- 1 Przyjdź zobaczyć wodowanie z historycznej pochylni (58 opinii)
- 2 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (207 opinii)
- 3 Próbowali "odbić" przemyconą kokainę (88 opinii)
- 4 Barszcz Sosnowskiego kwitnie. Gdzie zgłosić? (77 opinii)
- 5 Chciał dać 700 zł łapówki drogówce (78 opinii)
- 6 Kumulacja prac na Jasieniu utrudni życie (75 opinii)
Śmieci na klatce i niszczenie ścian. Dlaczego nie dbamy o to, co wspólne?
Czy rozbiłbyś sobie paletę jajek na środku kuchni i zostawił taki bałagan na dłużej, albo wyrzucił śmieci na podłogę własnego mieszkania? Pewnie każdy odpowie, że nie. Ale są też tacy, którzy jednocześnie nie mają oporów, by zrobić to w przestrzeni wspólnej, czyli np. na klatkach schodowych, czy podwórkach. Dlaczego nie dbamy o miejsca wspólne, tak jak o swoje własne?
Przykłady można mnożyć.
Jajecznica przed wejściem do windy
Gdy mieszka się w bloku wiele rzeczy się widziało i mało co może dziwić. Mnie ostatnio jednak zdziwił widok jajecznicy - w formie surowej, przed samym wejściem do windy.
Pomijam kwestię konieczności robienia slalomu, żeby się do niej dostać. Gorsze było to, że sprawca bałaganu (wiadomo, zdarza się, jajka mogły się rozbić) nie wpadł na to, żeby go od razu posprzątać. Jajecznica przed windą leżała więc tak przez dłuższy czas. Czy jeśli w domu rozbiłyby ci się jajka na podłogę, nie posprzątałbyś tego? Wątpię.
Niszczenie ścian na klatkach
Trudno sobie wyobrazić, by we własnym mieszkaniu bez powodu niszczyć ściany. Ale już na klatkach schodowych zdarza się to regularnie.
Śmieci - niekończąca się historia
O śmieciach wystawianych na klatkę lub rzucanych pod śmietnik, zamiast do śmietnika na osiedlach, można by napisać książkę.
Czytaj też:
Walka na kartki o porządek w śmietniku
- Ostatnio nawet zaczęłam wieszać na korytarzu choinki zapachowe. Na porządku dziennym jest wystawianie śmieci na klatkę. Odległość do śmietnika to jakieś 100 m. Widocznie dla niektórych za daleko - pożaliła mi się ostatnio jedna z koleżanek. - Może to kwestia tego, że dużo ludzi wynajmuje mieszkanie i ma gdzieś dbanie o przestrzenie wspólne. Przecież to i tak nie ich.
Inna z kolei mówiła, że w miejscu, w którym mieszka, regularnie ktoś wynosi śmieci w dziurawych workach. Efekt? Śmierdzące plamy w windzie i na schodach. Do umycia pobrudzonej podłogi winowajca się nie kwapi.
Jedni wystawiają śmieci na klatkę, a część tych, którzy podejmą już "trud" zejścia do śmietnika, często - z niezrozumiałych powodów - potrafi worki zostawić przed jego drzwiami lub na ziemi, zamiast wyrzucić do pojemnika. Czy w domu też wyrzucają śmieci na podłogę? Nie sądzę.
Korytarzowe wystawki, czyli bałagan przed drzwiami
Wspólny korytarz w blokach niektórzy traktują jak przedłużenie własnego przedpokoju.
- Hitem jest zostawianie butów przed mieszkaniem. Moi sąsiedzi na parterze trzymają w ten sposób kilkanaście par, więc każdy kto wchodzi, na wejściu ma stos brudnych butów całej rodziny. O zapachach nie wspomnę - mówi inna ze znajomych.
Konflikty z sąsiadami. Rozmawiać czy pisać kartki?
Do tego często dochodzą wystawki z rzeczy, na które w domu nie ma miejsca - stare obrazki, wózki na zakupy, ozdoby, które już się nam nie podobają, to może chociaż upiększą korytarz itp. Bałagan robi się spory. Halo! Od tego jest np. strych, piwnica lub szafa w domu. Nie każdy sąsiad chce to oglądać.
Rzucanie petów gdzie popadnie
O tym, że trójmiejskie ulice przypominają popielniczki już pisaliśmy. Nałóg nałogiem, ale trawnik, chodnik, czy ulica to nie jest miejsce na pozbywanie się petów. Od tego są śmietniki lub popielniczki. Czy jeśli palisz w domu, to też wyrzucasz pety na ziemię?
Bazgranie po szybach wiat przystankowych
Oddzielną kategorią ludzi, którzy za nic mają dbanie o wspólne przestrzenie są zwyczajni wandale, dla których "wyczynem" jest pomazanie markerem lub sprayem wiaty przystankowej, muru, czy siedzenia w tramwaju.
Zobacz też:
Graficiarze nagrali się smartfonem, a ich nagrał monitoring
Zapewniam, że wyrażać siebie można na wiele innych sposób, rozwijać talenty plastyczne także.
Dbajmy o wspólne miejsca tak, jak o swoje własne. Często to naprawdę niewielki wysiłek.
Opinie wybrane
-
2022-04-18 12:14
Zasady współżycia społecznego. (21)
Bo dla większości Polaków zasady współżycia społecznego to zagadnienie z dziedziny fantastyki naukowej. Określenie - słoma z butów lub Polaki-cebulaki jest jak najbardziej uprawnione. Dbanie o rzeczy, obiekty czy obszary, które nie są twoje to zbędne działanie. Syf, brud posprząta przecież ktoś inny. Smutne to.
- 442 12
-
2022-04-18 18:16
Re (1)
Spójrz na Ukraińców. Przechodzą na czerwonym. Nie segregują śmieci. Będziemy za nich płacić. I robią syf. Polscy są 20 lat w Europie i sporo się zmieniło. Na lepsze. Napewno nie przechodzimy na czerwonym
- 8 18
-
2022-04-19 09:43
A Polacy to segregują śmieci i są bardzo bardzo czyści. Widzimy to na co dzień.
Trawniki pod domem zasłane petami, śmieci domowe wyrzucane do pojemników miejskich lub stawiane pod nimi, wystawianie badziewia z domu na klatkę schodową na tydzień, który trwa kilka lat. Wyrzucanie śmieci przez okno, trzymanie zasyfionych buciorów na siedzeniach w pociągach i tramwajach. Picie alkoholu po drodze i znaczenie drogi do domu flaszkami, i tak można mnożyć w nieskończoność. I to ciągłe wydzieranie się w wynajmowanych mieszkaniach lub w ich okolicach.
- 5 0
-
2022-04-18 17:25
Bo nasi rodacy
To z natury brudasy i tyle
- 9 4
-
2022-04-18 14:35
Gdansk stal sie zbiorowiskiem wynajmuacych na najem krotkoterminowy
zero wiezi spolecznych i to sa skutki.
- 27 4
-
2022-04-18 12:17
Nie, nie dla większości. To, że kilku niedorozwojów nie potrafi kiepować do słoika na balkonie czy wyrzucać (16)
śmieci do pojemników a nie przed wiatę to nie znaczy, że zaraz robi tak większość.
- 37 18
-
2022-04-19 11:49
niestety, ale właśnie dla większości
bo to właśnie większość się tak zachowuje
- 2 0
-
2022-04-18 13:04
Na balkonie się nie pali (7)
Pal u siebie w mieszkaniu przy zamknietych oknach.
Otwieram sobie okno, a tam smrod z papierosów, bo "kulturalny" pali przez okno.
Kiepowanie do sloika nic tu nie pomaga.- 73 13
-
2022-04-18 17:23
Palę gdzie chcę (5)
Balkon to część mojego mieszkania
- 4 36
-
2022-04-19 06:31
(1)
Balkon nie jest czasem częścią wspólną? Wiem że to chore ale tak chyba jest
- 5 4
-
2022-04-19 09:39
To wcale nie jest chore, to co robimy na balkonie ma wpływ na sąsiedztwo.
Jeśli ktoś wydziera się, pali papierosy lub grilluje na balkonie, to odczuwają to silnie sąsiedzi. Podobnie jest z nocnymi remontami, imprezami czy awanturami. Wystawianie śmierdzących śmieci na pół dnia na klatkę schodową też jest nie na miejscu. Do tego można też zaliczyć zastawianie samochodami wejścia do budynku, czy parkowanie komuś na
Jeśli ktoś wydziera się, pali papierosy lub grilluje na balkonie, to odczuwają to silnie sąsiedzi. Podobnie jest z nocnymi remontami, imprezami czy awanturami. Wystawianie śmierdzących śmieci na pół dnia na klatkę schodową też jest nie na miejscu. Do tego można też zaliczyć zastawianie samochodami wejścia do budynku, czy parkowanie komuś na trawniku pod oknem. Albo mamy własny dom z dala od ludzi, albo bierzemy innych pod uwagę. Wiele osób zachowuje się tak jakby mieszkali gdzieś na odludziu pod lasem z dala od ludzi.
- 4 0
-
2022-04-18 19:36
(1)
Twoja wolność kończy się tam gdzie zaczyna wolność drugiego człowieka! Smród twoich wyziewów papierosowych wchodzi innym do mieszkań i zmuszasz ich do wdychania tego syfu... nie pomyślałeś o tym?
- 27 2
-
2022-04-19 06:11
On nie myśli
- 6 0
-
2022-04-18 18:06
No chyba nie palisz, gdzie chcesz, bo coś ci każe iść na balkon. Właściciel, żona, czy jednak to smród zostaje w mieszkaniu?
- 29 0
-
2022-04-18 16:13
Dopóki nie ma zakazu to można
Chociaż coś mi się ostatnio obiło o uszy nt. jego wprowadzenia. Tyle, że to nie rozwiąże problemu, bo palacz zamiast wyjść na balkon stanie sobie w progu albo przy otwartym oknie.
- 6 14
-
2022-04-18 12:44
(6)
Zobacz jak ludzie parkuja w Trójmieście. Co drugie auto stoi na trawniku albo zastawia pol chodnika
- 61 4
-
2022-04-18 17:02
Co drugie? O czym bełkoczesz?
- 0 8
-
2022-04-18 14:35
Bo takich mamy tu samoradowcow (4)
im odpowiada taka masa patoturystycznych sloikow.
- 15 7
-
2022-04-18 17:17
Mają ludziom zakazywać mieszkać? Auta za nich parkować? Czy o co ci biega pisopato? (1)
- 5 19
-
2022-04-18 20:43
Czyli jak ci się kibel zapcha to masz prawo walić pod drzwiami sąsiada? Jak nie masz gdzie zaparkować
to jest to tylko i wyłącznie twój problem. Rozwiąż go jak chcesz ale nie niszcz cudzej i wspólnej własności.
- 25 0
-
2022-04-18 14:52
samoradowców? a co to takiego (1)
- 11 2
-
2022-04-18 17:17
Analfabeta PiSowski.
- 4 12
-
2022-04-18 13:11
Ludzie trochę chyba nie pamiętają (11)
Jak było kiedyś. Sufity na klatkach osmalone od rzucanych zapałek, odpadający tynk, ściany nie tyle pomazane, co "ozdobione" wyrytymi w nich napisami. Trochę tu pokutuje to "kiedyś to było" i ludzie idealizują swoją młodość. Dziś jest znacznie lepiej niż kiedyś w tej kwestii. A że niektórzy wciąż żyją mentalnie w XX wieku, to wciąż się trafiają śmieci na klatkach i różnej maści brudy.
- 116 81
-
2022-04-20 06:08
Ty pamiętasz bo miałeś z tymi zapałkami niezłą zabawę, prawda? Na tym właśnie to polega, że wielu z nas ma to (przestrzeń tzw wspólną) w do opie !!!
- 0 0
-
2022-04-18 14:48
A co to ma do rzeczy, jak było kiedyś? (1)
Burak zostanie burakiem
- 17 1
-
2022-04-18 17:07
to, ze trzeba rozliczyc.
- 3 0
-
2022-04-18 14:31
Nie patrzyłem na to w ten sposób, ale może być w tym trochey prawdy. Kiedyś spółdzielnie nie miały tyle funduszy by wszystko naprawiać a i ludzie traktowali to jako wspólne czyli niczyje. Dziś jest to o tyle zadziwiające, że to dzieje się we wspólnotach gdzie koszty napraw pokryją właściciele lokali. Na pewno zapanował tumiwisizm, nikt nie zwróci uwagi bo dostanie zaraz wiązankę więc po co...i błędne koło...
- 15 0
-
2022-04-18 14:22
Na Witominie dalej tak jest. (1)
Klatka zasikana, brudna, pełno petów, ludziepalący na klatkach. Syf. Chwarznieńska, bloki gdzie kiedyś był komisariat policji.
- 11 1
-
2022-04-18 15:25
To prawda
- 6 0
-
2022-04-18 14:11
Dla Polaków jak wspólne to znaczy ze moge zniszczyć (4)
- 25 2
-
2022-04-19 07:57
(1)
Raczej nie odczuwają tego jako wspólne, lecz "ichnie" tzn. należące do spółdzielni/wspólnoty. Przyczyną jest alienacja spółdzielni/wspólnot mieszkaniowych, gdzie administracja jest odczuwana jako zewnętrzne ciało przymusu, nie jest wspólnym organem służącym mieszkańcom. No bo przede wszystkim nie służy mieszkańcom, ale zachowuje się najczęściej tak jak urzędy.
- 1 1
-
2022-04-19 09:49
Przyczyną jest egozim i brak troski o dobro wspólne.
Jeśli mój bezpośredni sąsiad pluje pod swoimi drzwiami, to syfi wejście do swojego domu. Alienacja spółdzielni to inne zagadnienie, tu chodzi o kulturę osobistą lub jej brak.
- 4 0
-
2022-04-18 19:55
Nie dla wszystkich oczywiście, ale niestety w większości tak jest
- 3 0
-
2022-04-18 19:50
W NP kamienice odrestaurowane,świeże elewacje i niszczone przez wulgarne napisy graficiarzy.
- 7 1
-
2022-04-18 12:05
(13)
Po prostu ludzie mają gdzieś wspólne dobro i porządek.Śmieci na klatce,buty,nawet papierek jak leży nikt nie podniesie...o mówieniu dzień dobry nie wspomnę.Totalne zdziczenie,brak kultury.Każdy obcy.Takie to czasy moi drodzy.Ja jestem jednak starej daty i mówię stanowcze nie!
- 256 18
-
2022-04-19 09:30
rozmowa z imigrantem wiejskim , "nie będziesz mi mówił , znam swoje prawa !!!" ... przepraszam a znasz swoje obowiązki ? ... "co ty mi ku... " ... a uczyli najpierw obowiązki potem przyjemności najpierw nakazy a potem przywileje ... ale to stara dobra szkoła wychowania była a nie studium hodowli dzieci
- 3 0
-
2022-04-18 19:46
(2)
Najgorsze to trzaskanie drzwiami w dzień i w nocy.Nawet jak wychodzą sąsiedzi z psem kilka razy,też muszą trzaskać.Frustracja,głupota,d**ilizm w falowcu w NP ?
- 10 2
-
2022-04-19 14:40
(1)
najgorszy jest kundel obszczekujący okolicę o 5 rano , bo wyszedł na spacer
- 1 0
-
2022-04-19 16:57
Teraz w modzie nie jeden ale dwa pieski.Im mniejsze mieszkanie tym większy pies.Wyjście z klatki schodowej obsikane.
- 0 0
-
2022-04-18 17:13
Wprowadzili RODO i nawet nie wiem z kim mieszkam, jak np zapyta o osobę zagubiony listonosz.
- 7 4
-
2022-04-18 14:37
A co jest wpolnego w Gdansku gdzie dewweloper moze wszystko? (2)
- 4 7
-
2022-04-18 17:16
Taka prawda (1)
Tak się utarło od czasów komuny, że wspólne czyli niczyje, ale za sprzątanie tego miejsca biorą opłaty w czynszu, więc....niech sprzątają.
- 8 2
-
2022-04-19 07:39
Za czasów komuny,za zrobienie bazgrołów na ścianie dostawałeś taki wp....że hohoh
- 1 2
-
2022-04-18 14:12
(1)
Przydałoby się troche tzw. pruskiego drylu.
- 20 2
-
2022-04-18 14:37
zaczynajac od UM
- 8 4
-
2022-04-18 13:25
Mistrzowstwem było także coś takiego:
Na parking w pobliżu byłej firmy C.Hartwig ( obecnie jest tam z 10 innych firemek) , podjeżdżali rano pracownicy tychże firemek.
Wysiadając z samochodów wyrzucali wprost na ziemię ładnie złożone tzw masecxki antycovidowe, mimo że 20 metrów dalej stoją 3 (trzy) pojemniki na śmieci .
I to ludzie w wieku ok 30 / 40 lat , więc nie jacyś starcy, dla których chodzenie sprawia trudność !!!- 39 0
-
2022-04-18 13:09
Albo inne tego typu kwiatki:
- 5 3
-
2022-04-18 13:09
Najgorzej, że są tacy co majciochów nie zmieniają XD
- 11 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.