- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (140 opinii)
- 2 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (256 opinii)
- 3 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (447 opinii)
- 4 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (87 opinii)
- 5 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (89 opinii)
- 6 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (70 opinii)
Śmieci na klatce i niszczenie ścian. Dlaczego nie dbamy o to, co wspólne?
Czy rozbiłbyś sobie paletę jajek na środku kuchni i zostawił taki bałagan na dłużej, albo wyrzucił śmieci na podłogę własnego mieszkania? Pewnie każdy odpowie, że nie. Ale są też tacy, którzy jednocześnie nie mają oporów, by zrobić to w przestrzeni wspólnej, czyli np. na klatkach schodowych, czy podwórkach. Dlaczego nie dbamy o miejsca wspólne, tak jak o swoje własne?
Przykłady można mnożyć.
Jajecznica przed wejściem do windy
Gdy mieszka się w bloku wiele rzeczy się widziało i mało co może dziwić. Mnie ostatnio jednak zdziwił widok jajecznicy - w formie surowej, przed samym wejściem do windy.
Pomijam kwestię konieczności robienia slalomu, żeby się do niej dostać. Gorsze było to, że sprawca bałaganu (wiadomo, zdarza się, jajka mogły się rozbić) nie wpadł na to, żeby go od razu posprzątać. Jajecznica przed windą leżała więc tak przez dłuższy czas. Czy jeśli w domu rozbiłyby ci się jajka na podłogę, nie posprzątałbyś tego? Wątpię.
Niszczenie ścian na klatkach
Trudno sobie wyobrazić, by we własnym mieszkaniu bez powodu niszczyć ściany. Ale już na klatkach schodowych zdarza się to regularnie.
Śmieci - niekończąca się historia
O śmieciach wystawianych na klatkę lub rzucanych pod śmietnik, zamiast do śmietnika na osiedlach, można by napisać książkę.
Czytaj też:
Walka na kartki o porządek w śmietniku
- Ostatnio nawet zaczęłam wieszać na korytarzu choinki zapachowe. Na porządku dziennym jest wystawianie śmieci na klatkę. Odległość do śmietnika to jakieś 100 m. Widocznie dla niektórych za daleko - pożaliła mi się ostatnio jedna z koleżanek. - Może to kwestia tego, że dużo ludzi wynajmuje mieszkanie i ma gdzieś dbanie o przestrzenie wspólne. Przecież to i tak nie ich.
Inna z kolei mówiła, że w miejscu, w którym mieszka, regularnie ktoś wynosi śmieci w dziurawych workach. Efekt? Śmierdzące plamy w windzie i na schodach. Do umycia pobrudzonej podłogi winowajca się nie kwapi.
Jedni wystawiają śmieci na klatkę, a część tych, którzy podejmą już "trud" zejścia do śmietnika, często - z niezrozumiałych powodów - potrafi worki zostawić przed jego drzwiami lub na ziemi, zamiast wyrzucić do pojemnika. Czy w domu też wyrzucają śmieci na podłogę? Nie sądzę.
Korytarzowe wystawki, czyli bałagan przed drzwiami
Wspólny korytarz w blokach niektórzy traktują jak przedłużenie własnego przedpokoju.
- Hitem jest zostawianie butów przed mieszkaniem. Moi sąsiedzi na parterze trzymają w ten sposób kilkanaście par, więc każdy kto wchodzi, na wejściu ma stos brudnych butów całej rodziny. O zapachach nie wspomnę - mówi inna ze znajomych.
Konflikty z sąsiadami. Rozmawiać czy pisać kartki?
Do tego często dochodzą wystawki z rzeczy, na które w domu nie ma miejsca - stare obrazki, wózki na zakupy, ozdoby, które już się nam nie podobają, to może chociaż upiększą korytarz itp. Bałagan robi się spory. Halo! Od tego jest np. strych, piwnica lub szafa w domu. Nie każdy sąsiad chce to oglądać.
Rzucanie petów gdzie popadnie
O tym, że trójmiejskie ulice przypominają popielniczki już pisaliśmy. Nałóg nałogiem, ale trawnik, chodnik, czy ulica to nie jest miejsce na pozbywanie się petów. Od tego są śmietniki lub popielniczki. Czy jeśli palisz w domu, to też wyrzucasz pety na ziemię?
Bazgranie po szybach wiat przystankowych
Oddzielną kategorią ludzi, którzy za nic mają dbanie o wspólne przestrzenie są zwyczajni wandale, dla których "wyczynem" jest pomazanie markerem lub sprayem wiaty przystankowej, muru, czy siedzenia w tramwaju.
Zobacz też:
Graficiarze nagrali się smartfonem, a ich nagrał monitoring
Zapewniam, że wyrażać siebie można na wiele innych sposób, rozwijać talenty plastyczne także.
Dbajmy o wspólne miejsca tak, jak o swoje własne. Często to naprawdę niewielki wysiłek.
Opinie (397) 7 zablokowanych
-
2022-04-18 22:00
Ale na Witominie tak jest nadal
Klatki obsikane, bród syf, smród i ubóstwwo, pełno tych petów, ludzie palący pety na klatkach. Syf. Widna, Nauczycielska i tam gdzie ten zakład fryzjerski.
- 1 0
-
2022-04-18 22:07
handlowczynie
Jednego dnia z okien biura, w którym pracuję widziałam jak na parkingu jedna z pań siedząca w firmowym samochodzie coś wyrzuciła. Pierwotnie myślałam, że coś jej wypadło ale jak samochód odjechł okazało się, że siedzące w nim panie jadły udka kurczaków i obie po swojej stronie po prostu otworzyły drzwi i wyrzuciły kości na ziemię. Śmietnik stał prawie przed maską ich samochodu. Przez okno panie wyglądały na porządne osoby - tylko wyglądały, bo kultury osobistej im zabrakło.
- 11 0
-
2022-04-18 22:24
Dlaczego?
Bo jesteście POkłosiem przetoczenia się przez Polskę kacapów w '45.
- 6 2
-
2022-04-18 23:25
Bo wzory do naśladowania idą 'z góry'
Władze nie szanują mienia i funduszy pochodzących od ludzi - trwoniąc i defraudując co się da.
- 6 1
-
2022-04-19 00:21
Gdyby moi sąsiedzi zostawiali buty przed drzwiami (1)
to tym sprawę załatwił w bardzo prosty sposób: wszystko spakowalbym w karton i do śmietnika.
- 6 0
-
2022-04-19 06:58
po co nociś ...
wlewasz wodę do buta i więcej na pewno nie wystawi
- 2 1
-
2022-04-19 05:51
To się wynosi z domu
- 7 0
-
2022-04-19 05:52
Worki na śmieci
Jak zostawiają śmieci na klatce , wystarczy podciąć worek od dołu i problem załatwi się sam
- 4 0
-
2022-04-19 05:59
Słoikolandia
- 3 0
-
2022-04-19 06:49
bydło trzaskające drzwiami ... (1)
klamka jest po to aby z niej skorzystać ...
- 5 0
-
2022-04-19 18:03
Tego właśnie nie jestem w stanie zrozumieć.Drzwi do mieszkania nowe,z zamkami jak należy,a zamykane z impetem.Odgłos zamykania niesie się z 3 piętra dalej.
- 0 0
-
2022-04-19 06:51
(1)
Sasiadka z naprzecikwa, starsza elegencka Pani, wychodzila z jamnikiem na spacer, pies sr*l na moim chodniku. Prosby nie dzialaly. Trzeba bylo zebrac wszsytkie stolca i zostawic jej na wycieraczce - juz sprzata po psie.
Ludzie to chamy i prostaki. Dopoki nie narobisz im siary i nie zamoczysz pyskow w tym psim stolcu, nie zrozumieja.- 8 0
-
2022-04-19 09:41
To samo zrobiłem tylo, że pie sąsiadki lał gdzie popadnie. Właścicielka starsza pni tłumaczła to chorobą pieska, że nie trzyma moczu i ok rozumiem, ale nie rozumiem jak można zostawić zaszczaną klatkę, przecież wystarczy posprzątać, ale po co? Poszedłem nazbierałem kup i wylądowało wszystko pod jej drzwiami. Pomogło.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.