• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sklep publikuje zdjęcia złodziei. Jeden z nich złożył pozew

Maciej Korolczuk
9 marca 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Ajentki zostały pozwane przez jednego z klientów, który wyszedł ze sklepu bez płacenia. Mężczyzna nie zgadza się na publikowanie wizerunku bez jego wiedzy i zgody. Ajentki zostały pozwane przez jednego z klientów, który wyszedł ze sklepu bez płacenia. Mężczyzna nie zgadza się na publikowanie wizerunku bez jego wiedzy i zgody.

Ajentki sklepu Freshmarket przy ul. Waryńskiego zobacz na mapie Gdańska we Wrzeszczu postanowiły walczyć z plagą złodziei i wywieszają w widocznym miejscu ich zdjęcia. Jeden z nich pozwał je za to do sądu, twierdząc, że wykorzystały bezprawnie jego wizerunek. Rozprawa odbędzie się 17 marca w gdańskim sądzie.



Jak oceniasz wywieszanie przez sklep zdjęć złodziei?

Paulina Zych wraz z siostrą prowadzi sklep spożywczy przy ul. Waryńskiego we Wrzeszczu. Miejsce - jak mówią - jest dość specyficzne. Z jednej strony powojenne kamienice, z drugiej zrewitalizowana ul. Wajdeloty zobacz na mapie Gdańska. Tuż obok ruchliwe skrzyżowanie zobacz na mapie Gdańska ul. Wyspiańskiego, Mickiewicza i al. Legionów, przystanki tramwajowe. Klientów w sklepie otwartym w godz. 6-23 więc nie brakuje.

Jak w każdym sklepie i tutaj zdarzają się kradzieże. Problem w tym, że w ostatnim czasie się nasiliły.

- Miesięcznie tracimy towar za ok. 1 tys. zł. Dziennie zdarza się nawet kilku złodziei, a w sumie to już ok. 100 osób. Większość z nich znamy, bo to stali klienci, okoliczni mieszkańcy. Nie mają żadnych skrupułów. Wynoszą wszystko, co się da: paczkowane wędliny, bomboniery, kawy, słodycze. Najbardziej chodliwe są jednak - i przyznam, że zupełnie tego nie rozumiem - konserwy rybne w okolicy 5-6 zł za sztukę. Ginie ich najwięcej, być może dlatego, że mają odległy termin ważności i można nimi handlować - mówi pani Paulina.
Policja nic nie mogła zrobić

Największym powodzeniem wśród złodziei cieszą się... puszki z rybą w cenie 5-6 zł za sztukę. Największym powodzeniem wśród złodziei cieszą się... puszki z rybą w cenie 5-6 zł za sztukę.
Wzywana na miejsce policja często jest bezradna. Złodziejom złapanym na gorącym uczynku wlepia mandaty i nawet z dostarczonym zapisem z monitoringu nie jest w stanie ustalić wszystkich sprawców. Z drugiej strony, kradzież kilku czekolad czy puszki z rybą nie jest traktowana przez policję priorytetowo. Często sprawcy nie są w ogóle wykrywani, a postępowanie jest umarzane.

Siostry postanowiły więc wziąć sprawy w swoje ręce. Przeglądają monitoring, a zdjęcia klientów, którzy wychodzą ze sklepu bez płacenia za zabrany towar, wieszają w widocznym miejscu na jednym z regałów.

- Policjanci nas ostrzegali, że nie możemy publikować wizerunków tych osób bez ich wiedzy i zgody, ale to absurd, by pytać ludzi, którzy nas okradają, czy możemy powiesić w sklepie ich zdjęcie. To nasza ostatnia deska ratunku, by odzyskać nasze pieniądze i pociągnąć tych ludzi do odpowiedzialności - mówi pani Paulina. - Złodzieje robią się coraz bardziej zuchwali i bezczelni. Już nawet nie próbują chować upatrzonych rzeczy, tylko wybiegają ze sklepu bez płacenia.
Siostrom w walce ze złodziejami nie pomógł nawet ochroniarz. Mężczyzna pracował w sklepie przez kilka miesięcy, nikogo nie udało mu się złapać... a na koniec okazało się, że sam wynosił ze sklepu różne drobiazgi.

- Zostałyśmy okradzione nawet w Dzień Kobiet - rozkłada ręce pani Paulina.
Złodziej składa pozew

Jeszcze więcej zdjęć osób poszukiwanych przez właścicielki sklepu wisi na zapleczu. Jeszcze więcej zdjęć osób poszukiwanych przez właścicielki sklepu wisi na zapleczu.
Za publikowanie w sklepie wizerunku osób, które nie zapłaciły za wzięte z półek towary, siostry Zych staną przed sądem.

- Jeden ze złodziei, skazany przez sąd za kradzież w naszym sklepie, pozwał nas za opublikowanie jego wizerunku - mówi pani Paulina. - W przyszłym tygodniu mam rozprawę. Trudno. Zamierzam jednak walczyć o swoje - zapowiada.
- Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej i reguluje to art. 81 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych - informuje Lucyna Rekowska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Prawo pozwala na publikację wizerunku podejrzanych ze względu na dobro śledztwa lub interes społeczny. Decyzję w tej sprawie podejmuje prokurator lub sąd. W przypadku gdy tej zgody nie ma, osoby te muszą pozostać anonimowe. W przypadku, gdy ktoś naruszy te przepisy, pokrzywdzony może domagać się od osoby, która zamieściła zdjęcie bez jego zgody, usunięcia skutków naruszenia jego dobra osobistego, w szczególności złożenia przez tę osobę odpowiedniego oświadczenia, ponadto może dochodzić zadośćuczynienia za doznaną krzywdę moralną oraz odszkodowania za poniesioną szkodę majątkową. Tą kwestię regulują przepisy kodeksu cywilnego.
Według prawa zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku jedynie osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych oraz osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza.

Opinie (414) ponad 10 zablokowanych

  • Łow

    Niby wiadomo ze winny zlodziej jednak patrzac na polakow i nasz kraj moga byc tez sytuacje gdy: sasiad upubliczni zdjecie sasiada sądząc ze jest zlodziejem a nie majac racji. Ogolem prawo jest glupie bo wymyslaja je ludzie a czlowiek czlowiekowi nie lepszy temu znajduja dziury w przepisach.

    • 0 0

  • Dowalic mu podwojny wyrok, za kradzież i za butę!!!

    • 2 0

  • Bardzo dobrze niech te zlodzieje sie opamietaja

    • 0 0

  • POMYSŁ NA ZŁODZIEJA SKLEPOWEGO !!!

    Myślę, wystarczyłoby ustanowić REGULAMIN SKLEPU i wywiesić go na drzwiach wejściowych oraz okrasić go stosownymi, przyciągającymi uwagę opisami.
    W regulaminie zawrzeć m.in, iż każdy wchodzący do sklepu i dokonujący kradzieży sklepowej automatycznie swoim czynem i obecnością w sklepie wyraża zgodę na publikację swojego wizerunku jako osoby dokonującej kradzieży. Przy regulaminie na drzwiach mocno wytłuścić ten punkt i zrobić malutki banner typu "Gdy wejdziesz do tego sklepu akceptujesz jego regulamin znajdujący się na drzwiach", kolejny o treści - "Jeśli wejdziesz do sklepu i ukradniesz, twoje zdjęcie zostanie opublikowane w sklepie. W końcu gdy wsiadasz do autobusu, nikt nie pyta czy zapoznałeś się z regulaminem i czy respektujesz postanowienia przewoźnika i wyrażasz niejako zgodę na nałożenie na Ciebie kary za "niemanie" biletu.
    Tutaj z automatu, każdy wchodzący do sklepu udzielałby zgody na publikację wizerunku w przypadku popełnienia przezeń kradzieży...
    Zwróćcie uwagę, że nawet teraz gdy kliknę wyślij-akceptuję regulamin dodawania opinii. :) Pozdrawiam.

    • 4 1

  • (1)

    Do "Uwagi" z tym...

    • 2 0

    • Dokładne :-)

      • 0 0

  • co za beszczelny cwaniak i złodziej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    miejmy nadzieję, ze sędzia pójdzie po rozum do głowy i odrzuci jego bezpodstawne zarzuty

    • 4 0

  • Kradł w miejscu publicznym czyli osoba publiczna. Jego zdjęcia wiszą w sklepie czyli jest to osoba znana na osiedlu, złodziej, czyli musi być polityk bo wszyscy politycy to......

    • 1 0

  • Pewnie ktos z rodziny złodziejaszka w pisie siedzi, wszak oni na prawie sie znaja

    • 3 2

  • Podziękujmy państwu polskiemu, które chroni złodziei

    bo jak określić pozwolenie na okradanie nas do kwoty 400 zł?

    • 1 0

  • Opublikować wszędzie gęby złodzieji ...

    i na wszystkich portalach społecznościowych ! A potem jak winny to do pierdla ! DO kamieniołomów! Niech odpracuje 100 razy więcej niż ukradł! Pozbawić praw publicznych za kradzież! Napiętnować ! A jak jeszcze raz coś ukradnie to obcinać rękę którą ukradł! Ci ludzie co ciężko pracują, a są okradani powinni banery wywieszać z mordami złodzieji! Ochrona wizerunku ! hahaha A kto ochroni tych okradanych?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane