- 1 Kopał kobietę po głowie, nie trafił do aresztu (155 opinii)
- 2 Jadowite pająki w porcie w Gdańsku (104 opinie)
- 3 Strzały z wiatrówki na Siedlcach (60 opinii)
- 4 Zamkną przystanek SKM na pół roku (122 opinie)
- 5 Duże zmiany czekają gdyńską marinę (181 opinii)
- 6 Foki korzystają z promieni słonecznych (67 opinii)
Skandaliczne zachowanie kontrolerów Renomy
- Ty wariatko, ty małpo, co ty wyrabiasz, nienormalna krowo?! - usłyszałem podniesiony męski głos. Podniosłem głowę znad gazety i zobaczyłem trzech osiłków przytrzymujących w kącie tramwaju jakąś drobną kobietę. - Aha, Renoma sprawdza bilety - pomyślałem.
Jak większość osób w tramwaju, czekałem, co będzie dalej.
- Na komendzie wylądujesz suko, ty małpo jebana, pierdolona świnio - kontynuował rozmowę kontroler w zielonej koszulce.
- Sam jest pan nienormalny - zaprotestowała słabo kobieta.
- Zamknij mordę franco zatracona, ty szmato nie odzywaj się już! Dzwonię po policję i kurwa zobaczysz!
Wyjął telefon, poprosił o przyjazd patrolu policji na przystanek przy Urzędzie Miejskim w Gdańsku. Potem znów wrócił do rozmowy z kobietą. - Masz przejebane, kurwo!
Naszły mnie dwie refleksje. Pierwsza: dobrze, że mam bilet. Oraz druga, że chociaż dziewczyna biletu nie ma, to chłopcy przesadzają. Z dużą niechęcią postanowiłem interweniować. Poprosiłem ich grzecznie, by przestali kobietę lżyć i popychać.
Ten w zielonej koszulce spojrzał na mnie jak na wariata. - Co cię to kurwa obchodzi? Spadaj stąd głąbie. Kretynie, to nie twoja sprawa, już cię tu nie ma! - krzyczał mi w twarz.
Moja interwencja przydała się na tyle, że przez następne parę minut przestał lżyć kobietę i skupił się na mnie. Tak przejechaliśmy kilka przystanków. Przy Urzędzie Miejskim kontrolerzy wypchnęli kobietę z tramwaju. Otoczona przez nich szła w kierunku przejścia dla pieszych. Nagle wyskoczyła przed nich, przebiegła tuż przed ruszającym tramwajem i zaczęła szybko iść w kierunku Starego Miasta.
Trzech kontrolerów błyskawicznie dobiegło do kobiety i podcinając jej nogi powaliło na ziemię, przygniatając grubymi cielskami. Gdyby to nie było straszne, byłoby śmieszne.
Groteskowa scena przyciągnęła uwagę kilkunastu przechodniów, głównie kobiet.
- Co wy wyrabiacie, puśćcie ją! Uspokójcie się! - apelowała starsza kobieta.
- Panowie, to jest kobieta! Trochę umiaru! - wtórował jej jakiś mężczyzna.
- Odpierdol się! Wszyscy! Ona jest moja! - darł się wściekły kontroler. Pozwolił kobiecie wstać, ale cały czas trzymał ją mocno za rękę, szarpał, popychając ją raz w tym, raz w tamtym kierunku . Ona wyglądała strasznie: podrapana, rozczochrana, pół twarzy miała w piachu, na nosie powyginane okulary, porozdzierane spodnie. Była w szoku, ledwo trzymała się na nogach, wpadła w spazmy, wyła, płakała, wyrywała się.
- No ugryź mnie, ugryź, będzie ślad w sądzie - zachęcał dryblas, nadstawiając swoją rękę do jej twarzy.
- Ona bez biletu jechała! - ogłosił inny z osiłków. Wywołał tym salwę śmiechu.
- A ja myślałam, że kogoś zabiła - zdziwiła się młoda dziewczyna z tłumu.
Kobieta próbowała coś przez łzy tłumaczyć, chwilami nie można było zrozumieć, co mówi: - Kupiłam bilet...ale... do lekarza jadę... oni mnie bili... pomocy!
- Wariatka, mówiłem, że jest nienormalna! Do lekarza jedzie, pewnie uciekła od czubków - triumfalnie ogłosił ten w zielonej koszulce.
- Człowieku, czy ty nie widzisz? Ona w szoku jest... bo ją szarpiecie i rzucacie na ziemię... - starszy mężczyzna aż sapał z oburzenia.
Ja znów (choć naprawdę niechętnie) się odezwałem. - Proszę ją puścić. Nie macie prawa używać przemocy w stosunku do niej - argumentowałem.
- A właśnie, że mam. A co mi zresztą, kurwa, cwelu zrobisz? - zapytał. - Idź stąd, bo cię zajebię. Później. Zapamiętałem cię. Tak dostaniesz, że... - tu chyba zabrakło mu słów. Najprawdopodobniej chodziło mu o to, że będzie mnie to cholernie bolało. I żeby nie było wątpliwości - wcale mnie ta perspektywa nie cieszy.
Szczęśliwie w tym momencie przyszło dwóch policjantów. Jeden z nich przytomnie wezwał karetkę, która, o dziwo, przyjechała natychmiast. Pielęgniarze zajęli się poobijaną i łkającą kobietą, a policjanci zaczęli ustalać, co się stało.
- Zaatakowała nas, pobiła, jestem cały podrapany, to wariatka - relacjonował kontroler w zielonej koszulce. Na jego ciele nie było śladu żadnych obrażeń. Dokładnie się mu na wszelki wypadek przyjrzałem. Poza tym byłem z nimi w tym tramwaju.
Policjant też chyba pomyślał swoje, bo poprosił wszystkich trzech kontrolerów, by poszli z nim na posterunek. Poturbowana kobieta została w karetce.
Byłem na wojnie w Afganistanie. Widziałem żołnierzy, którzy walczyli na pierwszej linii ognia. Ale z takim szałem bojowym, w jaki wpadli ci trzej kontrolerzy z Renomy, to ja się nigdzie nie spotkałem.
Ktoś powie: zwolnić ich i to natychmiast. O nie! To by było za proste. Oni nie są winni, że ktoś ich zatrudnił, oni nie są winni, że ich nie przeszkolono i oni nie są winni, że nie powiedziano im, jak mają wykonywać swoja pracę.
Takie historie jak ta, to żaden wyjątek. O chamstwie i brutalności kontrolerów z Renomy pisaliśmy już wiele razy. Zawsze kończyło się to tak samo. Odpowiedzialni urzędnicy cmokali zdziwieni: no dobra, sprawdzimy, upomnimy, winnych ukarzemy, no tak, oczywiście. Czasami zwalniano któregoś z osiłków. Ale po paru tygodniach znów słyszeliśmy o identycznej historii. I tak już jest od 15 lat.
To ja mam teraz propozycję (pal sześć osiłków): tym razem ukarać całą Renomę. Na przykład - pozbyć się ich z miasta zanim je całkiem podpalą i pobiją mieszkańców. Sprawdzanie biletów - rzecz ważna, ale to nie wojna.
Opisałem całe zdarzenie kilku wysokim urzędnikom z gdańskiego ratusza. Obiecali, że dziś przedstawią stanowisko miasta w tej sprawie. Czekam z ciekawością.
PS. Przepraszam Czytelników za wulgarne słowa, które padają w tekście, ale nie ja je wypowiedziałem. A urzednicy powinni wiedzieć, jak zachowują się ich pracownicy w tramwaju.
Zakłady Wielobranżowe Renoma Sp. z o.o. poszukują świadków zdarzenia, które miało miejsce w dniu 9 czerwca 2008 r. w tramwaju linii nr 2 i zostało opisane w artykule prasowym "Skandaliczne zachowanie kontrolerów Renomy" autorstwa Marka Sterlingowa.
Osoby, które widziały przebieg kontroli prosimy o kontakt telefoniczny pod numerem (058) 721 39 80 w. 19, mailowy media@zwrenoma.pl , lub osobisty w siedzibie spółki przy ul. 3 Maja 67 w Sopocie, pokój nr 1
Opinie (1606) ponad 100 zablokowanych
-
Opinia została zablokowana przez moderatora
-
2008-06-10 08:52
a Ty sie nie podpisales cooo tez sie boisz ????
- 0 0
-
-
2008-06-10 08:51
Zachowanie kontrolerów masakryczne, ale sposób opisania ... cóż... wiem, że autor tego nie chciał, ale momentami jest śmiesznie :))
Na szczęście nie przesłania to meritum sprawy i w sumie też jestem bardzo ciekawa jak zareaguje na to miasto! A autor tekstu mógł wziąć spisać jeszcze paru świadków, żeby nikt się nie przyczepił, że tylko 1 osoba tak zeznała.- 0 0
-
2008-06-10 08:51
Prawie kazdy ma kamere w telefonie....
