• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Skazany za uczciwość

Roman Daszczyński
2 grudnia 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Szanowany naukowiec z Gdańska chciał być do bólu praworządny i poinformował policję, że wpadł mu do jeziora gazowy pistolet. Sprawa skończyła się dla profesora wyrokiem i wpisaniem do rejestru skazanych

Bogusław Cygler - 69-letni profesor historii Uniwersytetu Gdańskiego - wiosną tego roku chciał wykurzyć kunę, która zagnieździła się w jego domku letniskowym. Straszakiem miał być pistolet gazowy, na który dostał 10 lat temu pozwolenie. Tyle że profesor od chwili zakupu nie używał broni. Postanowił więc sprawdzić, czy dziesięcioletnie naboje są nadal sprawne. Cygler - nie chcąc straszyć hukiem mieszkańców sąsiednich domków - wsiadł do łódki i wypłynął na jezioro.

- Pistolet miałem z tyłu, za paskiem, wystarczyła chwila nieuwagi i usłyszałem chlupnięcie - opowiada. - Wpadł do wody. Może próbowałbym go wyciągnąć, ale tam jest głęboko, a dno muliste.

Profesor od razu zgłosił sprawę policjantom. Zajęły się nią aż trzy różne komendy - naukowiec był cztery razy przesłuchiwany. Kiedy myślał, że to już zamknięta historia, dostał po kilku miesiącach wezwanie do wydziału grodzkiego Sądu Rejonowego w Gdańsku. Okazało się, że policjanci wszczęli postępowanie w sprawie zgubionego gazowca.

- Takie są przepisy - wyjaśnia Gabriela Sikora, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. - Wszyscy są równi wobec prawa. Umorzyć sprawę mogła ewentualnie prokuratura.

Ta jednak oskarżyła Cyglera o to, że "nieumyślnie spowodował utratę pistoletu gazowego typu rewolwer z sześcioma sztukami amunicji poprzez zatopienie w jeziorze". To czyn zagrożony karą do 1 roku pozbawienia wolności. W sądzie odbyła się tylko jedna rozprawa i zapadł wyrok - 500 zł grzywny plus 140 zł zwrotu kosztów postępowania.

- Całe życie uczciwie przepracowałem i na starość uznano, że jestem przestępcą - mówi prof. Cygler. - Może bym się śmiał, gdyby to nie było takie przykre. Poszedłem do sądu bez adwokata, naiwnie myśląc, że prawda sama się obroni. A pani sędzia pokrzykiwała na mnie, jakbym był kryminalistą.

Nazwisko Cyglera trafiło do krajowego rejestru skazanych - będzie tam figurowało przez najbliższych pięć lat.

- Nie komentujemy wyroków innych sędziów - mówi Włodzimierz Brazewicz, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku. - Muszę natomiast przyznać, że tego typu przestępstwa mogą być warunkowo umarzane, szczególnie jeśli dotyczy to człowieka, który nie jest już młody i nigdy nie był w konflikcie z prawem.

Jeszcze bardziej zakłopotany jest szef prowadzącej śledztwo prokuratury w Starogardzie Gdańskim: - Niepotrzebna historia. Uważam, że to kwalifikowało się na umorzenie. Sprawę prowadziła młoda prokurator, która miała wątpliwości. Szkoda, że się ze mną nie skonsultowała. Przykro mi, że profesor ma takie nieprzyjemności.

"Aferę" podsumowuje jeden z sędziów Sądu Okręgowego: - To granda. Jest przecież w kodeksie karnym artykuł mówiący, że nie stanowi przestępstwa czyn zabroniony, którego szkodliwość społeczna jest znikoma. A jaka tu była szkodliwość? Dokąd dojdziemy, jeśli za byle co będziemy skazywać takich ludzi?
Gazeta WyborczaRoman Daszczyński

Opinie (75) 3 zablokowane

  • No coś o tym wiem Rena...

    ...tyle, że ja przeżyłam coś znacznie gorszego! Kiedy rowodziłam się z ex pani sędzina omal nie zgwałciła go wzrokiem..! To ja wniosłam sprawę, więc skoro jej się spodobał to powinna była być miła dla mnie, że go zwalniam, hi hi! A było odwrotnie! Przy następnym rozwodzie poproszę o przystojnego pana sędziego.Kabaret!

    • 0 0

  • Obawiam się, że nie mamy wpływu na wybór sędziego.

    • 0 0

  • DRAMAT

    ZAL MI TROCHE PROFESORKA. Z DRUGIEJ STRONY SKORO MA TYLE LAT, POWINIEN WIEDZIEC CZYM SIE TO MOZE SKONCZYC PRZY POLSKIM WYMIARZE "SPRAWIEDLIWOSCI"

    • 0 0

  • Przemyslalem opisany przypadek jeszcze raz i doszedlem do wniosku ze Uczciwy potrzebuje pranie mozgu.
    hihi

    • 0 0

  • Profesor a taki glupi

    Jakie profesorstwo, taki kraj. Mam w dhoopie, wyjezdzam na Bialorus!!!

    • 0 0

  • wykształcenie prawnicze to nie wszystko, trzeba mieć trochę inteligencji i zdrowego rozsądku

    • 0 0

  • No nareszcie nie ma równych i równiejszych - BRAWO !!!

    :-) i oto chodzi...

    • 0 0

  • wiem
    prokurator i sędzia mieli złe wspomnienia ze studiów...

    • 0 0

  • A może nie kuna pod daszkiem, tylko

    nielegalne ogłusznie rybek w jeziorku co ? ... każda bajeczka jest dobra dla naiwnych... Swoją droga trzeba być naprawdę debilem żeby cos takiego zrobić na jeziorze.

    • 0 0

  • Za to pobicie czy kradzież

    kwalifikuje się do umorzenia z powodu niskiej szkodliwości!!! Sądy mogły by zająć się poważniejszymi przestępstwami.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane