Po południu ewakuowano mieszkańców jednego z bloków przy ul. płk. Dąbka 
na Oksywiu w Gdyni. Powód: pod blokiem znaleziono skrzynkę pełną amunicji z czasów drugiej wojny światowej.
Na pociski natrafili robotnicy wykonujący prace dociepleniowe. Jeden z nich kopiąc rów pod ścianą bloku znalazł pocisk moździerzowy. Wezwani na miejsce saperzy znaleźli w sumie 32 takie pociski, 1 pocisk armatni kalibru 122 mm i 22 naboje do karabinu typu kałasznikow.
W bloku odcięto już prąd i gaz.
- Istnieje realne zagrożenie wybuchem - mówiła nam ok. godz. 16.30 rzecznik prasowa gdyńskiej policji,
Hanna Kaszubowska.
- Dlatego niezbędna była ewakuacja z budynku ośmiu rodzin, które będą mogły wrócić do swoich domów dopiero po wywiezieniu wszystkich pocisków.
Jak poinformowała policja, usunięte pociski będą zdetonowane na poligonie w Tczewie.
Przed godz. 17 dwie trzecie amunicji zostało już usunięte, a saperzy jechali po kolejna partię.
- Reszta amunicji nie zmieściła się w specjalnej skrzyni przeznaczonej do przewozu niebezpiecznych materiałów - tłumaczyła Hanna Kaszubowska.
Jak podała rzecznik, w przypadku, gdyby nie udało się oczyścić terenu do wieczora, rodzinom zostanie zapewniony nocleg w pobliskiej szkole. Do mieszkań nie zostaną też wpuszczeni lokatorzy wracający do domów.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
