- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (451 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (37 opinii)
- 3 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (162 opinie)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (191 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (278 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (63 opinie)
Skoro politycy potrafią się dogadywać, to my też powinniśmy
Trwająca kampania do wyborów samorządowych to dobry moment, aby przypomnieć sobie, że w polityce obecny jest też element teatru, a sami politycy - często reprezentujący bardzo odmienne poglądy - potrafią się jednak ze sobą dogadywać i wchodzić w koalicje, czasem na pozór bardzo dziwne i zaskakujące. Dogadywać powinniśmy się i my, wyborcy - pisze Piotr Weltrowski.
Publicznie wrogowie, prywatnie koledzy
To oczywiście żadna odkrywcza teza, stwierdzenie, że polityka to nie tylko walka o forsowanie swoich przekonań, ale też forma teatru. Niemniej mam wrażenie, że wielu osobom to ostatnio umyka i zbyt poważnie podchodzą do tego publicznego stroszenia piór.
Mam na myśli nie tyle samych polityków, co wyborców, zwykłych ludzi. W końcu kto z nas nie posmakował na własnej skórze, jak bardzo można zepsuć rodzinną imprezę czy spotkanie ze znajomymi kłótnią o politykę?
Koalicje w typie ogień i lód
Zbliżające się wybory samorządowe to dobry moment, aby o tym przypomnieć, tym bardziej że sami kandydaci na radnych czy prezydentów pokazują nam - jeżeli nawet nie wprost, to pośrednio, wchodząc w określone koalicje - że spory sporami, ale nawet osoby o przeciwstawnych poglądach w wielu kwestiach mogą się ze sobą dogadać, mając jakiś wspólny cel.
Rodziny zniszczone przez politykę
Kilka pierwszych z brzegu przykładów.
W Gdańsku Łukasz Hamadyk, prawicowy działacz, kiedyś radny PiS, później związany m.in. z Solidarną Polską czy Konfederacją, idzie do wyborów z list Wspólnej Drogi, gdzie znajdziemy nie tylko członków Polski 2050 Szymona Hołowni czy społeczników z ruchów miejskich, ale też polityków Lewicy.
Razem i Nowoczesna w jednym stały domku
A jeśli o Lewicy mowa, to np. w Sopocie... rozbiła się ona na dwa obozy. Przedstawiciele Lewicy (takiej bez żadnych dopisków) idą do wyborów z list ruchu Mieszkańcy dla Sopotu, który już wcześniej przyciągał osoby o bardzo dużym rozstrzale poglądów - od feministek po prawicowych działaczy. Natomiast Lewica Razem, czyli najbardziej radykalne w kwestiach gospodarczych skrzydło Lewicy, startuje w mieście z jednej listy... z działaczami ultraliberalnej Nowoczesnej. Ogień i lód.
Podobnie jest zresztą w Gdyni, gdzie wspólną listę - a na niej prawdziwy tygiel poglądów - wystawiły Platforma Obywatelska, Lewica i aż cztery ruchy miejskie.
To kto jest bardziej prawicowy?
Gdynia jest zresztą przykładem o tyle ciekawym, że Prawo i Sprawiedliwość, czyli w skali kraju główny oponent dla PO, zarejestrował tu komitet Prawica i Społecznicy. Po skróceniu nazwa się zgadza, niemniej na listach są nie tylko działacze PiS, ale i otwarci sympatycy Konfederacji. Cóż, wygląda na to, że na chwilę zakopano topór wojenny w sporze o to, kto jest najbardziej prawicowy.
Wszystkim nam przyda się stonowanie nastrojów
Skoro więc sami politycy - wbrew ogólnopolskim koalicjom i "plemiennym" podziałom - potrafią się dogadywać, aby myśleć o nieco mniejszym, ale też wspólnym interesie miasta czy regionu, to czemu my - wyborcy - mamy sobie skakać do oczu z powodu polityki?
Mam nieodparte wrażenie, że wszystkim nam takie stonowanie nastrojów by się przydało. W końcu po wyborach, niezależnie od ich wyniku, wszyscy razem nadal będziemy żyć i mieszkać w tych samych miastach, wspólnie, obok siebie.
Opinie (68) 3 zablokowane
-
2024-03-05 07:32
Politycy to marionetki (3)
Ważne by samemu dojść do wiedzy kto za nimi stoi. Jakie interesy reprezentuje i kto go opłaca.
- 15 0
-
2024-03-05 08:36
Pewnie masony i rotszyldy.
- 4 0
-
2024-03-05 08:42
(1)
Najczęściej ich głupota jest gratis, ale jeszcze większą głupotą wykazują się wyborcy, którzy oddają na nich swoje głosy
- 6 0
-
2024-03-05 10:21
Wiceministra klimatu Urszula Zielińska - ta co mówiła o redukcji CO2 o 90%
Dlaczego pani nie jeździ elektrycznym samochodem, tylko 20-letnim Volkswagenem? Dlatego że mieszkam w bloku i nie mam pod blokiem ładowarki. Proste
- 5 0
-
2024-03-05 07:37
Opinia wyróżniona
Teatr (6)
Lata temu byłem na wakacjach w pensjonacie w którym byli Miller i Niesiołowski. Obydwaj wtedy oficjalnie najwięksi wrogowie. Jeden z SDRP drugi z ZChN. W telewizji oficjalnie skakali sobie do gardeł a tam na wakacjach jeden nalewal drugiemu przy tekstach Lesiu to co jeszcze po jednym? Jasne Stefciu :) wtedy zrozumiałem ze polityka to jeden wielki teatr dla gawiedzi.
- 88 4
-
2024-03-05 08:42
nie, to raczej dlatego (3)
ze Nisiol byl jeszcze wtedy nieujawnionym zaprzancem
- 10 3
-
2024-03-05 08:46
No to inny przykład (2)
Urodziny redaktora Mazurka.
- 19 0
-
2024-03-05 08:57
to jest jakis przyklad (1)
ale wsrod ojkofobow, tam tak to dziala - ci co realizuja nasz interes to z nimi do kielicha nie siądą
- 3 5
-
2024-03-05 15:01
Bo jeszcze uważasz ten teatr za realizm, przyjdzie czas i się równiez obudzisz.
- 3 0
-
2024-03-05 13:02
chanuka wszystkich łączy (1)
a nad nią wspólny interes narodu. (wybranego)
- 5 5
-
2024-03-05 17:31
Może i tak, ale za to tych z konfy łączy wąchanie ruskich spoconych onucy:)
- 2 2
-
2024-03-05 07:47
Tylko dla kasy
Bzury typu : do polityki nie idzie się dla pieniędzy , polityka to służba itd.
Te ściemy darmozjadów do lustra , a największym skandalem są immunitety- 10 0
-
2024-03-05 07:49
pewnie! od 30 lat sie dogadują! a my uczestniczymy pośrednio w tym teatrze.
- 6 0
-
2024-03-05 07:56
A ja się ludziom dziwię, że dają się ponieść niezdrowym emocjom
Tzw. "klasa polityczna" w Polsce to niestety większy lub mniejszy przejaw patologii. Niestety dominują w niej osobnicy o niewielkim darze wywołania spięcia na synapsach w procesie myślowym oraz patologicznej miłości do siebie i tego co zazwyczaj wrzeszczą na lewo i prawo. Nieważne co, ważne żeby było głośno. Dodać do tego nieco charakteru socjopaty (a wielu, nawet do niedawna czołowy prezes pewnej sekty może radośnie konkurować o to miano), którzy z wielka ochotą manipulują uczuciami ludzi. Przykład "mitologia smoleńska" - mieszanka napędowa niegdyś ale dla niektórych nadal poparcia dla pewnej sekty...Nagonka na ludzi innej narodowości wywołana przez tę ale i inną faszyzującą sektę. Etc, etc.... I niestety część z nas wpada w te sidła. Co robić? Odciąć się? Nie!!! Racjonalnie oceniać. Aktywnie uczestniczyć w wyborach i eliminować w ten sposób chwasty! O ile nie zgadzamy sie z bliskimi - odpuścić te zazwyczaj jałowe dyskusje. Bo co one zmienią? Jedynym realnym cynglem jaki mamy na politycznych socjopatów jest skreślenie ich w trakcie wyborów, bądź swój udział w nich w roli kandydata. Oczywiście należy pamiętać że wiąże się to z odcięciem o jakichkolwiek wartości i podporządkowanie się innemu wodzowi. No można zostać wodzem również. I łamać innych... Patologia pozostaje patologią. Amen :)
- 6 1
-
2024-03-05 07:57
Szyldy partyjne nie są ważne.
To nie piłka nożna i nie musimy się za szyldy zabijać. One są istotne tylko dla botów mających kasę i stołki za skłócanie nas tutaj. Wybierajcie po prostu mądrze, a nie według logo partii.
- 6 0
-
2024-03-05 08:14
Łatwo się dogadywać, gdy koryto jest pełne, bo poprzedni baca nie żałował obroku
- 5 1
-
2024-03-05 08:15
Gdy gasną reflektory w studio TV życie wraca do normalności.
Wspólne kolację, obiady, wyjazdy i oczywiście picie. Sielska atmosfera.
Potem idą do studia TV i oglądamy igrzyska i ustawki.- 15 0
-
2024-03-05 08:20
Coraz więcej przypadkowych ludzi. (1)
Brak wykwalifikowanych urzędników.
- 40 5
-
2024-03-05 13:45
masz rację większość to amatorzy i nieudacznicy !!!!!!!
- 2 1
-
2024-03-05 08:30
Człowiek z lewatywą z po nie da rady się dogadać.
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.