Policjanci odnaleźli odpiłowaną we wtorek rękę z pomnika Ronalda Reagana w Gdańsku Przymorzu 
. Pocięta część została sprzedana w jednym z gdańskich skupów złomu. Wciąż trwa poszukiwanie sprawców kradzieży.
Poszukiwanie skradzionej części trwało od wtorku. Funkcjonariusze pojawiali się na złomowiskach w całym Trójmieście. Na jej ślad trafili w końcu w piątek po południu w jednym z gdańskich skupów złomu.
-
Ręka jest pocięta. Została przez policjantów zabezpieczona do dalszego toku postępowania. Pracownicy złomowiska zostali natomiast przesłuchani. Niewykluczone, że ich zeznania doprowadzą nas do sprawców - wyjaśnia
Lucyna Rekowska z KMP w Gdańsku, która zastrzega, że nadal trwają intensywne działania, by znaleźć winnych kradzieży.
Na początku wydawało się, że koszt naprawy wyniesie ponad 100 tys. zł. Pierwotnie zakładano bowiem konieczność wykonania odlewu całej figury. Nie będzie to jednak konieczne. W związku z tym koszt odtworzenia jedynie zdewastowanej części oszacowano w Zarządzie Dróg i Zieleni na ok. 15-19 tysięcy złotych. Dwumetrowy pomnik przedstawiający Ronalda Reagana i Jana Pawła II ma wrócić do pierwotnej postaci za ok. trzy tygodnie.
Przypomnijmy, że w parku im. Ronalda Reagana na Przymorzu monument upamiętniający te dwie postacie pojawił się 14 lipca zeszłego roku. Ma przypominać mieszkańcom Trójmiasta o roli, jaką papież i były prezydent Stanów Zjednoczonych odegrali w historii Polski. Budowa kosztowała ok. 220 tys. zł.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
