Gdy dwóch wyrostków przewróciło kobietę i chciało wyrwać jej torebkę, pan Grzegorz niewiele się zastanawiał i pognał za sprawcami. Jednego złapał, a drugiego dopadła policja, zaalarmowana przez przyjaciółkę pana Grzegorza.
Zdarzenie miało miejsce na
ul. Nowogrodzkiej w Gdyni. Była godz. 19, a więc jeszcze jasno, w środku tygodnia. Ulicą szła kobieta. Z krzaków wyskoczyło dwóch młodych mężczyzn. Jeden przewrócił kobietę i ją trzymał, a drugi próbował wyrwać jej torebkę i zegarek.
Widział to pan
Grzegorz. Długo się nie zastanawiał i ruszył za napastnikiem. Po kilkunastu metrach udało mu się go złapać i zatrzymać. Szybko przekonał go do tego, że nie warto stawiać oporu.
-
Każdy ma prawo zatrzymać sprawcę przestępstwa i przytrzymać go do czasu przybycia policji. Można w tym celu użyć środków przymusu bezpośredniego - potwierdza insp.
Robert Leksycki, komendant miejski policji w Gdyni, który w poniedziałek nagrodził pana Grzegorza za obywatelską postawę. -
Gdyby wszyscy reagowali tak sprawnie, to chyba bylibyśmy bezrobotni.
W zatrzymaniu złodziei pomagała także pani
Karolina, która o zdarzeniu zaalarmowała policję, a poszkodowanej pomogła znaleźć zegarek, który został zerwany z jej ręki.
-
Gdy zobaczyłam co się dzieje, to od razu krzyknęłam: Grzegorz, biegnij! Reakcja była natychmiastowa, mamy rodziców w wieku zaatakowanej pani, więc każdy by się tak zachował - mówi skromnie pracująca w szpitalu pani Karolina.
Wbrew pozorom nie każdy, choć podobnych interwencji jest w Gdyni kilka w roku. Co ciekawe, złapani rabusie szybko stracili ochotę na konfrontację.
-
Mężczyzna, którego trzymałem, powiedział, że ta kobieta wcześniej ukradła mu telefon w autobusie i spokojnie poczeka na przyjazd policji, bo wszystko jest nagrane na monitoringu - mówi pan Grzegorz, który na co dzień pracuje w firmie remontującej mosty.
Szybko okazało się, że wersja z kradzieżą w autobusie jest wymyślona. Notowany już za podobne rozboje sprawca trafił na trzy miesiące do aresztu tymczasowego, a jego 16-letni wspólnik został umieszczony w ośrodku dla nieletnich.
-
Oby przykład zachowania pani Karoliny i pana Grzegorza był zaraźliwy, bo to tylko pokazuje jak bardzo nasze wspólne bezpieczeństwo zależy od nas samych - podsumował prezydent Gdyni
Wojciech Szczurek, który w poniedziałek symbolicznie nagrodził bohaterów albumami o Gdyni oraz dyplomami.