i koniec.

          A potem romansuje taka w pracy i podbija statystyki. Tylko po co wychodziłaś za mąż kobieto?

          /Z facetami analogiczna sytuacja/ - żeby nie było. Tylko kobiety mają większe ciśnienie na śluby.

          • 7 1

          • po kobiety biorace sluby (1)

            robia to glownie po to by dziecku zapewnic utrzymanie

            • 1 2

            • a jak ma się czuć dziecko w niekochającym się związku?

              dużo można udawać, ale da się udawać uczucie?

              • 1 0

      • miłość nie istnieje, im szybciej to zrozumiesz tym szybciej będziesz szczęśliwy

        • 1 8

    • w gre wchodza czesto drogie prezenty (4)

      od rodziców, od tesciow itd

      • 5 0

      • Nic dodac, nic ujac.

        • 1 0

      • a co dostałeś? (2)

        pytam z ciekawości

        • 1 0

        • (1)

          Moze ma na mysli to ze rodzina manipuluje prezentami

          • 0 0

          • 5 żelazek + 2 roboty kuchenne

            albo pralka. Tylko po co to?

            Wesele to takie party dla rodziny :)

            • 1 0

  • A ooby ich ktos nie sprawdził pszypadkiem !!

    • 0 0

  • W "klanie" jest detektyw i jego asystentką jest Czesia. O !!! (4)

    • 12 1

    • ciekawe co sie stalo z dziewczyna macka (3)

      MOZE DETEKTYW TO WYJASNI,,

      • 2 0

      • Maciek mial dziewczyne?? (2)

        Ale ze TEN Maciek z klanu??!!

        • 2 0

        • no a ktory?

          polubil piwko to i kobiety mu sie zaczely podobac.

          • 2 0

        • kurde to ty na trzeźwo kobiet nie lubisz???

          • 0 0

  • To odrażające. Nie ma paragrafu na takie śledzenie i zaglądanie do tyłka?

    • 11 2

  • (13)

    ..."Nierzadko kochanka, o którą żona podejrzewa męża okazuje się... kochankiem.

    - Niestety w tej pracy najczęściej wychodzą brudne, brzydkie sprawy "

    Homoseksualizm jest brudną i brzydką sprawą?
    Ciekawe

    • 29 18

    • To raczej niefortunne ustawienie obok siebie dwóch zdań - "brudna i brzydka sprawa" odnosiła się raczej do opisywanej w następnym akapicie zdrady w ogóle.
      Cóż, lekcja dla dziennikarzy - czasem to, co się napisało warto dwa razy przeczytać, zanim wyśle się do redakcji.

      • 13 5

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

      • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • Jesli mąż ma kochanka to chyba jest to biseksualizm, hę??

      Panie czepialski.
      Zdrada jest brudna, niezależnie od tego, czy ktos jest homo, bi czy hetero.

      • 12 1

    • A dla mnie jest brudna i brzydka sprawa. Facet facetowi w odbyt laduje. To i to nie jest brudne? (1)

      • 12 5

      • najpierw brzydka a potem brudna a czyta sie z niesmakiem

        a na dodatek jest nieswojo i niezreczne rzyczy wychodza piszac

        • 1 2

    • "Homoseksualizm jest brudną i brzydką sprawą?" (2)

      czy ciekawe nie wiem, ale prawdziwe :D

      • 12 4

      • (1)

        brzydką i brudną sprawą jest nietolerancja, która zmusza ludzi o innej orientacji, pod presją opinii , do zawierania zwiazków heteroseksualnych. Natura i tak okazuje się silniejsza - niestety już z krzywdą dla poślubionej partnerki i dzieci.
        Zdrada, zgadzam się jest brzydka i nieetyczna.

        • 11 4

        • popieram

          i zostawcie gejów w spokoju, nikt Wam nie każe ich lubić

          • 4 2

    • ooo (1)

      A co może czystą? Mężczyzna mężczyźnie ładuje członka w brudny odbyt. Fuuuuj! Natura do innych celów stworzyła odbyt, a wszystko co wbrew naturze to odchylenie. Nikt mi nie wmówi że to piękne i czyste.

      • 11 7

      • uuu

        Normalne narządy rozrodcze też czyste nie są. Kobiecy narząd co miesiąc wymaga intensywnej higieny. Czy to jest czyste? Człowiek z natury czysty nie jest. Czyste jest to co jest czyszczone. A wyczyścić można co sie chce.

        • 7 4

    • Tak, jest brudną, brzydką sprawą, jeśli ktoś jest homoseksualistą i wziął ślub tylko po to, by mieć przykrywkę. To jest ohydne wykorzystywanie drugiego człowieka.

      • 2 1

    • brzydka sprawa nie jest homoseksualizm, brzydka sprawa jest, ze ktos udawal prez 20 lat i udawal kogos kim nie jest przed ta druga osoba w zwiazku...

      • 1 0

  • Detektywy to oszołomy.

    • 3 3

  • "aby przyjęła go do grupy jako czwartego"

    Może myślał, że graja w karty i szukają czwartego do brydża?

    • 20 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane