- 1 Miał wziąć ślub, skończył w areszcie (81 opinii)
- 2 Dachował na Drodze Gdyńskiej po alkoholu (65 opinii)
- 3 Leciwy kasztanowiec runął w parku Oliwskim (71 opinii)
- 4 Znamy nowego szefa ZTM w Gdańsku (93 opinie)
- 5 Tunel czy pasy: co wybierają piesi? (405 opinii)
- 6 Przedłużone konsultacje ws. wycinek (51 opinii)
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/22/300x0/22354__kr.webp)
Obejrzał trzy fragmenty sztuki, opowiadającej o Sierpniu "80 i stanie wojennym. Najbardziej spodobał mu się ostatni - zapis autentycznego dialogu z 1983 r. Przywódca "Solidarności" stanął wtedy przed sądem za złożenie kwiatów pod pomnikiem ofiar Grudnia "70 r. (fragment w ramce).
Premierę sztuki, która nie ma jeszcze tytułu, zespół gdańskiego teatru Wybrzeże zaplanował na 11 listopada. Autor, 26-letni Paweł Demirski, kilkakrotnie spotykał się z Lechem Wałęsą, żeby lepiej poznać postać.
- Jestem zafascynowany Sierpniem, "Solidarnością", Lechem Wałęsą - mówi Demirski. - Tamten czas powinien być punktem odniesienia dla mojego pokolenia. Niestety, wiedza o PRL-u, o bohaterskich ludziach, którzy przeciwstawili się systemowi, jest nikła.
Lech Wałęsa namawiał go wczoraj, żeby również było śmiesznie. - Nie po to wywalczyliśmy wolność, żeby się ciągle smucić - mówił aktorom były prezydent.
- Na pewno nie będzie bogoojczyźnianie - zapowiada Michał Zadara, 28-letni reżyser. - To nie będzie też sztuka o Wałęsie, bo nie tworzymy przecież dokumentu. Życie Lecha Wałęsy, jego walka z PRL-em to jest szekspirowski dramat. Nawet język bohaterów, zarówno robotniczy Wałęsy, jak i nowomowa przedstawicieli władzy to swoista poetyka. Chcemy wydobyć z tej historii uniwersalny przekaz, stworzyć baśń z morałem ważnym również dzisiaj.
Stąd pomysły Zadary na scenografię - ubrać aktorów w stroje z epoki elżbietańskiej albo wykorzystać rekwizyty i kostiumy z... "Gwiezdnych wojen". - Ale to nie jest jeszcze postanowione - zastrzega reżyser.
- Powierzenie realizacji tej sztuki dwudziestolatkom to celowy zabieg - mówi Maciej Nowak, dyrektor teatru Wybrzeże. - Niech opowiedzą tę historię bez naszych emocji.
Reżyser jeszcze nie przydzielił aktorom konkretnych ról. Wczorajsza próba była dopiero jedną z pierwszych przymiarek.
|
Opinie (347)
-
2005-06-17 19:58
To ja przejdę się na plażę, puszczę ze 2 bąki.
- 0 0
-
2005-06-17 19:59
Baja to mama? Z pewnością!
Poniżej jakiego poziomu? Twojego? Nie trzeba krzyczec z 10-tego piętra, bo w piwnicy lepiej niesie echo!
- 0 0
-
2005-06-17 20:03
A weszłam jako ktoś inny, więc wejścia nie znasz, ha ha! Wspaniały cud techniki, że można zmieniac niki, no nie baja?
Zaraz moge sobie tu wejść jako Twój wielbiciel, który będzie Cię przed Lulką bronił, no nie? Dopiero się nakręcisz!- 0 0
-
2005-06-17 20:04
uspokoję cię
na noc:)
baja i mama to dwie osoby:)
jak dodam, że daleko tobie do nich to chyba nie doleje kwasu do zacieru??- 0 0
-
2005-06-17 20:04
Luluniu,
spadasz i spadasz i coś ci nie wychodzi.
Nie, nie jestem Mamą i wszyscy tu dobrze o tym wiedzą. Zresztą, gdybyś grzeszyła intelektem, dostrzegłabyś różnicę w IP, ale jak widać charyzmy nie stało.
Wynika z tego, że to "skomplikowane połączenie" wcale ci nie jest potrzebne, starczy chętny Marian....hahahaha.- 0 0
-
2005-06-17 20:05
marian??
co ty na to??
tylko żeby mi było charyzmatycznie hihihihihi- 0 0
-
2005-06-17 20:12
Jeśli o mnie chodzi, to już powiem jak pytacie, że byle czego nie biorę. I chyba się lulka nie zadowolę. Może kiedyś jak przyciśnie bardziej...
- 0 0
-
2005-06-17 20:13
moim zdaniem najważniejszż częścią mężczyzny jest ON sam:)
to ja:) wasz pancio co ma od mózgu do tego no co bede ściemniał ale sie wstydze ojejku fujarki to no...acha mam światłowody:)- 0 0
-
2005-06-17 20:14
ja jestem monogamistą
mój kot też:)- 0 0
-
2005-06-17 20:17
Randka w ciemno?
Baja, umów się z mamą na kawę i tam się zagryźcie. Charyzmę szczękową macie podobną. Całkiem jak ryba "kamienne szczęki" (występowanie: M.Północne)- jak złapie to nie puści!
Psycholog i krytyk! Ja dziękuję, to dopiero duet, hi hi!
Psycholog rozłoży krytyka na czynniki pierwsze, a krytyk skrytykuje psychologa. Psycholog zacznie się wżerać w kawałki krytyka, a krytyk skrytykuje go, że źle się wżera. Potem psycholog zacznie się rozwodzić nad sensem picia kawy, a krytyk opierdzieli biednego kelnera. Kelner ze złości napluje do kolejnej kawy, psycholog rozłoży na czynniki sens plucia, a krytyk skrytykuje swoje krytykowanie....
Ale odjazd!Miłego spotkania!- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.