• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prowadzący skuter wodny uratował niefrasobliwego pływaka

ms
13 sierpnia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Mężczyzna pływał w Martwej Wiśle, w miejscu gdzie wcześniej kursował prom Wisłoujście. Mężczyzna pływał w Martwej Wiśle, w miejscu gdzie wcześniej kursował prom Wisłoujście.

O dużym szczęściu może mówić pływający w Martwej Wiśle mężczyzna, któremu życie uratował kierujący przepływającym obok skuterem wodnym.



Wynikało z niej, że ok. godz. 16 samotny mężczyzna pływał w Martwej Wiśle, na wysokości dawnego promu na Wisłoujście zobacz na mapie Gdańska. W pewnym momencie widać było, że pływak opadł z sił. Nie dopłynąłby samodzielnie do brzegu, gdyby nie pomógł mu ktoś na przepływającym obok skuterze wodnym. Doholował go do brzegu, gdzie pływaka przejęła czekająca już policja.



Zdaniem naszego czytelnika pływak był nietrzeźwy, ale policja nie potwierdza tej informacji.

- Potwierdzam, że otrzymaliśmy informację o takiej sytuacji. Policjanci asystowali przy tym, jak mężczyznę doholowano do brzegu i przekazano w ręce załogi karetki pogotowia. Pływak trafił do szpitala, gdzie otoczono go opieką - informuje Aleksandra Siewert z gdańskiej policji.
17:00 13 SIERPNIA 16

Skuter wodny uratował pływaka

Ok. godz. 16 mężczyzna pływał w Martwej Wiśle, na wysokości dawnego promu na Wisłoujście. W pewnym momencie widać było, że pływak opadł z sił. Nie dopłynąłby samodzielnie do brzegu, gdyby nie pomógł mu ktoś na przepływającym obok skuterze wodnym. Doholował go do brzegu, gdzie pływaka przejęła czekająca już policja.


Ok. godz. 16 mężczyzna pływał w Martwej Wiśle, na wysokości dawnego promu na Wisłoujście. W pewnym momencie widać było, że pływak opadł z sił. Nie dopłynąłby samodzielnie do brzegu, gdyby nie pomógł mu ktoś na przepływającym obok skuterze wodnym. Doholował go do brzegu, gdzie pływaka przejęła czekająca już policja.


Zobacz więcej
ms

Opinie (63) 2 zablokowane

  • c*otKA

    brawo Grzesiu--dumna jestem !!!!!!!!!!!!

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane