- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (451 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (38 opinii)
- 3 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (162 opinie)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (191 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (278 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (63 opinie)
Siedem osób oskarżonych w sprawie lichwy mieszkaniowej
81 przestępstw, 50 pokrzywdzonych, działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, oszustwa, pranie brudnych pieniędzy czy niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych - to tylko wycinek z ustaleń śledczych, którzy skierowali właśnie do sądu akt oskarżenia przeciwko siedmiu osobom z Trójmiasta, w tym trzem notariuszom, w sprawie tzw. lichwy mieszkaniowej. Zdaniem prokuratury pokrzywdzeni w procederze stracili nieruchomości warte ok. 10 mln złotych.
- Andrzej K. prowadził działalność gospodarczą w zakresie pośrednictwa finansowego i udzielania pożyczek, stając się beneficjentem niekorzystnych dla pożyczkobiorców umów. Pozostali trzej oskarżeni działali w charakterze pełnomocników pożyczkodawcy. Osoby te pozostawały ze sobą w relacjach towarzyskich, rodzinnych i zawodowych - mówi gdański śledczy.
Prokuratura informuje, że wśród oskarżonych znaleźli się również notariusze, którzy do aktów notarialnych mieli wprowadzać niekorzystne i niezrozumiałe dla pokrzywdzonych zapisy.
Akty notarialne nie były tylko umową pożyczki, ale ukrytą formą sprzedaży
- To między innymi zaniżone wartości nieruchomości, niezachowanie ekwiwalentności zobowiązania do wartości nieruchomości. Były tam także zapisy ułatwiające przejęcie nieruchomości z pominięciem drogi sądowej. Sporządzone w ten sposób akty notarialne nie były tylko umową pożyczki, ale ukrytą formą sprzedaży nieruchomości. Notariusze nie udzielali również pokrzywdzonym stronom umów niezbędnych wyjaśnień dotyczących dokonywanych czynności notarialnych i ich skutków - tłumaczy prokurator Remigiusz Signerski.
Zdaniem organów ścigania właśnie w ten sposób oskarżeni doprowadzili do zawarcia umów z pokrzywdzonymi, którzy na ich mocy tracili swoje nieruchomości.
Brali pożyczki, bo znaleźli się na życiowym zakręcie
Jak dowiadujemy się od śledczych zajmujących się sprawą, pokrzywdzeni to osoby, które często pozostawały w trudnej sytuacji zdrowotnej, rodzinnej i bytowej. Położeni w trudnej sytuacji zaciągali zobowiązania finansowe, które przekraczały ich możliwości późniejszego uregulowania.
- Zwykle mieli zadłużone nieruchomości, niespłacone kredyty w bankach, parabankach i innych podobnych instytutach pożyczkowych. Obciążeni byli zobowiązaniami we wspólnotach mieszkaniowych czy wobec urzędów gmin z tytułu wykupu lokali mieszkalnych, wobec których prowadzone były już postępowania komornicze, a nawet wyznaczone już były terminy licytacji ich nieruchomości - wylicza prokurator Signerski.
Czytaj również: Zatrzymano notariuszy z Trójmiasta
Pokrzywdzeni - podkreślają funkcjonariusze - wpadali w błędne koło: nie mogli dostać pożyczek czy kredytów z banków, a ich sytuacja finansowa już w chwili zawierania na niekorzystnych warunkach umów pożyczek nie pozwalała na ich spłacenie.
Ustalenia prokuratury w sprawie umów pożyczek:
- Umowy pożyczek były zabezpieczone zastawem na nieruchomości.
- Zawierane były w formie aktu notarialnego, w celu przeniesienia własności nieruchomości na pożyczkodawcę do czasu zwrotu pożyczki.
- Oprocentowanie pożyczki było zawsze wyższe niż 15 proc. w skali roku. Z uwagi na prowizję i inne dodatkowe opłaty wliczone w kwotę pożyczki rzeczywista wysokość oprocentowania była znacznie wyższa.
- Wartości nieruchomości ujęte w aktach notarialnych zawsze były zaniżone nawet do 50 proc. rzeczywistej ich wartości.
- Pokrzywdzeni najczęściej otrzymywali mniejsze kwoty od zapisanych w umowach pożyczek.
- W większości przypadków nie posiadali świadomości, że umowa notarialna
opiewa na większą wartość udzielonej pożyczki, aniżeli faktycznie została udzielona. - Różnice między rzeczywistą wysokością pożyczki a wartością nieruchomości wynosiły nawet do 80 proc.
- Umowy były zawierane na sześć miesięcy. Pożyczkodawca umieszczał w umowie pożyczki zapisy o możliwości przedłużenia terminu zwrotu pożyczki. Często jednak w przypadku zgłoszenia przez pokrzywdzonych możliwości przedłużenia okresu trwania pożyczki nie można było nawiązać kontaktu z pożyczkodawcą lub współpracującymi z nim osobami.
- Stałą cechą zawieranych aktów notarialnych było uzyskiwanie od pokrzywdzonych
pełnomocnictw do wymeldowania wszystkich domowników z nieruchomości, będącej
przedmiotem umowy.
- Umowy zaopatrzone były w klauzule rygoru egzekucji wprost z treści aktu notarialnego. Prowadzona w ten sposób egzekucja często odbywała się w niezwykle trudnych warunkach dla pokrzywdzonego i zamieszkujących z nim osób bliskich. Następowała poprzez uporczywe nękanie pożyczkobiorców, zakwaterowanie w zajmowanym przez nich lokalu obcych osób, które dopuszczały się niszczenia lokalu i naruszały obowiązujący w nim ład, zmuszanie do opuszczenia lokalu w trybie natychmiastowym, czasami kilkugodzinnym - mówi prokurator Signerski.
Prokuratura oskarża siedem osób
Andrzeja K., Agnieszkę K., Michała H. i Krzysztofa B. oskarżono o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i oszustwa przy zawieraniu z pokrzywdzonymi umów pożyczek.
- Ponadto Andrzeja K. oskarżono o pranie pieniędzy pochodzących z przestępstwa, uporczywe nękanie, uszczuplenie należności Skarbu Państwa na łączną kwotę około 90 tys. zł oraz uczynienie z przestępczego procederu stałego źródła dochodu - uzupełnia gdański śledczy.
Punkt nieodpłatnej pomocy prawnej w Sopocie
Z kolei notariusze zostali oskarżeni o popełnienie 19 przestępstw "ułatwienia doprowadzenia pokrzywdzonych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, w tym mieniem znacznej wartości" oraz "niedopełnienia ciążących na nich na mocy ustawy obowiązków sporządzenia aktu notarialnego w sposób rzetelny".
Skutkiem podejmowanych działań są:
- orzeczenia o wstrzymaniu egzekucji z nieruchomości,
- wyroki stwierdzające nieważność zawartych umów,
- postanowienia o uzgodnieniu treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym.
Ponadto prokuratorzy występują do sądu z wnioskami o wpis ostrzeżenia do ksiąg wieczystych o toczącym się postępowaniu przygotowawczym, z pozwami o zapłatę na rzecz pokrzywdzonych.
Miejsca
Opinie (203) ponad 20 zablokowanych
-
2020-01-21 04:49
mafia słupy
...prawie jak Marek Dyrektor
- 3 0
-
2020-01-21 06:29
Ciekawe kiedy weźmiecie się za Homebroka ?
- 4 0
-
2020-01-21 09:23
(1)
Ciekawe kiedy zabiora się za Iwonę K. I jej grupę. To dopiero będzie grupa zorganizowana. Wreszcie przestanie ludzi oszukiwać z reszta grupy i może dowiemy się jakie cwaniaczka oszustka ma postawione zarzuty?.. a może organa Ścigania nie potrafią im nic udowodnić nie udacznicy.
- 4 1
-
2020-01-21 12:55
a może udacznicy?
ortografia do szkół, a nie zaświadczenia o dysleksji dla co drugiego!
- 0 1
-
2020-01-21 10:47
Zabrać dożywotnio prawo wykonywania zawodu (2)
Jeśli zarzuty się potwierdzą - do tego konfiskata rozszerzona całego majątku, 15 lat paki, zakaz pelnienia funkcji publicznychi i dogłębne śledztwo kto z kim jest powiązany. Za świadka koronnego jeden z drugim zacznie sypać na kumpli.
- 8 3
-
2020-01-21 12:56
jak ja lubię takie dogłębne analizy prawne światłych obywateli (1)
znających się na polityce karania i wszystkich innych rzeczach na świecie
- 1 3
-
2020-01-21 13:49
no wg analiz prawnych o których piszesz
po 15 latach procesu będzie to uznane za małą szkodliwość, dostaną rok w zawiasach i proceder dalej będzie się kręcił. Tylko nieunikniona i surowa kara za takie machloje jest przestrogą dla następnych podobnych cwaniaków. Gdyby jeden z drugim stracił cały majątek, to zastanowił by się 10 razy czy coś takiego robić.
- 2 0
-
2020-01-21 11:16
TKM
Ciemnota myśli,że tak jak dostaje tak sobie 500+ , to może jeszcze też dostać 5000+ albo i więcej...
A jak przychodzi do spłacenia , to płacz i i zgrzytanie zębów ! Ludzie nie kumają, że na takie numery może sobie tylko pozwolić deweloper/kurdupel z Nowogradzkiej , czy Krzywousty Bankster - kłamczuszek !- 4 3
-
2020-01-21 12:29
Chcacemu nie dzieje się krzywda
- 0 4
-
2020-01-21 13:08
Ciekawy
A Adamowicz jest tam
- 2 4
-
2020-01-21 13:08
Jeżeli notariusz wyjaśnił przystępnie, jaki będzie skutek takiej umowy - przepisanie mieszkania
To powinien być uniewinniony. Nie jest jego zadaniem zabranianie ludziom umów.
- 1 3
-
2020-01-21 14:47
Pilnie reformowac Panie ministrze Ziobro tą kastę
Dosc POtologi
- 7 2
-
2020-01-21 20:17
notariusze przestępcy pospolici
Podać ich adresy do kancelarii Ci przestępcy powinni być okazaniu społeczeństwu ,że notariusz to oszust i pospolity złodziej.
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.