Ludzie nagrywajcie takie rzeczy, przynajmniej by byl dowod w sprawie, bo slowo gapowiczki, przeciwko slowu trzem kanarom w sadzie pewnie niewiele bedzie znaczyc. O ile w ogole dojdzie do jakiejs rozprawy...
- 0 0
-
2008-06-10 08:52
RENOMA - TA FIRMA POWINNA JUŻ NIE ISTNIEĆ
W innym kraju to jest nie do pomyślenia!!! Mieszkałem trzy lata w Angli i gdyby hipotetycznie wyobrazic sobie taką sytuacje to przede wszystkim od razu wszyscy ludzie by od razu zareagowali!!! A taki Pan zostałby oskarżony i od razu osądzony a kara na pewno nie byłaby mała!!! Byłby skandal na całą Anglie. Niestety u Nas w naszej kochanej Polsce prawie nikt nie reaguje na takie sytuacje. SZOK i TRAGEDIA POLSKI
- 0 0
-
2008-06-10 08:53
Masakra
Ci z renowmy tacy sa..sa bardzo hamscy...zadużo sobie pozwalają.Czasem jest tak że człowiek wsiądzie i niezdąrzy skasowac biletu a oni już dają mandat!Mam nadzieje ze tym kolesiem sie dostało za ta kobiete.
- 0 0
-
2008-06-10 08:53
zdjecia Renomy
http://miasta.gazeta.pl/trojmiasto/0,0.html
tu sa zdjecia tych oszolomow- 0 0
-
2008-06-10 08:56
jeżdżę bez biletów od lat.......
.....i dalej będę jezdził,nie złapali mnie ani razu frajerzy ...............hehehe
- 0 0
-
2008-06-10 08:57
Nic im nie zrobią!!!!!
jezeli babeczka nie przeleży w szpitalu przez tydzien tzn. nie bedzie miała zwolnienia tygodniowego to prokuratura nie kiwnie palcem...a sama pewnie po tym wszystkim bedzie sie bała jakąkolwiek sprawe otworzyc...
- 0 0
-
2008-06-10 08:58
cała renoma
Norma. Nie tylko są agresywni ale w dodatku nie znają (lub celowo ignorują) przepisów ZTM Gdańsk. A wystarczyłoby zrobić taki system, że wsiadasz przodem, kierowcy dajesz bilet albo odliczoną kasę, a wysiadasz tyłem. Nikt by nie jeździł na gapę i nie byliby potrzebni żadni kontrolerzy. Trochę podobny system stosuje Planetobus.
- 0 0
-
2008-06-10 08:58
skandal!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (1)
Jak można w ten sposób sie zachowywać? Kto ich upoważnił do tego? co za prymitywy i dzikusy tam pracują !dla mnie to już sprawa karna! skandal ! Również miałam przejścia z renoma ale nie posunęli sie wtedy aż do tego stopnia. Po wejściu do tramwaju usiadłam wyjęłam bilet i chciałam go skasować. Pan z renomy natomiast złapał mnie za rękę blokując mi tą czynność. Całe moje ciało aż ciarki przeszły bo jakim prawem obcy facet łapie mnie za rękę? Wzbudziło to we zirytowanie- mój mechanizm obronny zadziałał. Pan chciał moje dokumenty , natomiast odpowiedziałam, że chciałabym jednak skasować bilet(po prawdzie nie przejechaliśmy jeszcze pół przystanka). Na co on,że dokumenty mam mu dać natychmiast. Wywiązała sie awantura. Pan z renomy był bardzo agresywny, krzyczał na cały tramwaj. W pewnym momencie to zaczęłam sie go bać. Czułam sie jakbym popełniła jakaś zbrodnie- byłam przerażona:( Pan mówił, ze wezwie policję no i w konsekwencji tak zrobił. Pomyślałam, ze to dobrze, ze wszystko wytłumaczę. Natomiast policja była zła, że musiała przyjechać na to wezwanie i nie chcieli ze mną w ogóle dyskutować. Jedyne ich słowa to proszę napisać odwołanie do renomy. Oczywiście to zrobiłam, natomiast w odpowiedzi dostałam słowa w stylu, że chyba jestem niespełna rozumu i brak mi jakiejkolwiek kultury. Panowie z renomy odwrócili wszystko na swoja korzyść.Historia zakończyła sie tak, że mandatu do tej pory nie zapłaciłam i czekam na sprawę w sądzie...
- 0 0
-
2008-06-10 12:57
brawo studentka !!!
A tu są nasze dotychczasowe namiary:
http://bi.gazeta.pl/im/0/5295/z5295310X.jpg
http://miasta.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,5295650,Skandaliczne_zachowanie_kontrolerow_Renomy.html- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.